Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość plusik_

a może kwiecień 2013 :)

Polecane posty

hej kochane. jestesmy od wczoraj wieczorem w domu. teraz wam opowiem mimo wczesnej pory. malego mam na klatce piersiowej :p po karmieniu jakos nie moge go odlozyc do koszyka:))) Po pierwsze to nie sadzilam ze urodzic dziecko to jest tak cos cudownego , jestem przeszczesliwa. Po drugie wydaje mi sie ze teraz to najpiekniejsze no i najlatwiejsze chwile -chyba?Juz wiem co to znaczy poswiecac sie, kochac bezwarunkowo... Dla dziecka chce sie wszystko co najlepsze , lepiej niz dla siebie:) eh ale jaka to milosc. Co do samego porodu to bywalo ciezko. Na skurcze przy wywolywaniu dawali mi tylko cocodamol i nic to nie dawalo mialam z dobre bardzo reguralne skurcze..Przez podaniem kolejnego leku na przypieszenie -kroplowki poszlam do lazienki i sie wywalilam.. takiego stresu sie najadlam. Pozniej polozna mi powiedziala ze wywolywanie kroplowka bedzie bolalo duzo bardziej niz naturalne skurcze(o czym juz sie przekonalam wczesniej). Powiedziala zebym wizela epidural. Zdecydowalam sie bylam taka zmeczona obolala. Wkluwanie sie anestezjologa tez bylo dla mnie czyms mega nieprzyjemnym.. skurczurcze z wczesniejszego leku dalej trwaly.. Jak dostalam epidural lerzlam przykuta do lozka o czym wczesniej nie wiedizalam bo sie naczytalam w necie ze mona lazic. Sama sobie dozowalam dawke pilotem.. Az sie najaralam tym :P cZulam prezenie sie br zucha jakies tam bolle male no i na monitorze polozna miala ze co minute dwie sa skurcze.. od ok 12 do 17 mialam 6 cm.. Kontrolowujac sercuszko dziecka uslyszlysmy ze wolno bije.. Trzy krotnie sprawdzano jego krew z glowki.. poprzez wagine sprawdzali mi. Gdy czekalismy na trzeci rezultal lekarz wbiegl jak poparzony i krzyczl ze natychmiast blok operacyjny..widzialam ich panike.. Polozne niemal plakaly.. ja staralam sie tylko opanowac zeby mnie nie musieli usypiac calkowicie.. Balam sie najgorszego. Maz byl przerazony rownie jak ja.. Nikt sie nie spodziewal takiego obrotu sprawy. Zaczelam tez panikowac juz na sali co do znieczulenia bo mi psikal sprayem i czulam zimno tam gdzie juz byl brzuch ale powiedzialam ze nie chce usypiania.. Czulam tylko potezny nacisk.. Wszystko szybko sie dzialo.. czulam jakby slon albo tir po mnie przejezdzal kazdy ruch taki byl nie wiem czy to normalne czy po prost to wszytko bylo tak szybko.. Dobrze ze juz mialam ten epidural bo w pospiechu mogliby mi zle sie wkluc ale sadze ze by mnie uspili.. Ja nie chcialam uspienia bo przeciez maluszka bym pozniej zobaczyla. Pamietam jak ryczalam wdychalam jeszze gaz i uslyszalam dziecko . Moj maz trzymal go na rekach jak w amoku.. a ja powtarzalam 10 razy pokaz mi jego twarz.. heh powiedizialam do pomocnika zeby mu zabral dziecko i mi pokazal.. Potem jeszcze troche roboty lekarze mieli.. a dziecko i maz pojechali do innej sali. Jak tylko wjechaalm dali mi go na piersi .. Zaczal ssac:) cudownie.. a po kilku minutach oswiadczyli ze zabieraja mnie na sale i ze tam dopiero odwiedziny sa od 13 a wtedy byla ok 22 po porodzie no i bylam niezadowolona ze zostane sama bez meza.. coz.. polozne na miejscu musialy mi pomagac ... karmilam malego tak czy siak mimo ze nie mialam czucia