bronię się przed romansem z żonatym

No kurna wzruszyłem się...Cierpiałaś ogromnie, kiedy rozkładałaś nogi przed żonatym facetem? Jak suka nie da, to pies nie weźmie.

dalej

?

a lataja za innymi kobietami powinno sie kastrować to najgorsza odmiana faceta ----- meska szmata, zero !!

szmaty. A tekst o psach i sukach mozecie sprzedac tym, ktorzy czuja sie psami.

"Jak suka nie da, to pies nie weźmie" do tego kto to napisał - jesteś suką?

które ma instynkt i jak daje to tylko dlatego żeby sie rozmnarzać, a człowiek gzi sie do upadłego , a jak ciąża to już reszte sobie dopowiedzcie. Suka przynajmniej wie , że ma urodzic i wychować.

Nie wchodźcie w relację z kimś, kto zdradza najbliższą sobie osobę!!!

i to nieważne, czy zdradza kobieta czy mężczyna. Raz zniszczone zaufanie nigdy się nie odbuduje, ze zdrajcą trzeba raz na zawsze skończyć, bo to jest gówno, a nie człowiek.

"Suka nie da pies nie weźmie" a co maja powiedzieć zgwałcone ? one nie dawały , a 'pies sam wziął i jeszcze pobił , albo zamordował ?

przytaczaja tylko ludzie o mentalnosci psow. do takich normalny argument nie dotrze.

a wlasciwie to obraza psy. Tacy ludzie sa nizej niz psy.

nie rozmawiamy tu o gwałtach. Jakaś kretynka odsądziła od czci i wiary facetów zdrajców, twierdząc że jako kochanka ogromnie cierpiała. Nie wiem, czy cierpiała z powodu jakiejś choroby wenerycznej, czy z powodu wyrzutów sumienia, że posuwa męża obcej kobiety. Chorobie wenerycznej pewnie zaprzeczy, więc zostaje cierpienie z powodu tego, co robi innej kobiecie. Jeśli bowiem poczytamy to forum, to wyjdzie na to, że wszyscy faceci to świnie: ci, co zdradzają, bo zdradzają ci, co są zdradzani, bo są niedobrzy dla swoich żon - bo każka pinda, która przyprawia rogi facetowi tłumaczy się tak, że mąż jest niedobry. Nie przytula.

kazdy, kto zdradza, niewazne czy mezczyzna czy kobieta, zasluguje tylko na kopa w twarz, bo to jest ostatnie scierwo. Zdradzajacy oszukuje osobe, ktora mu zaufala, ktora zdecydowala sie spedzic z nim zycie na dobre i zle. Jest na tyle tchorzem, ze boi sie odejsc, wiec po kryjomu oszukuje. Jak ktos zdradza swoich najbliższych, jak można mu zaufać w czymkolwiek?? taki człowiek nie ma żadnych zasad. Syf.

kazdy, kto sypia z żonatym lub mężatką, zasluguje tylko na kopa w twarz, bo to jest ostatnie scierwo. taki człowiek nie ma żadnych zasad. Syf.

i klasyczne jest obwinianie kochanki/kochanka o wszystko, a przeciez to nie ta osoba przysiegala wiernosc, tylko zdrajca. Dlatego glowna wina lezy po stronie zdrajcy, kochanka lub kochanek czesto nawet nie wie o zonie czy mezu.

"bez przesady", ty chyba zdradzasz zone?...

bo ja wlasnie zostalam zdradzona i nie zamierzam winic tej kobiety, ktora o mnie w ogole nie wie. Natomiast skur.wiel, ktoremu ufalam, niewart jest spluniecia. Jezeli jestes taki sam, te slowa odnosza sie tez do ciebie.

Ile ty masz lat? 15? Jeśli sypiasz z facetem, to prędzej czy później zawsze wyjdzie, czy jest żonaty, czy nie. Trzeba być totalną kretynką, żeby się nie skapnąć, że facet jest żonaty.

a może podasz jakieś sposoby żeby sie predzej skapnąc czy facet jest żonaty co ?? moją koleżanke facet tak oszukiwal 8 miesiecy bywal z nią na imprezach u naszych wspolnych znajomych, wszedzie chodzili razem .... pewnie by to jeszcze dlugo potrwalo gdyby nie zwykly przypadek

mają na czole napisane -- mam żone ??

