Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

stokrotkaa89

stepper, ćwiczenia, odpowiednia dieta kto od dziś zaczyna??? 10 kg z dół

Polecane posty

A dziś zrobię mu schab w sosie beszamelowym. Padnie ;) Aha, dla jasnosci - ja tego nie jadam co gotuję i piekę. Tylko niektóre rzeczy, ale w małych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny to nie silna wola a wręcz słaba. Niestety ja nie umiem zjeść twixa czy 5 ciastek. Ja jem cały dzień słodycze, chipsy + czekolada. A i jeszcze batonika lub ze 2, dlatego ja nie mogę jeść wcale jak nie umiem troszkę. Nie mówię, że nie zjem nigdy, ale przez jakiś czas nie chcę. MM Sara koniecznie napisz jak zupka wyszła, ja cebulową uwielbiam jeść:-) 1 miejsce pomidorowa( wczoraj zjadłam 2 talerze), a 2 miejsce właśnie cebulowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka pomidorowa to również moja ulubiona zupa. W zimę miałam taką fazę ze trzy tygodnie dzień w dzień ją jadłam-śniadanie , obiad kolacja. Taką niezabielaną z ryżem. Wszyscy się ze mnie smiali:) Sara ja też rzadko jem to co ugotuję:) Ale z zupełnie innego powodu:) Od wielkiego dzwonu mi moje dania smakują:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zumbowata, hop hop!!! Gdzie się podziewasz? Dołączam do wielbicielek pomidorowej :) U mnie tez number 1 :) Później ogórkowa, a na 3 miejscu z czerwonej soczewicy i curry. Mniammmm. Jak tak gadamy o jedzeniu to mam inspiracje na obiad na najblizszy tydzień :) Ja nie jadam tego co ugotuję dla męża, bo jestem wegetarianką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego co zdążyłam zauważyć to ok.90% ludzi na 1 miejscu stawia zupę pomidorową. Dziewczyny ja jestem taka głodna już, że szok, zapomniałam jedzenia do pracy. No, ale już niedługo :-) Sara jesteś wegetarianką ze względu na obrzydzenie do mięsa czy miłość do zwierząt??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotka, jedno i drugie. Jakos tak pewnego dnia mnie naszło, a było to kilka lat temu, no i nie sądzę, żebym kiedyś jeszcze przełknęła mięso. Nie będę się tu rozwodziła, obrzydzała i mówiła co o tym myślę, bo nie o tym topik. Ja zjadłam 2 bulki grahamki z pasztetem i papryką i jestem pełna. W domu będę dziś pewnie ok. 17.30, więc jakaś skromna kolacja mnie czeka, bo od 18 konsekwentnie nic nie jadam :) Pewnie odezwę się jutro, bo zaraz spadam z pracy. Miłego popołudnia Laseczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Sara,Stokrotka, Maledivy :) Ja niestety nie mogę tak tu zaglądać w ciągu dnia jak Wy :O Trochę kicha..ale będę nadrabiać. I dawać znaki ;) Ja dziś, za godz. powracam do zumbowania. Rozpisałam sobie grafik na ćwiczenia. I wyszło mi że co drugi dzień mogę zumbować. A w pozostałe dni twister. Nad weekendami pomyślę jak to jeszcze rozplanować. Mam nadzieję że to coś da. Ja niestety pracuję w różnych godzinach i np. jednego dnia mam na 11 do 17 a kolejnego np. na 7 do 16...więc same wiecie....trochę zamotane to jest ;) Z jedzeniem nadal się ograniczam. Nie jem kolacji :O nie potrafię się zmusić jeśli nie jestem głodna. Wiecie....wczoraj w tym swoim podłym nastroju poszłam na zakupy, takie domowe, obiadowe...i zgodnie ze starym nawykiem chciałam sobie humor poprawić batonem. Kupiłam 3bita....wróciłam do domu i pomyślałam sobie - co ja robię?! :D przecież i tak nie mam chęci go jeść :) Więc schowałam go do lodówki i niech czeka aż będę miała pms :P Wtedy będzie jak znalazł. :) I powiem Wam w sekrecie...