Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elayne

Nie mam żadnych znajomych, jestem odludkiem...

Polecane posty

Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
Wiem po sobie ,ze jak jestes wesoła , śmiejesz sie z ludzmi to jak palniesz nawet jakas glupote to nic ...najlepiej mowic co przyjdzie Ci na mysl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
briff. naprawde? chcialbys zeby zycie ucieklo ci przez palce? nikt go za ciebie nie przezyje i w duzej mierze od ciebie zalezy, czy bedzie marna wegetacja czy bedzie zadowalajace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa20
Takie życie w ogóle nie ma sensu ;// każdy dzień jest taki sam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
nie łam się .. narazie może jest taki sam ,ale zycie się zmienia ,są różne okresy w zyciu . masz wiele lat żeby zmienić w sobie to czego nie lubisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
U mnie to samo, dlatego chcialabym cos zmienic, ale chyba w moim przypadku na to za pozno... wszyscy maja znajomych ze szkol, wyrobili sie i towarzysko i w sferze wygladu. A ja? chyba cofam sie w rozwoju, bo nawet rozmowa z ekspedientka to dla mnie stres:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa20
Czemu wszyscy sie tak zmieniają i w końcu zaczynają olewac ......;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
elayne- właśnie. stres i niedowartosciowanie jest tego przyczyna To trudne ,ale trzeba przestac sie stresowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kingaa20
elayne:a nie wkurza Cie jak wszyscy sie patrzą jak idziesz ulicą ? masz cos takiego w ogóle,takie wrażenie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Monikaaaaaaaaaaaaaa
poza tym wydaje Ci sie ,ze wszyscy są tacy znowu towarzyscy i idealni tylko Ty nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość briff.
elayne nigdy nie miałem żadnych znajomych, od wczesnego dzieciństwa byłem odludkiem i przyzwyczaiłem się do takiego życia, bardziej zastanawiam się nad przyczyną tej sytuacji, a o tym jak ją zmienić na razie jakoś nie myślę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Polub takie życie, bo mało komu się to zmienia. No chyba, że przeżyjesz jakąś porządną traumę, typu dostaniesz raka. Nie będę kłamać, mam dokładnie tak jak ty. Zaakceptowałam to i teraz czuję się dobrze w domu, nie mogę się doczekać, kiedy do niego wrócę :D :O Ale przy ludziach stresuję się dalej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam nieśmiała szarą myszką ale się zmieniłam w przebojowa dziewczynę ,dusze towarzystwa ale mam mało znajomych bo ''przyjaciółki'' obrabiały mi tyłek za plecami,gadały jakieś niestworzone rzeczy ;/ Mam więcej kolegów bo z nimi zawsze lepiej mi się rozmawia nie są tak obłudni i zawistni jak kobiety. Chłopaka też nie mam bo na moje nieszczęście trafiam na nieodpowiednich. Jestem z Kujawsko-Pomorskiego. Jedyna moja ''frajda'' na dzień dzisiejszy to kurs na prawko ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
Kinga, mam tak samo :P Mam wrazenie ze wszyscy sie na mnie gapią i to mnie bardzo stresuje :( W kryzysowych dniach robie sie czerwona i spocona, przyspieszam kroku, nie patrzę na nikogo i staram sie jak najszybciej wrocic do domu :o Czekolado, ja własnie zamierzam się zapisać na prawko, ale wstydzę się :( Bede musiala rozmawiac z ludzmi itd. Dlatego dla mnie to nie jest frajda a wrecz przeciwnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lumillka
ja jestem totslny odludek nigdy nienalezlam do zadnej grupy rowiesniczej i dobrz emi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
To Ci zazdroszcze, bo ja juz mam tego dosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaon Reviens
ja też jestem całkowitym odludkiem, nie mam bliskich znajomych, wcześniej jakoś tego tak bardzo nie odczuwałem a teraz to mam takiego doła że nic mi się nie chce i nie wiem po co jestem na tym świecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
Witaj w klubie, mam identycznie. Wczesniej to nawet sama izolowalam sie od ludzi, a teraz zle mi z tym, ze zyje jak pustelnik. Mozna wiedziec ile masz lat? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaniktnikt
też jestem odludkiem.. jestem nikim:( nnic warta. masakra. Nie mam z kim wyjść nigdzie. Jedna koleżanka która mieszka w innym miescie. Ja jestem nieśmiała, niepewna siebie i nie lubie siebie - a ludzie których znałam najchetniej latali by i lansowali sie po miescie - to nie jest mój styl:/ Dlatego nie spotykamy sie juz.. Ja nie lubię sie pokazywać - wolę iśc na rower, na spacer, do lasu, poogladac film, isc do kina.. Tylko nie ma z kim.. Boje sie ludzi cholernie i jak tak patrze to oni chyba mnie też ale ogólie to mnie olewają.. smutno mi. nie chce w domu siedziec bo mam beznadziejna sytuacje rodzinna, nie mam ochoty tu siedziec.. a jak wychodze to siedze na polach, albo jezdze na rowerze.. nie mam do kogo buzi otworzyc, dzikus ze mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaon Reviens
u mnie nie chodzi o to że nie mam z kim i że się boję tylko jakoś mi się nie chce nawiązywać kontaktów, utrzymywać ich, i takie tam podobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atianna
ja juz w przedskolu doznalam podlosci od rowiesnikow- zwaitpilam w przyjazn -i tka jest do dzis totalne odludztwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elayne
Pharaon, no to jak ci sie nie chce no to juz twoja wina - jesli ci pasuje taka sytuacja to nie narzekaj :P smutna- u mnie w domu tez kiepsko, dlatego mam nadzieje ze jak wyjade na studia (o ile do tego dojdzie) to wszystko sie zmieni... ale obawiam sie tez, ze moze byc tak, ze bede tam jeszcze bardziej osamotniona...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pharaon Reviens
no bo ile to można siedzieć na ławce i pić piwo? jakoś nie potrafię znaleźć podobnego języka z nimi, zawsze są w czymś lepsi, mają się czy pochwalić a ja nie i może dlatego też nie lubię się z nimi spotykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry miły człowiek
zaprzyjaźnię się niedrogo 2 zł na dobę polecam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość atianna
nigdy nie nalezalam do zadnej grupy rowiesniczej i jakos nie mam i nie mialam tkaiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja niby już nie cierpie na chorobliwą nieśmiałość i jestem raczej dość otwarta w kontaktach z ludzmi... Ale nic mi to nie daje, bo na moich studiach ludzie sie zachowują jakby już mieli swoje życie, znajomych... I w ogole wszystko. Nie ma tak, zeby w weekend sie gdzies chcieli spotkać, iść do jakiegoś kina,pubu, czy cokolwiek. Nasze kontakty sie ograniczaja do czasu zajec na uczelni :P Ci co mieszkają w akademiku to ciągle jakas impreza, a mi nie do konca o takie coś chodzi... Wolalabym miec z kim iść sie przejsc film obejrzeć, skoczyc na miasto cos zjesc, coś zobaczyc... A nie tylko picie i picie wódy co 4 dzien w akademiku :o Także troche beznadzieja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobry miły człowiek
zbieram ślimaki w promocji oferuję przyjaźń za 1 zł za pierwszy tydzień i pierwsze wyjście do kina funduję :) (według wyboru mogę być albo kobietą albo mężczyzną :classic_cool:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gnmiutynm
smutnaniktnikt-moglabys podac gg?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaniktnikt
Pharaon Reviens - tez tak mam.. Ludzie są po prostu lepsi. Mają o czym gadać - coś robią są w czymś dobrzy,sa KIMŚ.. a ja taki nikt wyskocze , nie mogę się jakoś z ludzmi dogadać, jestem zamknięta w sobie zbytnio.. nie wiem.. brak mi tematów.. jestem cicha jak mysz.. raczej nie gadatliwa.. nie mam o czym gadać .. Nawet przez neta boję się pisać, forum to co innego.. gnmiutynm mogę.. z tym ze nawet przez gg boje sie gadać w sumie.. 44005679

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniooo ciekawskiii =)
smutnaniktnikt Niska, bardzo niska samoocena. Bez względu na upodobania, wszyscy mamy pewne potrzeby społeczne, czy mówiąc wprost, pragniemy kontaktu z innymi ludźmi. Jeśli czujesz się tak jak to opisałaś, to wypadałoby jakoś się tego negatywnego obrazu własnej osoby pozbyć się. Wbrew temu, co możesz w tej chwili sądzić, czuć, znalezienie przyjaciółki, przyjaciół, nie rozwiąże problemu, który tkwi w tobie. Z pewnością będzie lepiej, ale to nie jest wszystko, bo przyczyna tkwi w tobie samej. Są ludzie, którzy bardzo łatwo znajdują sobie odpowiednie dla siebie towarzystwo. Po prostu mają pewne umiejętności społeczne, emocjonalny potencjał, są pewni siebie, swojej wartości. Osoba z niską samooceną, ma poczucie, że nie ma niczego, nikomu do zaoferowania. Wciąż jest schowana i przez to niewidoczna, wręcz odstręczająca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×