Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kitkitka

bronię się przed romansem z żonatym

Polecane posty

Ja sie boje ze on nie da rady psychicznie i wkoncu sie ugnie pod tymi problemami.wroci do zony bo nie da rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Suzii
a jak długo jest żonaty..pewnie ciężko podjąć mu decyzję...ale przecież zrobił już krok do przodu...może spytaj go wprost czy żałuje swojej decyzji...itp...jak ma dzieci to pewnie że facet się zastanawia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
ja przez jakis czas spotykałam sie z facetem, on tez jest w zwiazku od wielu lat, nie jest żonaty ale maja wspólne mieszkania, samochód i inne. Prosił o czas, zeby załatwić swoje sprawy, bo chce byc ze mną. Niestety nie odwazył sie odejść, rodzina jest przeciwko i to jest ponad jego siły, jest tchórzem. Teraz do mnie pisze, że mnie kocha i nie umie życ beze mnie, ale nic nie robi, Nic nie robi, zeby ze mna być, a nie chce mnie zostawić w spokoju, to nie w porzadku, Jestem tym wszystkim zmęczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facecie to tchorze!!kazdy jeden!ja zostawilam dla niego swoje cale zycie.Prace dom zwiazek i zaczynam tego zalowac bo nie dostaje tego czego oczekiwalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
a dla mnie to patowa sytuacja generalnie nie mam wpływu na ciąg dalszy a poza tym nie chcę go do niczego namawiać uważam, że on zachowuje się idiotycznie i krzywdzi mnie takim postepowaniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo krzywdzi
chcecie bardziej cierpiec, to kontynuujcie. facet, ktory nie rozstaje sie z 1 baba zanim zwiaze sie z druga jest bez jaj i nigdy nie bedzie umial odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
ja tego nie kontynuuje powiedziałam, żeby dał mi spokój ale on nie odpuszcza nie jest mi łatwo próbuje o nim zapomnieć a on ciagle daje o sobie znac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A najgorsze jest jesli ktos chce odejsc a taki facet nie pozwala na to.Ja nie mam sliy zeby odmawiac.Zawsze sie ugne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
ja go kochałam, ale nie mogę sobie pozwolić na taka manipulację jestem na niego zła jest jak pies ogrodnika nie chce tego ciagnąć, żeby on ewentualnie upewnił sie, co do mnie , bo to żenujace jest egoista, który mysli tylko o sobie, najchetniej zatrzymałby nas obie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety tak
mezczyzni nie potrafia decydowac, wiec chcieliby miec i jedna, i druga. Ale to tak nie dziala, w koncu kazda kopnie go w du.pe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko na kopniecie w dupe trzeba miec sile!a ja jej nie mam!ja nawet za bardzo nie mam gdzie isc bo z mama nie rozmawiam:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
jego partnerka wie, że był ze mą, nawet wie, że mnie kocha, ale ona też go kocha i nie chce odpuscić wszystko mu wybaczyła więc tam ma pewna sytuacje, a ja jestem nowa, musiałby zaczynać wszysko od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam podaobna sytuacje.My tez zaczynamy wszystko od nowa ale za dobrze to nam nie wychodzi bo on nie radzi sobie z problememi i zamyka sie w sobie a do tego jego zona ciagle wydzwania i wypisuje bo ciagle ma jakas sprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
ja też sie tego boje, że jeśli nawet zdecydowałby sie, to ona i rodzina zatruje nam życie ona do mnie wydzwania juz teraz i wysyła smsy to żałosne ale skuteczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jest meczace!ona czasem wydzwania po200 razy jesli on nie odbierze!ja sie poprostu spakuje i wyjade bo chyba nie bede maial innego wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
najlepszy sposób to nie odbierać telefonu i nie odpisywać na smsy, jeśli zacznie pisać obraźliwe smsy powiadomić policję, bo to stalking. teoretycznie łatwe a praktycznie wiadomo, że facet może nie wytrzymać może nie warto sie z takim w ogóle zadawać na taki ruch trzeba mieć odwagę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutek ogarnia
