Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Blueberry_001

Kocham go...ale nie moge z nim byc, chyba...

Polecane posty

Gość Blueberry_001

To tak boli, nie moge przestac o Nim myslec. To trwa juz rok. Staralam sie bardzo to zabic w sobie, i kiedy myslam ze sie udalo to uczucie powrocilo ze zdwojona sila!!! Juz naprawde nie moge.... Widze ze On tez cierpi, On chcial sie do mnie zblizyc ostatnio...zaczynal rozmowy, ja je konczylam i wlasciwie uciekalam myslalam ze tak bedzie najlepiej. On patrzyl na mnie z coraz wiekszym smutkiem. widujemy sie prawie codziennie w pracy. niesamowite uczucie i chemia. wiec zapytacie gdzie jest problem???? oto problem, on jest zonaty. tzn nie wiem jak jest w tym malzenstwie. jak sie mam dowiedziec jak od niego caly czas uciekam.... ostatnio jak mnie to dobila, mysle koorva....jestem tylko czlowiekiem....czemu wlasnie ja zawsze musie byc ta swieta, ta dobra? a zycie i tak ma mnie w dupie? wiec sobie mysle przestane go unikac...zaczne z nim normalnie rozmawiac. chyba zdaje sobie sprawe ze zycie nie jest czarne albo biale. jest tak cholernie duzo rzeczy w srodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oboje jestescie siebie warci
Wiec do dziela :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agentka_007
zeby zycie bylo takie proste....:( dziwne sa koleje losu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię PMS
Nie pchaj się w to dla swojego dobra. Gdyby Cię kochał odszedłby od żony. A to Ty póżniej zostaniesz sama, rozczarowana, pokrzywdzona... Nie warto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic już nie wróci
Wiesz co, nie bądź głupia, miłość wcale nie zdaża sie często i nie czeka za każdym rogiem, nie odmawiaj sobie, nie warto, życie i tak szybko minie, a jak ma bolec to i tak będzie bolało. Kożystaj z życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie cierpię PMS
popieram poprzedniczkę, ale mam podobne doświadczenia i dlatego zastanawiam się, czy warto... złamane serce pozostało. wspomnienia też mam piękne, ale drugi raz bym się nie wpakowała w taką relacje, więc na Twoim miejscu pozwoliłabym mu o siebie powalczyć... albo po prostu porozmawiaj z nim szczerze jak on to widzi... i może rozwieje Twoje wątpliwości. tak czy siak nie będzie łatwo, ale trzymam kciuki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bluberry_001
Dziewczyny, naprawde dzieki za Wasze wypowiedzi! Na razie nie musze podejmowac zadnej decyzji. Nie wiem jaka On ma sytuacje zyciowa, co sie dzieje. latwo jest oceniac nie znajac czlowieka i sytuacji... to nie sa sprawy proste. za razie nie wiem co Nim kieruje. To jest powazny facet, nie jakis postrzelony. On napewno wszytko dobrze przemyslal. Sluchajcie nawet nie wiem czy ma dzieci, dla mnie to kluczowa informacja. Moze jest w separacji, lub na horyzoncie jest rozwod???? NIE WIEM. skad mam wiedziec jak unikalam go jak ognia!!! zachowywalam sie jak dziecko z podstawowki, balam sie. Chcialam sie od niego odciac. zycie nie jest czarne lub biale.... kazda sytuacja zyciowa jest inna, nie ma schematu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
Nie sadze ze moglabym to zrobic.....to jest okropne, odbierac komus meza....kocham go, ale sa rzeczy ktorych sie nie rusza. wiec, zostanie tylko wielka tesknota i wielki bol za kazdym razem kiedy go przypadkiem zobacze. on jest tez rozdarty z tego powodu i nie umie sobie miejsca znalesc, jest bardzo smutny. Co za sytuacja, niech to koorva szlag trafi! :(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Nie warto. Znam to z autopsji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Ja jeszcze nie mam za soba i pojecia nie mam co zrobic zeby mi zobojetnial...Nie chce juz go. Chce tylko zapomniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
@Nigdy wiecej czyli chcesz sie z tego wyplatac? jesli chcesz to napisz pare slow co sie stalo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m*ścij_kurwo_m*ścij
oj tam, oj.. a w domu sex w pończochach, fartuszku i inne takie tam wariacje z kutasem w tle (Internet to jednak świetny wynalazek). Nie wierz we wszystko, bo ewidentnie chciałoby się 2 polędwiczki na jednym rożnie :D takie nic nie wnoszące pierdolenie, a swoją całą energię powinien na Pięknej wykorzystywać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nic nie zrobisz czas jakkolwiek banalnie to brzmi chociaz ja sobie też przypominam sytuacje, w których wyglądał głupio- np gdy zauważyłam, ze ma krzywy ząb, dostrzegłam, ze włosy są bardziej żółtawe niż blond, kark jest trochę za szeroki nikt nie jest idealny i chodzi o to, żeby skoncentrować się na minusach mogą też być jego głupie zachowania i do znudzenia wałkować w myślach te obrazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Troszke boje sie pisac szczegolowo o tym. My juz nie mamy kontaktu. Ostatni raz byl pol roku temu. Ale zapomniec nie potrafie. Jak staram sie nie myslec i autentycznie udaje mi sie to sni mi sie co noc. Juz nie wiem co robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Bibizoo-nie wiem czy czas cos zmieni, bo tkwie w tym od dwoch lat i nic nie jest lepiej. Jesli chodzi o urode, to fizycznie nie moj typ...a jednak stalo sie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
