jak ją namówić do usunięcia ciąży?

Dla mnie jesteś zwykłym choojem.....

"Ta decyzja nalezy do niej," żadna decyzja nie należy do niej bo ABORCJA JEST W POLSCE NIELEGALNA poza 3 przypadkami: nastolatek, gwałtu i zagrożenia życia.

Nie każda kobieta po aborcji ma depresję. Ja wiem, że to musi wyniknąć od niej, dlatego próbowałem jej to wytłumaczyć. Oceniam to trzeźwo, bez emocji i po prostu wiem, że będzie dla niej lepiej, jeśli usunie, a ewentualne załamanie będzie lepsze niż totalne uwalenie życia jeśli urodzi. Jej sytuacja jest naprawdę kiepska - finansowa, mieszkalna, czasowa. Bywało, że kupowałem jej coś do zjedzenia, bo chodziła głodna. Mieszka z ojcem, który pracuje dorywczo i lubi sobie popić. Miała plan, by zamieszkać w innym mieście, zacząć studiować zaocznie, pracując jednocześnie, a teraz jej się to nie uda jeśli urodzi. Nie pójdzie ani do pracy ani do szkoły. Nie ma żadnej rodziny, koleżanki rzecz jasna jej nie pomogą. No ale... jak już chce. Jeśli jest taka twarda i chce urodzić, to niestety sama podejmie konsekwencje tej decyzji.

"Jej sytuacja jest naprawdę kiepska - finansowa, mieszkalna, czasowa. Bywało, że kupowałem jej coś do zjedzenia, bo chodziła głodna. Mieszka z ojcem, który pracuje dorywczo i lubi sobie popić. Miała plan, by zamieszkać w innym mieście, zacząć studiować zaocznie, pracując jednocześnie, a teraz jej się to nie uda jeśli urodzi. Nie pójdzie ani do pracy ani do szkoły. Nie ma żadnej rodziny, koleżanki rzecz jasna jej nie pomogą." to powiedz jej to, ja tam na jej miejscu sama bym wolała usunąć, ale wiadomo, każda jest inna

Problem w tym, że ona wcale nie jest jednak twarda. Jako tako ją poznałem przez te parę miesięcy. Mam nieustannie wrażenie, że ona sądzi, że się nią zajmę, zaopiekuję, że jakoś to będzie, że stworzymy rodzinę. Wiem, że sama z dzieckiem nie da sobie rady. Dlatego urwałem - póki co - z nią kontakt, żeby zobaczyła, że nie żartuję.

"to powiedz jej to" Mówiłem. Nie dotarło.

za glupote sie placi. wszyscy dobrze wiedza ze ty masz w nosie jej przyszlosc tylko boisz sie ze to dziecko bedzie ci stalo na drodze w przyszlosci, a prawdopodobnie bedzie.

"Dla mnie jesteś zwykłym choojem" Może i jestem. Może jestem draniem i czym tak jeszcze... Ale to nie zmienia faktu, że nie chcę z nią być, nie chcę dziecka i na pewno nie będę się tym dzieckiem zajmował. Nie można kogoś zmusić do tego. Jeśli ona mnie okłamała i nie brała pigułek (a podejrzewam że tak było), to mogła się liczyć z taką sytuacją jak teraz - że jednak nie zmienię zdania. Ja jej nigdy nie oszukiwałem.

o powiedz jej to, ja tam na jej miejscu sama bym wolała usunąć, ale wiadomo, każda jest inna' bo nie wszystkie kobiety z mlodszego pokolenia to bezmyslne kobietony wychowane na tekstach pani Srody i Seksie w wielkim miescie....

"to dziecko bedzie ci stalo na drodze w przyszlosci, a prawdopodobnie bedzie" Nie będzie. Znam ją lepiej od was i wiem, że ona pewnie nawet do sądu po alimenty nie pójdzie. A nawet jeśli - będę płacił co miesiąc jakąś sumę, ale z dzieckiem na pewno nigdy nie będę chciał mieć nic do czynienia. Nawet gdy przyjdzie do mnie kiedyś gdy dorośnie - powiem mu to samo. Tak, to może niedojrzałe - ale ja stawiałem sprawę uczciwie od początku.

jest mloda i naiwna, pewnie sie zakochala i liczyla ze jednak zmienisz zdanie i wezmiesz ja pod swoje skrzydla, tymbardziej, ze ma taka zla sytuacje. wspolczuje jej, ale zawsze moze oddac dziecko po urodzeniu, aborcja to nie jedyne wyjscie, moze to jej zaproponuj jezeli sumienie jej nie pozwala usunac

" Wiem, że sama z dzieckiem nie da sobie rady. " Za dobrze ci się powodziło to i w dzieciaka cię wrobiła. Jak nie chce usunąć a wiedziała jakie jest twoje stanowisko w tej sprawie to jej wina. Jest z 10 metod antykoncepcji dla kobiety i tylko jedna dla mężczyzny więc - jak kobieta nie chce dziecka to go mieć nie będzie. Oszukała cię to teraz jej odpłać. Jak do niej dotrze, że naprawdę nie chciałeś dzieciaka to sama się go pozbędzie. W taki czy inny sposób.

durne prowo pelikany i temat zalozyla kobieta!!!

