Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość miętowe oczko

Mój facet zarabia 1800 zł

Polecane posty

Gość Czewona plachta na byka :)
Wszystko przez toba. Nie dalabym sie zaslepic obietnicami tylko dazyla do swoich celow. W moim przypadku byla to prawdziwa niezaleznosc. To, ze on teraz z toba ustala, ze bedziesz sie domem zajmowac nie znaczy ze za 5 lat nie bedzie tego mial przeciwko tobie. Dobrze jest wtedy miec cos wlasnego w zanadrzu i tyle. Fajna praca ma swoje plusy. Spotyka sie roznorodnych ludzi, prowadzi bogate zycie towarzyskie itd. itp. Nie narzekam :) choc zarabiam raptem 1/10 tego co on :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Można się samorealizowć nie pracując ale wydaje mi się że po 20 latach może zacząć wiać nudą."- Jesli nie potrafisz sobie zapelnic czasu czyms innym niz praca to wspolczuje. "Wiadomo-facet to zdobywca."- Wspolczesni faceci dzis rzadko pojmuja to w ten sposob.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Może i tak jest Kontrabando:) Ale skoro dużych pieniędzy nie ma się od razu to co zrobić? Żenić się w okolicach 35-40? Czy dorabiać się we dwoje a gdy już jest dziecko to mąż pracuje gdy żona wychowuje. A z czasem może wrócić do pracy żeby dorabiać się jeszcze:) W sumie partnerskie związki bywają fajne. Tradycyjny model też ale na początku przynajmniej naprawdę trudno w nim wytrwać jeśli się ma duże oczekiwania i marzenia. I nie oznacza to od razu nieudacznictwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska wspolne konto????? a na jaka okolic? Glupi ten doktor czy co? Daj mi jego nr telefonu , wyprostuje goscia. Wspolne konto ma sens tylko wtedy kiedy wspolne sa na nie wplywy inaczej wara :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czerwona plachta na byka- Nie wykluczam, ze moze nad czyms pomysle kiedys kiedys. Na dzien dzisiejszy slub i dziecko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Ojej Gosiu! czy napisałem, że nie potrafię?! Znów zbijasz argumenty popadając w skrajność i przypisując mi cechy, których nie mam Potrafię zapełnić a praca to moje największe hobby! (jestem architektem). Poza tym maluję i rysuję komiksy hobbistycznie. Napisałem, że po 20 latach może wiać nudą:) Ja bym się w każdym razie tego obawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
echo71- A co jest dziwnego, ze malzenstwo ma wspolne konto? Albo ma karte do bankomatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stanislaw- Fajne hobby. O mnie sie nie martw, na swiecie jest tyle rzeczy, tyle zajec, ze majac odrobine fantazji i kreatywnosci zawsze cos sie znajdzie do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Stanislav
Chyba, że tak. W sumie praca mi największą satysfakcję daje. Super widzieć jak Twój budynek powstaje:) Każdy powinien poczuć coś podobnego inaczej nie wie co traci:) A z tą kartą bankomatu wprawiłaś mnie w osłupienie. Ciężko mi sobie wyobrazić faceta, który przez całe życie pozwala wyciągać kobiecie z konta pieniądze bez konsultacji i kiedy chce. Chyba , że byś pytała się czy możesz i ile. W innym przypadku ciężko by mu było coś zaplanować, choćby robić Ci jakieś kosztowne niespodzianki. I byłby to jak jakaś kobieta napisała-Ciepłe kluchy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fakt jest taki
że na chwilę obecną gośka jest zwykłą utrzymanką (nie ma ślubu) i pasożytem. Na razie nie ma męża, co więcej jej facet już się nie sprawdził jako 'solidna firma' gdyż porzucił nie tylko żonę, ale i 4 letniego synka. Nie można więc na takiego faceta liczyć anin na nim polegać. Prowdzenie domu zajmuje 2-3 godziny dziennie, więc gośka jest zwykłym leniem, kiedy dojdzie dziecko, owszem limit zwiększy się, ale na jaki czas? Dzieci szybko rosną, wolą własne towarzystwo niż dorosłych ludzi. Zrodzi się następny problem niebawem, o ile dziecko będzie "na nieszczęście" ambitne w nauce, gośka jako osoba niewykształcona nie zapewni mu pomocy w nauce, wiele dzieci rozwija się, bierze udział w konkursach, olimpiadach, uczy sie na poziomie akademickim mając kilkanaście lat. Co ona ma do zaoferowania takiemu dziecku? Korepetycje za nie swoje pieniądze? Związek gośki skazany jest na porażkę, trzeba być niezwykle zdesperowaną kobietą, bez honoru i własnych ambicji, aby tak pokierować swoim życiem. Nie dziwię się Stanisławowi, że go takie zachowanie dziwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KONTRABANDA
a mnie trudno sobie wyobrazić żebym musiała z każdą transakcją czy to w sklepie czy innym punkcie musiała konsultować sie z mężem : ) I po co zresztą ? przecież nie mam 15 lat , maż ma do mnie zaufanie i wie ,ze nie wydam pieniędzy na rzeczy niepotrzebne . W jakim celu miałabym go powiadamiać o zakupach czy zapłaconych zobowiązaniach ? Wspólne konto ,wspólne pieniądze i poszanowanie zakłada zaufanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochanka swojego męża
