Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość divorcee 87

Zdrada na kawalerskim, rozwód.....

Polecane posty

Gość ddad
"Daj mu szanse i pozwól mu przyjść, kiedyś wejdziesz na ten temat i mi podziękujesz że miałem rację. " zgadzam się w 100%!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
"Podwędzi? To nie jest towar na półce sklepowej tylko człowiek. I to jest najważniejszy argument, że dobrze zarabia i jest przystojny?" widzisz dla kobiet to dwie najważniejsze cechy u mężczyzny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fhkbhukbhukmbh "To był jego wieczór kawalerski nie grill u twojej babci." Przecież ja to rozumiem. Ale można pić ile się chce i można przy tym zachować się choć trochę odpowiedzialnie, zawsze niezależnie od tego czy jesteś kobietą czy mężczyzną powinien być z tobą ktoś zaufany. Przecież też chodziłam na imprezy, na studiach zdarzało mi się ostro upić ale zawsze był ze mną ktoś kto potrafił powiedzieć "masz dość", a na drugi raz ja pilnowałam tego kto pilnował mnie. Skoro nie wie czego mógł się spodziewać po kumplach to wcale nie musiał zapraszać ich aż tylu. Bo narazie dochodzę do wniosku, że to ja jestem ta zła bo on tylko się upił na swoim wieczorze, nie miał wpływu na to co się stało, w ogóle to wielki podstęp z wynajętą kobietą i cała wina stoi po stronie kolegów. Ale to on miał coś do stracenia, nie koledzy, to on rozwalił coś budowaliśmy przez 6 lat, to on został bez rodziny, żony, znajomych, to on tłumaczy się szefowi czemu już go nie odwiedzam w pracy. Nie wiem czy warto było ryzykować to wszystko dla paru kieliszków wódki więcej. Ja pierdolę :/ nie wiem co robić. im więcej Was czytam tym bardziej się łamię. zastanawiam się hipotetycznie, jeśli wróciłabym do niego jak miałoby to wyglądać. najpierw byłam koleżanką, potem dziewczyną, narzeczoną i żoną, a teraz musiałoby to wrócić do etapu nieformalnego związku... nie wiem co z tm jutrem strasznie mam ochotę żeby spędzić z nim choć chwilę, przemyślę to. Przepraszam, że tak tu wypisuję ale jest mi dużo łatwiej jeśli przelewam to wszystko tu na forum. Na żywo nie jestem w stanie z kimś o tym rozmawiać. Dziękuję za wszystkie odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłanarzeczonka "widzisz dla kobiet to dwie najważniejsze cechy u mężczyzny" Wolałabym do końca życia mieszkać z nim w wynajętej kawalerce i żyć za grosze w zamian za cofnięcie czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
nie musisz z nim być, nikt Cię do tego nie zmusza ale SPOTKAJ SIĘ uwierz mi inaczej będziesz żałować... za kilka lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
divorcee: A widzisz jakoś Wasz dalszy związek? Bo nie okłamujmy się - ew. wrócicie do tego, co było przed tym zdarzeniem- znacie się jak łyse konie to nie spodziewaj się, że zaczniecie od nowa. Bo tylko jeśli jesteś w stanie zupełnie wybaczyć ma to sens. W innym przypadku- wypominanie, dąsy, brak zaufania, obrzydzenie, żale- to tylko przedłużanie agonii. Lepiej pozwolić sobie i jemu na ułożenie sobie życia od podstaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo jest bardziej ambitny
spotkac sie? a po co na pewno zmieknie- ja bym zmiekla ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość monroe . l
Autorko, bylam z ciebie bardzo dumna na poczatku jak czytalam co pisalas.. ze nie chcesz go znac itd.. ale teraz.. lamiesz sie :o no kurwa, skoro tak to wroc do niego, jestescie siebie warci.. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ludzie dlaczego przekonujecie ją, ze nic się nie stało? Bo był pijany? A ile ma lat - 15? I co z tego, że wróci. Ok, przytuli się, pęknie, pewnie razem popłaczą. Ale proste pytanie- czy będzie w stanie zaufać tak do końca? Czy będzie w stanie powstrzymać się od wypominania, rozdrapywania tematu np. przy okazji sprzeczek? I wreszcie- czy seks z nim nadal będzie dawał tyle przyjemności i czy w ogóle będzie? Łatwo jest buzi- buzi, przepraszam- przepraszam, pytanie- czy przejdzie to na dłuższą metę- skoro już jest niezła rewolucja, to co jeśli to nie wypali- będzie znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NIE WRACAJ DO NIEGO
Polly84 divorcee: A widzisz jakoś Wasz dalszy związek? Bo nie okłamujmy się - ew. wrócicie do tego, co było przed tym zdarzeniem- znacie się jak łyse konie to nie spodziewaj się, że zaczniecie od nowa. Bo tylko jeśli jesteś w stanie zupełnie wybaczyć ma to sens. W innym przypadku- wypominanie, dąsy, brak zaufania, obrzydzenie, żale- to tylko przedłużanie agonii. Lepiej pozwolić sobie i jemu na ułożenie sobie życia od podstaw. POPIERAM W 100 % !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo jest bardziej ambitny
