Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tylko oni robią problemy

Rodzina narzeczonego wtrąca się do ślubu, obrażają się bo...

Polecane posty

Gość gluokowate jakies jestescie
Jak maz nie jest najwazniejszy to zdradza hehehehe . Widzisz roznice . Zyj se teraz z bratem co to zycie za Ciebie odda :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tytytyt
A dlaczego nikt nie zadał pytania, co na to pan młody??????????????????? Chyba skoro to ich wspólna decyzja, to powinien przyszłą żonę wspierać. A tak wygląda na to, że ona sama odpiera te ataki. Ja też sobie nie wyobrażam ślubu bez rodzeństwa, ale jakby mnie nie było stac, to bym zrobiła nawet obiad sama w domu. I choooj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Jakby mój mąż codziennie do siory jeździł to bym go zostawiła, albo zdradziła z braku uwagi. No, bo po co się żenił? Niech sobie zamieszka z siostrą, skoro tak dużo czasu dla siebie potrzebują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochanka przyjaciółka
no to nie miałabyś szans, bo jesteś głupią krową, niczego nie zrozumiałaś, mój brat najstarszy jeździł do mnie co 2 tygodnie, pozostali codziennie, bo byli wolni:D!! Kocham ich wszystkich za to!! Zasypiałam na jego ramieniu !! Widzisz różnicę?!! ZAZDROŚĆ WAS ZŻERA!! Dziś ma super kobietę!! Rozumie nasze relacje!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Nie zżera mnie zazdrosc. :) O siorę? Dla mnie to trochę nie smaczne, żeby siostra w ramionach brata zasypiała... Przepraszam, że to mówię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
I przepraszam to jakaś rywalizacja? Bo mówisz mi, że nie miałabym szans z siostrzyczką... To trochę śmieszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matkoooooooooooooo
siostra ważniejsza od zony...dziwne i chore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blablbalablbalblbalbalablablab
Dokładnie. Masakra. Siostra ważniejsza od żony i jeszcze mówi, że nie miałabym szans z siostrą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość snake droga
To jest debilka , nie ma co czytac jej wynurzen . Zdradzona a potem kochanica mlodego fiuta , teraz przyjaciolka . Chory zakompleksiony babsztyl :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urocza czrownicaa
dlaczego bez rodzenstwa?? juz lepej calkiem skromnie ale z rodzenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do tej bylej cos tam
była kochanka przyjaciółka "Zasypiałam na jego ramieniu !! Widzisz różnicę?!! ZAZDROŚĆ WAS ZŻERA!! Nic dziwneg ze maz znalazl normalna babke skoro ty do normalnych nie nalezysz, moze juz mial dosc trojkatow i czworakatow z twoimi bracmi i z toba... ja pierdole:O a twoj braciszek to tez niezly ulomek, jego zona tez nie brala slubu po to zeby tkwic w trojkacie z toba,jaaasne zazdrosc nas zzera jak czytamy twoj chory belkot o waszych chorych rodzinnych relacjach. Po co wam zony i mezowie skoro sami sobie wystarczacie. Zrobcie sobie jeszcze wielki wspolny gang-bang to wogole bedzie czadowo. Idz ty lepiej do psychiatry glupia babo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrobcie grilla- tak powaznie
ogolnie nie wyobrazam sobie, że nie zapraszacie rodzenstwa, mnie tez by bylo smutno na ich miejscu proponuje- zrezygnowac z kolacji, skoro bierzecie slub dla siebie wybierzcie sie sami, a tak to goscie tylko do urzedu (wszyscy) i na tym koniec albo zrobcie poczestunek- kawa i ciasto i symboliczna lampka szampana albo zrobcie grilla- kiełbacha, piwo, wybawicie sie wszyscy, posmiejecie,tez bedzie co wspominac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z tym grillem to super opcja
wersja wszyscy do USC a Wy na kolacja tez super ja tez niestandardowo bralam slub ale to z powodu smierci niedoszlego tescia trezba bylo wszystko poodwolywac i zdecydowalismy sie po pol roku od Jego smierci, miesiac po planowanej 'wielkiej fecie' zaprosic najblizsza rodzine i swiadkow na mala biesiadke do restauracji, razem z nami mlodymi bylo 11 osob, a jako swiezoupieczeni malzonkowie ;-) zeby sie troche od tej traumy oderwac i zajac sie w koncu soba zafundowalismy sobie noc poslubna ze sniadaniem jak na filnie, heh, w wymarzonym hotelu - jest co wspominac, tez przezywalismy dylematy straszne jak to zorganizowac, ale maz powiedzial, ze slub chce jeszcze w tym roku, ale ustalilismy, zeby chociaz te pol roku od smierci Jego Taty minelo - glownie o tesciowa chodzilo ... Rozne sa historie i nie ma co oceniac, jak sie nie zna do konca sytuacji ... Powodzenia zycze i pamietajcie, ze to ma byc WASZ DZIEN ... