stepper, ćwiczenia, odpowiednia dieta kto od dziś zaczyna??? 10 kg z dół

wiecie co mnie wczoraj już zniechęciło to wszystko do forum, NIE DO ĆWICZEŃ :-) ale przez te parę dni było sympatycznie, poza tym super jest mieć kogoś z kim można się wspierać, dzielić sukcesem, wyżalić w gorsze dni :-P Kiedyś piłam inną herbatkę niż Twoja też czerwoną, ale jakoś bardziej zmuszałam niż piłam :-) ale jak Ci smakuje to dobrze. Każdy ma inny gust. Uwielbiam do zielonej herbatki wkroić plasterek cytrynki :-) mmm niedługo chyba czas na kawkę. A po 2 jabłko banan mój 2 posiłek. A w domu mam dziś galaretę z mięsem, groszkiem, marchewką mniam :-)

Postawa typowej kretynki: "gówno wiem, ale udaję najmądrzejszą na świecie i bronię z pazurami swojego (debilnego) zdania" A tezy, które tu prezentujesz są godne pożałowania i zal mi reszty dziewczyn, ze wierzą w te twoje idiotyczne teorie, zwłaszcza szkoda tych które mają dość dużo do zrzucenia... Też Wam się "guru" trafił :o

Stokrotka nie zniechęcaj się do forum :) bo tu tak miło nam się pisze :) Też nie dam się obrażać itp, ale czasem szkoda tracić zdrowia i nerwów ;) Lepiej trzymajmy się miłej i spokojnej atmosfery :)

Fitnes maniaczka...ale chyba lepiej by było gdybyś od siebie coś rzuciła, rady itp, na spokojnie a nie od razu wyskakiwać z obelgami i nerwami. Widzisz różnicę?

Ktoś kto nie ma ELEMENTARNEJ wiedzy na temat tego jaki proces musi zajść w organizmie ludzkim, żeby doszło do utraty tkanki tłuszczowej nie powinien przewodzić żadnym odchudzającym topikom i robić ludziom wodę z mózgu. Odchudzanie to UTRATA TKANKI TŁUSZCZOWEJ, a nie każdy ubytek wagi jest ubytkiem tłuszczowym. Poczytaj o energii pobieranej z węglowodanów, potem z glikogenu zawartego wątrobie podczas pierwszych 30 minut ćwiczeń tlenowych i potem się zastanów nad bzdurami, którymi tu karmisz te biedne dziewczyny :o A wyobrażasz sobie, ze można schudnąć 5 kilo i zwiększyć swój poziom tkanki tłuszczowej nawet o kilka %???? W wiesz dlaczego????

Przykro mi dziewczyny ale ja na jej topiku rad dawać nie będę...

Zumbowata wiem, że kłótnie są bez sensu, ale ja nie umiem mówić jak ktoś na mnie pluje, że pada deszcz. Ja nie krytykuję nikogo, kazdy ma swój sposób odchudzania, jedna dziewczyna, która ma tu forum stosuję dietę 500 kcal ja nie będę wchodzić na jej forum i krytykować, wybrała taki sposób odchudzania ma do tego prawo, jej wybór, ja wybrałam inny racjonalna dieta i ćwiczenia i kto myśli podobnie do mnie może z nami ćwiczyć i chudnąć. Ale ktoś kto przypuszczam nigdy nie ćwiczył na stepperze nie powinien się wypowiadać o efektach, bo ich nie zna. Jak ktoś naprawdę ćwiczy zawsze będą efekty, jak ktoś udaje nie będzie. I są osoby, które poćwiczą 10 razy na stepperze po 15 minut i mówią do końca życia że stepper to nic nie warte urządzenie, na pewno się nie schudnie itd. Tak stepper jest specyficzny bo albo się na nim lubi ćwiczyć albo nie. A o efektach można powiedzieć jak się na nim 2-3 miesiące poćwiczy SYSTEMATYCZNIE, nie 5 razy w życiu :-)

hmm czyli ktoś kto nie ma - według Ciebie oczywiście - ELEMENTARNEJ wiedzy na temat węglowodanów, tkanki tłuszczowej itp itd. jest od razu kretynką i pustaczką????