na pewno juz nigdy nie puscilabys go samego nigdzie, bo caly czas glupie mysli - i to jest oczywiste nie zaufalabys mu juz z powrotem . TO JUZ NIGDY NIE BYLOBY TO SAMO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
KAZDA BABA będzie zniechęcać do partnera!!! Pytaj się facetów! mnie koleżanki zniechęcały jak mówiłam ze mi drinka nie chce kupić!! -- rzuć go co to za gentlemen znam przypadki kobiet żon jeden facet jest deweloperem ma kasy jak lodu, zdradził ją ( pełny seks) ona się o tym dowiedziała i co?? WSZYSTKIE JEJ Koleżaneczki mówiły rozwiedź się!! a same czyhały juz na niego pewnie ale nie posłuchała się ich i co?? zmienił się i NIGDY więcej tego nie zrobił a one?? same by się na niego rzuciły i śmiały jakby została sama w biedzie taka jest prawda jak się kochana radzisz to radź się ale FACETÓW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no bo jest bardziej ambitny
jasne, kto Tobie dal informacje,ze niegdy jej wiecej nie zdradzil?? i co ,ze niby my na niego lecimy??? daj spokoj kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
czytaj ze zrozumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
miłanarzeczonka: "taka jest prawda jak się kochana radzisz to radź się ale FACETÓW" - taaaaa, najlepiej kolegów z kawalerskiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość indygo455
divorcee ja myśle że zbyt pochopnie zdecydowałaś o tym rozwodzie ja też za kilka tygodni wychodze za mąż i też mówiłam że nigdy zdrady nie wybacze itp. ale myśle że jak bym była w takiej sytuacji jak ty to spróbowałabym ratować małżeństwo.. to była zdrada ale on nie robił tego świadomie z premedytacją nie planował tego nie bronie go ale musisz spróbować mu wybaczyć bo ta nienawiść do niego cię zniszczy a może z czasem znowu mu zaufasz i spróbujecie jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got to tribal fusion
Autorko czytałam dokładnie Twój temat. Uważam zdrad za najohydniejszą rzecz na świecie jednak... jednak Waszego przypadku nie uważam za zdradę. Widziałaś film, widziałaś że twój maż był nieprzytomny, zalany w trupa. Nie było to tak, że podpił się, wyhaczył jakąś pannę i namówił do orala! Skoro był nieprzytomny, nawet nie pamiętał że coś takiego zaszło to znaczy, że tego nie chciał, to stało się wbrew jego woli! monroe a ty nigdy nikogo nie kochałaś? Oczywiście, że dziewczyna się łamie BO GO KOCHA. Kurczę. Pomyślcie w ten sposób: jesteście na imprezie z koleżankami, dajmy na to są jej urodziny, idziecie do klubu. Lecą drinki, jest fajnie. Okazuje się, że wypada wam słabszy dzień i upijacie się dość szybko. Podchodzi do was facet, widząc że jesteście stawione i wkłada wam rękę w majtki. Czujecie się winne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got to tribal fusion
Dlaczego jeśli coś takiego przytrafi się kobiecie to znaczy, że stało się to wbrew woli i czuje się wykorzystana a kiedy zdarza się to facetowi to zostaje okrzyknięty dziwkarzem? Jestem pewna, że on czuje się wykorzystany. Tylko jak facet ma to powiedzieć? "Kochanie wczoraj dobrała się do mnie jakaś laska, ale nie byłem w stanie nic zrobić przez alkohol"??????? Ale kiedy kobieta mówi "kochanie wczoraj na imprezie dobierał się do mnie facet" to powstaną okrzyki, że nie ważne jak byłą pijana nikt nie miał prawa jej dotknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got to tribal fusion
Jak nie pogadasz z nim na spokojnie, kiedy emocje nie są już tak silne jak wcześniej to za parę lat będziesz pluła sobie w brodę, że może straciłaś to co było dla ciebie najcenniejsze. Kochacie się, było wam razem dobrze. Od tej "zdrady" minęło już sporo czasu skoro dowiedziałaś się niedługo po ślubie. On nie udawał szczęśliwego kiedy wkładał ci na palec obrączkę, on był szczęśliwy. Uważam, że jego samopoczucie jest jeszcze grosze biorąc pod uwagę fakt, że nie pamięta co się stało. To JEST OKROPNE kiedy nie wiesz, że ktoś dotykał twojego ciała. To jest obrzydliwe dla takiej osoby, że bez jej zgody ktoś naruszył jego intymność!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jestem pewna, że on czuje się wykorzystany. Tylko jak facet ma to powiedzieć? "Kochanie wczoraj dobrała się do mnie jakaś laska, ale nie byłem w stanie nic zrobić przez alkohol"???????" Dokładnie tak. Facet ma inną konstrukcję psychiczną. Weź to pod uwagę. I również uważam, że powinnaś się z nim spotkać i pogadać. W imię tych 6-ciu spędzonych lat. A czas pokażę, czy potrafisz wybaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got to tribal fusion
