Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Gość andaluzjaandaluzja
Witaj Mango, witaj Kingo, witajcie aktywni forumowicze! Zerwałam ze swoim kochankiem i miałam szczęście niedługo później spotkać kogoś wyjątkowego. Ponieważ miałam urodziny ponownie odezwał się do mnie mój kochanek (tak jak na święta, sylwestra, nowy rok). Rozmawiamy ze sobą i ja nie mam z tym problemu, on w niemal w każdej wiadomości komunikuje, że chciałby się spotkać, że tęskni, że mu się śnię i wiele innych. Myśli, że któregoś dnia zmięknę i pociągnę temat ewentualnego spotkania. Z satysfakcją stwierdzam, że tak się nie stanie. Nie mam do niego żalu, nie chcę zemsty, wiem, że to on stracił, wiem, że będzie żałował, albo już żałuje. A ja? Ja jestem szczęśliwa. Mój partner jest przystojny, inteligentny i świetnie się dogadujemy. Szanuję go i nigdy nie zrobiłabym niczego przeciwko niemu. spróbowałam romansu, ale to kiepsko czuje się w tej roli i dlatego przerwałam tę nierówną walkę. Dziewczyny, jak spotkacie kogoś, kto bedzie Was podziwiał i szanował, z kim Wam będzie dobrze, to będziecie się cieszyć, że Wasi kochankowie nie zdecydowali sie odejść . pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Andaluzja, dziękuję. Czuję, że będzie tak jak u Ciebie... też mam poczucie, że to on stracił i wcale nie jest mu w tym swoim małżeństwie dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
Ja też bronię się przed romansem z żonatym. Oboje od dawna jesteśmy w związkach, mamy dzieci. Kiedyś byliśmy parą przez ponad 2 lata. To ja zerwałam... Często o nim myślę, śni mi się po nocach, wygląda świetnie. Nie zdradziłam męża nigdy, choć okazji było sporo. Niedawno zaproponował sex-spotkanie. Byłam zaskoczona, że jest aż tak bezpośredni ;-) Czy to nie chamskie z jego strony? Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W stosunku do żony jest to chamskie. Tobie zaproponował jasno seks-spotkanie, więc chodzi tylko o seks!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
No właśnie... Prowadzają się pod rączkę, a on od razu wypalił, że musimy się spotkać, że byłoby wspaniale, super, itd...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co za..... :X Przynajmniej szczery, wiesz, że na nic więcej nie możesz liczyć, więc jeżeli w głębi duszy jednak liczysz, to się w to nie pakuj, bo będzie boleć :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facetowi się zebrało na sentymenty i chce sobie przypomnieć jak to było, czy o co chodzi...?:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
Nie wiem o co chodzi? Kiedyś bardzo mnie kochał i chciał się ze mną żenić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
Nawet ostatnio spotkałam kolegę, który wspominiał, że w sklepie zaczepił go mój "ów dawny chłopak" i zaczął o mnie opowidać, że kiedyś ze mną chodził i pamięta, że ten kolega był moim sąsiadem... Czego on ode mnie chce? Czy tylko seksu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wydaje mi się, że niestety tylko seksu :/ Bo gdyby było inaczej to nie zaczynałby od dupy strony :/ Gdyby coś do Ciebie czuł to by z Tobą szczerze pogadał, a nie wyjeżdżał od razu z sex-spotkaniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocka..