że ciągnie mnie do zumby. Przyzwyczaiłam się do tego i tyle :) Miłego wieczorku...może jutro pod wieczór napiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Zumbowata, to bardzo się cieszę, że tęsknisz za Zumbą :-) miło to słyszeć. Nie ma to jak dobry grafik :-) pewnie pewnie zaglądaj tu i pisz, przecież to Nasze forum :-) ja bym się nie umiała powstrzymać przed zjedzeniem jakbym już kupiła batona - podziwiam Cię Zumbowata. Mi najlepiej zaglądać tu jak jestem w pracy, w domu czasem nie ma kiedy. Niedługo wchodzę na stepper dziś już nie zasnę jak wczoraj :-) Dobrej nocy dziewczynki pa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poranne hejki :) Stokrotka nie ma co podziwiać :P Serio :) Ja ogólnie jestem bardziej za innym śmieciowym żarciem niż za słodyczami ;). Dlatego powstrzymać się od czekolady nie jest mi tak trudno, gorzej jakbym miała przed sobą kawał pizzy czy kebab :P :D Wtedy nie było by tak pięknie ;) Ja podziwiam że o 22 chce Ci się ćwiczyć, ja o tej porze to już spałam :D Ja wczoraj walnęłam godzinę z groszami Zumby. Dziś twister. Ale to dopiero późnym popołudniem :) Miłego Dnia Dziewczynki! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane:-) Zumbowata Ty nasza wariatko :-) 5:36 a Ty na forum ??Ja pewnie na 2 bok się przekręcałam dopiero, poszłam spać przed 1. Dla mnie pizza kebab może nie istnieć, nie przepadam, ale słodycze to już co innego :-) i chociaż mam swoje 2 kakałka na tydzień to już 2 tydzień nie piję, nie chce mi się słodkiego na szczęście. Do tego zauważyłam efekty nogi smuklejsze, jędrniejsze ciało i jeszcze bardziej nie to motywuje :-) Mój plan ćwiczeniowy także został wykonany :-) 40 minut stepper (jakieś 2200kroków), 400 motylków, 200 wymachów. Fajna sprawa założyć mały zeszycik i zapisywać wszystko w tabelce. To również motywuje do ćwiczeń :-) brzydko wyglądają "-" więc człowiek stara się ćwiczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak na szybko się melduję, że jestem, wczoraj ćwiczyłam 40 min. na hula hop. Więcej dziecko mi nie dało, a później oddałam sie kulinarnym szaleństwom do północy i w międzyczasie przespałam się godzinkę. Zumbowata, nawet nie wiesz jak się cieszę, że mimo doła jesteś i ćwiczysz. Super :) No i postanowiłam, że weekend spróbuję zumby i ja. Skoro jest tak fajna i już od kilku osób to słyszę. Tylko oddeleguję domowników ;) Stokrotka, a mierzyłaś obwody czy coś spadło? Robiłam wczoraj tą zupę czosnkową i schab w sosie beszamelowym. Zupa PRZEPYSZNA! naprawdę polecam. Ten schab podobno rewelacja. Lubię gotować jak ludziom smakuje :) Teraz oddaję się pracy, bo od rana niewiele zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od ostatniego razu się nie mierzyłam, poczekam jeszcze chwilę z tym, ale czuje po ubraniach :-) i widzę w lustrze. Zupkę na pewno spróbuje zrobić w przyszłym tygodniu. Kocham czosnek:-) Nigdy nie jadłam takiej i jestem bardzo ciekawa. Waga i pomiary uaktualnię gdzieś za 2 tygodnie, więc zobaczymy :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, zapomniałam napisac najgorsze. Wczoraj wróciłam po 18 do domu, głodna jak 100 wilków i zjadłam duuużo kurek w śmietanie 18% z makaronem! o zgrozo :-o Też ważenie u mnie za 2 tyg. Przed imprezą-motywacją ;) Spadam zaraz