Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość na kagańcu

Urodziłam za namową męża, teraz żałuję :(

Polecane posty

Gość karusia biss
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanie do pani technik
mam tylko nadzieję, że twoje dziecko tego nigdy nie przeczyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
nikt mi nie pomoże????? moje zycie to gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
nikt z was nie miał takiej sytuacji??? Jestem z tym problemem sama???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła gwiazdka
a gdzie ojciec dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niuniulkai
Oddaj dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jupiijsej
biedna:O:O:O:O idz sie lecz debilkoooooo oddaj dziecko jest mnustwo par ktore chetnie wezma i beda umialy to docenic lepiej niZ ty kretynko!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ogolnie mowie
mysle, ze wiekszym problemem jest to, ze dla Ciebie "zycie" to znajomi i wyjazdy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ogolnie mowie
masz wiecej niz 37 lat... a takie myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niania mania mania mania
smutne to. nie miałam nigdych takich odczuć (mam synka) mogę sobie tylko wyobrazic ze jest Ci z tym bardzo nieswojo i wspołczuję sytuacji. jednakże jestem przekonana, że przełamiesz swoje uczucia się do syneczka. jesteś dla niego najważniejsza, jesteś jego mamą i on czuje się przy tobie bezpiecznie. powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak ogolnie mowie
niby taka madra, swiatowa, a ulegla presji... wez sie w garsc, juz nie jestes rozkapryszona nastolatka czy studentka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
@ wesoła gwiazdka ojciec dziecka jest ze mną kocham go i kocham dziecko ale nie da się ukryć że moje życie jest teraz takie jak życie milionow innych Polek i to mnie dobija... nie chce się stać jak te paniusie żalosne co ich jedyną rozrywką są ploty z koleżankami z pracy, seriale po pracy i rodzinne grile w weekend a ty gwiazdka jak sobie ze wszystkim radzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NO CÓZZZZZZZZZZZ
to oddaj w czym problem ??? moje zycie takie jak miliony polek a w czym dziekco przeszkadza??? tak smao mozna podrózowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalala alala sialalala
nie chce się stać jak te paniusie żalosne co ich jedyną rozrywką są ploty z koleżankami z pracy, seriale po pracy i rodzinne grile w weekend nie obrazaj innych a ty to co niby jestes? widzac co piszesz to nie grzeszysz inteligencja tylko nadzwyczajniej masz siano w głowie i tepy mózdzek:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oreooreooreopp
karusia, a po co są opiekunki? jeśli było Ciebie stać na zagraniczne wyjazdy, zatrudnij opiekunke i podróżujcie razem. dziecko nie jest przeszkodą, tylko Ty i Twoje myślenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
@ ore dzięki za radę kochana, ale ja karmię piersią więc nie mogę córuni zostawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
dzięki za te nieliczne zyczliwe rady a ten deszcz jadu mogłyście sobie odpuścić wiem, nie i nadaje się na matke i zazdroszcze tym co się nadają to był błąd ale wszyscy mowili - nie urodzisz będziesz żałować - wiec w wieku 38 lat urodzilam teraz juz mam spiralę a jak ktoś mnie pyta kiedy braciszek dla Niny... to mam ochotę wrzeszczeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym co piszesz to wygląda że na finanse nie możesz narzekać. Więc zatrudnij opiekunkę,która z Wami zamieszka-będziecie mogli w każdej chwili wyjść. Co do karmienia piersią? A cóż to za problem? Są laktatory,można odciągnąć pokarm i zostawić-jak zamrozisz to będzie i na kilka dni zapas. Ewentualnie można dokarmić sztuczną mieszanką. A poza tym dziecko naprawdę można wziąć w różne miejsca. My z 2 miesięcznym synem spędziliśmy ponad 12 godzin w drodze nad morze. Da się,trzeba chcieć i widzieć możliwości a nie ograniczenia. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
dzięki Monika... często płaczę bo uważam że Nina zasłużyła na lepsza mamę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........wrednakropka
sama idź do pracy i zatrudnij opiekunke lub oddaj małą do żłobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro ją kochasz to nie szukaj problemu tam gdzie go nie ma. Moja znajoma z racji pracy zatrudniła opiekunkę,która jest z dzieckiem 24h na dobę,7 dni w tygodniu. Znajoma bardzo często wyjeżdża,zresztą podobnie jak jej mąż-pracują w jednej branży. Opiekunka jeździ z nią i kiedy ona pracuje to niania zajmuje się dzieckiem. Zatrudnij kogoś takiego i świat znów stanie otworem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karusia biss