"Tak, to może niedojrzałe - ale ja stawiałem sprawę uczciwie od początku. " Nie daj sobie wmówić, że jest coś niedojrzałego w tym aby nie mieć dziecka.

Jak się chce bzykać,to trzeba brać również odpowiedzialność.Nie musisz chcieć tego dziecka,nie musisz się nim zajmować i go wychowywać.Ale zwykły ludzki rozsądek i męski honor nie powinien pozwolić Ci na kopnięcie w doope kobiety,która urodzi TWOJE dziecko! Masz obowiązek łożyć na utrzymanie tego dziecka i nie pisz,z,że nikt Cie do tego nie zmusi.Jeśli nie dogadasz się z nią ugodowo,to sąd to za Ciebie załatwi. Dla mnie nie jesteś wart określenia mianem mężczyzny.Kiedyś za kilka lat twoje dziecko zapyta o ojca.mam nadzieję,że jego mama powie mu jakiego ma dupka za ojca.

"bo nie wszystkie kobiety z mlodszego pokolenia to bezmyslne kobietony wychowane na tekstach pani Srody i Seksie w wielkim miescie.... " ja tam nie byłam na tym wychowana, ale po prostu nie poświęciłabym się dla żadnego dziecka, tak ciężko to zrozumieć? i nie jestem bezmyślnym kobietonem, ja bym nigdy nie próbowała łapać faceta na bachora, a do wpadki raczej też nie dojdzie. ja napisałam co bym zrobiła na miejscu tej dziewczyny, więc zachowaj sobie te ckliwe uwagi dla siebie

"durne prowo pelikany i temat zalozyla kobieta!!!" Ale może ktoś w podobnej sytuacji przeczyta.

Nie będzie. Znam ją lepiej od was i wiem, że ona pewnie nawet do sądu po alimenty nie pójdzie. A nawet jeśli - będę płacił co miesiąc jakąś sumę, ale z dzieckiem na pewno nigdy nie będę chciał mieć nic do czynienia. Nawet gdy przyjdzie do mnie kiedyś gdy dorośnie - powiem mu to samo. Tak, to może niedojrzałe - ale ja stawiałem sprawę uczciwie od początk' nie pisalam tylko o aspekcie finansowym, jesli bedziesz kiedys chcial byc z inna kobieta bedziesz jej musial o tym powiedziec. a jesli jakims cudem to sie ukryje to mysle ze na stare lata to wroci do ciebie. a niedojrzalym jest w ogole dopuscic do takiej sytuacji, trzeba byc naprawde naiwnym...

Hm... OK, stało się. Nie rozumiem, autorze, co się tak przejmujesz jej dalszymi losami ("że sobie nie poradzi", "że to dla niej najlepsza decyzja"). Ty już swoje powiedziałeś - pomożesz jej przejść przez zabieg lub będziesz płacił alimenty. Reszta zostaje w jej rękach. Po co chcesz ją przekonywać do aborcji? Boisz się alimentów? Skoro dziewczyna generalnie Ci wisi to chyba nie widzę innego powodu...

adam___31 to psychopata. Tu dowody: http://quantumfuture.net/pl/psychopath_2.html Oryginalna lista objawów psychopatii według Cleckleya: 1. Wyraźny urok zewnętrzny i przeciętna lub ponadprzeciętna inteligencja 2. Brak złudzeń i innych oznak irracjonalnego myślenia 3. Brak lęku czy innych „neurotycznych objawów, opanowanie, spokój i łatwość mówienia 4. Niesolidność, ignorowanie zobowiązań, brak poczucia odpowiedzialności w sprawach zarówno małej, jak i dużej wagi 5. Nieprawdomówność i nieszczerość 6. Antyspołeczne zachowania, które są niedostatecznie umotywowane i słabo zaplanowane, jakby wynikające z niezrozumiałej porywczości 7. Słabość osądów i nieumiejętność uczenia się z przeszłych doświadczeń 8. Patologiczny egocentryzm. Całkowite skoncentrowanie na sobie, niezdolność do prawdziwej miłości i przywiązania 9. Ogólny niedostatek głębokich i trwałych emocji 10. Brak prawdziwego wglądu, niezdolność spojrzenia na siebie oczami innych 11. Brak wdzięczności za okazane szczególne względy, serdeczność i zaufanie 12. Dziwaczne i ekscentryczne zachowania po spoźyciu alkoholu i nie tylko wulgarność, opryskliwość, gwałtowne zmiany nastroju, wybryki 13. Brak prawdziwych prób samobójczych 14. Bezosobowe, prymitywne i słabo zintegrowane życie seksualne 15. Brak planów życiowych i niezdolność prowadzenia zorganizowanego życia, za wyjątkiem życia prowadzącego do klęski.

