Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Gość karolina 32k
Nie odpisałam mu na smsy wczoraj wysłałsł 3 dziś już 4. Pisze ze mnie kocha i ze czuje ze go od siebie odsunelam..i ze ma nadal plany na przyszłosc związane z nami i zebym mu napisała co sie dzieje. Przed chwilka napisał ze ma dla mnie niespodziankę..umowilismy sie na czwartek. Pojde chyba wasza rada zeby mu powiedziec co i jak bo jak sie nie odzywam to wysyła mi smsy ze sie martwi itd. Nie wiem jak przetrwam czwartek, jak mu powiedziec..czy bede twarda. Juz raz to przechodziłam w marcu. Chciałam sie z nim rozstac. To wynajął mieszkanie i je urzadził, pokupował dla mnie rzeczy zeby udowodnic mi ze to prawda i ze chce ze mna byc...i wrociłam. A jak bedzie teraz?? ach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
Na pewno nie każdemu facetowi, który ma kochankę chodzi tylko o seks. U mnie np sytuacja wygląda tak, że jak się ze sobą spotykamy to często już od rana i spędzamy razem dobę albo dłużej i nigdy nie jest tak, że seks i nara każdy w swoją stronę. Często bywa tak, że np widzimy się od godz 15, a w łóżku lądujemy dopiero w środku nocy, wcześniej cały czas gadamy i gadamy i nie możemy się nagadać. Każdy ma inne potrzeby i czego innego mu brakuje, uważam, że "mojemu facetowi" w jego związku właśnie brak tej magii i więzi z drugą osobą, brak przyjaźni, dlatego się ze mną spotyka. Seks jest dla nas cudownym dodatkiem, ale nie jest dla nas najważniejszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
karolina 32k - a dlaczego nie odejdzie od żony, skoro chce być z Tobą?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
No włąsnie u nas jest podobnie jak u Ciebie. Czasem nawet w ogole sie nie kochamy. Powiedział mi ze nie chce zebysmy spotykali sie po hotelach bo za bardzo nas ceni i wynajał mieszkanie. Płaci za nie miesiecznie 2500 zł..a ja nie zawsze mam czas sie z nim widziec.czasem jest toraz w tyg. ale.. Mowi ze chce odejsc tylko sprawy biznesowego go trzymaja..maja razem firme i teraz zainwestował w nowy projekt i twierdzi ze do listopada jak juz go zamknie to bedzie mogl cos zmienic. Ja sama nie wiem co o tym myslec.. czasem potrafil przyjechac 110 km(jest spoza mojego miasta) na godzine zeby sie ze mna zobaczyc. Dzis tez chciał..ale napisałam mu ze nie moge... Powiedział ze poczeka kiedy bede miała czas i ze bedzie czekał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
kochankowi to dlaczego mieszka z żonąi dziećmi :-) a do ciebie przyjeżdża tylko na seks :-) wiesz jak nazywa się takie kobiety, tylko do seksu? nie chce tu bluzgać, ale ty nią jesteś na 100% :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
to pytanie było do kdbf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
tak 3,4 numerki w miesiacu kosztuja go 2500 zł..hehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
tak 3,4 numerki w miesiacu kosztuje go 2500 zł ...haha swoja drogą sama sie temu dziwie..sa tansze rozwiazania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
I dlaczego piszesz o nim "mój facet" ? TO IDIOTYCZNE ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
I dlaczego piszesz o nim "mój facet" ? TO IDIOTYCZNE ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
Karolina - czy nie czujesz się czasami jak jego własność na zawołanie? To z boku wygląda trochę jak sponsoring :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
Mamy romans od niedawna, nie wiem jak się sytuacja dalej potoczy, może kiedyś będzie chciał odejść od żony, trudno powiedzieć. Jak pisałam, nie chodzi mu tylko o seks, bo nasze spotkanie opierają się głównie na rozmowach, a nie na seksie. Poza tym piszemy ze sobą całe dnie, zaczynamy od rana, piszemy do późna w nocy, codziennie! Gdybym nic dla niego nie znaczyła, to nie jeździłby do mnie tyle km (podobnie jak u koleżanki wyżej - Karoliny;) ) i nie starałby się tak. Wpadałby na godzinę, dwie, seks i nara. A on ciągle o spotkania pyta, zabiera mnie w różne miejsca, o cokolwiek go poproszę to od razu robi, ciągle pisze, dzwoni. Ja nie chcę z nim być na stałe, bo uważam, że to nie jest facet na życie;) Po pierwsze jest między nami 11 lat różnicy wieku, a dla mnie to za dużo, po drugie nie zaufałabym mu do stałego związku;), a po trzecie ja bardzo lubię być sama, nie lubię tworzyć stałych związków, już w paru takich byłam i teraz jestem znów na etapie cieszenia się życiem singielki (jestem już tak od 2 lat i dobrze mi z tym), także mi nawet pasuje taki układ, jaki mam z nim. On ma żonę, ja mogę spotykać się z innymi, oboje dajemy sobie to czego nam potrzeba i jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
Karolina - a czemu właściwie chcesz to zakończyć? Nie jest Ci wygodnie w takim układzie?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
a może lecisz na jego kasę? często kupuje prezenty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
