Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Ale tu cisza ostatnio :) Wiecie co? Powoli zapominam...Bardzo rzadko o nim myślę, już nie tęsknie :) Może właśnie dlatego, że tutaj nie wylewam swojej złości, nie analizuje, nie zastanawiam się dlaczego tak się stało. Wszystko już jest jasne. Widocznie miałam dostać taką lekcję życia :) Jest ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ekskochanka79
DO KINGI...to super że Ci sie udaje...gorzej bedzie jak go ujrzysz...bo wiesz...wspomnienia i uczucie tak szybko nie mijają...życzę Tobie wytrwania bo uwierz naprawdę niewarto się w takie coś pakować...pokaż mu w przyszłości jak będzie na wiosnę pracować że nie jesteś panienką do "bzykania"...a czułe słówka niech zatrzymie do następnej panienki którą będzie bajerować...POWODZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, ja tez ostatnio przestałam analizować, myśleć i jest dobrze :) Mam nadzieje, że tak już zostanie. Myślę, że dużo już powiedziałyśmy na ten temat i wszystko wiemy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miałam ostatnio jakieś dziwne przeczucie, co chwile patrzyłam w jego okna. Dziś się świeci... Ale od niego żadnej wiadomości...nie wiem, może to nie on...ale dziwnie się czuję. Niby mnie to nie obchodzi, a z drugiej strony jestem ciekawa czy on :/ Wiosna zbliża się dużymi krokami, boję się...:/ a już było tak dobrze... ale nie dam się! :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hahaha co za dzień, ja weszłam, żeby sie pożalić, bo mnie dołek złapał i przeczytałam wiadomość od Ciebie Kinga. Było tyle czasu dobrze i znowu dzisiaj wszystko wróciło!!! Kiedy to minie na dobre? Kinga daz sobie radę, zawsze pamiętaj w jaki sposób Cię potraktował- to Ci pozwoli nie robić nic nieprzemyślanego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas o tym pamiętam. Już się nie świeci. To chyba nie był on, ale mam namiastkę tego jaką burzę w sobie będę mieć na wiosnę, kiedy wróci...muszę się hartować... a do Ciebie czemu znów wróciło? Widziałaś go czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sumie myśleć o nim myślę codziennie, ale tak na luzie i się tym nie przejmuje, ale dzisiaj to mnie złapało, do tego mi się śnił... Mam nadzieję, że jutro już wszystko wróci do "normy". Śmieje się, że chyba na moment zapomniałam znowu, że jest kretynem ;) Kinga, ja mam nadzieję, że Ty na wiosnę głupot nie narobisz :D Przyganiał kocioł garnkowi hahah ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja o dziwo mam dni, kiedy o nim w ogóle nie myślę.. Też czasem się śni. Że wiosna. Że wrócił. Że widzę jego auto, ale jego nie ma..pierdoły. Dzisiaj nawet pomyślałam, że może ktoś był z jego kolegów, zabrał resztę maneli i nie będzie ich na wiosnę jakimś cudem... Może byłoby lepiej? Pewnie by było... a za chwilę z drugiej strony chcę chociaż móc go widzieć. Boję się siebie :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno by było lepiej, bo co z oczu to i z serca, co prawda ta złota mysl u mnie nie działa, ale może u innych. Ja siebie też już się boję!! Nigdy nie wiem co mi przyjdzie do głowy :P W sumie za to co nawyprawiałam to powinnam już dostać pierwszą nagrodę- dla nejwiększej żenady roku!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fiu fiuuu... to musiałabym startować z Tobą w tej samej kategorii.. albo z miejsca dostałabym złote klapki konia dorożkarskiego...który widział to co chciał i nic wokół :/ Dałam się złapać na tak tanie teksty, że gorsze żenady są opisywane chyba tylko w Bravo Girl (o ile jeszcze to istnieje ;p)...Jest mi wstyd. Nawet przed nim :| Na codzień jestem mądrzejsza............