do domu, do jutra, dietujcie i ćwiczcie sumiennie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj tam, kurki nie zaszkodzą :-) gorzej ze śmietana, ale dziewczyny, trzeba jest normalnie :-) ja miałam wczoraj na obiad karczek ziemniaki i kapustę kiszoną, było pyszne i wyrzutów nie mam :-) chociaż może powinnam??? Dziś paluję 35-40 minut steppera ile było napiszę jutro. Papa:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stokrotko :) :) :) Może i wariatka...ale musiałam do Was skrobnąć :P a że po 5 miałam chwilę czasu przed wyjściem do pracy...to pojawiłam się ;).....................Sara cieszę się że się cieszysz że wróciłam do ćw. :) Jakoś zmotywowałam się, choć w przyszłym tyg. mam rozstrzygającą wizytę u lekarza...i pewnie dostanę te leki od których przytyję :O Już mówię że będzie mi ciężko. Także liczę na Wasze wsparcie :) Ale pyszności gotujecie...zupy, schaby, kurki :) A ja dziś z małżem dojadałam wczorajszą zapiekankę makaronową :P Na szybko, bo późno wróciłam. Jutro mam wolny dzionek...to zajrzę do Was rano. A teraz lecę twisterować :D Muuaaahhh :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Wam :-) Zumbowata trzymam kciuki, żeby u lekarza było wszystko ok i żeby okazało się, że bez leków się obejdzie. Ja wczoraj nie ćwiczyłam, tzn.zrobiłam tylko 200 wymachów i chyba naciągnęłam mięsień z tyłu uda lub nie wiem co bo boli, szczególnie przy skłonie, mam małą gulę i niestety do końca tygodnia muszę odpuścić. Miałam tak parę razy w łydce, ale w udzie się nie zdarzyło. Może moim dużym błędem jest tylko to, że rozciągam się tylko po ćwiczeniach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Zumbowata, to już trzymam kciuki za przyszłotygodniową wizytę u lekarza. I tak pomyślałam, że jak coś, to zawsze też przed wzięciem tych drastycznych tabletek ewentualnych możesz pójść na konsultację do innego lekarza. Super, że zumbujesz :) Dziewczyny, u mnie dółłłłłł. Znów na wadze więcej. Wczoraj zjadłam 5 talerzy zupy z połowa dużej bagietki :-o (wiem, masakra) i poszłam spać. Znaczy się w międzyczasie było 40 min. steppera. Jestem zdołowana, zniechęcona i chyba jak nie zacznę jeść 500 kcal to nigdy nie schudnę :-o, no dobra 1000, bo 500 to moje śniadanie czasem. Stokrotka, zdrowiej. Cztałam, że rozciągać się trzeba po ćwiczeniach. przed rozgrzewka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sara nie dziwie się, że zjadłaś 5 talerzy zupy, ja ją chyba dziś zrobię jak będę miała wszystkie składniki. Ale patrz na cm nie na wagę, bo mięśnie więcej ważą niż tłuszcz, na pewno dobrze o tym wiesz:-) Może na ten mięsień pomoże mi maść rozgrzewająca?? Dziewczyny jak myślicie spróbować ćwiczyć normalnie powoli czy dać spokój do końca tygodnia. Kurczę, trochę mi szkoda nie ćwiczyć :-( No u mnie rozgrzewki niema. Od razu wchodzę na stepper. Ale wczoraj to się stało podczas wymachów, które robię od razu po pracy, na stojąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam piątkowo :) Ja dziś w domu...od 7 na nogach, sprzątanie zaliczone, zakupy też. Śniadanie zjadłam dopiero przed chwilką :O bo nie miałam wcześniej czasu ;) Dziewczęta nie załamywać mi się z tymi ćw. Sara! Pomału i do przodu :) Co do siebie...to wczoraj trochę potwisterowałam. Nie długo bo kolka mnie łapała. Dziś dzień zumby, ale nie wiem czy dam radę bo mam wyjazd po południu. :O Aaaa i leki