40 plus...i sami lub samotni a w związku , są?

no i nie wiem czemu cię odrzuca jak nikt się nie przystawia poza uelgłym więc nie czuję się urażony

Sven kurcze cholerka tak , dzięki i tobie też co najlepsze , mimo małych wulgaryzmów jesteś fajny

zaczerwieniłem się :P a co mi tam chyba nawet cie lubie

i nie chodzi tylko o faceta , który się przystawia , tylko tak w ogóle Dam Ci radę , nie złośliwie kobiety nie lubią wulgarnych facetów tylko przymykają oczy i to z róznych powodów

wszędzie mnie pełno :( czas na prace bo na ten etat to ludzie pod drzwiami czekają

chyba dalej jesteś rumiany

wiem że nie lubią poprawie się obiecuje i przymknij oko na te moje kretynizmy ale mam dziś wyborny nastrój

to pracuj , ja też choć na mój chętnych to nie ma

Widze smekta ,ze chetnych Ci nie brakuje;)

Więc nie ma tu więcej 40 latków?

cześć przymykam od razu wyczułam , ze jesteś jak to mówicie wy młodzi spoko

tak mi się przypomniała taka babka kolo 50tki ale wyglądała bosko w moich oczach oczywiście, cudna i tak na głos narzekała na samotność do ekspedientki ehhhh co bym z nią robił to bajka

nie no aż taki młody to nie jestem jezusowy mam za sobą tyko głupi jestem taki mały defekt reszta jest całkiem do rzeczy

cześć Zboczony luźne rozmowy Uległy są tak myslę i nawet sporo , w naszym wieku albo coś się ciągnie albo coś się zaczyna ... rzadko jest ok uciekam , bo muszę

Sven do pracy ! Natychmiast! cześc.

samotna w związku i prawie 40 , to najdziwniejsze jest jak człowiek nie będąc sam może byc samotny..

sadze ze duzo ludzi cierpi na te przypadlosc.

jest najstarzniejsza z samotnosci. Ja na szczescie mam to juz za soba :)

najstraszniejsza* mać olera :D

ale co za sobą? taki związek? czy samotność?

Taki zwiazek z samotnoscia w tle. Jestem szczesliwa rozwodka lat -41 . :) Jeszcze nie rycze ;)

apetycznie

rozwod to jakies wyjscie,ale i tak jestesmy wtedy samotni:(

ale już nie w związku zawsze jakaś zmiana, nie?

Po rozwodzie jestes sam i samotny a to zasadnicza roznica. Zreszta czy ja wiem czy az tak samotna jestem ? Chyba mniej niz u boku wiecznie spiżdżonego meza , ktory to sam mial mnie w dupie ale innych by zagryzl. :)

taki pies ogordnika?:-D.Rozwod to powazna decyzja,trzeba przemyslec za i przeciw.Do tego dochodza jeszcze rozne aspekty,mieszkanie,przyzwyczajenie dosyc czesto dzieci.

my nie po ślubach , interesy nas łączą i jedna firma i tak tkwimy w jednym mieszkaniu a zupełnie osobno. sama nie wiem po co. bo jak człowiek jest sam to przynajmniej liczy tylko na siebie i nie ogląda na się na tą drugą osobe , nie rozczaruje się , no i ma łóżko tylko dla siebie :)

Mezu u mnie tez bylo i mieszkanie i kredyty i dzieci i wszystko inne ,ale czasem lepiej byc samemu niz dusic sie w martwym zwiazku z wiecznie niezadowolonym facetem. A po chu.... mi zastanawiac sie po drodze do domu w jakim to szanowny bedzie humorze . Czy sie usmiechac czy raczej nie . Czy moge wyjsc do kolezanki bez focha ? A jak siedzisz razem to i tak cos zle , fuka z kanapy lub telewizora.A poszedl w piz.... szkoda nerwow i zycia .

...acha a wsrod obcych bab nastroszony jak kogut , napuszony jak indor , no istny samiec alfa hahaha . Znudzilo mi sie.

jajka z majonezem-jak lacza was interesy,to tez problem,bo skloceni wspolnicy to pewna plajta. samotnosc we dwoje-Wszystko pieknie ladnie,tylko zeby wyjsc,trzeba miec sie gdzie podziac.