Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jajahahajaj

Po weselu

Polecane posty

Gość jajahahajaj

Czy mam obowiązek załatwiać ,,odwózkę" gości po weselu??? Generalnie większość gości mieszka w odległości około 20 km od sali, ci którzy przyjadą z daleka śpią u nas w domu bo mało jest takich osób. Od razu mówię,że najbliższy hotel jest 30 km od sali więc odpada. Mamy znajomego, który mógłby porozwozić gości, którzy by pili ale nie wiem czy to w ogóle leży w naszej kwestii??? OCzywiście zawsze jest ktoś kto nie pije i będzie mógł normalnie wrócić do domu ale co z pozostałymi??? Bo boję się, że ktoś może się wkurzyć, że i tak nie może pić bo nie będzie miał jak wrócić...a bądźmy szczerzy wypić chce prawie każdy. ;) To skoro nie zapewniam noclegu na miejscu powinnam zapewnić gościom odwózke???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz obowiązku
Zapraszasz na wesele a kto jak dojedzie to już nie wasz problem. Jak jedziesz na sylwestra to sama musisz martwić się o dojazd. A w sylwestra o wiele ciężej znaleźć kierowcę bo każdy chce świętować Nowy rok :) Z wesele jest o wiele łatwiej bo jak to jest tylko kwestia 20 km to nawet dobry znajomy może zawieź. W sylwestra jak nie miał kto mnie przywieź to dużo wcześniej zamawiałam taksówkę więc skoro ludzie radzą sobie w sylwestra gdzie na prawdę ciężko o trzeźwą osobę i wolną taryfę to poradzą sobie i na weselu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajahahajaj
No w sumie masz rację :) W Sylwestra jest jeszcze gorzej ale tak myślałam o tym co z tymi gośćmi ,,zrobić" i nie wiem jak to rozwiązac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w ciągu 2 lat byłam na 7
weselach i wszędzie młodzi zapewniali odwózkę do domu, mieli kierowcę który nie pił i odwoził gości. Oczywiście tacy co mieszkali 50km dalej to albo spali u rodziny albo w hotelu ale do 20km odwoził kierowca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajahahajaj
tak właśnie myśle, że załatwie tego znajomego w razie czego....Ma busa na kilka osób więc za jednym razem może więcej zabrać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelelel
na moim weselu byl kierowca, odwozil gosci tak do 20km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelelel
busem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olelelelelel
i bylam na 3 takich weselach, raz skorzystalismy z tej dobroci:) to fajna sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz obowiązku
Zawsze odmawiam jak ktoś pyta czy podstawić busa bo wiem że jak goście odmówią to państwo młodzi oszczędzą kilkaset złotych a mnie się nic nie stanie jak sama dojadę. Albo piję ja albo mąż albo prosimy kogoś żeby nas odwiózł i przywiózł albo bierzemy taksówkę. Niedawno też mieliśmy wesele i wiem że para młoda ma tyle wydatków że ktoś kto ślubu jeszcze nie brał nie orientuje się że nawet za pokrowce na krzesła się płaci, za wazony, świeczniki. Dochodzi tyle wydatków że specjalnie odmawiam dowozu bo może jak każdy tak pomyśli i odmówi to parze młodej trochę ulży się z wydatkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaajakbxax
po znajomosci mozna kogos wziac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaajakbxax
ale obowiazku oczywiscie nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mysmy mieli znajomego kierowcę, który odwoził gosci,i ci mogli się spokojnie napić, obowiązku nie masz ale pasowało by zadbać o gosci jak mają wrócić do domu, nas to wyszło 300zł, 200zł kierowcy a 100zł paliwo, goście napewno będą zadowoleni jak będą wiedzieli ze spokojnie wrócą do domu, wesele to nie sylwester wiec do tego nie porównujcie, wesele się kończy jak ostatni gosć wróci do domu a nie po przeliczeniu kopert, wg mnie albo się zapewnia nocleg albo odwózkę do domu,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba się przyjęło, że weselnicy organizują transport dla ludzi. Zazwyczaj taką funkcję spełnia autobus lub bus, który najpierw zabiera ludzi z okolicznych miejscowości(starszych lub bez samochodów), a potem robi jeden lub dwa kursy z powrotem. Także warto pomyśleć o tym, żeby pozostali goście, nie nocujący u was, mieli czym dojechać po uroczystości...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz obowiązku
