Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Łezkaaa w okuu

Pamiętacie te czasy???

Polecane posty

Gość Łezkaaa w okuuu
dokładnie,z tym komunizmem to była przesada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfggfgg
te jacek i barbara siedza na kominie i całują świnie i tak dalej też córka pamieta,przetrwało to do dziś :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łezkaaa w okuuu
albo; powiedz klucz pod wanną i odp: twój ojciec się kapie z gołą panną:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfgfgfggfgg
albo słńce-cycki masz gorącę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zderrr
Ja rocznik 89 więc wiele rzeczy z tego co opisujecie mnie ominęło, np. stanie w kolejkach, pewexy i woda sodowa. Ale my też mamy swoje piękne wspomnienia:) Dragon Ball, Czarodziejka z Księżyca, wiejskie odpusty, karteczki, złote myśli, pamiętniki, granie w gumę, darcie się pod blokiem, andruty, sok tropic ze szkolnego sklepiku, rurki z musującym proszkiem, maczugi ketchupowe albo bekonowe lays ktore szybko zniknely, wyprawy za blok z kocem, Ich Troje, Spice Girls, VengaBoys, Britney Spears, Backstreet Boys, Modern Talking, lody Zapp, wakacje u babci na wsi, place zabaw ktorych dzis juz prawie nie ma a zastąpiły je bezpieczne i sliczne placyki ktore nie maja tego klimatu, zbieranie slimakow, ptaszkow, pokemonow, sims 1, przescieradlo na scianie i bajki z wyswietlacza (do dzis to mam!)...ojj duzo tego bylo. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plank
reczki na patyczki czerwone guziczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zderrr
A u mnie sie mowilo "dasz sie karnąć?" :D i "dasz gryza?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łezkaaa w okuuu
i niezapomniany zapach z wydechu syrenki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plank
bo tu chodzi o to, ze byliśmy młodzi. Oddam domek z ogródkiem i szybką furkę za cofnięcie mi czasu o 35 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani po 30;P
ja w tamtych czasach nie wierzylam ze dozyje 35 heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trollo
Rzeczywiście, aż się łezka kręci w oku. Ja jestem rocznik 80-ty. W podstawówce załapałem się jeszcze na obowiązkowe apele, w klasie 1 i 2 były chyba raz w tygodniu. W ogóle było nas bardzo dużo w szkole, chodziłem do klasy 1Ł. Oczywiście były kapsle, rzucanie monetami do krawężnika, do banku, skakanie w gumę, w kabel (uwielbiałem), dwa ognie, zbijak, wiszenie na trzepaku, skakanie z huśtawki. Na komunię dostałem rower Jubilat 2. Nieśmiertelne pytania: Daj się karnąć wokół bloku. Całe dnie po szkole na podwórku, rodzice po zmroku nie mogli się dowołać nas. DO DOMUUUUU. JESZCZE CHWILĘ się krzyczało :) A po południu z połowy okien krzyki: NA OBIAAAAAD Oranżadka w proszku była super. Jedzona z garści na surowo, albo vibowit (rzadziej dostępny) lub Visolvit (w ogóle rarytas). U schyłku lat 80tych zbieranie historyjek z gum Donald, potem samochodów z Turbo (potem była fama, że są rakotwórcze :) ). Potem były jeszcze wafelki Kuku Ruku z jakimiś naklejkami chyba. W soboty było 5,10, 15, ale jeszcze przed tym w soboty leciał program Drops. I żeby pozwolili film po dzienniku obejrzeć :) Przez to, że nie było wszystkiego na wyciągnięcie ręki człowiek to zdecydowanie bardziej doceniał. Pomarańcze, banany to był niesamowity rarytas. Tak samo wieczorynki cieszyły bo były tylko raz dziennie przez 10 minut, a nie jak teraz całe kanały z kreskówkami. I jak się czekało na Brygadę RR w niedziele. Mnie i brata nazywali na podwórku Chip i Dale :) Załapałem się też jeszcze jak parowozy ciągnęły pociągi osobowe. I autobusem ogórkiem jeździłem ze stacji do dziadków (zawsze w nim rzygałem). Najgorsza karą, jak ktoś tu już pisał, był zakaz wyjścia na podwórko. I przez to, że nie było zabijaczy czasu zdecydowanie więcej się czytało - wprost pożerałem książki. W nocy z latarką pod kołdrą czytałem, bo mama wyłączała światło i kazała spać. I kartki na mięso pamiętam - pani w mięsnym pozwalała mi wycinać :) A jak się chciało w szkole komuś pogrozić bo Ci świnię podłożył to się mówiło JESTEŚ U PANI Pół życia bym oddał, żeby jeszcze raz to przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zderrr
Ja pamiętam ja! miałam nimi obklejone całe drzwi, do dziś stoją w piwnicy :D i naklejki z Dynastii haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o o o o o o o o o o o o o o o
No no o widelcu też tyle pamiętam tylko pytań właśnie nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani po 30;P
trollo ja te czytalam pod koldra z latarka dlatego teraz jestem pol slepa hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plank
tak, kiedyś z paczką znajomych w 1984 r napisaliśmy dokument, co będzie każdy robił w roku 2000. I że w 2000r zrobimy z..bistą imrezę u najbogatszego z nas. Butelkę zakopaliśmy, potem odkopaliśmy i zrobiliśmy w 2000 tą imrezę :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zderrr
Pewnie dzisiejsze dzieciaki z rozrzewnieniem będą wspominały swoje dzieciństwo...zawsze tak jest. Nam sie wydaje ze mają beznadziejnie, bo my juz dziecmi nie jesteśmy i w tym nie uczestniczymy. Aczkolwiek tez uwazam ze bylismy ostatnimi rocznikami, ktore mialo prawdziwe magiczne dziecinstwo - bez telefonow, komputerow i innych oglupiajacych zabawek. Bylo wspaniale i wiele bym dala zeby przezyc to jeszcze raz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pamiętam jak zawsze mówiłam przy obiedzie: - "już nie mogę.." a mama: -"to chociaż mieso zjedz" o_0 pamiętam tez takie pyszcze ciastka z wadowickiej Skawy w kształcie rogalików, były oblane czekoladą pod która był wafel a w środku było takie pyszne nadzienie. Niestety zapomniałam nazwy.... Z racji tego że całe zycie mieszkalam w Cieszynie to pamiętam kolejki na granicy, i to jak z siostrą liczyłyśmy pieczątki w paszporcie. Na zakupy chodziło się do czeskiego Cieszyna albo jeździło do Trzyńca. dzieciństwo było super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra ,ciekawe kto mnie przebije:) a czarną wołgę kto pamięta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość plank
czarna wołga to był dopiero blady strach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beztroskie dzieciństwo...
Aż chciałoby się cofnąć czas...gdyby to było możliwe to na pewno do tego okresu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×