Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pelna lez//////

WYRWAL MI SERCE !!!---

Polecane posty

Gość twoja historia mnie wzruszyła
Miałam kiedyś takiego męża, za którego oddałabym życie i byłam pewna, że on za mnie. Uwielbiam czytać książki, raz nad morzem (tam są takie kiermasze z tanimi książkami) przykuła moją uwagę pewna książka (niestety nie podam autora i tytułu). Książka dotyczyła zdrady małżeńskiej, dlaczego ja zwróciłam na nią uwagę, do dziś nie wiem:) Mam taki urodzony szósty zmysł:) Były tam porady dla kobiet zdradzanych ( mnie ten temat w owym czasie absolutnie nie dotyczył, tak myślałam i żyłam z takim przeświadczeniem) Książka mnie tak wciągnęła, że prawie do dechy ją przeczytałam, mój ex mąż oglądał i czytał inne (2 godziny tam gdzieś byliśmy). Nigdy nie przypuszczałam, że z jej rad kiedykolwiek skorzystam. Musisz się przygotować i być twarda, niestety mleko się wylało, Twojego małżeństwa już nie ma!! Jedyne co możesz zrobić to grać słodką idiotkę i napychać kasę na lewo!! Nic nie wiesz o jego romansie, bo on jest!! Na 100% Musisz ugrać jak najwięcej w tym dla siebie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do twoja historia mnie wzruszy
la ---> a można wiedzieć kiedy ten twój szósty zmysł się URODZIŁ? :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i coooo?
i jak tam autorko? jeszcze mnie nigdy zaden temat tak nie wciagnal, trzymam za Ciebie kciuki zeby sie wszystko dla Ciebie szczesliwie skonczylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarzenaaB
hej wam a czemu wczoraj was nie bylo :D fakt wciagajaca historia:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Nie rozumiem dlaczego chcesz walczyć o faceta, który Cie nie szanuje, nie żywi do Ciebie takich uczuć jak ty do niego, bo gdyby Cie kochał to nigdy nie pozwoliłby sobie na zdradę i możliość stracenia Ciebie i dziecka takim zachowaniem on Cie poniża a ty chcesz walczyć o niego ... a może on nie chce Wybrał romans niż wasze przysięgi małżeńskie tzn. ze nie jestes dla niego tyle warta co Ci sie wydaje. Krew mnie zalewa jak to czytam. Myślę, że tak naprawdę martwisz się o swój tyłek bo jesteś uzależniona od niego całkowicie! Boisz sie bo nie masz nic boisz sie samotnosci itd. wiec wolisz byc dla niego zerem pzreciez jak mu wybaczysz to on bedzie robil to dalej tylko lepiej bys sie nie domyslila. Lepiej znajdz u siebie resztki honoru i odejdz zanim on wybierze ja. Wybaczajac mu urzadzisz swojej rodzinie pieklo bo bedziesz mu ciagle wypominac, podejzrewac i wpadac w paranoje, az wkoncu tak go zameczysz ze sam z checia doejdzie! Chcesz zyc z facetem, ktory pragnie innej kobiety, marzy o niej podczas seksu z Toba, jest bohaterka w jego fantazjach fujjjj. Jesteś załosna i nie masz godnosci! Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upupupup....
