Starania czas rozpocząć - sierpień / wrzesień 2012

Wrześniowa - tak jak pisałam. Nie każde dziecko urodzone w terminie jest zdrowe, nie każde urodzone przed/po terminie choruje. Nie każdy poród sn kończy się dobrze dla matki i dziecka, nie każde cc gwarantuje że z matką i dzieckiem wszystko będzie ok. I przy sn lekarze mogą spierniczyć sprawę i przy cc. Nie ma złotej recepty i dlatego wszystko jest tu kwestią naszego odbioru sytuacji i przedstawianych argumentów. Dlatego nie krytykuję nikogo, kto zdecydował się rodzić sn i nie będę krytykowała nikogo, kto zdecydował się na cc (z jakichkolwiek powodów). Co do opieki za granicą - no mnie chyba jednak nieco przerażałaby myśl, że nikt nie sprawdza, czy przypadkiem nie załapałam toksoplazmozy czy innego cholerstwa, które może dziecku zagrażać. Chciałabym również wiedzieć, czy dziecko nie ma np wad serca, które da się jeszcze w życiu prenatalnym zoperować, chciałabym mieć możliwość przygotowania się psychicznie na powitanie dziecka z np. rozszczepem podniebienia czy zd. Pod tym względem wcale się nie dziwię, że kobiety śmigają do Polski - też bym tak zrobiła.

Ja miałam lekarza, który się toxo w ogóle nie interesował i nie zlecił na to badań :) sama dla świętego spokoju sobie zrobiłam.

A jak ktoś na toxo chorował to musi znowu te badania robić? jak to jest?

Jak chorowałaś to nie musisz - masz przeciwciała do końca życia. Ja nie chorowałam i miałam z tym kłopot w ciąży :o. Cały czas z tym pilnowałam lekarza, jak i z innymi chorobami, które mogłyby źle na ciążę wpłynąć.

Dobór odpowiedniego gina to połowa sukcesu, niestety coraz więcej jest takich lekarzy na "odwał" ja nie poznałam jeszcze takiego normalnego. Zawsze coś musi być nie tak. Chciałabym mieć takiego stałego :)

Masz ograniczony wybór o połowę, bo faceta-gina nie dasz sobie polecić :). Popytaj po przychodniach, do której pani dr są najdłuższe kolejki - ta zapewne jest naprawdę dobra :D. Ja w sumie lekarza na stałe znalazłam i nie dlatego, że odpowiada mi w 100%, ale dlatego, że nie bagatelizuje moich obaw a jednocześnie potrafi naprawdę uspokoić.

No to moja taka mala fobia ze wole kobiety. Ladna pogoda sie u mnie zrobila niedlugo idziemy na drugi spacer trzeba dbac o linie heh a z tymi kolejkami to dobra rada

A u mnie coraz gorsza :(. I trzeba się brać za obiadokolację :(. Do poczytania :)!

O kurka ale dyskusja.wam.sie wywiązała;)

A ja tu sie zastanawiam jak szybko zajść w ciaze,mam tylko dwa tygodnie..według tego kalendarza co mi.do niego Wrzesniowa link wysłała to dni plodne.mam od wczoraj,ale owu dopiero we wtorek..niech ta fasolka sie.spieszy;)ale ja głupoty pisze..

Przepraszam bardzo za moją nieobecność, nie miałam dostępu do interneta a wy wszystkie się tu martwicie, tak szybciutko napiszę że własnie dziś (2godz. temu) zaczęło mi sie plamienie. teraz wszystko musze obserwować , a miałam już w poniedziałek zapisywac sie na wizytę. Teraz muszę nadrobić zaległości w czytaniu i później napiszę więcej.:)

oj dyskusja rzeczywiście rozległa, a ja tak w kwestii wieku bo było na ten temat, muszę powiedzieć że poczułam się tu jak babcia ,w sumie dopiero pierwszy raz przyjrzałam się w tabelce na wasz wiek i zonk, matko jak się wpiszę w końcu do tabelki to bedzie obciach. hi hi:)

