Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekoczeko

zwatpienie w mezczyzn - apogeum

Polecane posty

Gość mruczasty kocur
nie wszystkie niskie chca niskich, bo niektore lubia pracowac na =wysokosci operacyjnej=;p, myslisz ze na kazdym rogu powinna czekac na ciebie kobieta? bo ty jestes pepkiem tego swiata? zawalcz o swoje, poszukaj, nie kazda kobieta to potwor bez uczuc :D powodzenia zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
masz racje kocur. nie ma sensu rozwodzic sie nad nim mimo wszystko z uczuciem sobie jeszcze nie poradzilam choc jestem juz bardzo silna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
a czy faceci są tacy sami,bo zdradzają? jak jeden zdradza,bo ma oziębłą żonę,drugi bo nie kocha swojej żony,trzeci bo jest seksoholikiem,czwarty bo sie mści na kobiecie przez inną kobietę,która kiedyś zdradziła jego,to oni wszyscy są tacy sami,mimo że ich motywy zdrady są inne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
ale jak postanowilam chce byc sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
a jeszcze inaczej: jeden chodzi na dziwki,drugi ma stałą kochankę - to też takie same zdrady? żadnej bym nie wybaczyła,ale różnica jak dla mnie jest duża

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bauntyy - sam nie wiem co to było. Najbardziej chyba chęć wygadania sie, bo w realu oczywiście nie mogłem tego tematu podjąć, no i skumulowane wyrzucałem to tutaj. kocur - to żeś mądrości sypnął, niezwiązane z pytaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
jvjfffggg a Ty wkoncu kobieta czy mezczyzna ? pytam bo piszesz z " nie wybaczyla' a wczesniej ze jestes mezczyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
to nieszczęśliwa będziesz,zgorzkniejesz,życie sobie zmarnujesz...czasem lepiej zaryzykować,mieć wspomnienia,mieć kogoś obok siebie,stworzyć rodzinę,zaufać..rozumiem Twoje wątpliwości ale wątpie by droga jaką chcesz pójść była szczęsliwsza i łatwiejsza...bo ryzyko cierpienia z miłości jest duże (nie tylko zdrady,można nagle umrzeć) ale jeśli nie ma żadnego ryzyka,nie ma żadnej miłości..to co to wtedy za życie? to podobna filozofia jak unikanie wychodzenia na ulicę,bo może przejechać samochód,nie chodzenie na imprezy,bo mogą zgwałcić,może najlepiej w ogóle zaszyć się w domu samemu bo tak najbezpieczniej..ale czy to bezpieczeństwo jest tego warte? To ja wole żyć niebezpiecznie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frodo czasami to co było trzeba zostawić za sobą i nie wracać do tego. Tym bardziej jeśli nastąpiły zmiany - trzeba skupić się na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
gdzie ja napisałam że jestem facetem? podkreślałam przecież że jestem kobietą i to już w pierwszym poście : "hehehe,dobre! dla mnie facet który zdradza NIGDY nie będzie atrakcyjny,zawsze obleśny nie rozumiem tych które sie podniecają że są kochankami żonatego,bo jakby do mnie sie jakiś ślinił to bym sie na niego wyrzygała jeszcze niedawno takie tematy jak ten wpędzały mnie w doła,ale teraz sie nie przejmuje,wiem że na wiernych można trafić i nie są to tylko "ciapciaki" ale ludzie,którzy są wartościowi,dla których liczy sie coś więcej,liczy sie miłość O kobietach też mówią,że te najatrakcyjniejsze nie będą wierne a po sobie wiem,że to gówno prawda w zasadzie nie obchodzi mnie co robi 99 % mężczyzn - ważne żeby mój własny był w tym 1% niewiele wymagam od życia,wystarczy jeden wierny facet " wiem po sobie,że to gówno prawda..PO SOBIE,czyli musze być kobietą ;) no i żonaci raczej nie będą się ślinić do facetów,a jak już to bardzo rzadko :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoczeko z całym szacunkiem ale usilnie twierdzisz, ze chcesz być sama bo zostałaś zraniona i zwyczajnie się boisz. Odpoczniesz, oswoisz się z tym to zapewne Ci przejdzie i znów staniesz na nogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mruczasty kocur
dobra koniec pieszczot z moje strony, niech kobiety ida spac niezaspokojone, zreszta pewnie sie juzdo tego przyzwyczailły :D dobrej nocy wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bauntyy - A pamiętasz kiedyś pisałaś o niskim kolesiu który do Ciebie podbijał. To było serio? Bo zastanawiam się, czy on Cie kiedyś zapytał, czy jego wzrost Ci nie przeszkadza i jak zareagowałaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
wole byc sama i nieszczesliwa niz nieszczesliwa z kims. choc pierwszy wariant ze bedac sama bede nieszczesliwa nie jest udowodniony, ja bedac sama wierz moge byc szczesliwa,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