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się rodzeństwu nie dziwię że się obrażają! Mówimy tu o braciach i siostrach a nie ciotkach i wujkach których ostatnio widziało się wieku 8 lat. Ja w każdym razie mam jedynego rodzonego brata(mam też 2 rodzeństwa przybranego) i byłoby mi cholernie przykro gdybym nie mogła być z nimi w tym dniu.....bo przecież zapraszają tylko świadków i rodziców. Całe szczęscie brat i przyszła bratowa są normalni i uważają że rodzina jest najważniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My świadomie zdecydowaliśmy się na skromny ślub - choć skromny jakos mi nie pasuje - było idealnie, rodzina najbliższa (rodzeństwo też! - bo nie wyobrażałam sobie, żeby ich w tym dniu nie było) - bo nie chciałam wielkiej fety - to nie dla mnie - choc kuzynostwo z lekka się obraziło na nas - ale to ich problem!! Autorko napisz co mysli o waszych planach weselnych Pan Młody? a do kochaniki przyjaciółki *czy cos w tym stylu - rodzeństwo jest ważne ! Tak, trzeba sie wspierać, ale po ślubie - to mąż / żona stają się bardzo ważni, to z nimi żyjesz i to ich zdanie powinno być brane w pierwszej kolejności pod uwagę, szczycisz się, że twój brat rozwiódł się z żoną z twojego powodu!! To jest smutne, - podjerzewam, że to ty byłaś jego partnerką, to z tobą konsultował wiele spraw i byl na każde twoje skininie - rozumiem żonę, że miała DOSC !! bo taki układ jest chory!! (ja mam brata, jest dla mnie bardzo ważny, ale nie robię nic za plecami męza !!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polka_34_7025
dzizas to weźcie pożyczkę dwa tysiące i zróbcie porządna kolację dla rodziną wraz z rodzeństwem. wódka to koszt 20 zł wiec 10 butelek to 200 zł. Jak można rodzeństwa na swój slub nie zaprosić? a za rok to albo zrobisz albo nie, rożnie to bywa. skąd się biorą takie dziwaki co kombinują jak mogą i jeszcze zwalają na wszystkich winę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwiaaaa126
polka_34_7025-wezcie pozyczke, bla bla bla, jestem ciekawa cwaniaro czy ty bys sie zapozyczyla. Latwo sie mowi i rzadzi nie swoimi pieniedzmi. Jak nie maja forsy, to jej za przeproszeniem nie wysraja! Zaskoczylas? Tak ciezko to zrozumiec? Organizowalas swoje wesele? Jesli tak, to kto placil? Bo intuicja mi podpowiada, ze jesli slub masz za soba, to placili ci starzy. A jesli jeszcze nawet nie zaczelas go planowac, to sie nie wypowiadaj z laski swojej. Aha, przeczytaj sobie raz jeszcze watek, bo chyba umknelo ci, ze mlodzi sie wykosztowali na mieszkanie. Nie wiem czy sie orientujesz jakie ceny mieszkan sa w tym momencie-podejrzewam, ze beda je splacac przez najblizsze 40lat!! Glupio ci?? Skad sie biora takie puste lale??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochanka przyjaciółka
"Zasypiałam na jego ramieniu !! Widzisz różnicę?!! ZAZDROŚĆ WAS ZŻERA!! Zasypiałam na jego ramieniu jak byłam mała. Jak się urodziłam on miał 14 lat, jak miałam roczek to szłam do jego łózka i tak zasypiałam on miał wtedy 15 lat. Spał ze mną do 19 roku życia aż poszedł do wojska. Ja wtedy miałam 5 lat. Jesteśmy z sobą bardzo zżyci, widzisz tu patologię!! Możemy zawsze na sobie polegać. Nie wyobrażam sobie, żeby nie byli na moim ślubie albo ja na ich. W tych szczególnych dniach byliśmy razem zawsze. To czysty egoizm ze strony autorki, że ten dzień chce tylko dla siebie a nie dla rodziny, która też się chce cieszyć ze szczęścia brata w tym dniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochanka przyjaciółka
