Pamiętacie te czasy???

składaki: "Wigry" i "Pelikan" :)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=MtBHfU18Dt8

Pamiętam Kulfona i Monike i piosenke "ogórek,ogórek,ogórek zielony ma garniturek..":-D

Haha w zaczarowany ołówek się bawiliśmy i rysowaliśmy co byśmy chcieli żeby ożyło i mój kuzyn zawsze rysował pieniądze. Nie mógł pojąć że kasa nie potrzebna jak wszystko można sobie narysować. Ale fakt dziś mu się marzenie spełniło i jest bogaty :)

no i jubilat

no i jubilat

groszki i oranżada już padły :) Landrynki w metalowych zamykanych puszkach :)

alexandra vibowit zajadalalam lychami hihi

i ruska Ukraina :)

Vibovit pamiętam:-D

A mieliście taką mozaikę niby takie malutkie klocki gwoździki i się układało obrazki na takim plastiku się wtykało w to te klocki wg wzoru i wychodził obrazek

Pamiętam jak było jeszcze mleko w szklanej butelce i śmietana w takiej samej tylko 2x mniejszej. Z "napojów" Ptyś też w szklanej butelce zielonej czy brązowej. W tamtych czasach nie chciałam jeść niczego poza chlebem z masłem i solą. W kiosku mama kupowała mi gazetkę Miś. Zawsze tak fajnie pachniała drukiem :) Oglądało się bajki z takiego wyświetlacza, z którego ekran padał na ścianę. Te bajki były na takich mini taśmach filmowych w małych pojemniczkach. Dużo ich nie miałam, ciągle się oglądało te same i nigdy się nie nudziły. To są moje najwcześniejsze wspomnienia :) Musiał to być przełom lat 80/90. Potem z 90. wspominam m.in. granie w gumę z koleżankami, wszystkie dzieciaki z podwórka się znały. Mamy pod wieczór krzyczały z okien: "Tomeeeek"itd. Potem każdy przekazywał sobie: "mama cię wołała" i trzeba było iść do domu :) oj dużo jeszcze się działo

Ja w tych czasach miałam praktykę w sklepie spożywczym i gościówa byłam ,że hoho.

a master mind ? pamietacie

ja jestem rocznik 84. Pomyliłam datę swoich urodzin z tego podniecenia! :D

Nigdy nie lubiłam tych białych landrynek;)

Aha :) I "Układankę przybijaną" - drewniane elementy, młotek i gwoździe do przybijania na pilśni :)

A ze słodyczy to koniecznie czekolada fantazja, baton szkolny i blok orzechowo czekoladowy. O taki blok pytałam niedawno w sklepie i młodziutka ekspedientka nie miała pojęcia o co mi chodzi :)

a ja gralam w spadajace jajka ,bylam misttrzynia

białe były migdałowe ;)

I na łące w krowich plackach szukałyśmy skarbów.....ja pierdzielę:P Mieszkam na wsi i moje dzieci krowę zobaczyły jak pojechalismy na zakupy do Niemiec:D

no i ówczesny amber gold czyli SKO

taaak te wołanie mam z okien i "mamo za chwile" albo "już idę" i mama musiała z 5 razy wołać nim się poszło:-D

o tak były też te ruskie gierki. W spadające jajka też grałam :)

"do domuuu..!"

Haha w krowich plackach:-D A robiliście obiady z kałuży i piachu?

szkolne ławki z dziurą na kałamarz ;)

z surówką z trawy ;)

poony trochę się zagalopowałaś:-D

Poony haha:-D Oj to były czasy, a jak ktoś miał składaka albo walkmana to był gość dopiero:-D