Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zocha33

maj 2013??

Polecane posty

anula2487 fajnie że jest ktoś koło mojego terminu :D A jak tam u Ciebie wymiarowo/wagowo? ;) czekam na wiosnę... ja zamierzam karmić, ale jak to będzie do końca to nie wiem. Dieta karmiącej co prawda straszna, ale dzięki niej można i parę kilo zgubić ;) Karmienie naturalne też wygodniejsze jest i na pewno tańsze ;) A laktator szwagierka ma mi pożyczyć, więc kupować nie muszę. Niespodzianka29 ale przy lekach na tarczycę też można karmić - no chyba że dawka byłaby jakaś nieziemska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a właśnie dziewczyny - mówimy o karmieniu piersią. A spotkałyście się z teorią o przygotowaniu piersi do karmienia? Hartowaniu sutków? Tylko nie mówię tu o jakimś terrorze z masowaniem szorstką gąbka a raczej o sposobie ruszania brodawką (oglądałam w http://tvnplayer.pl/programy-online/mamo-to-ja-odcinki,17/odcinek-1,S01E01,279.html).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrataka no właśnie pytałam mojego endokrynologa i powiedział ze na dzień dzisiejszy po wynikach widzi ze raczej nie będę musiała od razu po porodzie brać thyrozolu , ale powiedział tez ze różnie bywa i nigdy nie wiadomo jak sie zachowa tarczyca . Z thyrozolem ponoć nie można karmić ... ale to jest zdanie jednego lekarza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym chciala karmic,min.6miesiecy,ale jak to bedzie to zobaczymy. Uspokoilo mnie to ze mam hbs+(wirusowe zapalenie watroby) no i obawialam sie czy w ogole bede miala taka mozliwosc,ale na szczescie bede mogla karmic bo dziecko bedzie zaszczepione po porodzie i ja karmiac nie zaraze go. Zawsze mozna odciagnac mleko i wyjsc gdzies,mozna zamrozic mleko wiec nie jest tak zle z tym ze trzeba byc ciagle z dzieckiem. Ja bym chciala na silownie czy baseb chodzic pozniej no to bedzie odciagac pokarm,ale zobaczymy nie ma co gdybac jeszcze na ten temat;) Macie zwierzaki?boicie sie o przyjecie dziecka przez nich?ja mam mieszanke owczarka niemieckiego z bokserem,ma 7lat,i jest zazdrosny o mnie. Nie przepada za dziecmi(jak byl maly to kuzynka go mocno pociagla za ogon),mysle ze sie ich boi,ale nie jest zadowolony jak ktos do nas przychodzi z dzieckiem. Jestem ciekawa jak to bedzie jak nasze sie urodzi,odsuwa sie od brzucha-nie chce wachac,od ubranek tez ucieka,zobaczymy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agrataka wagowo jestem jak narazie za zero bo wcześniej trochę schudłam , ale to dobrze bo ja do małych nie nalezę:) a wymiarowo to powiem szczerze ze się nie mierzyłam ale przy najbliższej okazji to zrobię i napisze:) faktycznie fajnie ze tak blisko termin mamy... ja dziś jakoś kiepsko się czuje bo w pachwinie jednej boli aż źle mi się chodzi:) ale najważniejsze ze dzidzia zdrowa, wszystko da się dla niego przetrwać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym karmieniem piersią to niech każda robi jak uważa. Ja nie ukrywam, jeżeli będą jakieś problemy ze ssaniem, trzeba bedzie dokarmiać albo po prostu mi to nie będzie pasowało to przestawie na mm. I nie uważam żebym z tego powodu była gorszą matką. (mąż sąsiadki zmusza ją do karmienia piersią ze względu na ekonomie bo mm jest drogie - do tego wzbudza w niej poczucie winy co z niej za matka skoro wlasnego dziecka wykarmic nie potrafi - to dopiero nie halo, tytan normalnie). Dla mnie to ma byc wolny wybor a nie obowiązek i tak do tego podchodzę. Nie czuję też obowiązku przebywania z dzieckiem 24h na dobe jak ta udręczona matka polka, ktora narzeka że się wykąpać nie ma czasu. Dziecko ma oboje rodziców i wcale matka nie ma obowiązku go taszczyć wszędzie ze sobą. Niech tata też buduje więź z dzieckiem. Znam kilka mam "kwok" ktore nie dopuszczaja partnera do dziecka bo uwazaja ze one wszystko zrobia najlepiej. Uważam, że to bardzo nie zdrowe. Uwielbiam wyjścia ze znajomymi i nie mam zamiaru z nich rezygnować po porodzie. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko a macierzyństwo wcale nie musi uśmiercać towarzysko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do mm to ja kupię na wypadek problemow laktacyjnych mleko Similac w formie płynnej. Gotowe do podania, tylko podgrzewa się je. Po otwarciu przechowuje się w lodówce. Rewelacja nie trzeba się paprać z proszkami, przegotowywaniem wody itd. Minusem jest cena i trudna dostępność bo to mleko importowane z USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrataka Powiem Ci, że te warunki nie przesądziły, kobieta ogólnie sympatyczna ale niestety, twierdzenia jakieś niektóre wyssane z palca - dotyczące np. emulsji Oilatum dokładnie jej składu albo oliwki dla dzieci - nic nie trzymało się kupy co mówiła - a akurat tego jestem pewna bo większość składników kosmetycznych mam w małym palcu w związku z szkołą jaką ukończyłam i moim posiadanym zawodem no i z zamiłowania - jak tylko zobaczę jakiś składnik INCI który nie wiem czym jest od razu to sprawdzam i czytam o nim :) więc zrezygnowaliśmy, uznaliśmy to po prostu za stratę czasu niestety nic nowego się nie dowiedzieliśmy - wszystko to co mówiła, już było przeze mnie pochłonięte i mężul też wiedział praktycznie 90% z tego co mówiła bo sama co wyczytam to się z nim dzielę i podsunęłam mu parę filmów do oglądania albo np. jej twierdzenie dotyczące kąpieli - jej zdaniem mamy nie powinny tego robić przez dłuższy czas po porodzie tylko stać i ewentualnie stać i pomagać tacie bo oni lepiej to robią - dlatego u niej na zajęciach to tatusiowie kąpią dzieci a nie mamy - wtf? Podaj email. Mam listę od Lilith z IKEII tam jest parę rzeczy z wyprawki, jak chcesz dodatkowo mogę Ci moją wysłać taką kompletną już - mam napisaną w Excelu - łącznie z szacunkowym kosztem i rozplanowanymi miesiącami na kupno - z tym, że to akurat dostosowane do naszych potrzeb więc mogę to usunąć :) Piszecie o laktatorach i mm. Laktator już mam od grudnia jakoś, ręczny Avent, kupiłam cały zestaw na Allegro z 4 szt butelek, szczotką do butelek, smoczkiem ortodontycznym, i czterema pojemnikami na pokarm za UWAGA 147 zł! Pierwsze wrażenie - złożyłam, przystawiam do cyca - nie działa - tj nie zasysa - podnoszę alarm do małża na ten - "a pokażże mi to" - dałam mu całe pudło po chwili daje mi i mówi - "masz, teraz spróbuj" no to ja zniechęcona, że co on tam mógł w taką chwilę zdziałać przykładam i co, działa! Okazało się, że wyjęłam takie gumowe coś ze środka, co jest niezbędne do działania - głupia ja :) a jeśli chodzi o sam produkt to dość miły, fajna ta końcówka ma takie wypustki masujące czy coś, delikatnie też zasysa tak więc wydaje mi się, że będzie ok. Co do mleka nie będę kupować przed porodem, jeśli w szpitalu okazałoby się, że nici z laktacji to Małż kupi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelia majowa pytasz o usg 3d My pojechaliśmy miało być badanie genetyczne usg 2d do tego 3d i 4d hd live, przed badaniem pisało, żeby poprosić lekarza o nagranie płytki, tak więc zrobiliśmy. Z genetycznego jeseśmy b.zadowoleni ale z reszty to totalna porażka, ale ze względu na podejście lekarza! Stwierdził, że Mała się pozakrywała więc i tak nie ma co pokazywać bo nie będzie nic widać, włączyl nam tylko na nie całą minutę 3D (4d jest na żywo, widać jak dziecko np.macha rączką, otwiera buźkę - tego w ogóle nie pokazał) Na płytce nagrał zdjęcia - jedno jest to 3D ale już nie wydrukował, takie słodkie jak widać usta, nosek