polska beznadzieja, klepanie biedy

Izunia a masz dzieci? jakbym miała za dwójkę oddawać pieniążki opiekunce to nie wiem czy by się opłaciło a poza tym jak pisałam nie lubię rozstawać się z rodziną. Dlaczego nasze państwo nie może nam stworzyć warunków żebyśmy nie musieli wyjeżdżać? Chyba sama jesteś jedną z tych które tak jak ja twierdzą że u nas żyć to syf i bieda - no chyba tak bo przecież wyjechałaś.

Zresztą widzę że nikt tu nikogo nie przekona więc nie będę tu się uzewnętrzniać. Chciałam tylko wam pokazać że w każdym kraju może być normalnie tylko nie u nas. jeśli Wam nie przeszkadza, że ceny idą ciągle w górę, że paliwo kosztuje tyle co na zachodzie (prawie) a pensje mamy jak na Ukrainie (prawie) to fajnie, obyście się tylko w którymś momencie nie zdziwiły jak bogaty mąz nag;le ulegnie wypadkowi i trzeb będzie żyć z renty 300 zł

Polski z najbogatszymi krajmi swiata, tylko z krajami podobnymi, postkomunistycznymi ( a Polska i tak ma trudniejsza historie, wymordowanie inteligencji w czase wojny - trzeba pokolen,zeby to odrobic). Nietety, nie moze byc panstwem opiekunczym, bo jej na to nie stac.I jak wszedzie na swiecie , sa ludzie bogatsi i biedniejsi - nie ma tak zeby bylo dla wszytkich jednakowo. Owszem, mniej wiecej za komuny - bardziej rowno ale nieporownywalnie biedniej, bez mozliwosci dorobienia sie.

Ile już lat po wojnie, ile po upadku systemu a my dalej daleko w dupie. Ciągle bedziemy żyć przeszłością i szukać winnych wszędzie? Porównaj sobie inne kraje jak np Chorwacja, która stosunkowo niedawno toczyła wojnę a w ciągu 10 lat zbudowali 1500 km autostrad. Ktoś powie że Chorwacja to turystyka etc, dobrze a Serbia?Autostrady przez cały kraj, nie mają nic ani nie są w UE ani nie mają dostępu do morza a kurde potrafią infrastrukturę lepiej rozbudowac niż nasz kraj któremu nic nie brakuje

A to teraz zamożność kraju liczy się ilością km autostrad? Zresztą czemu się dziwić? U nas masa kombinatorów, każdy widzi jedynie czubek własnego nosa i takie są efekty. Ta sama mentalność od góry aż po doły społeczne. Poza tym państwo nie jest od tego, żeby coś komuś dawać - no ale żeby to rozumieć, trzeba mieć minimum pojęcia o tym, jak funkcjonuje społeczeństwo obywatelskie. A tu panienki na kafe chciałyby lekką i mało odpowiedzialną pracę w biurze za ciężkie pieniądze :).

Oczywiście że odpowiem, tylko nie siedzę na kafe bez przerwy :) Tak, dobrze trafiłaś, choć nie wiem co to dla Ciebie za różnica czy zarabiam tak czy inaczej.

abianie kokosów za pracę biurową ale o godne życie każdego bez względu na to czy to sprzątaczka, czy ochroniarz, czy kasjerka, czy też lekarz, sędzia, urzędnik, ktokolwiek inny

w polsce się dzieje zle, jesteśmy daleko w tyle za czechami i wegrami, niedługo rumunia nas przescignie. Winę ponosimy sami, nie potrafilmy głosowac we wyborach, jesteśmy ekonomicznymi analafabetami, itp Nic nie produkujemy, nawet jednej marki samochodu... Wszystko ogranicza się praktycznie do handlu co jest porazką Ale gadanie, żeby bez zycia w dostatku nie decydowac się na dziecko jest juz totalnie głupie, bo na tej zasadzie 70 % Polaków nie mogłaby mic dzieci. W końcu 70 % osób zarabia ok. 1500 zł

Jak dla Was ^ tys na reke na dwie osoby to malo, to nie dziwie sie, ze wam caly czas malo :O Ja mieszkam w miescie wojewodzkim, zarabiam 3,5 tys netto, zyje sama, stac mnie na kredyt, na zakupy w sklepach a nie dyskontach i wiele wiele innych rzeczy i wcale nie oszczedzam !!!