tak, porozmawiam o tym z mężem... dobrze że są takie osoby co zamiast oceniać doradzą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie moge ....
24 na dobe i 7 dni w tygodniu pracują....po co im dziecko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj tammmm
żeby na NK wstawić zdjęcia z bobaskiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcarusia
Bzdury,chodzi o to,ze nianka jest non stop do dyspozycji. i JEZDZI Z NIMI. jak mama na wyjezdzie jest na zebraniu,to nianka zajmuje sie dzieckiwm. a jak mama wroci z zebrania,to niania idzie pospac albo na zakupy. Gdyby nianka byla 24/24 i 7/7,to by z nimi nie jezdzila,tylko z dziexkiem zostawalaby w domu. Ci rodzice wlasnie mieli fajny pomysl,zeby dziecko rozstawalo sie z nimi na jak najkrotsze okresy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nestle.........
weź au pairke i sobie jeździj po całym świecie, ale nie zakładaj wątkow na forum za 20 lat, ze córka/syn mają cie w dupie i nie pamietają o tobie. rozumiem, że w pewnym momencie można być znudzonym, zmęczonym i sfrustrowanym opieką nad małym dzieckiem, ale nie jestem w stanie pojąć, że można nie kochać takiego maleństwa. to naprawdę straszne. sama nigdy nie miałam fioła na punkcie dzieci, ale jak moję maleństwo się do mnie uśmiecha to po prostu wymiękam. przerażające jest to, że dla ludzi ważniejsze są podróże, wieczory z koleżankami czy co tam jeszcze niż szczęście własnego dziecka. lepiej rzeczywiście oddac do adopcji i nie wychowywać emocjonalnego kaleki, ktory nigdy nie zazna miłości od matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajcarusia
Ja jestem z corka od 1,5 oku,odkad sie urodzila,dzien w dzien. nie sama,bo maz po powrocie z pracy jest tez do dyspozycji. nie skarze sie,uwielbiam przebywac z moim dzieckiem. Ale chcialabym sobie czasem gdzies pojechac. i jednoczesnie nie zostawiac corki. Dlatego chetnie bym miala taka nianke,ktora ze mna pojedzie,ja z corka zjem sniadanie,pobawie sie,a potem ide zwiedzac,a jak wroce,to klade ja do lozka. taki wyjazd raz na 3 miesiace,na pare dni. gdyby mnie bylo stac -super sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ach ja ci coś powiem autorko
mi też gadali o dziecku mąż, teściowie, rodzice też czasem gadali, ale mi nigdy by nie przyszło do głowy żeby zachodzić w ciążę po to żeby spełnić zachcianki innych. Mąż oczywiście miał prawo namawiać, bo po to się za mąż wychodzi by mieć dzieci i ja sama nie wykluczałam dziecka ale cały czas zakładałam że to będzie za wiele lat o ile w ogóle.... Natomiast teściom uważałam że nic do tego z wielu powodów. Po pierwsze moi teściowie mają czwórkę dzieci + jednego już wnuka więc niech sie cieszą tym co mają bo pozostałe dzieci na pewno im porobią więcej wnuków za pare lat. Gdyby teściowie mieli jedno dziecko i czekali na wnuka to też bym się na nich wypięla bo zawsze jest taka dedukcja że jak tacy spragnieni to mogli sobie więcej dzieci zrobić. Tak czy owak zawsze wiedziałam że jak będę mieć dziecko to tylko i wyłącznie dlatego że ja sama je chcę dla siebie a nie że dla kogoś, ponieważ jak ktoś robi sobie dziecko z takim podejściem że robi to po to by zaspokoić potrzeby innych to w pewnym sensie gwałci swoje uczucia i poświęca się dla kogoś a tym samym już na wstępie będzie mieć negatywne uczucia do swojego dziecka. A jak się samemu chce dla siebie to już jest inaczej to wtedy się żywi ciepłe uczucia do swojego dziecka. Ja zawsze czułam że jeśli mam rodzić dziecko dla kogoś to lepiej żeby wcale tego nie robiła bo w ten sposób to można tylko to dziecko skrzywdzić. Także zasada nr 1 nigdy nie robić nic pod teściów. Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co xxx xxx xx
Nie chce oceniac autorki ale strasznie zal mi tego dzidziusia. Ja mam bardzo silny instynkt i wystarzczyloby nawet dla obcego dziecka. Kurcze szkoda :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co xxx xxx xx
A moze to depresja poporodowa? Moze ona trwac nawet rok. Ja przyznam sie szczerze ze mialam takowa. To uczucie ze nie mozesz juz zyc tak jak zylas ogarnia wiele kobiet po porodzie. Ja tak mialam. Poczulam sie uwiazana i zniewolona. Mialam mysli o oddaniu dzidzi. Myslalam ze sobie nie poradze. Ale pomogla mi moja kochana mama i teraz wszystko juz jest dobrze. Bez mojej coreczki nie chcielebym zyc. Wszystko bedzie dobrze. Nie martw sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×