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gughufhjf
autorka sie chyba zmyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość \\\...///
a my tu wszyscy czekamy na ciąg dalszy.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarzenaaB
Autorka pewnie jest u rodzinki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelna lez//////
wlaśnie sie wyprowadzil! oznamił ze ma mnie już dośc i woli tamta!!! A ona tylko z satysfakcją fukneła że mogłam sobie lepiej meza przypilnować!!!! szukam innego faceta... najwyzszy czas- a maz niech spada na drzewo!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kopciuchhhhh
cos czuje, że to podszyw :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarzenaaB
Tez tak mysle. tak szybko z niego zrezygnowala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarzenaaB
Tez tak mysle. tak szybko z niego zrezygnowala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorce znudziła się już jej
prowokacja, tak więc drogie panie, same wymyślcie zakończenie!:D🖐️))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widać podszywy historia
autorki wciągnęła na dobre i najbardziej nie mogą się doczekać zakończenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
autorka miała pojechać do siostry, może nie ma tam dostępu do netu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hitsezonu
Pelikanem roku jestem, ciua, ciua, ciua, ciua :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i które imie wybierzesz
wiem, że temat jest prowokacją ale naprawdę dobrze się czyta więc prosiłabym autorkę, żeby dokończyła opowiadanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna od zawsze
nie czytałam wszystkich wypowiedzi temat dobry bez serca można egzystować życiem tego nazwać nie można :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kibicuję autorce boooo
Mnie też nie przeraża fakt, że może to być fikcja literacka drogi podszywie-Pelikanie :D Nie wykluczam takiej możliwości, ale wolę odpisując zakładać, że jest to prawda. Dlaczego? W razie jeśli jest to prawda (pomijam już Twoje zgaszenie, które guzik mnie obchodzi) nie wyrządzam swoimi słowami dodatkowego bólu cierpiącej już osobie - nie kopię leżącego. No i nie wychodzę na głupka pisząc na każdym topiku "provo prowo" albo "łykacie jak pelikany" (swoją drogą wymyśliłbyś już coś ciekawszego) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja myślę, że ma to podłoże
traumatyczne. Że podszyw biega z topiku na topik i krzyczy PROWO! Podejrzewam, że w szkole ktoś go kiedyś wkręcił i naśmiewali się z niego przez długi czas, stąd ta obawa, że ktoś mógłby go wkręcić. A "pelikan" pewnie kolejną traumą jest z lekcji biologii gdzie pomylił strusia z pelikanem i tak mu zostało, że chodzi i tylko "łyk łyk pelikany" :D Łatwiej zapamiętać no i może mu się to kiedyś w krzyżówce jakiejś przydać :D Autorko olej podszywo-pelikany, to biedne postacie, które w ramach terapii się tu udzielają. Tobie pisanie przynosi ulgę, im też - choć z innego powodu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelna lez//////
jaki podszywie.......mówię prawdę...... niejednokrotnie wkladalam sobie paluszek w swoja pupcie i potem go ssałam na jego wyraźna prośbę - mój smak mii pasowałale jej pupa w ustach mnie przerasta......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o i znowu kupoterapia
podszywa :D Już kiedyś ktoś to trafnie ujął. Jednych uspokaja i wycisza szum morza, wyobrażanie sobie zieleni czy piasku, a podszywa wciąż i nieprzerwanie uspokaja kupa :D I wszystko co z kupą związane i wokół kupy się kręci :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prowokacja niestety
To jest durna prowokacja a wy sie lapiecie! ostatnio byl podobny temat tylko pisany od strony faceta: czyli ze on nie wie co robic...ma firme, zone, malego synka ale wrocila z zagranicy jego byla z ktora on byl wczesniej i on sie w niej kocha i nie moze o niej zapomniec i pytal jak tutaj odejsc od zony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo ale to bardzo mi go żal
więc ku pokrzepieniu serca podszywa: KUPA KUPA KUPA łyk łyk łyk pelikan PROWO PROWO!!! :D Podszyw leży właśnie na dywanie szczęśliwy i wreszcie spełniony :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest prowokacja niestety
AAAAA prowokacja!!! AA! o matko! PROWO! PROWO! a Wy się łapiecie!!! aaaa !! Aaa!!! sie zsikam zaraz :D P.S. Łykacie jak młode pelikany of kors :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pelna lez//////