"jesli bedziesz kiedys chcial byc z inna kobieta bedziesz jej musial o tym powiedziec" Bo co?

"Masz obowiązek łożyć na utrzymanie tego dziecka i nie pisz,z,że nikt Cie do tego nie zmusi." Nie napisałem nigdzie tego. Napisałem, że jeśli sąd wyda nakaz alimentów, to będę płacił. Ale to wszystko. Ani z nią ani z dzieckiem nie będę chciał mieć nic do czynienia. "Kiedyś za kilka lat twoje dziecko zapyta o ojca.mam nadzieję,że jego mama powie mu jakiego ma dupka za ojca." Nie obchodzi mnie to. Naprawdę.

ja tam nie byłam na tym wychowana, ale po prostu nie poświęciłabym się dla żadnego dziecka, tak ciężko to zrozumieć? nie ciezko, bo patrzac na dzisiejsze kobietony az dziwilabym sie gdyby bylo inaczej. ' i nie jestem bezmyślnym kobietonem, ja bym nigdy nie próbowała łapać faceta na bachora, a do wpadki raczej też nie dojdzie. ja napisałam co bym zrobiła na miejscu tej dziewczyny, więc zachowaj sobie te ckliwe uwagi dla siebie'' krzyz na droge, i oby kiedys twoje nogi nie wyprzedzily glowy, tendencja czesta u kobiet ostatnimi czasy.

"Kiedyś za kilka lat twoje dziecko zapyta o ojca.mam nadzieję,że jego mama powie mu jakiego ma dupka za ojca." Niech mamusia tez nadmieni, że wrobić człowieka w dziecko to był jej plan na lepsze życie.

ja tam nie byłam na tym wychowana, ale po prostu nie poświęciłabym się dla żadnego dziecka, tak ciężko to zrozumieć? nie ciezko, bo patrzac na dzisiejsze kobietony az dziwilabym sie gdyby bylo inaczej. ' i nie jestem bezmyślnym kobietonem, ja bym nigdy nie próbowała łapać faceta na bachora, a do wpadki raczej też nie dojdzie. ja napisałam co bym zrobiła na miejscu tej dziewczyny, więc zachowaj sobie te ckliwe uwagi dla siebie'' krzyz na droge, i oby kiedys twoje nogi nie wyprzedzily glowy, tendencja czesta u kobiet ostatnimi czasy.

No właśnie dlatego,ze jesteś dupkiem,to Cię to nie obchodzi Nie bądź taki do przodu......życie pisze tak różne scenariusze....

ja tam nie byłam na tym wychowana, ale po prostu nie poświęciłabym się dla żadnego dziecka, tak ciężko to zrozumieć? nie ciezko, bo patrzac na dzisiejsze kobietony az dziwilabym sie gdyby bylo inaczej. ' i nie jestem bezmyślnym kobietonem, ja bym nigdy nie próbowała łapać faceta na bachora, a do wpadki raczej też nie dojdzie. ja napisałam co bym zrobiła na miejscu tej dziewczyny, więc zachowaj sobie te ckliwe uwagi dla siebie'' krzyz na droge, i oby kiedys twoje nogi nie wyprzedzily glowy, tendencja czesta u kobiet ostatnimi czasy.

No właśnie dlatego,ze jesteś dupkiem,to Cię to nie obchodzi Nie bądź taki do przodu......życie pisze tak różne scenariusze....

ja tam nie byłam na tym wychowana, ale po prostu nie poświęciłabym się dla żadnego dziecka, tak ciężko to zrozumieć? nie ciezko, bo patrzac na dzisiejsze kobietony az dziwilabym sie gdyby bylo inaczej. ' i nie jestem bezmyślnym kobietonem, ja bym nigdy nie próbowała łapać faceta na bachora, a do wpadki raczej też nie dojdzie. ja napisałam co bym zrobiła na miejscu tej dziewczyny, więc zachowaj sobie te ckliwe uwagi dla siebie'' krzyz na droge, i oby kiedys twoje nogi nie wyprzedzily glowy, tendencja czesta u kobiet ostatnimi czasy.

Jak Cię tak nic nie obchodzi to czemu służy ten temat? Mamy Ci podać 100 sposobów na skuteczną aborcyjną perswazję?