i rączki. Spokojnie naszym zdaniem mógł więcej pokazać - plecki, stópki - gdyby miał normalne podejście a nie tylko medyczne..Przyjeżdżamy do domu oglądnąć film a tu co - porażka, badanie trwało prawie 30 minut a tam 3 filmiki jeden patrzymy 2 minuty, a dwa po minucie, włączam pierwszy - a to nie moje dziecko! Ciąża może tak od 12 tyg w zwyż, nie moje nazwisko i wogóle, na drugim to dziecko na początku tez wyskoczyło jeden kadr, i na trzecim już tylko nasze, więc zgłosiliśmy to na badaniu na które pojechaliśmy za tydzień bo trzebabyło uzupełnić genetyczne bo Mała się źle ułożyła, na co taka kobieta co tam z nim siedziała przy badaniach - "to nie możliwe", przy czym mówię - "no poważnie, to czyjś Maluch i to dużo młodszy, a na pewno nie nasz. Jeden film jest cały innej pacjentki, a na drugim to dziecko jest na początku" Ona - " a to zawsze tak jest, że zostaje jeden kadr z poprzedniego badania, proszę mi dać płytkę, dam koleżance żeby sprawdziła" (tak dziwnym trafem, na nowym filmie kadr z poprzedniego badania żaden się nie wciął!), przyszła w trakcie badania i mówi "rzeczywiście tak jest" w między czasie ten gościu "ja już tutaj państwu nagrywam w ramach tego krótki filmik", wychodzimy i mówi" proszę poczekać, ja tylko nagram i podmienimy tą płytkę" - tak usłyszałam ale nie bylam pewna czy było tam PODMIENIMY...i co..tak się stało..podmienił nam płytkę, nawet nie raczyli dograć tego jednego naszego całego filmiku z poprzedniego tygodnia, a tam było fajne ujęcie z 3d, bo tym razem to Mała na prawdę całkiem się pozakrywała i nic nie było widać prócz ust. Zapłaciliśmy 199 zł. Chcieliśmy mieć fajną pamiątkę, a tutaj tylko niesmak pozostał. Zastanawialiśmy się czy nie iść jeszcze gdzieś indziej, dzwoniliśmy w parę miejsc biorą po 300 zł - ale jak znów mielibyśmy mieć nagrane tylko 3 minuty filmu i same czarno białe zdjęcia na dodatek tylko organów wenwętrznych czy kości (tak wiem, to też ważne ale taki lekarz powinien mieć też ludzkie podejście jak moja ginekolog i starać się zrozumieć, że będziemy rodzicami i każde zdjęcie rączki, stópki czy buźki ogromnie cieszy) i lekarz by powiedział "aa i tak nie będzie nic widać bo maluch się pozakrywał" to chyba wolę 300 zł przeznaczyć na coś dla Małej... Chyba, że masz sprawdzone miejsce i wiesz, że na pewno będzie ten filmik dłuższy. Na forach czytałam, że dostają 15 min filmiki a jak dziecko np. źle się ułoży i na prawdę mało widać to lekarz bierze jak za zwykłe usg - ale takich to mało.. Ci ewndentnie byli nastawieni głównie na zarobek, nawet nie wydrukował nam drugiego wyniku tego co brakowało bo parsknął, że nie może, że musi dopisać do starego (ciekawe gdzie jak miejsca nie było), i że mamy przywieźć na następny raz bo będziemy się jeszcze widzieć w 30-32 tyg ciąży - bezczelny typ i na dodatek arogancki - z góry stwierdził, że przyjedziemy, a niewydrukowanie tego wyniku to chyba taka próba przymuszenia kolejnego przyjazdu - na szczęście dał zdjęcia z parametrami - i to zupełnie wystarcza. Także, jeśli jest któraś z Krk to ODRADZAM KRAKÓW ULTRAMEDICA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My robiliśmy usg 3d/4d w 19tym tygodniu, przy okazji połówkowego. Wyszło takie sobie, bo dzidzia była jeszcze dość malutka, bez tkanki tłuszczowej na twarzy i wszystko było zassane do środka, a poza tym cały czas zasłaniała się rączkami. Jasne, że warto robić, żeby mieć ładną pamiątkę, trzeba jedynie znaleźć lekarza, który potrafi to dobrze zrobić i nagra, da zdjęcia. My dostaliśmy zdjęcia i filmik, pomimo "trudnych" warunków badania jakie dzidzia urządziła ;) Płaciliśmy też około 300 zł (genetyczne, echo serca i 3d).