To po co tu wchodzisz jak Ci nie odpowiada? Dobra dziewczyny ja mam dość tej obserwacji i ciągłych komentarzy, będę sobie sama ćwiczyć a nie co tu nie wejdę są kłótnie. Powodzenia wam życzę, Dzięki za te miłe dni :-) Trzymam za was kciuki mocno Pa :-*

Fitnes maniaczka,...skoro nie chcesz dawac tu rad i tylko potrafisz kłapac i obrazac to faktycznie to nie miejsce dla ciebie.

Stokrotka nie dawaj się prowokować :) Zostań i nie odchodź. Bo razem lepsza motywacja do działania.

Jeszcze sfrustrowana histeryczka do tego:)

Hej Kobietki. Podczytuję Was trochę. Mogę się przyłączyć?:)

Gwoli ścisłości: nie chciałam tu pisać w ogóle, tylko wkleiłam Wam link o bezsensowności ćwiczeń na stepperze, bo taka jest prawda.... Szanowna autorka, wpadła w szał nazywając to BZDURAMI i poparła to jakąś swoja (de facto niczym nie uzasadnioną) teorią)... Potem już poszło;)

Maledivy :) Zapraszamy :)

Zaczerniłam się od razu:) Może kilka słów o sobie napiszę:) Mam 24 lata. I ważę -dokładnie nie wiem ale ok 62,5kg. Mam 160 cm wzrostu. W liceum ważyłam 46 w porywach do 49 kg. A później stopniowo zaczęłam przybierać na wadze. Punkt krytyczny wynosł 67 kg!!! Przyczyniło się do tego moje obżarstwo i PCO. Należę niestety do osó które uwielbiają jeść. Na dodatek mój Mąż jest kucharzem, także trudno się oprzeć nowym potwawom. Dietowałam się już miliony razy. Na Dukanie schudłam 10 kg ale przybrałam później 15:( Stepper mam już rok. Ale niestety mam słomiany zapał. Zwezmę się i poćwiczę góra 3 dni a później już mi się nie chce. Obecnie mam pracę siedzącą i fatalną kondycję. Jest ze mną do tego stopnia źle , ze zrobię 150 powtórzeń i mam jęzor na wierzchu ze zmęczenia:) Moje preferencje kulinarne. Nie wyobrażam sobie życia bez pieczywa. Mam słabość do słodyczy i solonych chipsów. Uwielbiam kasze i ryże-bez ziemniaków i makaronów chociaż lubię mogę żyć. Ale się rozpisałam...

Hej Meledivy :) Ojej, ale Ci zazdroszczę tego męża kucharza :) Dołączaj do nas, będziemy sie motywowały w ćwiczeniach. Stokrotka wracaj! Co z naszym planem?

Przepraszam, Maledivy. Literka mi się pomyliła.

Maledivy :) Fajnie że dużo napisałaś... Widzisz. teraz się zrobiło lekkie zamieszanie w tym topiku...cóż. Ja tańczę zumbę. Mam dużo do zrzutu ale stawiam sobie małe cele ;) Jeść też lubię :P Mamy podobne preferencje żywieniowe ;) I z chleba nie zrezygnuję, ale chipsy odrzuciłam :D

Sara82 -No ten Mąż trafił mi się jak ślepej kurze ziarno, bo ja totalna noga byłam w gotowaniu. Teraz jak go potpatruję to coś tam już potrafię zrobić w miarę zjadliwego:) Zumbowata-Ja od poniedziałku jestem na diecie. Tzn. jem wszystko ale w mniejszych ilościach. W ubiegłym roku zrzuciłam w ten sposób 5 kg z tych 67 i waga się w miarę trzyma. W domu mam pełną szafkę chipsów , delicji, wafelków i innych słodkośi-bo mój Maż nie wyobraża sobie kawy bez takiej zagrychy także mam codzinnie jakiś grzeszek typu 1 delicja ale to kropla w morzu w porównaniu do tego co było. Chipsów od poniedziałku nie ruszyłam:)