Mój mi nie kupuje prezentów i wcale tego od niego nie oczekuję;) Robi ze mną zajebiście prozaiczne, a równocześnie magiczne rzeczy, leży ze mną w trawie i ogląda gwiazdy, spaceruje po parku, po lesie. Nie trzeba robić nie wiadomo czego, żeby czas był magiczny, liczy się chemia między ludźmi, wtedy wszędzie może być magicznie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
Ja nie lece na jego kase bo mam dobra prace...i to nie o to chodzi. zakochałam sie poprostu. a dleczego chce zerwac bo czasem wydaje mi sie ze to nie ma przyszłosci. Musze sie ukrywać... Czasem mam tego dosyć. Poza tym jest tesknota. tez piszemy do siebie codziennie, czasem przez cały dzien. ale ciezko mi bez niego i czasem mysle ze on nigdy nic w swoim zyciu nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
kdbf - gardze takim kobietami, które wpieprzają się w czyjeś małżeństwo! Mam nadzieję, że kiedyś, gdy bedziesz już czyjąś żona (chociaz do stałych związków to się raczej nie nadajesz :-)), twoj maż też będzie spędzał dnie i noce z jakąś kochanką --- podobną tobie ;-) karolina - czy nie czujesz się, że masz sponsora? proszę odpowiedz ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
kdbh - nie stać cię na wolnego faceta? jesteś singielką, znajdź singla, a nie wpierdzierlasz się między wódkę a zakąskę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
kdbf - twoja matka też spędzała zajebiście magiczny czas z kochankiem, gdy ty byłaś dzieckiem? Twój kochanek zamiast zająć się synem czy córką, gada z tobą o pierdołach dniami i nocami.... To chore.... Skądś ten wzór wyniosłaś..... Może właśnie z domu.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
Karolina - czy twoj ojciec poświęcał ci dużo czasu w dzieciństwie? Bo kochanek starszy o 20 lat to taki "tatuś", a nie partner do życia. Wybacz, ale takie jest moje zdanie i musicie razem wyglądać śmiesznie ;-) Przecież takiej róźnicy wieku nie da się ukryć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdbf
Komu robię nadzieję? To było do mnie? jak tak dobrze twojemu - chyba mało wiesz o życiu, skoro masz takie czarno-białe podejście do niego;) A tym tekstem o wzorcach to mnie po prostu rozwaliłaś, myślisz, że człowiek jak automat robi to co w domu? Gdyby tak było, to ludzie ze szczęśliwych rodzin nigdy by nie zdradzali, a ludzie z nieszczęśliwych robiliby to zawsze. Człowiek nie jest zdeterminowany przez to w jakiej rodzinie się urodził, ma swój rozum, swoje doświadczenia. Życie to nie algorytm, jeśli na każde pytanie znajdujesz tylko jedną odpowiedź, to zapewne zawsze jesteś daleka od prawdy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
GDZIE są moje wpisy ??????? a może zadałam niewygodne pytania albo ktoś nie lubi czytac prawdy ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
do kdbf - NIE MOŻESZ MIEĆ SINGLA? MUSISZ ROZWALAĆ CZYJĄŚ RODZINĘ ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak tak dobrze twojemu
A MOżE TYLKO ŻONACI CIE CHCĄ, A WOLNI MAJĄ GDZIEŚ BO SZUKAJA PORZADNYCH KOBIET A NIE PUSZCZALSKICH ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamana kochanka
a ja dzisiaj widzialam "mojego" myslalam ze mi serce pęknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
Ja mam dziecko..dobra prace... On jest tarszy 5 lat..wiec nie ma takie duzej róznicy wieku. mam bardzo duzo refleksji na ten temat i napewno macie rację. Chciałam to zakonczyc. mam duze wyrzuty sumienia i tez mysle o jego zonie i dzieciach. Najgorsze jest to ze sie zakochałam i czasem tak mi trudno o nim nie myslec. a dodatkowo on zabiega o mnie. To nie jest sponsoring bo wielokrotnie ja płace..w trakcie naszych wyjazdów, kolacji, spotkan. Wypad na narty zapłacilismy wspólnie - chciał mi kupic narty i cały komplet narciarski ale sie nie zgodziłam - sama zapłaciłam. Nie chce zeby on za mnie placił, on sie wkurza ze jestem jego kobieta i zebym mu pozwalała. Jak wynajal mieszkanie tez zaproponowałam ze moge dopłacac, chociaz ja mam swoje bardzo fajne mieszkanie - nie zaprosiłam go ani razu. On sie nie zgodzil zebym dopłacała do "naszego" Takze jesli chodzi o pienadze to mamy zdrowy uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
Ja mam dziecko..dobra prace... On jest tarszy 5 lat..wiec nie ma takie duzej róznicy wieku. mam bardzo duzo refleksji na ten temat i napewno macie rację. Chciałam to zakonczyc. mam duze wyrzuty sumienia i tez mysle o jego zonie i dzieciach. Najgorsze jest to ze sie zakochałam i czasem tak mi trudno o nim nie myslec. a dodatkowo on zabiega o mnie. To nie jest sponsoring bo wielokrotnie ja płace..w trakcie naszych wyjazdów, kolacji, spotkan. Wypad na narty zapłacilismy wspólnie - chciał mi kupic narty i cały komplet narciarski ale sie nie zgodziłam - sama zapłaciłam. Nie chce zeby on za mnie placił, on sie wkurza ze jestem jego kobieta i zebym mu pozwalała. Jak wynajal mieszkanie tez zaproponowałam ze moge dopłacac, chociaz ja mam swoje bardzo fajne mieszkanie - nie zaprosiłam go ani razu. On sie nie zgodzil zebym dopłacała do "naszego" Takze jesli chodzi o pienadze to mamy zdrowy uklad

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak to ?
MOJEGO ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina 32k
..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×