przeczytałam 2 pierwsze strony, więc nie wiem dokładnie jakim torem rozmowa się toczy w tym momencie, ale postanowiłam wypowiedzieć się odnośnie tematu. Fakt, pieniądze są bardzo ważne, zwłaszcza kiedy zamierza się założyć rodzinę i nie czarujmy się- samą miłością żyć się nie da. Ale... ale też nie przesadzajmy w drugą stronę. Kto powiedział, że zarabiając niewiele nie można tego zmienić? wystarczy być zaradnym życiowo i wszystko da się pogodzić. Mój mąż, kiedy braliśmy ślub pracował za 4 zł za godzinę, bo o pracę było bardzo trudno, ale cały czas szukał- ale nie teoretycznie, tylko praktycznie. Ja jeszcze się uczyłam, ale w międzyczasie "popracowywałam" za marne grosze, a czasami za darmo, najważniejsze było zdobywać doświadczenie w swoim zawodzie. Tak, że mając 22 lata miałam takie CV, jakie osoba w mojej branży ma około trzydziestki. Mężowi udało się bardzo szybko zmienić pracę na taką o godnej płacy, a niedługo znalazł jeszcze lepszą. W tym momencie zarabia 3 400- 3 800. Moje zarobki są dużo niższe, bo 1800 do 2000zł, to zależy jaki miesiąc. I co najważniejsze- na samym początku małżeństwa urodziłam nam 2 cudownych dzieci i wychowujemy je od początku w godnych warunkach, bez luksusów, ale jest ok, nawet na początku, kiedy nasze wspólne dochody były mikroskopijne. Wniosek z tego taki, że fakt- pieniądze są bardzo ważne, ale ważniejsze to być operatywnym i umieć wykorzystać swoje możliwości, no i to o czym większość zapomina- nie zatrzymywać się na poziomie studiów, tylko cały czas się dokształcać, bo to procentuje. No i nie użalać się nad sobą tylko działać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goska = lafirynda
Złapała żonatego, z jego żony zrobiła wariatkę i jeszcze głupia się chwali :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Goska szczerze Ci wspolczuje i nei zazdroszcze:(((((((((((((((((((((((((((((((((((,:((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z kolei nie lubie pracowac, zreszta z matura i tak bym nic sensownego nie znalazla. A po slubie bedziemy miec wspolne konto. " komentarz zostawiam wam ;) Moim zdaniem gosia to typowa blachara bez wykształcenia,bez wizji przyszłościowych z pewnym wyrachowaniem żerująca na czyichś dokonaniach i czyjejś forsie :D ale tak gosiu tak jesteś oczywiscie lepsza niż ci co pracują i zarabiają 2000 tysie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosia jak bedzie po ślubie
to jeszcze nie wiesz :) bo doktorek po ślubie moze zmienic zdanie w wielu kwestiach i co zrobisz ?? walniesz focha czy tupniesz nogą ?? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najpierw zmieni zdanie
co do wspolnego konta :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres a moim zdaniem to projekt na ktory lapia sie co bardziej bojowi kafeteriusze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ifka bo tak jest :) gosia to prowokatorka z krwi i kości ma tam jakieś zdanie ale nieudolnie go broni a co za tym idzie nakręca chorą dyskusję Brak argumentów i buńczuczne teorie rodem z przedszkola robią swoje ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaden szanujacy sie lekarz nie rozwiedzie sie dla panienki z sama matura i bez pracy. To bylby wstyd i delikwent skazalby sie na ostracyzm srodowiskowy. Moze taka laske bzyknac na boku, ku uciesze swojej i kumpli ale zaden staly zwiazek. Lasek z matura i bez pracy nie zaprasza sie na imieniny do ordynatora czy szefa kliniki, a niebywajacy na takich imprezach lekarz nie zrobi kariery zawodowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesteś oczywiscie lepsza niż ci co pracują i zarabiają 2000 tysie"- Oczywiscie, bo zapewnie mojemu dziecku dobry strat w zyciu. Osoby pracujace za 1000 zapewnia dziecku dziedziczenie biedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
goska287 proponuję troszkę więcej pokory ,bo nic nie jest wieczne ,a ty jesteś zbyt pewna swego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ifka- Twoja wiedza na temat srodowiska lekarskiego jest bardzo stereotypowa, choc w duzej mierze prawdziwa, jednak bardzo ogolna:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"1800 zł to dobry pieniądz, wielu zarabia mniej."- Sa tez ludzie, ktorzy mieszkaja na dworcach. Masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gośka , ty jesteś jak ten skrzywdzony rolnik - " jeszcze cielak nawet nie w dupie a już pieniądze za cielaka policzone " :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"goska287 proponuję troszkę więcej pokory ,bo nic nie jest wieczne ,a ty jesteś zbyt pewna swego."- Nie jestem niczego pewna, rozmowa jest o czym innym. Nie moja wina, ze znow zeszlo na moja osobe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×