Jak dla mnie nie musi być ani noclegu ani autokaru ani busa . Ludzie są teraz zaradni i sobie poradzą. Zawsze sobie radzę, na naszym weselu goście sobie poradzili to i u ciebie sobie poradzą. Chyba że nie masz co z kasą robić to zamawiaj dla gości noclegi albo płać za busa, paliwo i kierowcę. Myśmy unikali niepotrzebnych wydatków. Sami też staraliśmy się wcześniej nie naciągać żadnej pary młodej na niepotrzebne wydatki i odmawialiśmy noclegów i dojazdów. Czasem lepiej pomyśleć o innych a nie tylko o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Plg
Witam, a według mnie to niepotrzebny wymysł, jakoś kiedyś nikt nikogo nie odwoził, a czy każdy musi zawsze pić czy na 5 osób nie znajdzie się osoba która poprowadzi. Moje koleżanki same powiedziały że one wezmą samochód i nie chcą noclegu, była część która oczywiście nocuje. Wiem z doświadczenia jak mój szwagier wynajmował autobus na jechało nim 7 osób. Oczywiście deklarowało więcej a wyszło jak zawsze. A z takim odwożeniem to też nie każdy chce czekać do rana na powrót do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eloooooooo
Czy będę miała obowiązek przyjąć do swego łóżka kilku panów z daleka? czy mam każdemu z nich obciągnąć siusiaka do końca, z połykiem czy mają wyjsć z mych ust tuż przed strzałem i mają eksplodować do wcześńiej naszykowanego wiadra?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to może być problem, ja też się nad tym zastanawiam... opisywałam swoją sytuację niedawno. sama jestem z warszawy, mój narzeczony mieszka 40km za Warszawą. Ślub i wesele będzie u niego. I nie wiem czy załatwiać autokar do kościoła i potem na salę, czy tylko na salę, czy tylko potem z sali do Warszawy już po weselu. Teoretycznie, to nie powinnam zawracać sobie tym głowy, jak komuś zależy to i tak przyjedzie. A dzisiaj goście też potrafią być wybredni i jak nie mają odpowiednich warunków to nie chcą przychodzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już za momencik,już za chwilec
Zapraszam gości na wesele do restauracji z hotelem .Płacę za noclegi a tym ,którzy mieszkają 15 km od imprezy załatwiam kierowcę z samochodem .Nie wyobrazam sobie upychania gości po chałupach na nocleg lub pozostawienia ich samych po imprezie .Rano sniadanie,potem kawa ,małe ciepłe danie i "pozostałości " z wesela,dla chętnych alkohol i ok godz 14-15 wyjazd do domów.A i do hotelu mogą dojeżdzać już od godz 12(slub na 17).spotykamy się wszyscy przed kościołem,bo nikogo oprócz narzeczonego i Jego rodziców i moich nie chcę widzieć w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarapanna młoda
Ja mam wątpliwości co do odwożenia. Wiadomo, że tego odwozy będą potrzebowały osoby starsze, ale oni zwykle nie zostają do rana. Więc, co- zamówić na 2.00 i powiedzieć w pewnym momencie- dobra, to musicie już jechać? Czy może bus ma stać całą noc i jak ktoś będzie chciał jechać, to bus musi jechać? A z pokojami też nie wiem- mój kuzyn ostatnio też kazał się deklarować kto śpi a kto nie. Wynajął dwanaście pokoi, tak jak zdeklarowali goście, a zajętych na noc było raptem pięć. I niepotrzebny wydatek, bo zapłacić i tak musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgfhfgf
mowisz gosciom ze beda 2-3 kursy o godzinie np. 12:00, 2:00 i 4:00 i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po co to wszystko ?
Teraz prawie każdy jest zmotoryzowany to sobie poradzi. A jak nie to każdy ma rodzinę, znajomych którzy mogą podwieź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zarapanna młoda
Też mi się wydaje, że kiedyś był większy problem z dojazdem niż teraz bo mniej osób miało samochody i nie brano tak często taksówek a nikt dawniej nie myślał o podstawianiu busa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasne i okolice
u mojej kuzynki to pod kościołem był autokar i wiózł gości na salę a potem było zapowiedzine że o 5 rano jest powrót,z powrotem autokar jechał tak aby gości podwieźć jak najbliżej domu ale niektórzy musieli jeszcze brać ,nie było żadnego samochodu co miałby kogoś odwozić na życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasne i okolice
u mojej kuzynki to pod kościołem był autokar i wiózł gości na salę a potem było zapowiedzine że o 5 rano jest powrót,z powrotem autokar jechał tak aby gości podwieźć jak najbliżej domu ale niektórzy musieli jeszcze brać ,nie było żadnego samochodu co miałby kogoś odwozić na życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×