Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niemieszkata

Czy macie własne mieszkania, jeśli tak, to skąd ?

Polecane posty

aha- z domu jestem niebogata ot, bardzo srednia rodzina, do tego liczne ciezkie choroby rodzicow potem sie nieco poprawilo, ale juz bylam dorosla prawie i mialam wlasne dochody od LO pracowalam, udzielajac korepetycji, a ze bylam zawsze pilna i nieglupia to uczylam sie z latwoscia jezykow obcych, co potem przynioslo mi duze profity. na wakacje studenckie zawsze wyjezdzalam pracowac za granice - poczatkowo rowniez fizycznie jako mloda dziewczyna. nikt mi nic nie dal - milosc, wyksztalcenie- owszem, ale nie rzeczy stricte materialne. na mieszkanie, na samochod, na zaglowke, na podroze, na kursy, szkolenia, na wygodne zycie po prostu zarobilismy i zarabiamy, uczciwie, sami z mezem. ale trzeba chciec, miec ambicje, pasje, byc operatywnym i miec KONKRETNY PLAN w zyciu, cel, do osiagniecia ktorego sie konsekwentnie zmierza. zajebiscie, a mi rodzice dali milosc i dlugi do splacenia:) nie skarze sie, staram sie jak moge, ale wszystkiego nie przeskocze. z tego nabawilam sie nerwicy dzieki ktorej prawie nie wychodzilam z domu przez pol roku. ciezko jest kombinowac, kiedy jzu na starcie sie jest na minusie. ale nie poddaje sie, wierze ze bedzie lepiej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podrozniczkaa
oczywiscie, ze moge zachorowac:) ale na wypadek choroby poczyniam oszczednosci, zamiast wydawac chocby na papierosy;) co ma w ogole choroba do zaradnosci zyciowej? i dlaczego sie tak unosisz- czyzbym nadepnela na czuly punkt?:) za granica pracowalismy oboje z mezem w zawodzie, prace ambitne i umyslowe. nie kazdy jedzie na zmywak, wiec nie uogolniaj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
ja nie wiem ludzie- ale wy nie macie empatii- to że JA MAM nie znaczy, że mają wszyscy dookoła- a kurde właśnie nie mają... a wszyscy wykształceni no i na pewno nie głupi jak ta cała podróżniczka debilka- nad własną rzekomą mądrością się sra- a nie pomyśli o społeczeństwie, w którym żyje. Ktoś ci kiedyś kosę ożeni z biedy głupia cipo- i wtedy zobaczysz w jakim kraju żyjesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
na innych ludziach też powinno wam zależeć- jeśli chcecie żyć w zdrowym i bezpiecznym społeczeństwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podrozniczkaa
male spostrzezenie za wulgaryzm i chamstwo nigdy dobrze nie placa:) i slusznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
coś ci się dziecinko pomyliło. Nawet połowy nie masz tego co ja to tak na marginesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
a że masz chorowitych starych, którzy zapewne nie powinni się mnożyć to szykuj się na swoją szpitalną przyszłość- zbieraj zbieraj. może wystarczy hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haluksikmuksi
ja pierdole ale w was jadu ludzie tylko dlatego ze komus sie powodzi,DO ROBOTY KURWA NIEROBY!!!!a tez bedziecie mieć lepiec,ale nie tylko narzekanie przecież nie ma pracy,co ja moge kupic za 1500 zł,są ludzie jakoś co zarabiają po 10 tysiecy więc KURWA można,przestańcie gadać a zacznijcie robić!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
ale nie wszyscyyyyyy moi znajomi nie zarabiają!!! On po Politechnice zarabia 2,8 tysiąca ona 1800 po biotechnologii!!! a jeszce jedna po polonistyce pracuje w księgarni i ma 1300!!! I co? mają się pozabijać bo "nie takie studia skończyli"?? nie bądźcie śmieszni odrealnieni idioci. Moja koleżanka na wózku jest po fizyce i nie ma z czego żyć a wy z czymś takim wyjeżdżacie- niech się zabije? Bo jest niepełnosprawna? Kolega niewidomy- masazysta- żona, dwoje dzieci i ma 1400. Też ma się zabić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vcb,j/.;jggu;