będą obowiązkowe. :O :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś miałam bardzo dużo pracy, ale widzę, że nic się nie działo. Ja już lecę miłego weekendu dziewczyny :-) Do poniedziałku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) I znowu poniedziałek;/ Wpadłam tylko się przywitć bo dzisiaj stażysta przychodzi i nie będzę miała czasu później w pracy. Jeśli chodzi o ćwiczenia i dietę nie mam się czym pochwalić . Ale coś tam działam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Dziewczynki, ale mam doła i 0 weny do pisania i też nie mam czym się chwalić. Waga znowu w górę, mam napady słodyczowe późnymi wieczorami, więc to zapewne przyczyna. Plus, że ćwiczę oprócz piatku, bo miałam gości. Stokrotoka, Zumbowata, a jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczynki :) Widzę smuty tutaj takie że ho ho :( Sara....:( Nie wiem co powiedzieć :O u mnie też nieciekawie. O ile na wadze widzę spadek po prawie 2 miechach walki to ostatni weekend :O :O :O Jak najszybciej powinnam o nim zapomnieć. Lody, czekolada, pyszne obiadki :O Sama sobie jestem winna. Wczoraj nie ćwiczyłam, w sobotę pół godziny zumby. Tyle co nic... może dziś się zmobilizuję później...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No smuty, ale trzeba wziąć się w garść. Zumbowata, nic nie mów o weekendzie :-o Ja nie dość, że jadłam, to dodatkowo piwkowałam z dodatkami w postaci czipsów i prażynek :-o Postanowiłam, że od dziś do odwołania dieta 1200 kcal. Ćwiczenia jak do tej pory. Więcej wody. Codzienne ważenie oprócz dni 'okresowych'. Muszę jakoś drastyczniej zadziałac, bo czuję się coraz gorzej we własnym ciele. Zaraz spadam do domu, do jutra, oby w lepszym humorze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny apeluję o aktywność, bo nam topik zamiera! U mnie już lepiej. Niestety musiałam przejść na liczenie kcal, chociaż tego nienawidzę, ale przynajmniej z tydzień będę się tak pilnowała i zobaczymy. Wczorajszy dzień super jedzeniowo i ćwiczeniowo. Aha, wynalazłam coś takiego: http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-na-plaski-brzuch/plaski-brzuch-w-tydzien/ Opinie są niezłe. Zaczynam od dziś lub jutra tylko muszę obczaić o co dokładnie chodzi, ale chyba dam radę. Meldujcie się Kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny apeluję o aktywność, bo nam topik zamiera! U mnie już lepiej. Niestety musiałam przejść na liczenie kcal, chociaż tego nienawidzę, ale przynajmniej z tydzień będę się tak pilnowała i zobaczymy. Wczorajszy dzień super jedzeniowo i ćwiczeniowo. Aha, wynalazłam coś takiego: http://www.cwiczenia.org/cwiczenia-na-plaski-brzuch/plaski-brzuch-w-tydzien/ Opinie są niezłe. Zaczynam od dziś lub jutra tylko muszę obczaić o co dokładnie chodzi, ale chyba dam radę. Meldujcie się Kobietki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynki, bałam sie ze bedzie z kilka stron do czytania a tu lipa:( ja miałam w weekend wesele u kuzyna, z poperawinami wiec nie wchodziłam wogóle na kompa. poza tym robimy w domu remont-niemal generalny choc miało to byc tyllko pomalowanie scian:):):) na aero ide dopiero dzis- z chorobliwego braku czasu na przyjemności:) waga stoi, ale nie ma co sie dziwic nie załamujcie sie, bo to teraz taka aura. głowa do góry, kawusia do ręki i miłego dzionka !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×