Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotkaa89

stepper, ćwiczenia, odpowiednia dieta kto od dziś zaczyna??? 10 kg z dół

Polecane posty

Cześć Wam. Wczoraj był stepper 35 minut, motylek 500, dziewczyny co tu tak cicho?? Tak czy siak ja nie poddam się i będę ćwiczyć, aż zobaczę 53-50kg :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Stokrotko, ja też się nie poddam, więc się nie martw, że możesz zostać sama :) U mnie źle :( Wczoraj w pracy nic nie jadłam, bo okazało się, że chleb, który wzięłam z domu był spleśniały, a w bufecie w pracy mają tylko białe pieczywo i ogólnie beznadziejne żarcie. Tak więc po pracy rzuciłam się na lodówkę. Efekt: brzuch wieeelki jak balon, jakieś wzdęcia i do teraz czuję się FATALNIE :/ Kręciłam godzinę, ale tak mi było źle przez ten brzuch, że prawie zwymiotowałam. Dziś mam sporo jedzenia w pracy, ale jestem jakas taka pełna i opuchnięta, że aż doła złapałam, bo czuję jakbym przytyła z 5 kg od wczoraj. Masakra ogólnie :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara cieszę sie, że Ty też masz motywację i zaparcie. A może jesteś przed @?? Nie martw się czasem tak jest, że człowiek czuje się jakby nagle przytył 5kg - wyrzuty sumienia. Nie można się poddawać, będzie dobrze :-) a to uczucie pełności pewnie do jutra zniknie:-) może wystarczy tylko pójść do wc :-) Podoba mi się Twój zestaw ćwiczeń, ale niestety nie jest dla mnie. Moje nogi wymagają dużej pracy, a brzuch tak czy siak leci od steppera, zresztą nigdy nie miałam brzucha. Mam zawsze problem z kupnem spodni przez to. Jak się w nogach zmieszczę zawsze góra bardzo odstaje, ale teraz to jest już tylko kwestia czasu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też tak miałam przed ciążą - brzuch zawsze świetny, szczupły, no idealny, a teraz porażka i choć wiem na pewno, że zawsze będzie nieładny, to jednak muszę zrobić wszystko, żeby był trochę mniej nieładny :) Chętnie bym poszła do wc, ale jakoś się nie zanosi. Zresztą nie lubię o tym rozmawiać ;) A przed @ nie jestem. U mnie dziś na obiad sos kurkowo-śmietanowy, moje marzenie od kilku lat dosłownie, no ale niestety nie zjem, bo znów będzie mi ciężko. Dziś u mnie w planach 40 min. stepperku :) I od razu poczuję się lepiej :D Stokrotko, pamietasz od kiedy ruszył nasz plan ćwiczeniowy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej:) Nie odzywałam się wczoraj bo miałam awarię neta w pracy. Ćwiczyć wczoraj też nie ćwiczyłam. Musi mnie puścić to przeziębienie najpierw bo nie mam kompletnie na nic siły. Jeśli chodzi o jedzenie było sporo ale raczej zdrowego:) Jakiś dół mnie złapał po tym mierzeniu w sobotę;/ Muszę się pozbierać do kupy. Dzisiaj mam urwanie głowy w pracy bo Vaty także wątpię bym miała czzas pisać:/ Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Maledivy Chyba każda z nas złapał mały dół, ale nie poddamy się :-) wykuruj się i wracaj z nami ćwiczyć. Powolutku Cie doganiam z kg i cm :-) mam nadzieję, że Cię to zmotywuje :-) W takim razie miłego dnia w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maledivy, zdrowiej i wracaj do ćwiczenia. Wiem jakie to demotywujące jak się starasz, a tu lipa, ale trzeba troszkę czasu niestety i efekty będą, tak więc nie poddajemy się, głowa do góry i idziemy dalej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara a jak udały się wczorajsze przetwory?? Sądząc po Twoich wymiarach masz świetną figurę, ale każdy wie kiedy wygląda dobrze i dobrze się czuje. Co do sosiku..mmm ale narobiłaś mi smaka:-) Myślę, że jak zjesz odrobinę to nie zaszkodzi :-) Ja dziecka nie mam więc nie wiem jak to jest po ciąży, ale wszystko przede mną, baaardzo bym chciała mieć w przeciągu paru lat takiego małego szkraba :-) również mam w planach 40 min stepperku, ale idę się uda zobaczymy, 30 minimum musi być choćby nie wiem co, ale dziś wieczór będę miała spokojny więc pewnie zrobię 40 :-) Intensywny plan ćwiczeniowy od sb 15.09, ale skrupulatnie zaczęłam zapisywać od poniedziałku 17,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczęta! Ja po weekendzie nie mogę się wdrożyć w nic! Dosłownie. Wszędzie jakieś problemy. I dół potworny od wczoraj. Wiadome jest że przez weekend nie ćwiczyłam. Wczoraj też nie. Dziś nie