Jak dla Was ^ tys na reke na dwie osoby to malo, to nie dziwie sie, ze wam caly czas malo :O Ja mieszkam w miescie wojewodzkim, zarabiam 3,5 tys netto, zyje sama, stac mnie na kredyt, na zakupy w sklepach a nie dyskontach i wiele wiele innych rzeczy i wcale nie oszczedzam !!!

Jak dla Was 3,5 tys na reke na dwie osoby to malo, to nie dziwie sie, ze wam caly czas malo :O Ja mieszkam w miescie wojewodzkim, zarabiam 3,5 tys netto, zyje sama, stac mnie na kredyt, na zakupy w sklepach a nie dyskontach i wiele wiele innych rzeczy i wcale nie oszczedzam !!!

Niedobrze mi się robi od tego narzekania ja też kiedyś z mężem zyliśmy za 600 zł, mąż zmienił pracę nie po znajomości teraz przynosi duże pieniądze trzeba tylko chcieć i być ambitnym.

1500zl. plus kuroń. zakupy jedzenie 200zl w tygodniu. dodatki tylko w lumepsie. kupilam dzis marynarke w lumpie za 17zl i twierdze ze za droga:(

malina twoje 600zl to byly inne ceny. kiełbasa po 8zl, a ser po 9.

i serio powyzej 1 dziecka miec nie bedziemy.

kto wam kazał zachodzić w ciążę jak nie macie kasy i klepiecie bide????

Malinka pieniadze to rzecz nabyta.Dzisiaj sa a jutro nie wiadomo.Pewnosci w zyciu nigdy niema.Teraz masz lepiej a za rok nie wiadomo.I nie takie historie w zyciu juz widzialam i slyszalam,biedny moze sie dorobic a bogaty wszystko stracic.

Nie jestem bogata nie pracuje mamy 7 letnie dziecko kredyt na mieszkanie a jakoś daję radę chodzę do lidla biedronki i ubieram się też w lumpeksie ostatnio byłam w Turcji a biedę znam z dzieciństwa to dzięki meżowi odżyłam.Zyję od 10 do 10.

kto jest bogaty

mam siostre zarabiala z mezem 30tys. kupowala kartą bez patrzenia na ceny, vichy i koniec. po rozwodzie grzecznie dove i wyprzedaze w orsayu

Bo chociaż z dziecka możemy być szczęśliwi,jak nie z finansów :P

Prawdą jest,że ciężko dorabiać się jak jest dziecko ale i to da się zrobić wiadomo lepiej mieć stabilną sytuację finansową jak się pojawi ja miałam ciężko ale cieszę się to moje oczko w głowie.

Malinka_80 - to jak wam ciężko to idź do pracy .Jutro Twój mąż może stracić prace i co wtedy ?

w wiekszosci!!!!!!!!!

Nie ma mi ciężko tylko ludzie za dużo narzekają na swój los.

Akurat mąż ma taką branżę,że większość ma furtkę otwartą najważniejsze to zdrowie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Mąz pracuje,na szczęście nie jest najgorzej,ja szukam pracy :P Chociaz nie wiele to zmieni,bo jak patrzę na stawki 6 złotych to aż się odechciewa szukać pracy bo nie wiele za to się zdziała,płacą za przedszkole itp :O

paskudna :O Mamy Ci zazdrościć? Łał błyszczysz :D Nie uważasz że każde stanowiska,nawet sprzątaczki,powinny być godnie wynagradzane by człowiek mógł normalnie żyć?!!!!!! Co taka lala zrozumie...gówno!

A co do pracy to zastanawiam się bo dziecko może wkońcu zostać na świetlicy a ja coś znaleźć choćby na pół etatu.

Dlaczego jak ktoś kto ma pracę dobrze płatną obrzucany jest zaraz błotem znam biedę z dzieciństwa i cieszę się i staram aby dziecko jej nie uświadczyło.