i nie jestem gejem i jak piszę żebym sie wyrzygała a nie wyrzygał to też coś znaczy..bardzo mnie zdziwiło że mnie wzięłaś za faceta - co takiego napisałam,że tak pomyślałaś?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frodo a często bywasz jeszcze na kafeterii? Mnie już sporo nie było i nie jestem na bieżąco kto tu jeszcze został.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekoczeko życzę Ci dojścia do takiego stanu ducha, w którym będziesz mogła spokojnie myśleć, że nie boisz się być sama i możesz być tak długo, aż po prostu na Twojej drodze pojawi się ktoś, dzięki komu zrozumiesz, dlaczego nie wychodziło Ci z innymi i że warto było czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
teraz może i tak,ale wyobrażasz sobie całe życie być sama?! no i nie jest powiedziane że będziesz nieszczęsliwa z kimś..możesz być właśnie szczęśliwa,jest taka szansa tylko jej sie nie pozbawiaj.. każdy człowiek to tak jakby inny świat,każdy jest choć troche inny i każdy zasługuje na szanse,dopóki jejnie zmarnuje....za niesprawiedliwe uważam ocenianie całej płci przez jakieś kiepskie osoby - bo sama nieraz byłam tego ofiarą..a ten brak zaufania,a to spojrzenie,które chce przewiercić jakie mam zamiary,i ta pewność że będą one takie jak KAsi Asi i Marty,co z tego że ja jestem Monika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
"jeśli piszesz do mnie to ja akurat jestem meżczyzną. i jestem w takim układzie - ja, średnio atrakcyjny, moja "laska przepraszam Cie, ale napisalam cos do Ciebie jakies pytanie i myslalam ze to odp od mnie a Ty po prostu zacytowalas tego kolege ktory tkwil w tym dziwacznym ukladzie przepraszam, nie porozumienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
bauntyyy i yvyfghhh dziekuje za cieple slowa moje rozzalenie jest na prawde wielkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Frodo, tak pamiętam jak o nim pisałam i była to prawdziwa historia. Nigdy nie zapytał mnie o swój wzrost, ale dla mnie nie było to przeszkodą. I gdyby zapytał powiedziałabym to samo. Jego ogromną wadą było to, iż był zajęty i miał dziecko w drodze, a jeszcze większą, że tak bezczelnie mnie okłamał, bo kiedyś z niego zakpiłam i w twarz zapytałam o tę kobietę i dziecko, a on w żywe oczy zaprzeczył wszystkiemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoczeko
uciekam. ciesze sie ze temat sie rozwinal. wpadne tu jutro. milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jvjggvjv
ciesze sie że to sobie wyjaśniłyśmy - tak to już jest z tymi nieporozumieniami ;) podobnie jak zawsze będą nieporozumienia co do natury i kanonów kobiecości i męskości..ludzie mają jednak na to różne zapatrywania i nie każdy będzie sie na to godził,co mu ktoś inny próbuje wbić do głowy..może dlatego,że jednak nie każdy ma taką samą naturę,bo kto to właściwie zbadał? ja nieprzypominam sobie by ktoś mnie pod tym kątem rozkminiał u jednych rozum wygrywa z instynktami u innych przegrywa..u jednych wygrywa rozum z miłością u innych przegrywa..wszystko zależy także od sytuacji różnych więc trzeba sie po prostu zdystansować do tego wszystkiego i tyle. Ja tak to widzę,ktoś inny inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również się zbieram. Powodzenia wszystkim. Trzymaj się Frodo i oby było do przodu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bauntyy - ok rozumiem. Wiesz, mnie nie tyle chodzi, czy przeszkodą jest wzrost, bo wiem już, że nie jest, tylko jakbyś zareagowała na pytanie. Bo widzisz, mimo, że mam naprawdę super dziewczynę ten wzrost czasem za mną chodzi. Jak ostatnio liczyliśmy sobie BMI i zapytała mnie ile mama wzrostu, to po podaniu prawdziwego zaraz się poprawiłem dodając sobie 5 cm (szczęście poprawiłem się szybko i cicho, i chyba tego nie słyszała). I mimo, że wiem, że powinienem trzymać mordę na kłódkę, korci mnie, żeby ją spytać, czy mój wzrost jej nie przeszkadza. Głupie nie? Ale co zrobić. Ale się naprodukowałem, jak doczytałaś do końca to podzielę się piwem, acz tylko jedno zostało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem jeszcze przez chwilę. Frodo myślę, że nie musisz jej o to pytać bo skoro kontynuuje z Tobą znajomość to oznacza, że ma gdzieś Twój wzrost. Jak zareagowałabym na to pytanie? Uśmiechnęłabym się i krótko odpowiedziała "nie przeszkadza" bo dla mnie to nie było coś porażającego. Dla osoby, która się z tym zmaga i dla której to stanowi jakąś barierę życiową, jest to na pewno bardzo ważna kwestia i stąd ta różnica.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×