do ivvvvv To tak nie było dosłownie. Widzisz ja jestem od tego najstarszego brata młodsza o 14 lat. Jak się pierwszy raz żenił ja miałam 11 lat. Mój brat mnie bardzo kocha (zresztą jak pozostali bracia). W domu ojciec pił, była tam przemoc do czasu jak miałam 4 lata i ojciec podniósł na mnie rękę, wtedy dosłownie on się na niego rzucił, miał 18 lat i gdyby nie moja matka i bracia to by go chyba zabił. W tym dniu skończyła się też przemoc, ojciec już nigdy na nikogo ręki nie podniósł. Ledwo to przeżył. Miałam 11 lat on miał już swoją firmę, ex żona nie pracowała. On mi niekiedy coś kupował jakąś kurtkę, spodnie, słodycze i jak to robił ona dostawała dosłownie furii, była wiecznie o mnie zazdrosna (znam to z jego opowiadań, sama zaś oddawała po ich dziecku swojej siostrze wszystko co on kupił, wózek, ciuszki itp. itd. chodziła do kosmetyczki, fryzjerów i to wszystko za jego kasę, mówił mi, że cierpiał strasznie jak mu wyrzygiwała, że jak jechali do nas i pojechał po czekoladę dla mnie i stroiła mu fochy. Przeżył z nią 3 lata i miał dość jak na moje urodziny przywiózł mi kurtkę i zrobiła mu o to awanturę a na urodziny dziecka jej siostry kupiła 2 gry na kompa za 400zł, bo ono marzyło. jego ex żona mnie nie cierpiała, bolało go to strasznie, zawsze była zazdrosna a ja miałam wtedy 11 lat!! Czy to normalne było!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty wyżejjjjj
te wasze relacje z bratem są choreee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochanka przyjaciółka
do ivvvvvv Potem się z nią zszedł dla dobra dziecka po 2 latach. Na początku jako tako było. Nie miał do niej już serca żył z nią ze względu na dziecko. Szala się przebrała jak ja zostałam sama, bo mnie mąż zdradził i go wyrzuciłam. Też mam swoje 2 firmy i już sobie fajnie radzę finansowo. Przeżyli moi bracia to niesamowicie. Wpadał do mnie raz na 2 tygodnie na godzinę dosłownie. Wyrzygiwała mu, że ona wiedziała od początku, że jestem beznadziejna a jego to strasznie bolało. Ona nie pracowała nigdy i wtedy coś w nim pękło już na zawsze i ją zostawił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość była kochanka przyjaciółka
do ty wyżej gdzie tu widzisz chore relacje?! Jesteśmy rodzeństwem i wspieramy się bardzo!! Jesteśmy rodziną. Jak komuś jest źle to sobie pomagamy!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wszystkowiedząca Zocha ze wsi
Z jednej strony to niefajnie, że teraz się wtracają skoro jak piszesz takie były wasze ustalenia od początku, z drugiej strony ja nie wyobrażam sobie ślubu bez rodzeństwa, no sorry, ale dla mnie to przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienna Kunegunda
Nie rozumiem jak można nie zaprosić rodzestwa na slub, na wielu slubach byłam, bogatych, biednych, ale wy to przesadzcie. Robicie przyjęcie po ślubie, po najważniejszym dniu w źyciu czy imprezę imieninową, na której nomen omen też nie wyobrażam sobie nie zaprosić rodzieństwa. Wiem, że zapraszanie 250 gości to przesada ale wy przesadziliście w drugą strone i to porządnie, nie dziwię się rodzeństwu, że się obrazilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość będzie padać ja z cebra
Ja bym poczekała, oszczędziła dodatkową kasę, żeby rodzeństwo zaprosic, sorry ale dla mnie to jest nie do wyobrażenie, że siostry na moim ślubie nie było, przesada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie czytam tych wypocin wtrące
NIGDY W ŻYCIU nie wzięłabym ślubu bez rodzeństwa. Wprowadzasz jakąś patologię w rodzinę, nie dziwię się, że się obrażają. Daj pocieszyć się innym też tym dniem, nie jesteś pępkiem świata!! Ja bym ich zaprosiła na same kanapki do parku, cokolwiek!! Troszkę wyobraźni, żeby ludzie nam bliscy też to mogli przeżywać!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raskolnikowerty
Nie zaprosić rodzeństwa na slub... To się chyba na wiochę nadaje, mnie by było wstyd jak nie wiem co, chociaż mnie taki głupi pomysł nie przyszedł do głowy, nie pomysleliście o tym, że poczekać ze ślubem, odłożyc kasę, żebyście rodzeństwo mogli zaprosić? Ja pierdooe, mam nadzieję, że to prowo ,bo mi się nie chce w taki debilzm i brak wstydu wierzyć, i jeszcze się dziwi, że rodzeństwo obrażone, jaka głupia baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zaprosilam...
autorka cos umilkla chyba wstyd jej i dobrze. Ja tez duzo kasy nie mialam bo dom budowalismy, wesela nie robilismy ale zaprosilismy na obiad: rodzicow, rodzenstwo i dziadkow bo to moja najblizsza rodzina i nie wyobrazam sobie zeby bylo inaczej! zadnych ciotek, kuzynek czy nawet chrzestnych ktorych widze raz na kilka lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaa1234
My tak mamy za kilka tygodni. Tylko świadkowie i my. Ale dlatego, że moja rodzina jest za granicą i nie ma możliwości, żeby wszyscy przyjechali do Polski w tym samym momencie. A nie wyobrażam sobie żeby od mojej strony nikogo nie było, a od strony narzeczonego np. 30 osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×