divorce daj znać czy zdecydowałaś się z nim jutro spotkać. Bardzo mnie poruszył ten temat, bo byłam kiedyś w podobnej sytuacji jak twój mąż. U mnie skończyło się na próbie zmuszenia mnie do stosunku, jednak obca osoba mnie uratowała. Właśnie wcale nie znajomi. Najgorsze co może być to to, że czujesz że coś jest nie tak ale nie pamiętasz aby coś się stało. Czujesz obrzydzenie do siebie, ale nie pamiętasz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
tak autorko napisz koniecznie jak się potoczyło trzymam kciuki i życzę szczęścia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miłanarzeczonka
widzisz dużo osób Ci podpowiada to samo.. daj szanse... to jest bardziej wydaje mi się obiektywne niż ktoś z Twojego otoczenia.. trzymaj się;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Got to tribal fusion
-"nie chciał się zgodzic na rozwod " -"Do tej pory lazi z kwiatami, przysyła prezenty " -"Na rozprawie też ze łzami w oczach mówił, że nie pamięta, że nie wie, że nie chce się rozwodzić, że wie iż nie powinno się to zdarzyć, że prosi o wybaczenie, że nigdy się już nie napije..." -"Wygląda zupełnie inaczej, schudł, jest blady " -"kiedy spojrzałam mu w oczy i widziałam jak wygląda" -"on wyglądał jakby mu rodzina umarła" -"w którym prosi żebym pozwoliła mu spędzić ze mną ten jeden dzień, albo choć odebrała telefon" To twoje słowa. Gdyby cię nie kochał myślisz, że tak by to przeżywał? Tym bardziej, że wyrzuciłaś go z domu po tym jak się dowiedziałaś. Miał już sporo czasu żeby sobie znaleźć kogoś innego. Jeśli facet chudnie, nie może jeść bo poczucie winy, straty, świadomość że ty cierpisz zatruwa mu życie to znaczy, że bardzo ale to bardzo mu zależy na tobie. " A on sam przyznał "piłem bez umiaru"." Wg mnie nie możesz mówić, że nie był z tobą szczery. Mimo iż nie pamięta zdarzenia poczuwa się do winy, przyznał się do tego że się spił. Dlaczego nie powiedział o "zdarzeniu"? Bo jeśli go nie pamięta, to nie czuł TEJ winy, i ja go rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fhkbhukbhukmbh
Daj mu jutro szansę, zobaczysz że ma rację. powodzenia, już się nie wypowiem w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uwazam ze ......
Pogadaj z nim to nie jest obcy czlowiek spedzialas z nim 6 szczesliwych lat Ja kiedys wybaczylam zdrade moj calowal sie z baba ktora ie do niego przystawiala a teraz jestem szczesliwa mamy dziecko. Nie boj sie rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też uwazam ze ......
Pogadaj z nim to nie jest obcy czlowiek spedzialas z nim 6 szczesliwych lat Ja kiedys wybaczylam zdrade moj calowal sie z baba ktora ie do niego przystawiala a teraz jestem szczesliwa mamy dziecko. Nie boj sie rozmawiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjhgfdsazz
gdyby byl naprawde tak bardzo pijany, jak twierdzi, to myslisz, ze by mu stanal? :D skoro robila mu loda, to musial miec wzwod, przeciez laska by chyba nie ciamkala flaka? a skoro byl wzwod, to nie wierze, ze byl nieprzytomny :O Na moje to on dobrze wiedzial co sie dzieje a teraz gra swietoszka :O autorko- zrobil to raz, zrobi i drugi. rob jak uwazasz- to twoje zycie ale u mnie szans by nie mial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Block this user.
Witam. na wstępie powiem, że czytałem temat (ah te samotne wieczory). Słuchaj... nic nie zaszkodzi jak z nim pogadasz. Uwierz że facet tego nie chciał. Czasami po alkoholu nastaje taki moment że jeśli za dużo się wypije to można stracić kontakt z otoczeniem. Nie bronię twojego faceta ale z tego co piszesz wygląda na to, że on mocno to przeżywa i chce naprawić wyrządzone krzywdy. Podejrzewam że ta panna - albo nazwijmy po imieniu kurwa, wyczaiła że to przyszły pan młody, albo kumple sami ją sprowadzili - ot tak bo dla nich to śmieszne, niestety ale mężczyźni czasem są idiotami. Prowokują jakąś sytuacje, chwilę jest im zabawnie a potem nie reagują jeśli coś zachodzi za daleko. Tak postąpili kumple twojego faceta, widząc że jest nieprzytomny zwerbowali jakąś suke, może rzucili jej kasę, a ta widząc że to pan młody wzięła do usta - pewnie klapniętego penisa. Twój facet pewnie sam czuł wstręt do do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×