Aga nie przesadzaj ;P Z resztą moje wypowiedzi były bardzo subiektywne bo pisałam o swoich doświadczeniach związanych z wiekiem mojej mamy... Nie chciałam nikogo urazić, z resztą jak pisałam później moja siostra ma 43 lata, 3letnią wnuczkę i wygląda jak młoda mama :D Nikt jej nie wierzy, ze jest babcią :D Z kolei moja mama... cóż... wyglądała w tym wieku bardzo staro... były z resztą inne czasy. Trauma mi została... dlatego chcę mieć drugie dziecko równie młodo, ale jest to totalnie subiektywne podejście.

jak najbardziej do kwestii wieku podchodzę z baardzo dużym przymrużeniem oka, a już napewno nie daj Boże nie chce wywołać na ten temat żadnej dyskusji. Więc pełen luzik.

Aga nie przejmuj się :) ze wszystkim są podzielone zdania, więc myślę, że dłuższa rozmowa i tak nie ma sensu, jedni powiedzą, że jest super, inni, że okropnie no i coś to zmieni? nic! :) no i teraz słynne powiedzenie "jeszcze któraś z was musi być w ciąży" ;)

Wczoraj na spacerze mąż poszedł na zakupy a ja z córą dalej na spacer, po czasie widzę, że idzie do nas i ona do niego poleciała on zadowolony "chodź do tatusia" haha a dziecko zamiast do niego to do siatek i zaczyna grzebać ;) na siłę chciała coś wyciągnąć szukała czegoś dla siebie.. nie było.. no to zrobiła aferę co chwilę krzyczała i rzucała się do siatki :D szybko musieliśmy znaleźć piekarnię i kupiliśmy jej ciastko to się dziecko uspokoiło. Coraz ciekawiej się robi :P

Zapomniałam napisać (ale głupia jestem!) Aga jak się czujesz? :)

dziewczyny dopadło mnie.. mam gorączkę wysoką i ostry ból gardła.. chyba anginoza.. bleee... śniło mi się w dodatku, że dostałam okres hehe.. teraz nie wiem co na te dolegliwości brać? bo jeśli się jednak udało? eeeehhh.. idę po koc.. poczytam was później, wybaczcie..

Witajcie :):) no 1,5 dnia czlowieka nie ma a do czytania kilka stron ;)... ale muszę przyznać że czytając waszą dyskusje wciągnełam sie, jak w dobrą książke! hehe aż szkoda ze jeszcze z kilka stron nie zapisałyście :P Fajnie ze kazda jest asertywna i ma wlasne zdanie! i nie boi sie go wyrażać, to mi sie podoba. I wiecie co po przeczytaniu nadal nie wiem który poród lepszy :D... hehe ale moze i dobrze, to poprostu musi byc indywidualna sprawa i nie mozna generalizować. Nie bylo mnie bo wczoraj bylam na weselu i niestety nie bylo fajnie... namęczyłam sie by wytrzymac najpierw do oczepin, a pozniej na transport do domu :O... a najgorsze ze dzisiaj na 10 mialam do roboty az do 21 :O:O, wiec mozecie sobie wyobrazic jak sie dzisiaj 'świeżo" i "fantastycznie" czuje :/ Pozatym czekam na te moje plodne. Nadal nie wiem czy mam wiecej sluzu po wiesiolku... a moze na efekty jeszcze muszę poczekać... Kupilam zel Conceive Plus... zaaplikuje w owulacje i zobaczymy :) No bo któraś jeszcze musi być w ciąży! :) ambaje zycze Ci aby to przeziebienie bylo znakiem początku ciąży, a nie choróbska :)

Firanka przeżyjesz poród (obojętnie jaki) to sama się przekonasz zapewniam niezapomniane przeżycia :P Tego śluzu nie musi być widać, może być w środku go dużo ja w tej owulacji też go miałam mało :) ale za to teraz zauważyłam, że leci mi dużo białego rzadkiego śluzu. To mój 4 dzień od terminu @ i mam nadzieję, że już tak pozostanie :) piersi mi się lekko powiększyły i są bardziej wrażliwe, brzuch oczywiście też nie daje o sobie zapomnieć i pobolewa.

