Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zalamana matka swego dziecka

Moja corka chce usunac ciaze. Nie wiem juz co robic...

Polecane posty

Gość ja tez nie jestem
przeciwniczka aborcja, ale pieniedzy na zabieg bym nie dala, to tak jakby przylozyc do tego reke, brak odpwiedzialnosci z ich strony z jakiej racji masz placic, moze dalej beda tacy nieostrozni i nastepne tez usuna? Twoja corka w przyszlosci moze nie miec dzieci, bo pozniej jak juz skonczy studia, zrobi kariere i bedzie obwiniac ciebie za to ze ty jej na to pozwolilas. To ona i jej chlopak byli nieostrozni, niech ponosza konsekwencje swoich czynow, ty do tego reki nie dokladaj, bo potem wysluchasz... Moja znajoma ostatnio uslyszala od swojej 30 letniej corki, ze powinna ona ja byla przymusic do matury zaraz po szkole, bo teraz jest trudno, a ona wtedy pozwolila swojej corce na nie pojscie na nia jak miala 19 lat, jak ta powiedziala, ze niebedzie zdawac matury, znajoma powiedziala swojej corce "dobrze, jak chcesz, to twoj wybor". Teraz jej corka zmadrzala, chcialaby isc na studia, zeby miec lepsza prace i wypomina to znajomej, ze ona jest strasza i bardziej doswiadczona i ze powinna ja byla przymusic do tego, a nie sie zgodzic. Takze widzisz, teraz twoja corka jest lekkomyslna i krotkowzroczna, mysli sobie a co tam dziecko, usune i problem z glowy. Po latach instynkt macierzynski sie w niej odezwie tj ok 30-40 a tu okaze sie, ze ma zrosty, albo aborcja byla moze i dobrze przeprowadzona, ale bezpowrotnie spowodowala bezplodnosc. Roznie bywa. A wtedy bedzie dramat... Osobiscie uwazam, ze powinna urodzic i ty jej powinnas pomoc w wychowywaniu, nie takie rzeczy kobiety potrafily. Ogolnie masakra to wszystko, wspolczuje ci, bo jakakolwiek decyzje twoja corka podejmie to tez za to zaplacisz, wygarnie ci to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez nie jestem
najlepiej jakbys pomogla jej wychowac dziecko, zajmij sie nim jak swoim, z czasem corka dorosnie i zrozumie. Pomoz jej tak zeby mogla skonczyc studia. Ja tez w wieku 19 lat nie bylam gotowa na dziecko, tez urodzilam i udawalam ze kocham swojego syna, milosc przyszla ok 33. Wczesniej zarzekalam sie ze nie chce miec wiecej dzieci, stosowalam spirale, tabletki, teraz mam 36 i bede starac sie o nastepne. Kto wie jak bedzie z twoja corke, a aborcja moze miec nieodwracalne skutki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vazon
tak sobie siedze... :-) i wszyscy zwolennicy dziecka za wszelka cene ktos pisze, ze mloda dziewczyna, ktora dawno temu i moze z zupelnie innym partnerem nie urodzila dziecka, a teraz nie moze zajsc w ciaze.. Z innym ? I co to ma do rzeczy ? Nowy partner maily wychowywac dziecko, tore urodzila "mimo wszystko" ? wiem, ze ta dyskusja niewielki ma sens, bo obroncow zycia nienarodzonego jest wielu, potrafia znalezc rozwiazanie, ktore niekoniecznie sprawdzi sie w pozniejszych latach Trzeba najpierw samemu byc szczesliwym, spelnionym, zeby decydowac sie na posiadanie potomstwa. Oczywiscie, bywaja mlodzi, badrzo mlodzi rodzice, ktorzy zyja szczesliwie i spelniaja sie w tej roli w tak mlodym wieku z pomoca babc i dzidkow, ktorzy uwazaja, ze jak pekla prezerwtywa, to nalezy poniesc "konsekwencje" :-) swoje "niedoroslosci".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
nie chodzi o to ze z innym,bo znam jej meza i wiem ze wychowalby dziecko jak swoje wlasne. a zreszta teraz juz by bylo odchowane bo sa ze soba 3 lata....chodzi o to ze nie moze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vazon
znasz.. a czy jestescie ze soba na tyle blisko, ze zdradzil Ci tajemnice, co mysli na ten temat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana matka swego dziecka
"najlepiej jakbys pomogla jej wychowac dziecko, zajmij sie nim jak swoim, z czasem corka dorosnie i zrozumie. Pomoz jej tak zeby mogla skonczyc studia." Przepraszam i z calym szacunkiem, ale to nawieksza glupota jaka tu przeczytalam. Po pierwsze nie stac mnie na wychowywanie dziecka i studentki. Po drugie jesli ona nie zachce donosic tej ciazy to nic na to i tak nie poradze. Przeciez nie przywiaze jej do krzesla na kolejne 8 miesiecy. Pomoc moge, ale dziekanke i tak by wziac musiala na rok. taka pomoc zaoferowalam jednak ona o tym slyszec nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vazon
a powiem... jeden mezczyna zaakceptuej taka opcje, inny nie.. Przyklad , jako argument, jest wiec podwazalny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana matka swego dziecka
"najlepiej jakbys pomogla jej wychowac dziecko, zajmij sie nim jak swoim, z czasem corka dorosnie i zrozumie. Pomoz jej tak zeby mogla skonczyc studia." Przepraszam i z calym szacunkiem, ale to nawieksza glupota jaka tu przeczytalam. Po pierwsze nie stac mnie na wychowywanie dziecka i studentki. Po drugie jesli ona nie zachce donosic tej ciazy to nic na to i tak nie poradze. Przeciez nie przywiaze jej do krzesla na kolejne 8 miesiecy. Pomoc moge, ale dziekanke i tak by wziac musiala na rok. taka pomoc zaoferowalam jednak ona o tym slyszec nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vazon
a powiem... jeden mezczyzna zaakceptuej taka opcje, inny nie.. Przyklad , jako argument, jest wiec podwazalny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukuruku
Ma 19 lat, ma prawo decyzji. Pożycz jej te pieniądze, może Ci je powoli oddawać.. Ale nie masz prawa ingerować w jej życie AŻ tak głęboko.,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