nie mamy wplywu na to w kim sie zakochujemy, czasem zdarza sie ze w zonatym....i co wtedy? 2 opcje....jedna wchodze w to, druga trzymam sie z daleka. ja nie chce byc ta druga, wielka szkoda ze nie spotkalismy sie wszesniej lub w innych okolicznosciach np on w separacji lub po rozwodzie.... mam juz porzadny bol glowy od tej calej historii. jak mam sie wobec Niego zachowywac w pracy? Co radzicie. wiem ze on tez to przezywa, widze to, wiem ze ma do mnie uczucie. chce zachowac dystans ale chyba chamskie unikanie go i ucinanie rozmow to nie jest rozwiazanie.........o boze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Powiedzial ze w jego zyciu nic sie nie zmieni...Wiec jest to niemozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
dwa lata to bardzo dlugo, mozna sie na maxa zaangazowac, a wtedy chcce sie tej osoby tylko dla siebie, chce sie wspolniej przyszlosci.... a jesli facet nie chce sie rozwiesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Blueberry- moj mi powiedzial ze chce odzyskac siebie sprzede mnie, napisal ost smsa ze ma nadzieje ze go n ie zapomne i cisza ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blue- przeżywałam to samo i się zaangażowałam do tej pory liże rany było w pracy, była zona, ja z rodziną nie warto, choć wiem, ze w stanie zakochania takie argumenty nie docierają nigdy więcej- nic mądrego Ci nie powiem, na pewno mam do Ciebie dużo ciepła, ze względu na to, ze trwa to tak dlugo bez jakichkolwiek pozytywów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
Boze.....ale Ci napisal. sorry ale faceci sa cwani na swoje, dobrze kalkuluja, a my jestesmy uczuciowe...werzymy w wielka milosc itp. trzymaj sie jeszcze poznasz wspaniala osoba, bez bagazu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Blueberry_001
do bibizoo, dzieki Kochana, teraz przez 2 tygodnie go nie bedzie w pracy, bo pojechal na wakacje, mozna sie domyslic ze z zona... musze sie zajac swoim zyciem, isc swoja droga i wierzyc ze kiedys poznam faceta, w ktorym sie zakocham i ktory bedzie mogl ze mna byc... trzeba wierzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nigdy wiecej...
Widzicie, wolalabym zeby kopnal mnie w zadek i tyle...Szybciej bym zapomniala, a po takich rzeczach jakie powiedzial i napisal-nie potrafie...Caly czas czekalam czy sie odezwie, ale juz nie czekam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pająk za szafą
Autorko topiku, po czym wnosisz, że między wami iskrzy i że "to jest to"? Bo z tego co piszesz to nie nawiązała się między wami bliższa znajomość skoro nie wiesz nic o jego życiu oprócz tego, że ma żonę. Z Twojej relacji wynika natomiast, że to uczucie to tylko teorie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bosze... wakacje z żoną, niedziele z żona, śiwęta z zoną, naprawia kran, bo zona go poprosiła, musi ją gdzieś podwieźć, coś jej pomóc, przytula ją, gdy ogląda film, bleeeeeeeeeeeeeee znam to na pamięć to są sytuacje bez wyjścia jesteście przegrane na starcie nawet jak się wszystko ułozy po waszej myśli to w obiektywnych kategoriach nie bedzie to dobre wspieram takie osoby, bo wiem, ze im ciężko ale w happy endy nie wierzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko miej godnosc
i szacunek dla siebie wyrzucaj go z mysli,po co ci zajety facet czy naprawde nie stac cie na wolnego? wyobraz sobie,ze jakas panna wlazi ci w twoje zycie i co ,milo? tez bylam mloda,atrakcyjna,wolna ,pracowalam z zonatymi i nigdy do glowy nie przyszlo mi myslec o nich inaczej,interesowac sie ktoryms podobac sie moglam i to bardzo ,ale zaden z nich nie smial robic maslanych oczu,szanowali mnie wlasnie za to,ze bylam taka poukladana potem wyszlam zamaz i nie zmienilam swoich pogladow do dzis jestem kims,ciesze sie zaufaniem i powazaniem,dobrze mi z tym kocham swojego meza i nie wyobrazam sobie by jakas pracownica rozmyslala o nim ,interesowala sie nami nie pozwolilabym sobie na takie gierki ani z mojej strony ani z jego malzenstwo to cos wiecej niz zaufanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uble
nie bądź z nim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×