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajna sprawda do usg 3d/4d:) tez bym poszła ale tutaj to troche duuużo kosztuje:o a zanim bym uzbierała to już urodze heh...a mnie chorubsko nie odpuszcza jeszcze:o katar mam straszny ze w nocy zasnąc nie mogę:o a jak zasnę to budzi mnie sachara w buzi bo mam ja otwarta lekko jak spie:o zatoki dokuczaja tez:o az galki oczne bola:o ciezki mój żywot:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja mam mieć usg 2d i 4d miedzy 32-34tc u lekarza prowadzącego i nic nie bede placic. Kwestia rodzaju ubezpieczenia medycznego, za granica sa inne zasady. Wcześniej nie chodzilam bo lekarz odradzał, że nie za bardzo bedzie co ogladac bo dzieciatko chudziutkie. Mowil ze po 28tc wychodza juz ladne zdjątka. Podobno usg 3d 4d daje pewnosc odnosnie plci dziecka jezeli tylko da sie uwidocznic klejnoty bo z tym w 2d to roznie bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my za nasze połówkowe zapłaciliśmy 200zł i to było 3d/4d w kolorze, dostaliśmy szczegółowy opis w sumie na 4 strony a4 ze zdjęciami, statystykami itd oraz 15minutowy film. Jakbys Szyszka sie wybierała w okolicach 30-34 tygodnia do Szczecina, to polecam klinika VitroLive na Wojska Polskiego 104, jest dwóch super lekarz dr Bilar i dr Węgrzynowski. Wszystko w absolutnie luksusowych warunkach w pięknym pałacyku a obaj lekarze bardzo mili i doświadczeni specjaliści od usg - bardzo popularni w Szczecinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niespodzianka29 no to trzymam kciuki, żebyś jednak nie musiała brać leków i mogła karmić :) anula2487 a ja już 8,5 kg na plusie ;) czekam na wiosnę... masakra jaki tytan! Ja do karmienia podchodzę tak: bardzo chcę, ale jeśli pojawi się coś, ze nie będzie mogła to przecież się nie załamię tylko przejdziemy na butelkowanie :) KlauDDynka69 a no to jeśli tak sprawa wyglądała - to rozumiem, ze zrezygnowałaś z chodzenia. No niestety często takie SzR prowadzą osoby, które nie mają bladego pojęcia o czym mówią. Hehe fajna teoria z kąpaniem przez tatusia, ale chyba tylko dlatego żeby ich zmusić do czegoś. Ja na ten komfort nie będę sobie mogła pozwolić, bo pewnie tydzień po porodzie mężu wróci do pracy. A ze pracuje też na popołudnia i nocki to i tak czy siak będę sama. Mailito: agrataka@o2.pl (Od Lilith listę już mam ;) ale Twoją chętnie też przepatrzę - łącznie z rozpiską na miesiące. Ja też lubię mieć tak wszystko uporządkowane, ale coś mi samej to tym razem nie wychodzi ;) PS O KlauDDynka69 Ty z Krakowa? A pytałam Cię już gdzie będziesz rodzić? I gdzie na ta SzR chodziłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ide na usg 3d/4d w czwartek.juz sie nie moge doczekac.fakt koszt w uk przeraza bo tam gdzie ja robie to 190 ale trafilam na promo i zaplace 89 :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lilith: dzięki, czytałam wcześniej o tym gabinecie i za 2 tygodnie wstępnie planowałam jeszcze jechać do Szcina, ale robię się powoli gniazdownikiem jednomiastowym i niespecjalnie chce mi się już jeździć na trasy, od 8miu lat śmigam tam i spowrotem i na chwilę osiądę ;) ;) Kusi mnie, żeby jeszcze raz pójść na 3d, ale chyba oszczędzę kaskę na coś innego. Mnie od 3 dni bolą mięśnie międzyżebrowe przy kręgosłupie, ale tak, że nawet oddychać ciężko. Sen to lekka męczarnia, bo co chwilę się budzę, ale mam nadzieję, że dzisiaj przejdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szyszka, jesteś pewna, że to mięśnie międzyzebrowe Cię bolą a nie np. nerki? Ja miewam tego typu bole jak się w nocy wstrzymuje z sikaniem - jak się dobrze odsiusiam, to praktycznie po 5 minutach bol przechodzi... boli dokladnie w polowie wysokosci plecow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co tu na forum tak cicho?