w nogach.. a o 5 rano polozna kazala mi wstac i isc pod prysznic.. naczytalam sie jak to boli itp. pomyslaalm ze wtedy by mi sie maz przydal.. trudno muslalam to zrobic. bylo baaaaardzo ciezko.. chodzilam jak babcia bolalo niemilosiernie.. w szpitalu zostalam do wczoraj.. bylo glosno od dzieci ktorych matki jakos olewawczo albo nie wiem z jakims dziwnym podejyciem do dzieci podchodzly te plakaly niemilosiernie. Ja tam mowilam do malego aby tylko jak najmniej plakal.. heh jeden moment wam opowiem.. Najpierw przewijly mi go polozne , potem raz sama nawet nienajgorzej a ten drugi raz wyszedl calkiem do du.. Zero organizacji, dziecko rozdarte, go...wienko wszedzie no i jeszcze wymyslalam jak to sie skleja pampersa :D chcialm odkleic cos czego nie bylo -masa i na to wszystko przyeszdl moj maz. Powiedzial poloznej ze potrzebuje przeszkolenia. Ta ze mna potem gadala zadnego szkolenia mi nie zrobila :D praktyka czyni mistrzem hehe.. dlatego.. JEstem szczesliwa ze karmie bobo moje i on spi potem wiec siara mu daje energie.. Powiem wam ze jestem tragicznie nieprzytomna;d takie drzemanie a jak mam okazje spac jak teraz to sie ekscytuje tak go kocham boze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kornelia super, że masz już wszystko za sobą i możecie się sobą cieszyć:) Ja miałam wczoraj wizytę u gina, w końcu coś ruszyło. Szyjka króciutka, rozwarcie na palec. Powiedział, że już dół przygotowany do porodu.Dziś zauważyłam ciemniejszy śluz i od przed 7 boli brzuch jak na okres, z silniejszymi momentami co jakieś 20 minut.Zobaczymy co dalej się będzie działo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Witajcie. Ja wczoraj byłam już w szpitalu ale nie maja miejsca i kazali w środę przyjechać bo i tak jestem przed terminem jeszcze.a dziś już ślady krwi widzę. Wczoraj szyjka długa i brak rozwarcia. Nie wiem co robić. Czekać? Mąż do pracy na drugą zmianę a do szpitala ponad 60 km!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja urodzilam wczoraj przez cc synusia Nikodema wazy 3400 i ma 54cm jest cudowniutki. Nie moge sie na niego napatrzec :) buziaki dla wszytskich mam rozpakowanych i tych nierozpakowanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratulacje dla nowych mam! Ale nam się posupały mamusie :) Eh, wiem jakie to szczęście ja się tak wzruszam, wzruszam się jak widzę jak mój mąż maluszka przebiera, zmienia pileuszkę, normalnie się prawie "kłócimy" kto ma to robić :) on uwielbia malego kąpać, ten dotyk a jaś się tak relaksuje jak jest u taty i słyszy jego serduszko... i pomysleć że my myśleliśmy już o dawcy nasienia... taki cud... eh, aż mi łzy ciekną po policzkach teraz... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania M 90
Witam wszystkie mamuśki te rozpakowane i oczekujące. Rozpakowanym GRATULUJĘ :) Ja mam termin na 20 kwietnia i na razie nic się nie dzieje. Denerwuję się tym czekaniem i zaczęłam czyta po necie i natrafiłam na to forum. Chciałabym miec już przy sobie swojego synka. dzisiaj byłam u gina i powiedział że dzisiaj jeszcze na pewno nie urodzę i że jak do 25 nic się nie będzie działo to mam się zgłosi do szpitala. Boli mnie co jakiś czas brzuch tak jak na okres a w nocy ciężko mi się obrócić z boku na bok albo wstac do