wiem... Nie wiem po co mam to robić skoro za niedługo dostanę leki po których przytyję?! :O Taaak.....cudnych wiadomości się dowiedziałam wczoraj od lekarza. Siąść i płakać. I powiedzcie gdzie mam motywacji i chęci szukać?! Dalej będę grubą świnią i tyle. Dziś dopiero wtorek, południe....a ja już mam dość tego tyg!!! W domu problemy, w pracy problemy, zdrowie - problemy....:( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zumbowata, kurcze, co się stało??? Brzmi naprawdę nieciekawie... Co do leków, to przeciez nie na wszystkich działaja tak samo i nie musisz przytyć po ich zażyciu. Gdyby nawet, to tym bardziej musisz tu z nami być i cwiczyć, żeby nie przytyć jeszcze bardziej! Motywację znajdziesz tu, nie mozesz sie poddawać, juz tyle ćwiczyłaś i się starałaś i chcesz to zaprzepascić, usiąść i się nad sobą uzalać i tyć po lekach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara..tak. Bo ja mam taki charakter. Jestem mięczakiem :O i tyle. Potrafię się spiąć i działać ale jak coś się posypie po drodze to przechodzi mi wszelka chęć do działania. Nie bardzo chcę tu wyłuszczać o co chodzi...bo nie wiem kto tu zagląda. Generalnie chodzi o sprawy kobiece/macierzyńskie....to problemy zdrowotne... Domowe...chłop mnie w tym rozterkach nie bardzo rozumie. Dla niego jest coś albo białe albo czarne...I jak sam powiedział - albo się uda albo nie. I tyle. A ja tak nie mogę. Praca...zostałam posądzona dziś o coś czego nie zrobiłam. I to dowiedziałam się chwilkę temu jak wróciłam z niej. Niby już wyjaśnione jest wszystko...ale niesmak chyba długo mi pozostanie. :O Co za świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zumbowata Kurcze to nieciekawie z lekami....masz rację nie pisz tu o tak prywatnych sprawach, bo niewiadomo kto tu zagląda. A Sara ma rację-nie na każdego leki tak samo działają!!! Motywację i wsparcie masz tu- w końcu po to to forum powstało! Dieta ćwiczenia i dasz radę, przecież leki będziesz stosować tylko jakiś czas????? Szkoda mi Ciebie, że nasz tak pechowy dzień :-( zdrowie...praca, ale jutro też jest dzień!! Ważne by się nie poddać!!! Każdy ma czasem gorszy dzień, zawsze możesz się tu trochę wypisać i zrobi się lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sorki, że tak piszę jakbym chciała, a nie mogła, ale mam duuuużo pracy. Wpadnę wieczorem. Zumbowata, trzymaj się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrozumiałe Sara :-) Zdrówka Zumbowata i trzymaj się dalej z nami, nie poddawaj się!! Ja już spadam, będę wieczorem lub rano. Papa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara, Stokrotka....dzięki Dziewczyny :* Dziś pozwalam sobie jeszcze pomarudzić, podołować się. Mam prawo do tego! A od jutra postaram się zebrać dupę w troki i walczyć dalej! Tak łatwo się mnie nie pozbędziecie :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Kochane. Wczoraj po prostu padłam po ćwiczeniach. Spociłam się jak licho, no ale było załozone 40 min. steppera. No i dziś jakoś tak się niechcący zważyłam, bo ubrania mi coś nie leżą, no i waga w górę. Nawet nie chce mi się pisać ile. Więc z motywacją u mnie tak sobie :( Oczywiście działam dalej, choć ten miesiąc, tak jak założyłyśmy. Zumbowata, pamiętaj, że od dziś powracasz! :) Pracą się nie przejmuj. Też mam ostatnio przypały straszne i nie wiem co może wyniknąć z tego i też nie z mojej winy, ale zawsze powtarzam sobie, że to tylko praca. Musimy się wspólnie wspierać, no bo coż innego nam pozostaje. Maledivy, jak zdrowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki:-) Sara ja też padłam, ale bez ćwiczeń, obudziłam się rano w ubraniu :-) Dobrze, że w komórce budzik dzwoni codziennie, bo inaczej zwykłego bym nie nastawiła i nie wstała do pracy. A miałam tylko na chwilę zamknąć oczy. Jedyne co zrobiłam to 200 wymachów. No, ale to będzie mój jeden dzień bez ćwiczeń na ten tydzień. Teraz będziemy miały trochę pod górkę..jesień...więcej się chce jeść, spać. No, ale DAMY RADĘ! Nie przejmuj się że waga poleciała w górę, spadnie :-) Sara i Zumbowata mam nadzieję, że w pracy wszystko się wyjaśni i ułoży!