a no tak...JUWENALIA nie gdera, jak miło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@lilith: Nie, kochana, to na pewno nerwy albo mięśnie, dokładnie między łopatkami. Wszystko od wady kręgosłupa, ale z każdym dniem lepiej. A propos wyjazdów, to Szcin mnie strasznie kusi, ale chcę też odwiedzić Wrocław przed porodem. Droga z Łodzi jest beznadziejna (240 km w 4 h...), ale jakoś damy radę ;) Cisza sie rzeczywiście zrobiła. A ja jestem ciekawa jakie kosmetyki do pielęgnacji swoich maluchów chcecie kupić/kupiłyście, polecane drobne akcesoria czy środki medyczne na początek? Na ostatniej szkole rodzenia położne polecały do kąpieli emulsje, np. oilatum soft, rozpuścić 3 dozy w wanience i myć maluszka :):) Ostrzegały przed używaniem oliwek - zapychają pory w skórze niemowlaków, mają bardzo nęcący zapach dla owadów, a jeśli jest sucha skóra, to wtedy zrobi wywar z nagietka i wlać do kąpieli, lub użyć delikatnego kremu z nagietkiem. Do pielęgnacji oczu - jałowe kompresy i sól fizjologiczna - po 2,3 krople do każdego oka i wycieramy. Do nosa, przez pierwszy miesiąc też sól fizjologiczna w płynie, a dopiero potem np. woda morska w sprayu (zbyt duże ciśnienie w atomizerze dla noworodków). Przy pielęgnacji kikuta pępowinowego - polecały Octenisept, podobno odchodzi się już od tradycyjnych gazików ze spirytusem. No i przestrzegały żeby nie używać patyczków do uszu do czyszczenia uszu dzidzii w środku, jest to niepotrzebne, wystarczy małym gazikiem albo wacikiem na zewnątrz myć małżowiny uszne. Wszystkie zabiegi pielęgnacyjne po kąpieli :)) Aha, z kremów polecany Sudocrem. Położne ze szkoły rodzenia to rozsądne babki, więc im ufam co do ich porad. Miłego dnia babeczki :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, w takim razie usg w 3d chyba sobie odpuszczę, bo nie znam żadnego polecanego lekarza, który by to rzetelnie wykonał znowu kupiłam mojej córze ubranka ma już całą komodę, a ja się nie mogę powstrzymać tym razem nie mogłam się oprzeć ślicznej sukienusi i uwaga - kremowym "rurkom" z ozdobnymi złotymi niby suwaczkami przy kostkach co prawda niedawno kupiłam różowe "rurki" w białe groszki, ale będzie na zmianę teraz już powinnam się uspokoić z zakupami, bo muszę leżeć - w celu ustalenia,czy moje bóle krocza są z nadwyrężenia czy to rozszczep/rozejście spojenia łonowego w życiu bym nie pomyślała, że ciąża to tyle potencjalnych niedogodności i że kości mogą się rozejść za bardzo:) kosmos na szczęście to nic groźnego dla małej, w najgorszym wypadku będę miała cc i później przez 6 tygodni leżała w bandażach i wyciągu nie wiem, dlaczego, ale ta mumifikacja mnie śmieszy trochę ostatnio przesadziłam z przesuwaniem mebli itp. więc myślę, że jak się odprężę to wszystko będzie ok musi być ok bo rozszczepienie wykluczyłoby bieganie, a na to nie pozwolę:) co do kosmetyków też słyszałam pochlebne opinie o oilatum, sudocrem jest też bardzo dobry na odparzenia, ale jak dziecię nie ma zbyt dużych skłonności do odparzeń to chyba wystarcza zwykły krem/zasypka moja siostra po sudocrem sięgała codziennie, bo mały miał delikatną pupkę, ale np. szwagierka miała już sudocrem tylko na wszelki wypadek o reszcie nic nie słyszałam, więc się nie wypowiem pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
