Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wiśniowa01

bezpłodność a związek

Polecane posty

Gość simaaa
malenstwo.. :) nie ten ojciec co zrobi....lecz ten co wychowa.:) moja mama tak mowi.>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simaaa
i mamy potwierdzenie...zycie to niespodzianka.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Simaaa-mama madrze mowi:) tylko ze ja juz nie potrafie ufac temu meskiemu nasieniu i podejrzewam ze bedzie nam lepiej tylko we dwie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrasss
nie wam bedzie lepiej, tylko tobie bedzie lepiej, a dziecko niestety wychowa sie w niepelnej rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simaaa
piotrasss..przeczytaj co napisales...ze dwa razy.;) dziewczyna jest szczesliwa..w tej sytuacji by szukala partnera..to bedzie po 1sze-ojciec dla jej dziecka,po drugie mezczyzna dla niej. pelna rodzina/..piekne okreslenie-i rownie chaotyczne w swym znaczeniu. nie byloby dziecka..to tez niepelna rodzina czyz nie? i tak w kolko. schematy...szufladki.. moralnos wazna .nie definicje teoria.:) a szczescie..to wlasnie te male bejbi..wiec niepelna rodzina to nic wiecej jak kolejna skrajnosc..w tym przypadku.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrasss
siimaa chodzilo mi o pelna rodzine z punktu widzenia dziecka i w kontekscie jego wychowania, samotna matka to nie jest pelna rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simaaa
piotrass ok i ja to szanuje-ale zbyt wybieganie w przyszlosc dla osoby ktora jest nam obca..to troszke nialadnie prawda? bo piszesz NIESTETY. stad moja uwaga do ciebie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simaaa
nie bede tu prorokowac..wymadrzac sie.. powiem wam jedno.: ,,kiedy Bog zamyka drzwi...wciaz zostawia otwarte okno,, nie jestem extremistyczna w wierze...ale to akurat jest prawda. tylko trzeba pewne rzeczy przezyc..by zrozumiec.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrasss
ok, przepraszam za moja nieuprzejmosc, nie bylo moim celem urazic kogokolwiek, jesli tak sie stalo - ubolewam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość simaaa
piotrass.. jest ok.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość piotrrasss
dzieki, kamien spadl mi z serca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusiaaaa
Myślę , że do końca jeszcze nie jesteś zorientowana co i z jakiej przyczyny nie funkcjonuje w Twoim organiźmie poprawnie. Warto to wiedzieć, ale trzeba naprawdę konkretnego lekarza gin-endokrynologa. Ja szukałam takiego cztery lata. Reszta pseudo-specjalistów nie miała kompletnego pojęcia o niczym, a straszenie typu, "niech się pani zbyt wiele nie spodziewa" nie wiem czemu ma służyć. Nawet jeśli teraz nie planujesz ciąży, badania warto zrobić i na spokojnie dowiedzieć się co i jak. Uwierz, spędziłam dużo czasu w klinice, i spotkałam sie z takimi przypadkami, że książke by napisać. Mam koleżankę, co przeszła nie jedno poronienie, ale trzy, to sobie można traume wyobrazić. A po wizycie konkretnego specjalisty i odpowiednim leczeniu wystarczył miesiąc i zaszła w ciąże , urodziła zdrowego ślicznego synka. Ważne by z leczeniem trafić w odpowiednie ręce.Sama zobaczysz jaka jest różnica . I odwrotna sytuacja, u koleżanki której zanikł okres, nawet najwięksi specjaliści rozłożyli ręce, stwierdzili wczesna menopauzę, proponując jedynie do końca życia hormonalna terapie zastępczą . Ona, odstawiła leki, ale po roku nagle wszystko samo wróciło do normy, nie wiadomo jak i dlaczego. Nie przejmuj się, zrób sobie konkretne badania,posłuchaj co powiedzą, i dopiero wtedy zaprzątaj śliczna główkę pytaniami co by było gdyby...to było stuprocentowo to czy tamto. Zapewniam Cie , że problemy z zajściem w ciążę, czy donoszeniem,ma wiele kobiet, tak to już jest, ale radzą sobie, leczą się, i czekają na szczęśliwe happy endy. Co do przyszłego ewentualnego partnera, jeśli trafisz na swoją druga połowę, na pewno będzie Cie we wszystkim wspierał, jeśli zajdzie taka potrzeba. Kochający partner zrobi wszystko, żebyście byli razem szczęśliwi. A czy powiedzieć nowo poznanej osobie....tylko co? Znasz konkretną diagnozę? Nie sugeruj się proszę, na ten czas, pierwszą lepszą opinią straszącej Ciebie lekarki , bo to z lekka niepoważne. Ja bym powiedziała w sytuacji, jeśli uznałabym ,że naprawdę na nim zaczyna mi zależeć.I to o leczeniu, a nie o wyroku, tak jakbyś już miała to nie wiem, na piśmie udokumentowane. Jeśli ukochany wziąłby nogi za pas, to znaczy, że zwyczajnie był Ciebie wart. Wiem, że już wiele przeszłaś, ale chyba właśnie pora na to , żeby sobie pomóc a nie zamartwiać się. Głowa do góry:) Życzę powodzenia i pozdrawiam cieplutko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×