w tym kraju zabija się przedsiębiorczość, nie ułatwia się ludziom startu. Są też tacy jak wychowankowie Domów Dziecka. Bez zawodu- tylko zdrowe ręce i chęci do pracy- oni nie mają co liczyć na superpracę! Ale żyć muszą- czy wg forumowych debili- nie muszą? Mieszkac też gdzieś. To, ze inni są zdolniejsi, mają lepszy start nie oznacza, ze ci słabsi pod tym względem nie mają prawa mieć własnego kąta. Wy się musicie z niezłego plebsu wywodzić- jeżli uważacie, ze są ludzie, którzy nie zasługują na taką bzdurę jak własny kąt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haluksikmuksi
ach szkoda gadać bo tylko się słyszy same wymówki Oprócz zdrowia wszystko można osiagnąc samemu,a jak ktoś gada że sie nie da bo taki kraj pierdoli dla mnie głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xfhmkk
Są też tacy jak wychowankowie Domów Dziecka. Bez zawodu- tylko zdrowe ręce i chęci do pracy-

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haluksikmuksi
ale komuna juz była i co nie podobało się,teraz jest demokracja a chciało by sie przywileji komuny. Nie jeden robotnik majątku sie dorobił bo miał głowe na karku,Ty napewno do niczego nie dojdziesz frustracie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemieszkata
Podróżniczka, jeśli zmierzasz w kierunku oceny mojej osoby w tonie, że niczego się nie dorobiłam, nie wykształciłam i poszłam w rodzinę, to się grubo mylisz.... Otóż ja najpierw się kształciłam, zdobyłam pracę i dopiero potem założyłam rodzinę. Skończyłam dzienne studia, bardzo dobry kierunek, w który włożyłam sporo nauki,wysiłku, by to skończyć i zanim urodziłam dziecko, miałam już na koncie kilka lat pracy zawodowej - nie na kasie w markecie , tylko normalna umysłowa praca w prywatnych zakładach. Dopiero mając 30 lat urodziłam dziecko. A zatem podsumowując, nie jestem gówniarą bez wykształcenia pracującą na zmywaku, a jednak nie stać mnie na mieszkanie, a nawet może i stać, ale musiałabym zażynać się co miesiąc nie mając na nic więcej oprócz jedzenia i opłat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemieszkata
Chyba podróżniczko zapomniałaś że w Polsce człowiek po studiach wcale nie zarabia kokosów i będąc młodym wykształconym człowiekiem, który wcale nie skończył jakiegoś bibliotekoznawstwa czy filozofii, tylko lepszy kierunek, dostanie w pierwszej pracy niewiele ponad 1000 zł na rękę. No może teraz jakieś 1500. I z tego on ma wielce odłożyć na mieszkanie ?? Śmiech na sali. Podróżniczko, naprawdę mało kto po studiach w swoim zawodzie zarobi tak wielkie pieniądze, że ma na tak duże inwestycje, nie w Polsce.A życie to nie tylko pieniądze, ale też miłość, dzieci, nie można stawiać wszystkiego pod mianownik finansów, bo człowiek by całe życie sam siedział chcąc czekać, aż się willi dorobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemieszkata
Mnie śmieszy takie myślenie, ze "każdy może zarobić kokosy, tylko zakasać rękawy", gdyby tak było, wszyscy w Polsce opływaliby w luksusy, a jednak ile ludzi wiąże koniec z końcem. Każdy kształci się wedle swoich możliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemieszkata
Zgadzam się z lawii. Niektórzy tu płytko myślą, dorobili się swoich kątów i unoszą nosy i oskarżają kogoś, że nie ma, bo jest nierobem i prostakiem niewykształconym. A ile jest wykształconych ludzi, którzy postawili na edukację i zawód, a wiążą koniec z końcem ? Wykształcenie i postawienie na pracę wcale nie musi iśc w parze z dobrymi zarobkami !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to proste, wystarczy spedzic rok za granica i masz minimum polowe domu. Jedna osoba pracując caly rok tak na serio, a nie po 7h dziennie w Skandynawii po roku może przywieźć 100-200 tysięcy. Są takie stanowiska gdzie dniówka to prawie 1000zł (ciezka fizyczna praca) swietnie, a teraz mi powiedz co ja bede robila, jak wroce do kraju? ok kupie se chate i co dalej? teraz mam prace w budzetowce, za grosze, ale jej nie zostawie, bo co mam dalej robic? nie chce zyc w UK, Niemczech czy Skandynawii, urodzilam sie tu, tu chce miec rodzine wychowac dzieci itp. tu jest moja rodzina, dlaczego