wc bo tak strasznie mnie kluje w dole brzucha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Izulietta i jak u Ciebie? Dzieje się coś? Ten czop może dużo wcześniej już zacząć odchodzić. NoToFrugo gratuluję:-) kolejna szczęśliwa mamusia:-) e ona bardzo miło się czyta takie posty. Wtedy człowiek docenia ten malutki cud:-) ja na swój nadal czekam dziś termin a tu nic:-/ smutno mi troszkę i z każdym dniem bardziej się stresuję. Jeszcze co i rusz trafiam na jakieś artykuły i programy o komplikacjach przy porodzie, błędach lekarskich. Bardzo się boję. I marzę o tym żeby zaczęło się samo bez wywoływania. Ania M 90 witaj:-) rozumiem Twoje zniecierpliwienie jak widzisz mam to samo. Dziś nawet okna pomyłam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania M 90
no ja tak samo cały czas coś robię żeby tylko się ruszyło. To pranie, to sprzątanie, spaceruję, przekładam non stop ubranka dla małego i ciągle nic, a też chciała bym bez wywołania. Sekowa28 a tych artykułów o komplikacjach, to lepiej nie czytać, na pewno będzie wszystko dobrze .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej;D notofrugo - gratulacje!!! 🌻 witaj Ania ;D Ania i Sękowa, ja mam termn na piątek i zaczynam się już stresować powoli jak to będzie ... czy będzie przed terminem, czy przenosimy... hmm... ta niepewność i doszukiwanie się symptomów porodu ;D jakby dało sie go przegapić hehe ;D miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, ja miałam termin na 14 i dalej w dwupaku:) skurczy żadnych nie mam, brzuch wysoko. Jak nie urodzę do pon to mam iść po skierowanie do szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izulietta
Mam pojedyncze pasma śluzu ze śladami krwi. W pierwszej ciąży 2 dni przed tak miałam. Obym do jutra wytrzymała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gatuluje kolejnym mamusiom;) pyrda na ciebie tez przyjdzie ten czas;) w sumie to nikt nie zna dnia ani godziny, ale trzymam kciuki za szybki i szczesliwe rozwiazanie. my dzis na spacerku prawie godzine, maly tylko spi i je ale pomylily mu sie pory nocne z dniem. caly dzien przesypia a w nocy nie spi... dzis jszcze moj starszak wymiotowal i mial biegunke, mam nadieje ze malenstwo nie zarazi. 8dzis mija rok od straty naszego aniołka, wracaja wspomnienia i lzy... jakby mi kttos rok temu powiedzial ze dzis bede sie miec maluszka upragnionego to bym nie uwierzyla ... a jednak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasiaa :)
karolowa- Witaj. Ja dalej w dwupaku, jutro jade na wywoływanie porodu strasznie sie boje a w dodatku mąż w szpitalu okazało sie ze cukrzyce ma... nic po mojej myśli ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania M 90
ja w tym tyg chciałabym miec juz to za soba, no ale jak na razie nic sie nie zapowiada, ale jeszcze moze sie wszystko zmienic :) pozostaje nam tylko czekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje kolejnym mamusia...:) my ciagle w dwupaku... Cos mi sie wydaje ze przekwalifikuje sie na majowke... Nic zadnych oznak zblizajacego sir porodu... Za to apetyt ogromny... Boje sie ze nadrobie z kg za cala ciaze...;( e ona strasznie sie wzruszylam jak przeczytalam twoj post...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja........