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja się wstydzę przed sobą, przez swoimi znajomymi, a przede wszystkim przed nim. Co ja nawyprawiałam to się w głowie nie mieści, najlepsze były rzewne maile do niego- pewnie płakał jak to czytał... haha... Co głupota to lepiej... chyba już nic gorszego zrobić nie mogę, no bo przecież siebie samej nie pobije ;P Ty dostaniesz złote klapki, a ja dyplom z napisem "dla najbardziej naiwnie zakochanej Mango" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z perspektywy czasu dziwie się, że dałam się tak zmanipulować...i to komu....na co...na czułe słówka? Jak kiedyś podobne czytałam z nudów, w jakichś durnych czasopismach to żal mi było tych, którzy to piszą... Szkoda słów. Dobrze, że już wszystko jasne..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja się zawsze dziwiłam tym co dają się zmanipulować, a potem sama w to wpadłam. "Mój" potraktował mnie najpierw jak zabawkę, potem jak powietrze - najgorsze co może być i najbardziej dotykające. Zastanawiam się, czy on jest takim złym człowiekiem, czy to ja już przesadzam i wszystko wyolbrzymiam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a słuchajcie, jak Wy byście się zachowali w sytuacji kiedy ktoś chce Was przeprosić, wyjaśnić, naprawić, napisałby co czuje i jak załuje... zignorowalibyście, czy raczej jakoś zareagowali?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chodzi Ci znowu o tą sytuację, kiedy chciałaś mu wyjaśnić a on nie odpowiedział? Czy on coś zaczął tłumaczyć Tobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam na myśli sytuację kiedy ja próbowałam wyjaśnić, ale tylko dlatego, że uważam, że trzeba nie mieć uczuc, żeby coś takiego zignorować i chciałam poznać Wasze obiektywne zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla niego to nie miało znaczenia jak widać...moje zdanie już znasz :/ Pobawił się i już. Zupełnie jak w moim przypadku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak w ogole to sobie wyobrazasz mango? "przepraszam, ze cie wykorzystywalem, czy mozemy zostac przyjaciomi?" :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze Szczery, jejku nie chce mi się tłumaczyć znowu :) Zrobiłam mu kilka świństw przeprosiłam za nie, chciałam mu to wyjasnić jakoś... ale jego to nie interesuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kinga, no znam, znam :) ale wkurza mnie to, że tak mnie zignorował, a ja się w mailach wywnętrzałam jak kretynka, było mi przykro...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie siedzi teraz z żoną, jako skruszony mąż, a być może dalej coś kombinuje na boku...Z Tobą już nie chce kontaktu, bo nie chce zamieszania :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mango, kobieto, czy mowisz wciaz o gosciu ktorego okreslasz: "chyba na moment zapomniałam znowu, że jest kretynem "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mialm romans z zonatym mezczyna ja tez mam meza- wiem to okropne jak dla mnie gdyz zawsze w zyciu postepowalm "według wlasnych zasad" - ktory juz nie mam ktos tu dobrze powiedzial nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. moj "kochanek" odszedl od zony chcial i chce byc nadal ze mna . ja przez caly nasz zwiazek ukrywalm romans przed mezem , chcialm odejsc bo nie potrafilam zniesc ze go krzywdze i nie piwinnam z nim byc bo go zranilam. odeszlam ale on nie dawal za wygrana moj mąż , powiedzialm mu zas on mi wybaczyl ( nie wiem jak mozna wybaczyc zdrade nie wiem)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestes niestety beznadziejna, najwyrazniej musisz poznac kolejnego, ktory cie kopnie w dupe i wtedy sie wreszcie ockniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kocham meza ( chodz to teraz absurdalne kochac a zdradzac...... ale nie bede pisla calej histror- moj mąz przynal sie ze popelnial mase bledów co do mojej osoby ale nie zasluzyl na zdrade ) zas w kochanku bylam szalenczo zakochana i nadal tak jest. tesknie nawet za mni wiem straszne to jest ale ja naparde czuje cos do niego zas kocham swojego meza czy to mozliwe ze mozna darzyc uczuciem dwóch mezczyzn naraz?! widocznie tak. pamietajcie nie wkladajcie wszystkiego i wszystkich do jednego worka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×