mam wyjezdzac? Ok wyjade na ten rok i co dalej? nIkt dla mnie etatu nie bedzie trzymal. a te prace ledwo znalazlam, naprawde mi sie fuksnelo, alternatywa bylaby biedronka albo wyjazd na stale za granice. Ale dokad i po co? Dlaczego w moim kraju, majac normalne wyksztalcenie i prace (PRACE! nic nie chce za darmo!!!!) i staraj sie dorobic, nie jestem w stanie sobie odlozyc na nic poza lepszym ciuchem w nastepnym miesiacu albo na lek? Na innym topiku pisalam jak mnie potraktowano u dentysty i innych lekarzy. I tak jest ze wszystkim. Ja nic nie chce za darmo, ja chce tylko, by moja pensja i Wasza realnie na cos wystarczala, poza oplaceniem czynszu i kupieniem suchego chleba. Nie musze i nie potrzebuje 10 tys miesiecznie, chce miec tyle, zeby moc sie normalnie utrzymac. A nie jestem w stanie normalnie zyc za te pieniadze. A co dopiero zalozyc rodziny. W perspektywie mam lepsze zarobki, ale za pare lat. I to nie jest kwestia lenistwa, ze nie chce wyjechac - po prostu sie boje ze po powrocie nie znajde pracy. A musze sie tez liczyc z moim facetem, ktory tez nie wszedzie moze znalezc zatrudnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam dom
ale za to nie mam oszczędności. Kredyt mam , ale na samochód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haluksikmuksi ale komuna juz była i co nie podobało się,teraz jest demokracja a chciało by sie przywileji komuny. Nie jeden robotnik majątku sie dorobił bo miał głowe na karku,Ty napewno do niczego nie dojdziesz frustracie nie zgodze sie, dalej nie rozumiesz ani Ty ani podrozniczka, tu nie chodzi o to, ze ja bym chciala zeby bolszewicy Ci wpadli na chate i powiedzieli: paszol won, to jest panstwowe:P nie rozumiesz, ja wiem doskonale, ze wielu ludzi ode mnie ma lepiej, lepiej im sie powodzi i w ogole i nie mam z tym problemu. mi chodzi tylko o to, ze po studiach (na razie licencjat, mgr w trakcie), majac powiedzmy sredni zawod (ale jakis mam), nie jestem w stanie w Polsce zarobic na tyle, zeby spokojnie sobie spac. Wy mozecie sobie poczynic jakies oszczednosci wlasnie na wypadek tfu tfu chorob jakis innych wypadkow, JA NIE. i chodzi mi tylko o to, dlaczego tak jest? Dlaczego moja kolezanka, Polka, majac obywalestwo w Niemczech, dostala mieszkanie cos na ksztalt komunalnego, w szybkim tempie (mimo ze jak sama mowila w szkole sredniej nie byla szczegolnie uwielbiana, wlasnie przez polskie pochodzenie) a mimo to panstwo zadbalo o jakies minimum dla niej? i uwaga panstwo jej nie utrzymuje, ona pracuje! malo tego, jej maz, ktory nie ma obyw.niem. tam przez jakis czas W OGOLE NIE PRACOWAL, a mimo to sie dali rade utrzymac??? A u nas? Dwoje ludzi pracujacych miewa problem z utrzymanim sie, nie mowiac o jakimkolwiek mieszkaniu i to wyksztalconych! Podam przyklad -moja kolezanka jets nauczycielka, ma dwa fakultety. Ma pol etatu - bagatela tysiac zl. Jej troche wiecej godzin - 1300. Gdyby nie to, ze jego rodzice maja kase i duzy dom, ci mlodzi ludzie nie mieliby gdzie mieszkac, chyba ze na stancji, o dziecku mogliby pomarzyc. i tak zyja od debetu do debetu. Czy to jest normalne? Ona - mgr, on zaraz bedzie sie doktoryzowal. I serio - nie przelewa im sie a o wlasnym M moga pomarzyc. Co z tego ze mieszkaja w duzym ladnym domu skoro nie jest ich (a w to sie juz nie bede wdawac-czemu). czy to jest normalne? Kazdy pracujacy ciezko w Polsce czlowiek - czy dyrektor czy sprzataczka, zasluguje uwazam na godne zycie. Niech sobie dyrektor mieszka w wilii, ale niech sprzataczke bedzie stac na jakas mala kawalerke po 20 latach.Niech sobie ja splaca w kredycie, ale niech ja bedzie STAC na ten kredyt. Nikt nic nie chce za darmo. Ja na pewno nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a my z mezem od razu po studiach (moich) wyjechalismy z polski. Od 5 lat pracujemy za granica, kupilismy mieszkanie na kredyt i jak nasze zarobki nie zmniejsza sie gwaltownie to w wieku 30 lat bedziemy wlascicielami 3 pokojowego