Nie, nie zdradzm żony. Ale wciąż kleją się do mnie jakieś mężatki, które doskonale wiedzą, że jestem żonaty. Owszem, czasami bywa i tak, że żonaty facet poderwie jakąś panienkę z innego miasta i biedaczka żyje w iluzji, że gach jest kawalerem. Ale nie oszukujmy się: 95% kochanek doskonale wie, że facet jest żonaty, i nie robi nic. Jeśliby zdradę porównać do kradzieży, to kochanka jest paserem: świadomie kupuje kradzony towar. "a może podasz jakieś sposoby żeby sie predzej skapnąc czy facet jest żonaty co ??" Odwiedzić go w domu bez uprzedzenia. To wystarczy. Nie uważasz?

faceci umieją świetnie ukrywać przed kobietami że mają żony...zreszta nietylko faceci są winni...znam takie laski które świadomie podrywają żonatych facetów...bo mają w du...że komuś życie marnują...ale zawsze sądziłam że życzę takim osobom żeby spotkały je to samo i żeby im następna osoba odbiła faceta lub kobeitę!!!bo teraz to bez różnicy ZRADZAJĄ faceci jak i kobeity...świat jest teraz popier...najlepiej się nie żenić...tylko potem żal tych dzieciaczków które nie są niczemu winne...

i kobiety, i mezczyzni, to skur.wy.syny. I nie ma co zwalac na kochanke/kochanka. Jak przylapalam mojego na zdradzie, zwalal na kochanke, ze to wszystko przez nia. Taki z niego zes.rany tchorz. Tak jakby on byl niepelnosprawnym umyslowo niemowlakiem, ktorego ona zgwalcila i to wielokrotnie. Rzucilam szmaciarza i czuje do niego taka pogarde, ze nie moglabym mu wybaczyc. Dupek nie mial jaj, zeby wczesniej zakonczyc zwiazek ze mna.

podziwiam Ci że go olałaś....!!!!bo nie każda się na to decyduje...ja bym też nie mogła być z facetem jeśli bym go przyłapała...zazwyczaj tak jest ze zwala się na tą drugą osobę...poprostu nie umiałabym już takiemu zaufać...nie wiem jak można dalej żyć z kimś kto zdradził...bo zazwyczaj po jakimś czasie ta osoba zdradza ponownie...żadko kiedy znajdzie sie teraz taki "wyjątek" co już nie zdradzi...

bez sensu byc z kims, kim sie gardzi. Olac to jedyne wyjscie, bo inaczej bedzie ciagly strach ze sie to powtorzy, zaufania raz zniszczonego nie da sie odtworzyc.

ja miałam romans z facetem, który był w zwiazku od wielu lat, mówił, ze chce odejśc, że z nia nie sypia, ze to koniec, potrzebował jedynie czasu na to, żeby jakoś sensownie to zakończyc. kiedy sprawa wyszła na jaw, ona nawyzywała mnie od lafirynd a jemu wybaczyła bo tak go kocha nie wiem, kto tu był najgorszy może ja ale oni na pewno byli siebie warci

a on szmata. A Ty mialas bolesna lekcje zycia, zeby sie ze szmatami nie zadawac...

kobiety, ktore wybielaja swoich mezczyzn, ktorzy sie kur.wia, sa debilkami bez honoru. Jakby kobiety sie bardziej szanowaly, to faceci baliby sie je zdradzac. A tak, on i tak wie ze zonka go utuli miedzy rogami i cala wine zrzuci na zla kochanke.

taka prawda ja byłam głupia, ze wierzyłam gosciowi, jeszcze go zachęcałam do delikatnego zakończenia sprawy ona zadzwoniła do mnie i powiedziała, że wie, że on mnie kocha, ale nie pozwoli mu odejść a on na to przystał (kasa zainwestowana w jej mieszkanie) ja nie chciałam o nie go walczyć, bo uznałam, ze to nie moja decyzja i odsunęłam się ona wygrała