Mysle że jak z nim wtedy chodziłaś to musiałaś sie wydawać chętna (łatwa, szybka do tych spraw) dlatego teraz tak prosto z mostu zaczął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
nocka - pudło :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może obudziły się w nim jakieś wspomnienia, skoro chciał się z Tobą ożenić to znaczy, że wtedy mu zależało... może pozostał sentyment, w końcu to Ty go zostawiłaś, może gdybyś tego nie zrobiła ożeniłby się z Tobą. Dowiesz się tego jeżeli z nim porozmawiasz. Uważam, że Kinga ma rację, zaczął by od innej strony :P Dlaczego Ciebie to zastanawia, jesteś zainteresowana jego propozycją? Jak coś zaczyna się od seksu, to później niestety nie pójdzie to w dobrą stronę :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
Mango - jemu chyba nie zależy na rozmowie :-p Powiedział czego oczekuje :-D Ja chętnie bym porozmawiała, tylko czy to ma jakikolwiek sens? On ma żonę, a ja męża.. Raczej nie nadaję się na kochankę, ale pokusa jest ogromna, bo on jest super przystojny i niesamowicie seksowny ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można powiedzieć, że miałaś swoją szanse, wybrałaś kogoś innego i może lepiej żeby tak zostało :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
Powiedziala Kinga26, ktora robi dokladnie odwrotnie. Serio Kinga, tak podczytuje od jakiegos czasu i naprawde, zacznij sie modlic o rozum :) Twoja historia z tego co czytalam jest najbardziej odarta z godnosci, gosc potraktowal Cie jak byle co a Ty wyskakujesz z tekstem ostatnio, ze boisz sie wiosny? Rozumiem, ze mozna raz sie nabrac ale dwa??? Lotnym umyslem zbytnio nie jestes, jak ten gosc mial Cie szanowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a byłaś w podobnej sytuacji, że dla Ciebie to takie proste? Napisałam niejednokrotnie, że już wiem co i jak, ale mimo wszystko boje się konfrontacji. Nic w tym dziwnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
Bylam. Ale tak glupia nie bylam :) I powtarzam - moge zrozumiec ze raz dalas sie nabrac. Tego co teraz wypisujesz juz nie. Jakiej konfrontacji? Koles szykuje jakas walke na ringu? Nie sadze :) Wystarczy go olac. Problem w tym, ze Ty chyba nie chcesz go olac. Chcesz nadal byc dla niego byle czym byleby byc :) Co z tego, ze jego nie interesuje Twoje wnetrze tylko Twoj tylek. Byleby byc :) Wrogowie Ci niepotzrebni, wystarczajaco niszczysz siebie sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale co z tego
koleżance od kochanka z budowy nie ma sensu dawać rad :D i tak ulegnie mu pewnie wiosną bo mu tak dobrze z oczy patrzyło :D może za rok, dwa rozum jej wróci ale wtedy będzie już psychicznym wrakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem jak jest i za wszelką cenę będę się bronić. Boję się tylko, że to, że go będę spotykać będzie trudne jak cholera, bo takie będzie. Łatwo się gada...wiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezly cyrk
Zminimalizowac kontakt jak tylko sie da, na wiadomosci nie odpowiadac. Jak chcesz to spokojnie dasz rade. Jak nie chcesz to marnuj sobie zycie ale nie karm tutaj wszystkich klamstwami, ze nie chcialas odpisac ale samo tak wyszlo :) Wystarczy, ze z siebie zrobisz idiotke, z czytajacych nie musisz. Jak odpiszesz to tylko i wylacznie dlatego, ze CHCIALAS. Nie zwalaj na los. Bylo tu wczesniej kilka rozsadnych osob, ktore dobrze Ci radzily, z tego co widze juz nie pisza. Szkoda. Widocznie mialy dosc rzucania grochem o sciane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamierzam odpisywać.. łudziłam się dopóki tutaj bywał. Skoro teraz milczy to wyszło samo z siebie za co mnie miał :) nie potrzeba tutaj słów :) wszystko jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna..
Muszę poczytać historię Kingi :-) Czasami zastanawiam się czy romans to super układ, czy raczej gówniany w który nie warto się pakować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie odradzam :/ Jednak jak widać choćby po mnie rozum nie doszedł do głosu i stało się. Mam teraz nauczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam właśnie fajną książkę i jest w niej napisane, że u niektórych mężczyzn występuje dużo testosteronu, natomiast mało oksytocyny i wazopresyny, hormonów które odpowiadają za więzi społeczne i należą do tan grupy hormonów wierności. Mężczyźni którzy mają mało oksytocyny mogą już po 15 minutach, natomiast ci który mają jej dużo po 50. I tutaj się uśmiałam, kiedy przypomniałam sobie jak mój się chwalił, że on może właściwie od razu ;) To by wszystko tłumaczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój chyba w ogóle nie wydziela oksytocyny, sam testosteron hahahah ;) Czytam dalej, może znajdą się inne pomocne informacje ;) będę Was informowała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×