Przyszla młoda mama ja mam termin na 30.04 i juz tez nie moge sie doczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny, czytam i czytam jak rodzicie i ciezko az uwierzyc bo mam wrazenie ze nie tak dawno pisalysmy jeszcze jak sie czujemy w I trymestrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny które już urodziły jak to jest później z rozmiarem piersi? po porodzie one się wam jeszcze powiększyły? Bo chciałam sobie kupić jeszcze jakiś stanik żeby później nie latać i tak się zastanawiam czy większy czy taki jaki mam teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pyrda, kilka dni po porodzie sa nabrzmiale z powodu nawalu pokarmu, a pozniej sie unormuja, ja w tej chwili nosze staniki do karmienia i rozmiar taki sam jak zawsze ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ;) odebraliśmy wzoraj wkońcu wózek - teraz brakuje już tylko synka:) pozdrawiamy 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej e ona :( ja też się wzruszyłam przyszła młoda mama apetyt masz bo zbierasz siły do porodu :) ja teraz tez po porodzie się najeść nie mogę poprzednio zgagi a teraz nic tyle że dieta "karmiącej mamy" dagga na pewno sie doczekasz :) najważniejsze że wszystko przygotowane masz i teraz tylko spokojnie czekać pyrda ja miałam rozmiar 75a a teraz 80 b mam staniki do karmiania bo wszystkie poprzednie mam za małe u nas spokojnie ale ja tylko na chwilę bo padam z nóg jakiś kryzys mam czy wy bierzecie teraz jakieś tabletki jak karmicie chodzi mi o jakieś witaminki ??? i mam pytanie czy zapisywałyście sie juz na wizytę do ginekologa po porodzie wczoraj spotkałam się z koleżanką rodziła w lutym a jeszcze na wizycie nie była. dziwne . ja się juz zapisałam pozdrawiam nowe mamy :) życzę siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Ależ pustki na naszym forum :) Kornelia wielkie gratulacje :) Najważniejsze, że wszystko dobrze się skończyło :) Podobnie do Twojego wyglądał mój pierwszy poród, więc wiem ile stresu przeszłaś biedna. Trzymajcie się! NoToFrugo Tobie oczywiście też składam serdeczne gratulacje. Cieszę się, że nie musiałaś czekać aż coś się samo rozpocznie :) Dziewczynom oczekującym życzę cierpliwości i wytrwałości :) Oby ten czas czekania był już dla Was jak najkrótszy! *karolowa aż się wierzyć nie chce, że Igorek już miesiąc będzie kończył :D Też pamiętam doskonale jak zaczynałaś odliczać te 10 dni do cc a tu proszę :) Czas tak szybko leci. Musimy chłonąć każdą chwilę z naszymi maluszkami i cieszyć się nią do granic możliwości. Ani się nie obejrzymy a nasze krasnale zaczną mówić, chodzić i staną się całkiem duże :) *e ona mojemu maluchowi raz zdarzyło się obsikać :) Położyłam go na boczku, po jakiejś chwili zaczął się wiercić i okazało się, że cały bok ma mokry ;) I cieszę się, że Jaś daje Wam tyle szczęścia i radości :) *przyszłaMM spokojnie, do maja jeszcze mnóstwo czasu :) *pyrda u mnie mijają już objawy nawału, ale piersi zdecydowanie dużo większe niż jeszcze przed porodem. Tak pewnie będzie jeszcze kilka miesięcy w moim wypadku. Trudno przewidzieć jak to może być u Ciebie. *dagaa w takim razie pogłaszcz brzuszek i spróbuj przekonać synka, że wszystko już na niego czeka i może wychodzić :) *bożko mnie zostały jeszcze witaminy po ciąży, więc je łykam. Na wizytę się jeszcze nie zapisałam, ale chcę to zrobić za jakiś tydzień. A u nas całkiem spokojnie. Tylko dziś mnie chyba jakieś przesilenie wiosenne dopadło, jestem senna i zmęczona cały dzień. Do tej pory wręcz tryskałam energią i źle mi z tą moją ospałością ;) Tymcio rośnie w oczach. Krzyczy tylko czasem przy przewijanku i momentami w czasie kąpieli. Oswajamy go zatem z tymi zjawiskami :) Śpi bardzo ładnie, noce mamy spokojne, wysypiamy się całkiem wszyscy. Od poniedziałku korzystamy z uroków wiosny. Pierwszy nasz spacerek trwał 40 minut, kolejne już 1,5 godziny :) Sama radość. I małego specjalnie nie werandowałam. Wydaje mi się, że o tej porze roku to nie jest konieczne. W końcu temperatury w domu podobne do tych na zewnątrz. Mały spacerki lubi :) Trochę popatrzy a potem słodko zasypia. Ogólnie pierwszy tydzień w domu mija nam całkiem sympatycznie :D Mamusie odezwijcie się jak u Was :) Chociaż pewnie każda z Was ma raczej mało czasu dla siebie ;) Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam pytanie. Czy uważacie, że po terminie powinnam chodzić na ktg co 2-3 dni? Bo mój lekarz mi tak zalecił natomiast w szpitalu powiedzieli że nie ma takiej potrzeby i mam nie przychodzić. Jedynie we wtorek na wywoływanie mam się zgłosić:-( i nie wiem co robić? Ja to się mało udzielam bo dobija mnie końcówka głównie psychicznie. Fizycznie Też kiepsko stopy jak balony buty musiałam kupić rozmiar większe a i tak okazuje się że za małe:-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miau Kici Kici
E ona ona E: Hej weszlam na ten topik zeby sprawdzic co u Ciebie :)) No moje gratulacje!!!! Przeczytalam ze mialas porod z oksy ale chyba lepiej znioslas to niz ja :))) Pozdrawiam!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sekowa mój lekarz mówi że gdy czuje się dobrze ruchy dziecka to nie trzeba.Ja np jestem też już po terminie i jakoś nie chodzę na ktg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom :) i życzę wytrwałości dziewczynom w dwupaku :). Wpadłam na chwilkę bo mam pytanie do Was dziewczyny. Czy po każdym karmieniu nosicie maluchy przez ramię do odbeknięcia? Ciągle słyszę, że to takie ważne, tym bardziej, że małej zdarza się ulewać pokarm. Czasem jednak mi jej szkoda, bo tak pięknie zasypia przy cycu, a tu trzeba ją podnosić, potem kłaść jak nie chce się odbić i znowu podnosić. Szczególnie w nocy jest ciężko, kiedy obie jesteśmy zaspane i zmęczone. Jak to jest u Was z tym 'odpowietrzaniem" dzidziusiów?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej my jeszcze w szpitalu . Dzisiaj mielismy wyjsc ale pedriatra zasuregowala zeby lepiej zostac do jutra bo maly troche jest za zolty. Wiec siedzimy do jutra. Poza tym ok nikos pieknie ssie cyca, przybral w 3dobie 200g co bylo szokiem nawet dla pedriatry ale to taki maly zarlok , mi cyce pekaja a on tylko chcialby jesc. Ja tez juz doszlam do siebie wiec jest ok.Co do cc to przebieglo troche inaczej niz za pierwszym razem. Wzieli mnie o 11 przygotowana do cc na sale operacyjna dali znieczulenie podpajeczynowkowe i moj gin zaczal ciac ale ja wszystko czulam zaczelam mowic ze czuje ze boli strasznie to wtedy antestezjolog stwierdzil ze trzeba uspac wiec mnie uspali i potem juz dopiero sie obudzilalm jak mnie przewozili po cieciu na sale poporodowa gdzie byl moj maz i synek. Krecilo mi sie we lbie jak nie wiem, troche bylam na haju i ciezko bylo mi dojsc do sibie, nie moglam obczaic gdzie jestem ale po malu jakos sie wszytsko unormowalo. zobaczylam Nikosia byl mniejszy od corki jak sie urodzilaale taki slodziutki, od razu sie zakochalam. Potem ssal troche piers i o 21 wstalam juz na nogi i o dziwo niby bolalo ale lepiej mi sie wstawalo niz przy pierwszej cesarce i nastepnego dnia tez szybciej doszlam do siebie. Teraz to smigam juz bez problemu , czasem jeszcze ciagnie ale to wiadomo! Pozdrawiam wszystkie mamusie Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie 25 stopni w szczyrku chyba sandały trzeba bedzie kupic |Paulince a nie wiosenne butki się smieje :)ecie wczoraj też miałam taki senny dzień dziś nawet spoko otulko pustki bo mamy zajęte a "oczekujące" też pochłonięte oczekiwaniem:) może cos się ruszy my tez spacerki uwielbiamy chodzimy tez na 30-40 min ale werendowłam mała po 5-10 minut choc jak dzis 25 stopni to faktycznie nie trzeba sekowa 28 jak byłam w szpitalu miałam zalecone ktg 2 x dziennie rano i wieczorem codziennie potem miałam przeboje z wymiotowaniem i np miałam rano ktg i w południe po wymiotach i na wieczór pielęgniarki i doktor mówiły że nie trzeba robić 3 raz żę tak często tez nie wskazane ale co 2-3 dni to chyba w porządku funiaczku ja tez jak Zuzia zasypia nie odbijam tylko jak nie zaśnie a ulewa nie często na szczęście no to frugo gratulacje :) trzymajcie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratulacje dla kolejnej mamusi notofrugo") ja sie zmagam z zapaleniem piersi jesli ktos wie co to znaczy to jestem umordowana:9

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×