Gdy widzi sie takie biedactwa pokrzywdzone przez los

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
sprawa jest prosta jesli nie kocha się drania ja nie wiem , co mam robic jedyne, co przychodzi mi do głowy, to jedynie nie reagować na jego sygnały niech to wszystko umrze smiercią naturalną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
dlaczego faceci są takimi egoistami a z drugiej strony dlaczego jeśli naprawdę kochają to dlaczego siedza ze swoimi partnerkami i nic z tym nie robią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vacancyyy
a dlaczego wy jestescie takie naiwne? gdyby kochali naprawde juz dawno nie graliby na dwa fronty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...bo
te kobiety też są żałosne...ja bym faceta olała gdybym była w takiej sytuacji a nie wybaczała zdradę...skamlała...i gdybym wiedziała że kocha inną...te babki są naiwne...przecież facet jak zdradził to będzie to robił dalej...a jeśli chodzi o te Wasze związki to współczuję Wam...mam kilka koleżanek co jak zdecydowały się na nowe życie to im nie wyszło....wszystko jest piękne do czasu jak sprawa nie wyjdzie na jaw....a potem czar pryska...i facet zazwyczaj wraca do żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
mój nie jest zonaty, ale nie jest wolny a poza tym jest tchórzem nie daje mi spokoju, a z drugiej strony nie robi żadnych kroków zmierzających do tego, żeby albo byc ze mną albo z nią stoi w rozkroku, bo tak wygodniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i ma to gdzieś
ważne że bzyka dwie panienki albo jedna mu usługuje jak gosposia a druga zaspakaja w łóżku...który facet z tego zrezygnuje...jak nie umie odejść od żony to wiadomo że ma to gdzieś...są podli...a najgorsze mają te kobiety co w TO wdepły...zakochały się i nie umieją zrezygnować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
tak faceci to egoiści, liczy się dla nich tylko wygoda a najważniejsze, że chcą mieć święty spokój, nie chcą nic zmieniać, żeby tego spokoju nie zakłócić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jakiś czas temu bardzo się zakochałam w koledze z pracy, on wtedy nie miał jeszcze żony, ale miał narzeczoną (o czy dowiedziałam się gdy już go kochałam). Mówił mi, że ma ogromny dylemat, nie wie czy ja kocha i czy w ogóle wziąć ślub. Jak twierdził narzeczona go wkurzała. Dawał mi na każdym kroku do zrozumienia, że jest mną zainteresowany adorował mnie, mówił komplementy (teraz wiem, ż szykował grunt) Ja mimo, że zakochana nie podzieliłam się uczuciami, byłam bardzo zdystansowana, zreszta często się przy tym kłócilismy. Po kilku miesiącach wziął ten nieszczęsny ślub. Nie mielismy ze oba kontaktu, ale po jakimś czasie wróciłam do pracy i jego zainteresowanie mną bylo takie samo. Pomyślałam, że może faktycznie decyzja o slubie była pomyłką. Spotkaliśmy się, powiedziałam mu, że się zakochałam. Zaczęlismy się spotykać (4 miesiące po jego slubie). Nigdy nie robił mi słownych nadziei, ale mówił, że z żoną jest nieszczęśliwy itp. Wszystko wskazywało, że jeszcze chwila i od niej odejdzie. Czekałam długo... Bardzo się zaangażowałam... i to zaczynało być niewygodne dla niego... kilka razy kończyłam to, ale potem znowu mielismy kontakt. Zaczęłam cierpieć, bo nie mogłam go mieć na wyłączność, płakałam... to było koszmarne 6 miesięcy. On też wiele razy mówił, że to bez sensu, ale potem się odzywał. Faktem było, że nie byli szczęśliwi (wiem na 100%- z dobrego źródla:) on bardzo chciał dzieci, ona ich nie cierpi itp problemy. Potem dowiedziałam się, że oprócz mnie zamierzał się spotkać ze swoją byłą, a już na pewną spotykał się z nią kiedy miał narzeczoną. Nie wytrzymałam i poinformowałam jego żonę (dołączyłam też dowody zbrodni ;)). Czułam, że tylko tak może