Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

moze nawet cie kocha,ale zony nie zostawi!!!!!!Moze to i dobrze ze dostaniesz nauczke jak jestes mloda,potem,juz tego nie zrobisz. Kochaj go sobie jako przydupca na fajne momenty,ale przyszlosc macie do dupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli on tak Cię kocha
to czemu cierpisz i płaczesz? Czyżby z nadmiaru miłości? Oj chyba udajesz sama przed sobą, że coś, co jest gówniane, jest czymś wartym uwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga26
"Mój" kończy pracę tutaj za 2 tyg...jak go zapytałam co dalej z nami, skoro będzie musiał pewnie wyjechać do swojego miasta, stwierdził, ze może zostać całą zimę...szkoda, że nie dopytałam go jak chce to zrobić..muszę wrócić do tematu przy najbliższej okazji, żeby się upewnić czy przypadkiem nie powiedział mi tak na odwal się, żebym przestała dopytywać,a tak naprawdę wyjedzie bez pożegnania nawet i wróci dopiero na wiosnę... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga co ty rozdrabniasz
temat, a co to za roznica, czy zostanie na zime? Zony nie zostawi, ty bedziesz cierpiec i plakac coraz bardziej, jakie to ma znaczenie czy ci to powiedzial na odpieprz czy nie? Zajmij sie tym, co jest istotne, a nie szukaj bezwartosciowych szczegolow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a skąd ta pewność że żony nie zostawi? Trzeba być dobrej myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytaj cale forum, a
dowiesz sie skad ta pewnosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jestes jeszcze mlodziutka
i dajesz sobie kity wciskac. Obys w miare bezbolesnie poznala prawde. Niestety z reguly jest to bolesne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kingi26
...nie obraź się ale "pobzyka" cię parę razy i zostawi...nie łudź się że żonę zostawi...takie jest życie...tacy to patrzą tylko zaliczyć i nic więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mallE
...a jak długo jesteś z tym żonatym...???następny co jest niewyżyty w łóżku i szuka za darmo na boku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam jedno pytanie
...do Kingi 26 ...a ile lat ma ten facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ponad rok. Ktoś zadał wcześniej pytanie dlaczego płaczę. Bo nie zawsze może u mnie nocować albo dlatego że ona dzwoni do niego kiedy jesteśmy razem. A co do łóżka się nie zgadzam. Robimy to nie za często. On rozmawiał z nią o rozwodzie tylko ona groziła w różny sposób. Więc namówiłam go żeby poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mallE
...bo to jest właśnie jeden z tysiąca wyjątków...może ci się uda...może będziecie razem...ale tak jest rzadko że facet odchodzi od zony...w Twoim przypadku to jest chyba ten wyjątek...życzę powodzenia :) to jest właśnie to ryzyko...jeśli chce się je podjąć...bo wiadomo...można tez potem cierpieć...ale to już wybór danej osoby...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mallE
..a jeśli mozna spytać ile masz lat a ile on???skoro piszesz że się uczysz...???jeśli chodzi o nocowanie z nim...rodzice pozwalają ci na to???chyba nie wiedzą że jest żonaty???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonaty zawsze bedzie zwalal
na zone: ze mu grozi, albo ze mu zabierze dziecko, albo mieszkanie, albo jeszcze cos. I zawsze bedzie to mowil w taki sposob, zeby do glowy Ci nie przyszlo, zeby nalegac na rozwiazanie ich ukladu, bo przeciez wtedy Ty bylabys bez serca. Natomiast do zony powe wszystko, co zle na Ciebie, a jak zona durna, to uwierzy i jemu wybaczy a cala wina obciazy Ciebie. Scenariusz tak stary jak zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga26
Może macie rację, że nie potrzebnie myślę nad szczegółami, ale tak się już chyba ma jak się pragnie i kocha. Ciężko przestać marzyć, że może akurat... Ma 32 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to stara d. z niego
jezeli twoj wiek jest w nicku. Nic ziwnego, ze sie do mlodej przyczepij, starsze rzadko daja sie az tak sciemnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do mallE: to ze koles
ci mowi, ze rozmawial z zona o rozwodzie, nie znaczy ze to naprawde zrobil. Jaki masz dowod, z tego nie zmyslil? Czy bylas swiadkiem takiej rozmowy albo czy przy tobie padlo jakies zdanie w ich rozmowie, ktore by to potwierdzalo? Mozesz byc w szoku, ale zdrajcy tak klamia ze sie w pale nie miesci. Znam goscia, ktory jezdzil z kochanka szukac dla nich wspolnego domu, na ktory "juz prawie" podpisywal papiery, a jak przestal sciamniac z domem, zaczal sciemniac z mieszkaniem, ze je wynajmnie na czas rozwodu. Zawracal du.pe developerom i ludziom wynajmujacym mieszkania, bo naprawde robil wrazenie wiarygodnego czlowieka. A naprawde nigd nie wynajal ani nie kupil zadnej nieruchomosci, do tej pory mieszka z zona, ktora nie ma najmniejszego pojecia, co sie swieci. Aha, i odwiedzil przynjamniej kilku adwokatow, przygotowal pozew rozwodowy, nawet usunal pelnomocnictwo zony na ktoryms koncie w banku. Wszystko zrobil, oprocz tych rzeczy, ktore by spowodoaly ze zona sie dowie. Do tej pory nie wie i zyje z nim w blogiej nieswidomosci, a on sciemnia po