znam i to dobrze wiec wiem....ale tu sie z Toba zgodze nie kazdy facet wezmie dziewczyne z dzieckim i wychowa je jak swoje......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość akukuruku
A w ogóle, to o co cała dyskusja? Ona z chłopakiem już zdecydowali.. nie przedłużaj sprawy, nie pogłębiaj jej stresu.. Powiedz jej, że uważasz ją za dorosłą, że wierzysz, że wie co robi, a Ty nie masz zamiaru niczego jej persfadować... Z perspektywy mojej (czyli córki, ale jeszcze nie matki), tak właśnie powinna zrobić matka - wesprzeć pełnoletnie dziecko w realizacji podjętej decyzji (za aborcją kryje się też chęć studiowania - osiągnięcia czegoś w życiu) Nie martw się, że kiedyś może tego żałować.. urodzenia dziecka i wychowywania go kosztem zdobywania wykształcenia żałować można dłużej i dotkliwiej (aborcja fachowo przeprowadzona nie ma wpływu na późniejsze posiadanie potomstwa przecież!)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vazon
a powiem.. jeszcze troche i moze zgodzisz sie ze mna nie tylko w tym.. Mam taka nikla nadzieje ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana matka swego dziecka
wiem, ze to jej ecyzja i bede ja wspierac bez wzgledu na to, ale tak bardzo chce ja uchronic od cierpienia. Boje sie, ze bedzie sobie to wypominac, zalowac. Jesli nie to bedzie dobrze, ale jesli ma byc nieszczesliwa? Musze jakos przeprowadzic z nia spokojna rozmowe by uzyskac pewnosc czy aby na pewno wie co robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak sobie siedze i mysle
"(za aborcją kryje się też chęć studiowania - osiągnięcia czegoś w życiu) " Jak widać wszystko jest kwestią priorytetów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co ona wgle
bedzie studiowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
no niestety w temacie zdania nie zmienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahfnjkasd
Pedagogikę może? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toijacospowiem
Moja mama kilka lat temu "zafundowala" mi aborcje - powiedzialam jej o ciazy i ze nie chce urodzic. Dzis mam do niej wielki zal, ze wtedy namowila mnie na aborcje, zamiast powiedziec, ze jakos to bedzie. Jestem juz po depresji, mame nadal bardzo kocham, ale zal na zawsze pozostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana matka swego dziecka
toijacospowiem to widzisz ja swojej corki nie namawialam, wrecz przeciwnie powiedzialam jakos to bedzie, przedstawilam tzw. "plan dzialania". Ona go jednak odrzuca. A corka nie bedzie studiowala pedagogiki jesli o to chodzi, bo jakby to byly studia, ktore mozna podjac zaocznie to mysle, ze nie musialaby brac dziekanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec co to bedzie
medycyna? prawo? stomatologia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
a co to za studia????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponawiam pytaniee
jakie to studia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a powiem
chyba sie nie dowiemy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toijacospowiem
I podziwiam szczerze Twoją postawę. W takim razie wydaje mi się, że ostatnia opcja to uświadamiać, że aborcja nie jest końcem problemów. Konsekwencje są ogromne i czasem psychika wysiada, No chyba, że ona będzie jedną z tych "nie mam wyrzutów sumienia". Ja miałam, aż za wielkie. Jeśli nadal będzie upierać się przy swoim to po prostu będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość toijacospowiem
I podziwiam szczerze Twoją postawę. W takim razie wydaje mi się, że ostatnia opcja to uświadamiać, że aborcja nie jest końcem problemów. Konsekwencje są ogromne i czasem psychika wysiada, No chyba, że ona będzie jedną z tych "nie mam wyrzutów sumienia". Ja miałam, aż za wielkie. Jeśli nadal będzie upierać się przy swoim to po prostu będziesz wiedziała, że zrobiłaś wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie resocjalizacje
:D:D:D albo inne gowno po ktorym i tak bedzie bezrobotna... poza tym studia sa trudne? Tylko wkuwac nic rozumiec, tez mi filozofia, idzcie na studia zagraniczne, gdzie trzeba myslec s nie tylko kuc, to wtedy zobaczycie roznice... polskie studia to dno, razem z tymi przemadrzalymi, przeswiadczonymi o swojej wielkosci profesorami ( a zadnej publikacji w obcym jezyku) ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamana matka swego dziecka
studia to farmacja. I nie oczekujcie prosze, ze bede w kazdej minucie odpisywac na wasze pytania takze odrobine cierpliwosci, a nie komentarze ze sie nie dowiemy, bo nie odpisuje od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ponawiam pytaniee
przerwała branie pigułek, pękła gumka i tabletka nie zadziałała, coś za duzo zbiegów okolicznosci, moim zdaniem ktoś tu kłamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie złapiecie mnie
Aborcja może wiązać się z depresją, poczuciem winy na resztę życia, poza tym jest w Polsce nielegalna i można narobić sobie problemów. Lepiej niech urodzi to dziecko i odda je komuś, kto marzy o maleństwie, a nie może go mieć. W ten sposób "straci" rok studiów, ale może uniknie samobójstwa spowodowanego depresją po aborcji, jeśli załamie się poważnie. To prosta kalkulacja. Rok "stracony", życie zyskane. Rok "zyskany", ryzyko utraty stabilnego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×