Ale bzdury sa tu wypisywane, az zal czytac... Ciesze sie, ze dostarczam emocji i ze " dobrze " czyta sie o moich problemach, za bledy przepraszam, ,ale wydaja m sie najmniej istotne. Od wczorajszego wieczora jestem u mamy/ siostry. Chcialam jechac w niedziele tak jak uzgodnilam, ale powstala histeria, z chce jechac w taka droge z chorym dzieckiem. W poniedzialek rano w asyscie meza podjechalam do lekarza z malym zapytac czy wyjazd jest mozliwy i jestem. Sobotnia impreza wprowadzila jeszcze wi9ekszy metlik w mojej glowie. Kiedy przyszlismy ona juz byla, przywitalismy sie jak zwykle, wszystko ok.W trakcie imprezy mialam wrazenie, ze probuje nawiazac kontakt, trzymala sie glownie blisko nas. On zachowywal sie jak zawsze. Pozniej ona chciala nawiazac do remontu cos go radzila, pytala. Cierpliwie odpowiadal, potem powiedzial, ze teraz nie czas na takie rozmowy, poza tym ma pelne zaufanie do B i on we wszystkim jej spokojnie pomoze. Ja nie chcialam zachowywac sie jak kleszcz, bylam na luzie, udawalam ze swietnie sie bawie. Mialam wrazenie, ze to on pilnowal mnie bardziej niz ja jego. Kiedy wracalam z toalety zauwazylam, ze stoi z nia z boku na ogrodzie. Ona cos mowila, mocno gestykulowała, on tylko sluchal. Potem powiedzial cos krotkiego i odszedl, zlapala go za rekaw koszuli, ale sie nie zatrzymal i wszedl do srodka. Udawalam, ze tego nie widzialam. Ona tam jeszcze stala, podszedl do niej B i wziął ja zupelnie na bok. Dluga chwile ich nie bylo. Kiedy wrocili ona znow jak gdyby nigdy nic. Powiedzialabym nawet, ze wrocila w lepszym nastroju. Na poczatku imprezy nie chciala pic, bo rzekomo umówiła sie na niedziele ze starymi znajomymi, teraz zaczela wlewac w siebie drink za drinkiem. Od nas trzymal sie jednak z daleka. Byla dusza towarzystwa. Pozniej opanowala wieze i puscila piosenke z dedykacja Flinty " Zaluje" Dziewczyna B zawinela ja do kuchni do pomocy. Z kuchni jednak nie wrocila, ponoc wziela taksówkę i pojechala do domu. Mialam sposobnosc pogadac z B. Spytalm dlaczego tak zmyla sie do domu, powiedzial ze slabo sie czula, za duzo wypila. Specjalnie zapytalam go dlaczego tak dziwnie ona sie zachowywala, ze w ogole jakos dziwnie to wszystko wyglada. Odpowiedzial mi, ze zle znosi obecnosc mojego meza, ze byl pewien ,ze zakonczyla ten rozdzial, ale okazuje sie ze jednak nie. Zapytalam w czym on jej ma przeszkadza i uslyszalam, ze ona widocznie nie moze sie jednak pogodzic z rozstaniem. I ze bedziej lepiej jezeli bedziemy sie unikac, bo po co jakies glupie sytuacje. To byla rada od jego przyjaciela, ze moja rodzina ma ja omijac. Czyli dla mnie stalo sie oczywisty, ze on wie czegos czego ja nie wiem... Kiedy wrocilismy do domu nie rozmawialismy na temat imprezy. On byl wstawiony, poszedl do sypialki, ja spalam u malego. Rano przyszykowalam sniadanie, czesc rzeczy z garderoby i pokoju malego znioslam na dol i spakowalam do toreb. Kiedy wstal nawet nie zauwazyl, dopiero jak zacząl planowac dzien, oswiecilam go, z ja jade do mamy. Nie zapytal spokojnie dlaczego, raczej z nerwami co mi odbija, jakby dobrze wiedzial co. Powiedzialm, ze nie bede z nim w ten sposob rozmawiac, ze jesli chce porozmawiac to siadamy spokojnie i on o wszystki mowi mi z detalami, jesli nie to nie ma w ogole rozmowy. On oczywiscie nie ma pojecia o czym mowie, wiec zapewnilam go ze doskonale wie o czym mowie i ze bede rozmawiac z nim tylko wtedy, gdy bedzie to rozsadna i prawdziwa rozmowa. On dalej w zaparte, rzeczy z torby powyrzucał i powiedzial ze maly jest chory, a przez moje fochy dzieciaka nie bede narażać. Zabral moje kluczyki i wyszedl. Popołudniu dzwonil B, ale nie odbieralam. On prawie nigdy do mnie nie dzwonil, a ja mediatorów nie potrzebuje. On wrocil o 23, ja spalam u malego, on w sypialce. Wieczorem sakowalm sobie torby, rano naszykowalam malego i obudzilam go, zeby jechal ze mna do lekarza. Przez cala droge tluk mi do glowy, ze odwala mi, ze nie wie o czym mowie, ze nie spodziewalby sie po mnie takiego zachowania, co ja wyrabiam i do czego chce doprowadzic. Nie wdawalam sie w dyskusje, uparcie powtarzalam, ze jesli bedziesz chcial porozmawiac daj mi znac. Po lekarzu przyjechalismy do domu on wysiadl, ja powiedzialm, ze jade do mamy, trzasnął drzwiami, ja pojechalam W nocy zadzwonil, zapytal czy z maly ok i wylączył sie. Dzis rano taki sam tel, nic wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×