mieszkania. Jak dobrze pojdzie dalej to mieszkanie wynajmiemy i kupimy dom na kredyt, ktory praktycznie do 40 roku zycia spokojnie mozemy splacic. Przez prawie rok mieszkalismy "na remoncie" i mimo ze tragedia bo kurz i brud wszedzie, to jednak udalo nam sie zaoszczedzic naprawde spooro. Inni znajomi z polski, mieszkaja np. z rodzicami, przez kilka lat zero wakacji, budowa, malo rozrywek, duzo poswiecen i po okolo 5 latach wprowadzaja sie do domu z nieduzym kredytem - okolo 100 tys. (jedynie na wykonczenie). Raty maja jakies ponizej 1000zl. Oboje zarabiaja okolo 5000 razem (nieduze miasto w pl. mimo ze dobrze wyksztalceni). Rodzina im pomagala, nie placili za mieszkanie przez 5 lat, za prad tylko dorzucali sie do wyzywienia. Druga rodzina dala dzialke na ktorej buduja dom. Dzialka jakies 700m2, dom okolo 100m2. Nie olbrzymie, ale na taki ich stac z malym kredytem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkowaoliwkazielona
a ja mam swoje 56m 2 pokoje Warszawa Praga Płd. dostałam w spadku, rodzice się wyniesli do domu pod WAW, mieszkam w nim sama juz 10 lat i teraz sprzedałam i przeprowadzam się do Ząbek- blizej rodziców, dodam ze mam 31 lat, nie mam męża, zarabiam 3 tys mies plus czasem jakas dodatkowa fucha..i teraz oceńcie to fajnie czy nie fajnie, bo ja często narzekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxj
bez rewelacji, nie masz rodzeństwa to i rodzice mogli więcej kasy poświęcić dla ciebie i zaoszczedzic dla siebie na dom i tobie zapisać mieszkanie. Zarobki to też przeciętne. Mieszkanie w Ząbkach :O hmm wolałabym już tą Pragę pd, do rodziców i tak można pojechać. Narzekać nie powinnaś bo chyba niczego ci nie brakuje (mówię o normalnym życiu nie opływaniu w luksusy, bo wiadomo że zawsze chce się wiecej)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdgfxvg
ja sama wychowuję 2 dzieci, mieszkanie kupiłam na kredyt, zarabiam ok 5000 netto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkowaoliwkazielona
mam dosc W-wy i chce zmienic otoczenie, mam meneli pod blokiem i non stop awantury, ząbki się rozwijają i będą rozwijać, a nie mam parcia jak niektóre wsioki zeby byc z Waw, bo sie tu urodziłam. A zarobki są jakie są, u mnie w firmie panuje nepotyzm a solidnych pleców u mnie brak...ale jest to posadka do końca życia...co bym tam nie zrobiła..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjlkjljk
u nas tez jest troche inaczej bo mieszkamy za granica i tu tez kupilismy mieszkanie, co prawda ja pracuje tylko na pol etatu, bo w ciagu tygodnia zajmuje sie dzieckiem, i zarabiam 1/3 wyplaty meza, ale sobie radzimy, mieszkanie kupilismy przed poczeciem corki, takze udalo nam sie zaoszczedzic na 10% depozyt, obecnie po prawie 3 latach bedziemy zamieniac mieszkanie na dom, oczywiscie wszystko na kredyt , zostalo nam ''tylko'' 22 lata;] takze kiedy splace to bede lekko po 50;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkowaoliwkazielona
Taraz sama jestem wsiokiem bo mieszkam na wiosce i moje dziecioki to tyż bedom wsioki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwkowaoliwkazielona
dziękuję kiepskiemu podszywaczowi, zapewne napływowy wsiok tarchomin city :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vxj
nie chodzi o to ze jestes z wawy czy nie tylko o to ze wtedy blizej do pracy a spod Warszawy jest ciężko dojeżdżać rano, chyba że pociągniem albo skm-ką. Ale tak czy inaczej w wawie zawsze bliżej, no i z imprezy zawsze mozna wrócić nocnym czy wziąć taksę i taniej to wyjdzie.:) Ale faktycznie jak w nieciekawej okolicy mieszkasz to lepiej poza Warszawą. Ja cały czas mieszkam w mieście i dlatego nie wyobrażam sobie dojeżdżać i mieć wszędzie daleko, leniwa jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdka
ja mam swoje i moj partner ma swoje,on mial je juz dawno wykupione x lat temu za przyslowiowa zlotowke,ja mam odziedziczone,jedno chcemy wynajac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×