Maledivy...no i dobrze, MŻ to najrozsądniejsze rozwiązanie. Dobrze że ograniczyłaś czipsy i słodycze :) Ja wczoraj musiałam się złamać i zjadłam marsa :O A tak to też się pilnuję ze słodyczami :)

OOjjj czemu ja mam przez kogoś rezygnować z forum. Ale denerwują mnie jej komentarze. Tęskniła bym za wami :-) piszemy niedługi czas a już się przywiązałam. Po to są tu różne wątki, żeby każdy znalazł coś dla siebie. Jest jeszcze jeden wątek o stepperze kiedyś chwilkę go pośledziłam ludzie chodną tam po 10 kg, cm spadają w dół, szkoda, że tam nie wejdzie i nie powie ludziom, że od steppera się nie schudnie. Może ma wiedzę teoretyczną, nie przeczę, i wiem, że nie każdy ubytek wagi to ubytek tkanki tłuszczowej, nie musi mi tego tłumaczyć, że cm mogą lecieć w dół a waga ani drgnie, wiem to, ale z praktyczną trochę gorzej. Znam osoby, które mają świetne ciało i jest to zasługa steppera :-) dlatego go zakupiłam. Ćwiczyłam kiedyś, później przestałam, ale jak ćwiczyłam WIDZIAŁAM efekty i to na całym ciele. Na początku najwięcej spadł mi brzuch później nogi...no ale słodycze....moja zguba...ale to było kiedyś teraz się już nie poddam, a jedząc rozsądnie nie będę miała aż takich zachcianek, mam jeszcze swoje kakałko :-) Witam Meledivy. Zapraszamy :-) Mamy swój mały stały składzik. Widzę, że jesteśmy bardzo podobne :-) kg cm wiekowo. Ale Ci fajnieeee śniadania, obiadki, kolacyjki :-) Możesz z nami stepperować albo zumbować z Zumbowatą :-) Sara nie zrezygnowałabym z ćwiczeń :-) nakręciłam się na masę, po za tym lubię stepperek to to, że po tych 2 tygodniach moje ciało już jej zauważalnie inne :-) Pupa podniesiona, ładniejsza, bardziej jędrna skóra.

Stokrotka nie strasz nasz cholero ty kochana :* :* :* :D A już miałam w ramach protestu że odeszłaś - odpuścić zumbę dziś :D No i mi się nie udało. Hheheh.

Zaczerniłam się se se se :D

Napisałam ludzie chodną tam hehe nie pomyślcie sobie że chodziło mi o "ó" "o" pomyliłam z "u" :-)

Nie opuszczę wariatko moja hehe :-* motywujemy się, ćwiczymy razem, wspieramy, wymieniamy doświadczeniami i chudniemy. Nie opuszczamy zumby:-D. Dobra dziewczyny wracam do pracy , odezwę się później, złość mi już przeszła :-)

I to mi się podoba Stokrotka :) Ja za 20 lecę do zumby :D Póki co jeszcze ślęczę przed tv :D

Stokrotka, super, że jesteś :) Dziś dajemy czadu. Kurcze co to ta zumba? Musze poczytać. jestem zaintrygowana :) Zumbowata, Maledivy, stopkę róbcie raz dwa. Dla lepszej motywacji.

Sara... http://www.youtube.com/watch?v=C8skNPTmmSA&feature=fvst coś w tym stylu ;) Stopki nie zrobię...bo wstydzę się :D

Jeszcze powiem że na youtube mało tego jest...zumby, trzeba szukać gdzie indziej. Ja mam z chomika np. Filmiki po 20 minut, 50...i to robię.