Pamiętacie te czasy???

Niedzielne popołudnie - obowiązkowo Dynastia... cała Polska oglądała pokręcone losy Curringtonów, czy jak tam się oni pisali ;)

O matko jestescie niesamowici,alez sie usmialam:-D

yatamana to moje dziecko juz ogladalo,ja ogladalem bolka i loka,reksia,zaloge g,pszczolke maje :)o rumcajsa,krecika.

No fakt, różnie :P ja oberwałam za to, że wlazłam na trzepak i się zwaliłam :D przepraszam za wyslaną wielokrotnie tę samą wypowiedź - problemy z łączem

jestes u mojej mamy - tego nie rozumiem :-)

O tak państwa miasta:D wiecie chyba najbardziej mi żal tych placów zabaw...dzisiaj uznane by były za niebezpieczne, ale wlasnie one byly wspaniale..te skrzypiące hustawki, karuzela, zjeżdzalnia, barierki do fikołków. Dzisiaj to wszystko takie ładne, nowe, bezpieczne...bez duszy :(

"a pamietacie te O matko jestescie niesamowici,alez sie usmialam" A dzisiejsza młodzież będzie wspominać Facebook'a i Wocha.pl :O

Pamietam jak u babci byl wychodek i zawsze sie balam ze wpadne w ta dziure:-D

I Fasolki nam śpiewały :) i jeszcze Ciuchcia i Pan Tik Tak :P

No w sensie, że poskarżę mamie

kto mi wytlumaczy : "jestes u mojej mamy"? :-) a kto pamieta niewolnice Izaure :D ?

born 1975 tak się mówiło, jak drugi podpadł, inaczej: bo się poskarżę :P

a rozumiem Mistral :-) dzieki :-)

Kto z was pil oranzade zamykana w butelkach takim bialym korkiem/Albo cytrynade :-D

Wszyscy będziecie u pani!

Jak ktos cos zrobil na zlosc to sie mowilo "jestes u mojej mamy",ze sie poskarzy;)

"Jesteś u mojej mamy", u mnie nie było, ale było "Jesteś u Pani" :)

W kamiennym kręgu

"pomylone garki,biją sie kucharki" krzyczało się przy zabawie w chowanego jak szukający coś pomylił."masz cela jak baba z wesela"

a w szkole - jesteś u pani :) ja pamiętam pokoj mojego brata, cały w plakatach michaela jacksona :)

jak ja tej izaury nie lubilem,starsi zawsze zasiadali:)rower jubilat,karat,pelikan lub wigry.Jak ktos mial kolarzowke to szal;)

U pani tez u mnie bylo:-D

Ja piłam oranżadę z worka ze słomką - sądząc po kolorze, miała sporo E spoko born, widać Ty nie skarżyłeś :P

U mnie bylo pobite gary:P

te oranzady byly w deche, ciezko bylo przebic blone zeby slomke wsunac :P:D

pamietam koszulki z postaciami Beverly Hils, Don Johnson'em :D albo jak tata słuchał mchammer'a i spiewał "kantastik" hahaha :D

Jejku jak miło się to wszystko czyta:) ja jeszcze pamiętam Dr Quinn w niedzielne popołudnia

U mojej babci wychodek funkcjonuje do tej pory :P Chociaż normalna łazienka już jest od 10 lat ;) Z babcią też mam wiele wspomnień...mycie w balii, magia świąt...gonitwa z dziadkiem po prezenty. Smyranie wieczorem po plecach (nikt tak nie umiał jak babcia), wyprawy po koniczynę, po krowy...ze wczesnego dzieciństwa pamiętam babcię i dziadka dojących te krowy w oborze a wokoł jaskółki wiły sobie gniazdko:)

Pamiętam swój pierwszy rower - razem z bratem dostaliśmy na święta. On dostał "składaka", którego bardzo mu zazdrościłem, a mój nazywał się "Reksio" i był różowy :P

Ale to: masz cela jak baba z wesela mnie do dziś rozwala :D i jezcze: co ? gówno drogą szło, zawinęło się w papierek i udaje że cukierek albo wyliczanki: nie ma bułek, nie ma serka, obrzuciły dzieci Gierka, raz dwa trzy, sekretarzem będziesz Ty :D