klauddynka powinna Nam coś rozjaśnić o kosmetykach w końcu zna się kobieta, jak Ją dostatecznie zmaltretujemy błaganiami to może podzieli się swoją wiedzą:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w czym będziecie prały ubranka - w dziecięcych płynach/żelach dostępnych w markecie, czy w ekologicznych środkach, na bazie skł. naturalnych ? Słyszałam, że niektórzy rodzice już po 3 mcach piorą dziecięce ubranka w "dorosłych" proszkach, chyba bym się na to tak szybko nie porwała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja siostra prała od razu w normalnych proszkach gdzieś wyczytała, że proszki dziecięce to ściema, bo skład mają bardzo często taki sam jej koleżanka która lata temu wyemigrowała z Polski byłą w ogóle zdziwiona specjalnymi proszkami a ja jeszcze nie wiem myślałam, żeby na te pierwsze prania kupić jedno opakowanie a później już szaleć z Bryzą czy Persilem a właśnie, kiedy planujecie już przygotować te ubranka? tzn. wyprać, wyprasować? bo w sumie mam teraz dużo czasu i jeszcze mi całkiem wygodnie, mogłabym prasować, ale nie iem, czy po takim zaleganiu w szafie nie musiałabym tego zabiegu wraz powtórzyć? i przy okazji tematu zapytam o prasowanie bo słyszałam, że nie wszyscy prasują, albo prasują tylko pierwsze ubranka jak to planujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agrataka Nie wiem jeszcze Ujastek alo Narutowicz, musimy pojechać w któryś wtorek na dni otwarte na Ujastku, a w drugim nie wiem czy takowe są, więc najpierw muszę zadzwonić :) Szyszka85 Popieram Octenisept do pielęgnacji kikuta pępkowego, kiedyś jeszcze parę lat temu miałam niezłego bzika na punkcie kolczykowania ciała, ten spray sprawdza się rewelacyjnie, nie wysusza skóry tak jak zwykły spirytus no i przede wszystkim nie szczypie :) Co do twierdzenia o oliwce 100% prawdy bo oliwka zwykła to sama parafina ciekła + zapach, a niestety co do Oliatum położne odradziły stosowanie oliwki a zaleciły wlewanie jej w nieco innej postaci do kąpieli (tak tak Olatum to też parafina ciekła, do tego stabilizatory, emulgatory i drugi składnik po parafinie to emolient suchy pochodzenia roślinnego) Ogólnie na to samo by wyszło jakby nalać do wody po prostu parafiny płynnej z apteki która kosztuje 3 zł. Jeśli chodzi o kosmetyki to bardzo dużo osób pochlebnie wyraża się o Oilatum, Emolium itp, ja niestety nie dołączę do tego grona i raczej żadna osoba która jakkolwiek zna się na chemii kosmetycznej, składnikach INCI i ich pochodzeniu. Głównym składnikiem tych emolientów jest parafina (parffinum liquidum, znana wam za pewne najczęściej pod postacią ładnie pachnącej oliwki np. Jonhnsons sama parafinka+zapaszek), produkt pochodzący z destylacji ropy naftowej. Substancja hydrofobowa (prościej mówiąc nie lubi wody i ją od siebie odpycha), tak więc nałożona na naskórek będzie tą wodę w nim zatrzymywać i chronić przed nadmierną utratą - ale coś za coś, tworzy na skórze nieprzepuszczalny film, skóra nie może oddychać, gruczoły zapychają się. Ja w ogóle nie mogę używać kosmetyków na parafinie (prócz stóp i dłoni) bo na drugi dzień od razu widać pozatykane gruczoły w postaci małych czerwonych bolących krostek - nie wyobrażam sobie więc stosowania tego u dziecka, chyba, że była by konieczność, a konieczność to naprawdę bardzo bardzo wysuszony naskórek, który wymaga zmiękczenia i to dwa razy w tygodniu, choć moim skromnym zdaniem lepsze rezultaty przynosi stosowanie nawet samych naturalnych olei, ale niestety reklama robi swoje tak więc wszyscy sięgają po Oilatum. A jak nie mają parafiny to lubują się w wazelinie (petrolatum) co też jest produktem destylacji ropy naftowej. Fajna sztuczka zastosowana przy wypisywaniu składników INCI jest wpisanie hasła MINERAL OIL - nic bardziej mylnego, inna nazwa to olej parafinowy, tym razem pochodna wazeliny. Przepatrzyłam parę kosmetyków ja na początek kupię *Alphanova bebe, dermo żel do kąpieli 2w1, naturalne składniki na dodatek z upraw BIO *i do tego olejek do masażu z naturalnych olejów, równie dobrze można kupić zwykły olej ze słodkich migdałów czy stosować oliwę z oliwek, zaletą olejów jest to, że odżywiają bo są bogate w witaminy. *Do tego jeszcze planuję kupić krem na odparzenia HIPP (ale to na działanie zapobiegawcze odparzeniom) skład jest OK * i krem nawilżający HIPP do buźki, dodatkowo wypadałoby zabezpieczyć się w jakiś krem z filtrami przeciwsłonecznymi - ale tylko filtry naturalne nie chemiczne, bo naturalne nie wnikają w głąb i chronią skórę dziecka odbijając promienie może to być Nivea baby krem ochronny na słońce albo jeśli ktoś woli coś jeszcze mniej napakowane chemią to jest kremik z filtrami SPF30 z Alphanova Bebe. Kosmetyki z Alphanovy troszkę kosztują ale są tańsze od Path&Rub i od Musteli, nie są napakowane składnikami, więc zdecydowałam się na nie na pierwsze miesiące, po ich skończeniu chcę przejść całkiem na HIPP (tj tych dwóch prócz kremów, oliwka lub mleczko i płyn do kąpieli - skład też niczego sobie). *Co do Sudocremu -trzeba uważać i nie przesadzać bo ma działanie antyseptyczne i wysuszające, dlatego ja będę używać raz na jakiś czas i w razie gdyby pojawiły się odparzenia. Zapobiegawczo na odparzenia fajny skład też ma krem ALPIKA i niewiele kosztuje, ja zdecydowałam się na HIPP ale wiadomo jedno dziecko może nie tolerować tego a jedno tego. I wybiórczo niestety nie całymi seriami - Balneum Baby - płyny do pielęgnacji są ok, niestety reszta serii widziałam ma parafinę, CutisHelp Mimi wydawało się, że będzie super a jak przeczytalam INCI okazało się, że w tą serię wepchnęli wazelinę. Ogólnie jeszcze latem stosowanie czegoś co zawiera parafinę lub wazelinę to naprawdę jeden z gorszych wyborów, takie dziecię nie ma wykształconej dobrze termoregulacji, przez co często ulega przegrzaniu, do tego jeszcze obciążymy skórę substancjami filmotwórczymi to skóra na prawdę już nie ma jak oddychać - i bach wykropkowanie będzie na bank, w postaci czerwonych krostek. Szkoda, że wszędzie wpychają to świństwo bo były by fajne kosmetyki ale jakaś baza musi być najlepiej tania, a parafina jest tania jak barszcz. Szkoda tylko, że mamy płacą krocie za te Emulsje do kąpieli i balsamiki - wlanie samej parafiny czy oliwki do wody dałoby im ten sam efekt, bo to ta sama substancja no ale cóż tak jak pisałam reklama robi swoje. Wiadomo każda mama zrobi jak uważa, ja tam byłam oliwkowana zwykłą oliwką a to przecież sama parafina i zapach, smarowano mnie też wazeliną, ale skoro mam taką wiedzę i wybór i przede wszystkim majątku na tym nie stracę bo za żel do kąpieli dam 50 zł za 500 ml, które starczy na hoho to wolę wybrać coś takiego niż Jonhsons'a, Niveę czy Bambino. Jonhnsons o ile się nie mylę ale nie jestem całkowicie przekonana zawiera (chyba) w niektórych preparatach myjących SLS lub SLES (detergent, kumuluje się w organizmie, u małych dzieci MOŻE powodować uszkodzenie oczu, czyści skórę poprzez niszczenie naturalnej warstwy lipidowej skóry - a masowo wpychany jest do wszystkiego zresztą same zobaczcie na szampony, żele czy nawet O ZGROZO płyny do higieny intymnej...) kamelia majowa dobrze wyczytałaś - to ściema, za sporą sumę. Potrafią zawierać tak samo fosforany często nawet w tych samych ilościach co zwykłe proszki. Spokojnie można używać proszków dla dorosłych byleby nie były do jasnych tkanin bo one zawierają wybielacze optyczne. Analizowałam ostatnio skład paru proszków i chyba Persil Sensitive miał w porządku skład i Bonux Color. Nie widziałam jeszcze proszku dziecięcego czy normalnego który nie zawierałby fosforanów, fosfonatów i polikarboksylatów, w jednym dzidziusowym widziałam nawet dwa z tych składników. NO I PODZIWIAM JAK KTÓRAŚ DOTRWA DO KOŃCA CZYTANIA TYCH MOICH WYPOCIN ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama majowa:)