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Widzę, że wszystkie oprócz stokrotki mamy załamanie;/ Chyba ta zbiżająca się jesienna aura psuje nam nastrój;/ Zdrówko już lepiej:) Przynajmniej katar mam mniejszy i nie kaszlę jak gruźlik:) Wypróbowałam gripex hot active forte i musze Wm powiedzieć , że na prawdę działa. Więc dzisiaj wieczorkiem będę ćwiczyć;) Ogólnie najbliższy tydzien zapowiada się tragicznie. Od jutra mam wolne ale robotników mamy i tak się jeszcze złożyło, że mój Mąż w piątek idzie do szpitala i musimy jeszcze kilku lekarzy odwiedzić dzis i jutro;/ Także wszystko będzie na mojej głowie. No ale mam nadzieję, że chociaż 20-30 min poćwiczę wieczorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maledivy ja tez mam lekkie załamanie i zmęczenie. To chyba jesienna aura tak na Nas działa. Mam nadzieję, że z mężem nic poważnego. Nie ma nic ważniejszego niż zdrowie własne i bliskich nam osób. Ciesze się, że już wyzdrowiałaś i będziesz z nami ćwiczyć :-) Ja zawsze leczę się czosnkiem i rozsiewam wszędzie jego zapach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka ja też leczę się czosnkiem. Tzn. czosnek , mleko i miód:) I jakaś dziwna jestem bo smakuje mi to:) A le to tak na noc aplikuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też tak piję jak Ty lub rosołek z kostki i czosnek. Albo robię sobie grzanki w opiekaczu i sos czosnkowy (wyciśnięty czosnek+śmietana+sól) Czasem i kanapki i do picia :-) ale 2-3 dni i zdrowa nawet jak już mnie całkiem rozłoży. Ja to i popołudniu i na noc, a niech się męczy ten co czuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maledivy, zdrowia dla męża Twego. Oj kuracja czosnkowa jest mocno nieprzyjemna dla otoczenia, ale ja tak jak Wy ja stosuję i ogólnie uwielbiam czosnek. Dziś postanowiłam, że zrobię zupę czosnkową. Już sie nie mogę doczekać. Dziewczyny, już mam motywację :) Zostałam właśnie zaproszona na imprezę 13.10. No, to juz mam jakiś cel i muszę się spiąć :) Ja to lubię i muszę mieć bat nad sobą, bo inaczej to nic mi nie idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja właśnie pochłonęłam Twixa. Przyszedł klient z "łapówką"-słodycze i kawa i bądz tu człowieku mądry i się odchudzaj:) Ale juz sobie wszystko przeliczyłam i w pracy zjem łącznie z Twixem 600 kcal-także źle nie jest. Chyba przed @ jestem bo oczami bym jadła. Zupa czosnkowa? Sara jak Ją robisz??? Hehe:) To Masz jeszcze dwa tyg. do imprezy także będziemy stały z batem:) Stokrotka ja bym mogła sos czosnkowy dodawac do wszystkiego:) uwielbiam ten aromat Za mną chodzi od kilku dni barsz czerwony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziewczyny a ja jestem z siebie dumna, bo od 1 zero balonika, ciastek i chipsów. Jak chce mi się słodkiego piję słodką herbatę lub kakao :-) no w sumie kakao to tez słodycz, ale troszkę mniej winna się czuje. Maledivy powiedz, że następnym razem prosisz o owoce z ramach łapówki :-P Sara jak robisz zupę czosnkową?? Nigdy nie jadłam takiej. Nono impreza:-) to musisz się pilnować, bo będziesz miała tu ochrzan od nas :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
600 kcal w pracy jest OK, w domu drugie tyle i jak dla mnie świetny bilans. A że Twix, to też OK. Nie ma co sobie wszystkiego odmawiać, bo później wiadomo, człowiek się rzuca na to, czego się nie jadło. A tą zupę czosnkową dziś wypatrzyłam na stronie Lidla: czosnek: 1,5główki ziemniaki: 6szt. masło Pilos: 3łyżki liść laurowy Mikado: 1listek żółty ser: 15dag sól jodowana Castello: do smaku pieprz biały Mikado: do smaku bagietka: 1szt. Jak dla mnie brzmi super. Dam znać jutro czy było zjadliwe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka-to Ty Masz prze silną wolę:) Sara -Brzmi smakowicie:) Ja ostatnio robiłam taką tylko zamiast czosnku była cebula:) Bardzo dobra:) I do tego zrobiłam chrust z boczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, ja też Ci zazdroszczę przesilnej woli, bo to nie jest już silna :) Swoją drogą, to chyba jakis uzależniacz jest w tych słodyczach. Kurcze, przypomniałam sobie, że wczoraj zjadłam 5 ciastek z czekoladą :-o Bez komentarza. Nigdy nie robiłam zupy cebulowej. Trzeba spróbować. Ostatnio naszło mnie na gotowanie. Ciągle są jakieś programy o gotowaniu i wszędzie reklamy, moze dlatego. Ale podoba mi się :) A mąż zachwycony wręcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×