się ten koszmar skończyć. Żona mi dziękowała, powiedziała, że odchodzi, po czym po 2 tygodniach do niego wróciła. Była niezła awantura... Byłam załamana tą całą sytuacja, myślałam, że umrę... Mimo, że minęło kilka miesięcy to nadal nie potrafię zapomnieć... Wiem już jakim jest człowiekiem i wiem, że pakowanie się w taką chorą relację było wielką pomyłką, Oprócz żalu, cierpienia, wyrzutów sumienia nie zostało nic... Staram się zapomnieć i udawało mi sie przez chwilę... Jednak niedawno otrzymałam od niego zaproszenie na fb (opisałam to już wcześniej w innym wątku :)). Dodałam go- kolejny błąd!!!!!!!!!!!!!!!! a on mnie usunął!!!!!!!!!! zapytałam co to jest za zabawa i że nie ma więcej sie ze mna kontaktować, odpowiedział, że to była pomyłka!!!!!!!!!!!!!! Dziewczyny co Wy o tym myślicie???? Bo mi ręce opadają. Doniosłam jego żonie, a on ma czelność wysyłać mi "pomyłkowe" zaproszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja również uważam, że nie ma sensu pakowanie sie w takie relacje- z żonatym facetem. Ja czekałam pół roku, ale prawda jest taka, że gdyby chciał określiłby sie w miesiąc. Myślę, że większość tych facetów rzeczywiście jest nieszczęśliwa w małżeństwie, ale ponieważ nie mają charakteru będą w tym tkwić, są wygodni. Ja usłyszałam, że zona będzie mu prasował koszule, a ze mną chce się spotykać. JAKIŚ KOSZMAR. NIGDY JUŻ WIĘCEJ NIE POPEŁNIŁABYM TAKIEGO BŁĘDU. Nie ukryważ, że nadal o nim myślę, chyba wciąż coś czuje, ale jestem już mądrzejsza i zasługuję na kogoś kto potrafi kochać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bdfhWIPA;EDwe
Witam! Nie warto wchodzić w relacje z zajętym facetem, rzadko kiedy to się kończy dobrze. Oni wszyscy mówia, że są nieszczęśliwi ze swoimi kobietami a mimo to nie odchodzą. Oni mówia to, co chcemy uslyszec, a my naiwnie w to wierzymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci którzy zdradzają, to są ludzie którzy nie potrafią być szczęśliwi z nikim- ani z żona ani z kochanką. Ja chciałam go uratować przed tym "nieszczęściem" -mówiłam sobie, że ze mną będzie szczęśliwy, że mnie nie będzie zdradzał itp. ale to tylko mi się wydawało... Prawda jest taka, ze miałabym tak samo jak jego żona (. Byłam tak strasznie zaślepiona, że myslałam, ze wszystko zniosę, ale na dłuzszą metę to by nie wypaliło... do tego jego ciężki charakter. Porządny facet wie czego chce, a jak zdarzy mu się pomyłka to potrafi to naprawić- odchodzi od zony i jest szczęśliwy z inna. Ci "nasi" to zwykłe dupki, tchórze, nigdy nie bedą szczęsliwi, bo tego nie potrafią. Ja jestem pewna, że jego małżeństwo prędzej czy później się posypie- kiedy zona będzie miała tego wszystkiego dość (na razie jest młoda i bardzo zakochana), a nawet jak będa razem, to będą się strasznie męczyć- bo to małżeństwo jest na siłę!!! Dlaczego faceci nie odchodza od żon? Myślę, że to kwestia indywidualna, ale w moim, a raczej jego przypadku jest tak, że ON założył sobie, że do 30 musi mieć żonę i dzieci (bo znajomi już mają) wziął sobie "pierwszą lepszą" dziewczyne i i po 4 mies ja zdradził. Nie chce się nia nacieszyc, tylko namawia na dzieci, ale ONA nie cierpi dzieci- więc żle trafił!!!!!!!!!!! Ups... :) Pod wieloma wzgledami sie różnią, ona mu ulega, wię, że on na nia nie zasługuje, on nią manipuluje i ignoruje, ale ona go kocha, a on ma te "wymarzona" fikcyjną "rodzinę" i tak się razem męczą. Z pewnością nie kieruje sie jej dobrem. mam pełen obraz ich "rodziny" i wiem, że to ich wielka porażka. Są dni, że strasznie mi źle, że sie w to wpakowałam, ponizyłam, prosiłam, błagałam, ale tak ostatecznie to chyba czuję sie wygrana. Rozpisałam się, ale wyrzuciłam to z siebie i jakoś mi dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to prawda, to jest
wygrana. Na poczatku jest bardzo trudno, ale potem coraz bardziej sie rozjasnia i widac, w jakim gownie sie siedzialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×