kolei nastepne kochanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam 20 lat on 26. Wiem o tym wszystkim od jego żony. Często do mnie dzwoni i mąci w głowie ale pewnego razu dostałam telefon(od jakiejś nieznajomej dziewczyny) że jego żona jest w ciąży i ja ze złością do niej zadzwoniłam i krzyczałam żeby nie mówiła komuś by do mnie wydzwaniał i mi mówił takie rzeczy i wtedy wywrzeszczała 'ja od 3 lat z nim nie sypiam' i to by się zgadzało bo on też tak mówił. A o rozmowie o rozwodzie też dowiedziałam się od niej dzwoniła w trakcie kiedy on jej mówił o tym i krzyczała że żadnego rozwodu nie będzie bo ona rozwódką nie chce być. Jak się z nim poznałam obrączki nie miał, mówił że woli chodzić spać do ojca niż do siebie. Nie wiem, czy ktoś staje się alkoholikiem dlatego że dosłownie wypił jedno piwo z bratem? To takie głupstwo a o to była dzika awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak pije codziennie
to oczywiście jest alkoholikiem...nie wiem jak to jest w jego przypadku...niestety alkohol ostatnio jest częstym powodem rozstań...itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz co lepiej sie
przyjrzyj, jak on traktuje swoja zone. Bo tak samo bedzie traktowal ciebie, jezeli trafisz na jej miejsce. Jezeli nie nosil obraczki, do ciebie tez nie bedzie sie przyznawal. Oczywiscie na pewno zwala za to zachowanie cala wine na nia, ale wina ZAWSZE lezy po obu stronach. Tak wiec popatrz na jego zone i zobacz, co cie czeka. A ze oni ze soba nie sypiaja? Zastanow sie, czy wasz seks jest czesty i intensywny? Chlopak w tym wieku zazwyczaj ma duze potrzeby, wiec jezeli i z toba rzadko to robi, nie uzyjesz z nim za duzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie codziennie:) on za alkoholem nie bardzo. Raczej na słodkie go bierze:) na szczęście ma dobrą przemianę matdrii:) a czasem nam kupi wino to wypijemy i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie robimy tego często bo daleko pracuje i od wtorku do piątku go nie ma. Ale przynajmniej 2razy na tydzień kochamy się. I poprzedzając następne pytanie-skąd wiem że nie ma jeszcze kogoś odpowiadam, że codziennie rano mnie budzi, jak jest w pracy również dzwoni często, i nie ma sytuacji żeby nie odebrał, no chyba że jest w łazience i takie tam. Pisałam też o tym że miałam problemy z zajściem w ciążę, nie to że się staraliśmy tylko po prostu nie lubimy się zabezpieczać. I umawiał by mnie do lekarza kupywal leki, i pilnował zebym je brała? Teraz jestem w trakcie leczenia jednak pani doktor powiedziała że jest szansa że zajdę, mała ale jest. I zaczął zabezpieczać się? Nie. Powiedział ze jak zajdę będzie szczęśliwy i jakoś damy radę. Nie znacie przypadków że mąż odchodzi od żony? Trudno. Ja wierzę że nam się uda. Kochamy się. Tyle na nasz temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie sa jednak naiwni
wierzac, ze ktos sie tak bardzo zmieni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja znam taki
...przypadek.Faktycznie,facet zostawił żonę dla kochanki.Tylko...jakby to powiedzieć...Z mojego punktu widzenia(a znam gościa na prawdę dobrze),jego największa zaleta to to ,że ma troszkę kasy...bo poza tym to rewelacji nie ma:P....ale zakochane kochanki...widzą to inaczej:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie przypadki na pewno sie
zdarzaja. Tylko ze cialo raz puszczone puszcza sie stale. Gosc tak jak zdradzal zone, tak samo zdradza kochanke. Jak ktos sie urodzil kur.wa, to kur.wa umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutne strasznie te
historie. A najsmutniejsze jest to, że facet, który być może naprawdę spotkał miłość swego życia nieco za późno, niszczy tą miłość oszustwem i zdradą, zamiast po prostu uczciwie powiedzieć żonie co i jak, rozstać się i nie dręczyć żony i kochanki. W zamian zastanie mu codzienna nienawiść żony i złamane serce kochanki. Po co???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Troche sie tu naczytalam i sama nie wiem co myslec o mojej sytuacji:(jakis czas temu poznalam zonatego faceta,ja tez bylam w zwiazku.Spedzilam z nim kilka godzin i wyjechalam.On pisal.Przez 1,5 miesiaca napisalismy do siebie po 3 tysiace maili.Zostawil swoja zone ,wyprowadzil sie.Moj facet przeczytal maila i nie bardzo mialam wybor.Ja na poczatku podhcodzilam do teo jak do jednorazowego wypadu.Teraz od 2 miesiecy mieszkamy razem.Caly czas mowi mi ze nie chce wrocic do zony.Dzis idzie rizmawiac do prawnika w spraweo rozwodu.On sie boi swojej zony.Itego rozwodu.Czy my mamy szanse ze ten masz zwiazek przetrwa??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przetrwa na mur
jak przetrwał po 3 tysiace maili przez 1,5 miesiaca to przetrwa wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko ze on ma problem z okazywaniem uczuc.I nie radzi sobie z problemami!zamyka sie w sobie a mnie krew zalewa bo nie wiem co mam robic!juz nawet spakowalam sie zeby on sie obudzil i zaczol bardziej o mnie dbac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie boje ze on nie da rady psychicznie i wkoncu sie ugnie pod tymi problemami.wroci do zony bo nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×