ja też dotrwałam:) jak to dobrze, że jest ktoś kto ma wiedzę w tym zakresie i może dzięki temu pomóc początkującym mamom jaką jestem ja. Spisałam sobie nazwy polecanych produktów i na pewno sprawdzę. pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej:) ja z córci ubranka prałam w proszku dla dzieci ale teraz to będe prac w normlanym bo tutaj nie ma nawet takich proszków tzn ja i tak nie piore w proszku tylko w żelu...ważniejsze jest to aby wszystko było wyprasowane (niby) ja musze sobie zelasko kupic bo mi sie zepsuło a ubranek cała szafa i jeszcze pranie mnie ich czeka dzisiaj kolejna dostawa i juz stopuje z ubrankami... A mi nie raz pplecy strasznie dokuczaja no i żebra jak leże na boku masakra a tak lubie na boku spac inaczej nie usne:o a tu coraz cięzej bo żebra bolą:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aa wlasnie zapomnialam się spytac popijam któras z was czasem kawe rozpuszczalną z mlekiem? bo mi ostatnio taka ochota naszła ze sobie zrobiłam co prawda całej nie wypiłam ale czasami lubie tak do sniadanka sobie popic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kamelia majowa aj mnie też nęcą zakupy ubranek, ale wiem ze sporo dostanę, więc nie mam co szaleć (dlatego tylko troszeczkę po ciuchlandach chodzę). Osz Ty nie przesuwaj mebli - oszczędzaj się teraz przyszła mamusiu! Teraz to chyba faktycznie trochę za wcześnie na pranie ubranek, ja myślę to koło świat robić (jak już skompletuję wszystko). A co do prania - faktycznie miałam zamiar prać w jakimś Dzidziusiu itp, ale teraz po przeczytaniu tego to się sama waham. Mam jeszcze jedne problem, tj bardzo twardą wodę, więc płyn do płukania też muszę dać - i teraz to już kompletnie nie wiem jakie środki wybrać. Na codzień używam płynów Woolite + jakiś płyn do płukania, ale szczerze powiedziawszy za jakiś miesiąc planuję kupić nową pralkę (tj teraz mamy tylko u teściowej) i chętnie przeszłabym na coś nowego. KlauDDynka a polecasz jakiś płyn do zmiękczania? I mam do Ciebie jeszcze jedną wielką prośbę, bo Ty się na tych kosmetykach tak znasz jak nikt - a ja odkąd jestem w ciąży mam bardzo dobrze problemy z cerą. Tj dawniej miałam tłustą, a teraz strasznie mi się wysusza (w sumie dłonie też) i już nie wiem co mam do niej stosować żeby było ok. Czym myć twarz. Zamiast kremu zwykłego zaczęłam już używać Alantan Krem bo chyba tylko on jako tako mnie nawilża, ale chciałabym całkiem przestać się łuszczyć. Jeśli możesz mi coś poradzić to będę bardzo wdzięczna :) Ja też dotrwałam - i dzięki za wartościowe wskazówki :D Nikola2008 ja kawy nie piję, tj nie piłam i wcześniej ;) kamelia majowa ja prasować oczywiście ciuszki będę. klauddynka69 ja tez się nad Ujastkiem zastanawiam, bo tam mój lekarz pracuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja będe prała najpierw w normalnym, potem drugie pranie w jakims dla dzieci albo własnie w łagodniejszym proszku. Tak na początek. Uważam, że tez nie ma co świrować, bo w każdym proszku jest trochę szkodliwej chemii, czy tego chcemy czy nie..:) Klaudynka - wiem, że juz pisałaś, ale zapytam jeszcze raz, bo szukanie tego zajmie wieki... czym się smarujesz przeciw rozstepom? zastanawiam się nie skusic na Elancyl... Pamiętam, o olejkach pisałaś, ale chciałabym sie przesmarowac czyms w pracy jak będzie potrzeba, nawet 5 razy dziennie:D Olejki wiadomo, tłuste..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×