Pamiętacie te czasy???

i takie przeboje http://www.youtube.com/watch?v=h8VGQTtENSs&feature=player_detailpage

ja robiłem inaczej, sikalismy do słoika litrowego, potem stawialismy go na klamce i dzwonilismy do drzwi, gosc otwierał drzwi i ciagnoł je w kierunku przedpokoju wtedy słoik przewracał sie i zbił sie w przedpokoju i szczyny koleś miał w domu:P pz. czasem do szczynów dodawalismy kupe

"Bromba i inni " to chyba Wojtyszki?

U nas zawsze byl problem z cukrem, pamietam jak zwalniali wszystkich ze szkoly gdy akurat cukier mieli dostarczyc. Pamietam tez kolejki za wodka przed swietami. I paczki z USA z amerykanskimi slodyczami.

W wodzie sodowej byl Babelek i Kudlaczek.

I jak to wszystko smakowało...mniam pomarańcze mama dzieliła na cząstki między mna i moimi braćmi. Pamiętam jak jechałam z mamą rowerem i z jakiegoś auta wypadł cały karton kiwi:) oczywiście wzięłyśmy te owoce do domu i pół wieczora sie zastanawialiśmy ,czy to jest jadalne:D

zanim nastały dżinsy, moda na sztruksy ;) A dżinsopodobne "Justy"? :)

bromba i barbapapa

paczek z USA nie dostawałem, ale ciotka regularnie jeździła do Berlina, zawsze przywoziła gumy kulki i dostawałem cały taki, no blister czy jak to zwać, ale ja wtedy byłem popularny w klasie :D:D:D

justy:-D albo zpo odra

Barbapapa.. :D

Dobranocki mi zawsze były za krótkie i teraz jako stara baba nieraz oglądam minimini Bolka i Lolka czy Reksia Chleb z masłem i cukrem oczywiście uwielbiałam A pamiętacie jak na 23 lipca albo 1 maja był jeden straganik w mieście i piłeczki na gumce pierścionki z oczkiem i kapiszony. No i wydarzenie imprezy wata cukrowa :)

relaxy i 600ty :-D

a ja nosila mpapier toaletowy jak korale na sobie hahah

Ale teraz to polegniecie: kto pamięta dobranocki "Jacka i Agatkę i "Gąskę Balbinę" z kurczakiem Ptysiem? ;)

adam słodowy i sonda

Gumy kulki są do dziś, widziałam ostatnio:-D

albo z mchu i paproci

jak joja na gumce, to balony i wiatraczki na drucie :)

pani po30 ahahaha:-D

http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=qq3FnMzqUR0

aburabi ktory jestes rocznik?

Balbina gdże idziesz zwykł mawiać Ptyś

A też wyżeraliście na sucho oranżadki z proszku?

"Bajki z mchu i paproci" i "Zaczarowany ołówek" jeszcze dają ;)

Łezkaa:) fajny temat zapodalas,wszystko o czym piszecie to mi przypomina dziecinstwo:)

orenzadki na poślinionym palcu

o o o o brawo :D "Czeszcz Balbina, czo robysz?" ;)

Oranżade w proszku na sucho i pamiętam jeszcze Vibovit :) nie wiem czy jeszcze teraz jest w sumie, ale go uwielbiałam.

I groszki w żółtym plastikowym pudełku z dziurką:)