Ambaje życzę zdrówka i dziecinki :) Firanka wyśpij się to lepiej się poczujesz :) zmykam na zakupy.

no wyspie sie, wyśpie.............. w nocy............. :O

Wrześniowa ale Ci dobrze... fasolinka w brzuszku, cycki większe i zakupy :P to szczyt moich marzeń :)

Witajcie babolki, ja wczoraj też zabalowałam ale raczej czasowo jak alkoholowo, teraz jak zaczęło mi się to krwawienie to jeśli chodzi o alkohol to wole ostroznie, raz że rozrzedza krew (podobno) a poza tym jak bym musiała jechac do szpitala to wolała bym nie być w stanie wskazującym. Dzisiaj brzuch zaczyna bolec coraz bardziej więc jak będzie jakaś masakra to zarzucę ketonalik .i jeszcze jedno małe pytanko czy mogę zakładać tampony czy powinnam jednak podpaski używać? wiem że pytanie dziwne no ale cóż kto pyta ten błądzi. Pogodę mam śliczną no i siedzę po łokcie w powidłach, pięknie śliwki obrodziły w tym roku, chyba pół wiochy obdaruję bo nie wiem co z tym zrobię , chyba że któraś chętna na powidełka to proszę bardzo :)

A w kwestii śluzu to ja zawsze myślałam że go mało albo wcale, nigdy nie przypominał tego z książkowych opisów i jak kiedys byłam u gin. a było to w okresie około owulacyjnym to on mówi że śluz jest b. ładny i jest go sporo , hmm , wróciłam do domu zbadałam się sama i normalnie ja tam nic nie widziałam a napewno żadnej rożnicy , więc może rzeczywiście nie widać go czasem tak jak nam się wydaje że powinien być aż na bieliżnie. Wiesiołek może pomaga ja w każdym razie starałam się od wrzesnia tamtego roku i nic koło czerwca zaczęłam brać wiesiołek (oeparol) 6 tabletek dziennie i róznicy w śluzie nie widziałam ale w połowie sierpnia doszło do zapłodnienia (nie napiszę zafasolkowania bo jak się okazało nie było fasolki) , więc myślę że naprawdę warto z tym wiesiołkiem.

Dziewczyny, 2 dni temu pisałam, że czuję nadchodzący okres, faktycznie mam jakieś plamienia, ale okresu cały czas brak.. hm, już sama nie wiem co mam myśleć! bo raczej miniony cykl, prawdopodobieństwo aby coś się zadziało jest bardzo małe! tylko gdzie ten okres! w sumie ostatnio mi się poprzestawiało! z tego co pamiętam, nie kochaliśmy się w dni płodne (tylko tak na prawdę kiedy one były?) byliśmy na urlopie za granicą, miałam okres od 6 sierpnia, później bardzo szybko dostałam 1 września.. ale z reguły cykle mam 28-29 dni, raczej regularne! wg mnie okres powinien być wczoraj, dziś to już na bank! jeszcze tak sobie myślę, że w tym miesiącu jestem na diecie, bo próbuję zrzucić nadprogramowe kilogramy przed ciążą, ale nie jest to dieta jakoś bardzo restrykcyjna, raczej staram się nie podjadać między posiłkami! jem regularnie! ale może to hamuje mój okres..

a chciałabym już okres, aby zacząć działać..

rybapolika 2 dni spóźnienia to niewiele.... pewnie w ciągu kilku dni sie pojawi okres. Kilku dziewczynom w tym cyklu tez sie przesunął... jesli jednak są jakieś szanse ze moze byc ciąża to zrób test :)

Aga no wlasnie ja mam jak ty... jak na lekarstwo widocznego śluzu...ale mam tez malo w szyjce, dlatego ze kochając sie z mężem odczuwamy ból przez moją suchość, dopiero po nawilizeniu jest dobrze :), wiec oprócz łykania w tym cyklu wiesiołka zaopatrzylam sie tez w ten lubrykant dopochwowy

Mnie wrześniowa też brzuch pobolewa takie jakby delikatne skurcze, a zwłaszcza wieczorem. Zastanawiam sie kiedy pójść do ginekologa, ale chyba w połowie przyszłego tygodnia. A tak poza tym to boję się żeby nic się nie stało bo mam prace stojącą przez 8 godzin i na dodatek chodzę też na nocki. Chciałabym iść już na zwolnienie.