Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cevuetka

Żyję z nerwicą od ponad roku, mam 21 lat. Proszę o wsparcie i rozmowę.

Polecane posty

Gość cevuetka

Cześć. Leczę się na nerwicę lękową od ponad roku. Biorę tabletki (nie żadne ziołowe, byłam u psychiatry). A byłam u takiego lekarza, bo już nic mi nie pomagało. Zanim tam poszłam, spróbowałam niemal wszystkich leków bez recepty. Bezskutecznie. Teraz jestem na minimalnych dawkach, ale zauważyłam że mi się pogorszyło. Zawsze mogę wrócić do większych dawek, ale to oznaczałoby, że się poddałam! Że nie daję sama rady, a nie chcę już ich brać :O Nie wiem jednak co jest bardziej uciążliwe. Brać leki i czuć się normalnie, czy PRÓBOWAĆ żyć normalnie bez nich? Te próby, nie zawsze wychodzą dobrze- niestety. Często bywa, że byle fraszka wręcz potrafi mnie zdenerwować. Gule w gardle itp już przerabiałam. To pikuś. Przestałam to zauważać nawet. Ale zazwyczaj chce mi się wtedy brzydko mówiąc s.rać, czuję lekki niepokój... Kiedyś było naprawdę źle. Teraz i tak jest lepiej. Kiedyś moje życie było tylko egzystencją, teraz jestem szczęśliwa, ale to nie życie na 100%. Może na...70-80% ? Jak olewać te nerwy, jak je trzymać na wodzy? Są tu jacyś nerwowcy jak ja? Ja sobie radzicie z chorobą? Proszę piszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsdfs3434
ja tam w zadne leki nie wierze . Moim zdaniem to bardziej szkodzi niż pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniana 11
znajdź przyjaciela! albo kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od roku? Ja mam nerwicę od 15 lat. Naucz się być zdystansowaną do wszystkiego. Nie pchaj się tam, gdzie wiesz, że twoja nerwica się uaktywni. Unikaj takich sytuacji. Znajdź sobie kogoś, chłopa albo psa. Zajmij czymś myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinkaaa
ja mam 22 lata i też mam nerwice. Brałam leki ale dałam sobie spokój ... byłam po nich tak oszołomiona, że nie mogłam normalnie funkcjonować a co mówić o pracy. Jakoś żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KrC
Ja mam 23 i około 3 lat, nigdy nie brałem żadnych leków :> Trzeba być twardym :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevuetka
Wiem, że to siedzi w głowie. Ale bez leków bym nie dała rady. Ja po swoich lekach nie byłam oszołomiona. Wręcz przeciwnie. Czułam się znakomicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyukjk
jak myslisz jakie sa przyczyny,powody? masz kompleksy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevuetka
nie. to wynikło z ciężkich chwil w moim życiu, sytuacji rodzinnej, na studiach...przyszło tak nagle i bez powodu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevuetka
w sumie nie bez powodu, ale odporny człowiek by nie zareagował aż tak na ten stres, który mnie wtedy otaczał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Dziewka
"Zawsze mogę wrócić do większych dawek, ale to oznaczałoby, że się poddałam!" Jesteś po prostu głupia z tym podejściem. To tak jak zabrać chorym na cukrzycę insulinę i kazać im, żeby wytworzyli ją siłą woli. Jak ktoś nie chce się leczyć, męczy się na swoje życzenie, więc nie licz na moje wsparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja historia 28
mnie pomogla tylko modlitwa,spowiedz,Komunia i calkowite zaufanie Jezusowi.Ale trzeba byc wytrwalym do konca..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojar zegrzynka
Ja mam 24 lata i też się leczę na to gówno. Teraz już nie biorę tabletek, ale leczę się "głową". Bo masz rację, że wszystko tam siedzi. Uznałam, że to głupota czuć lęk przed chociażby wyjściem na zakupy na cały dzień (co wtedy powodowało u mnie panikę). Z tego cholerstwa w pewnym stopniu wyleczył mnie mój facet. Poznałam go jak jeszcze brałam tablety, ale gdy tylko zobaczyłam jak mi z nim dobrze, i jak bardzo kocha mnie ten człowiek...SAMO MINĘŁO!! :) Oczywiście, mam jeszcze jakieś durne epizody, ale myślę że większość ludzi też je ma. Więc wtedy sobie myślę- nie jesteś sama. Innym też chce się srać w nerwów (tak jak tobie), albo serce mi szybciej pika. Wiesz co wtedy robię? Dzwonię do mojego faceta, albo uśmiecham się do samej siebie. Trzeba brać pozytywy z życia, wygarniać je z tego gówna jakim jest stres!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevuetka
Dlaczego porównujesz nerwicę do cukrzycy? To choroba fizyczna, a przy nerwicy lek tak naprawdę siedzi w głowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyukjk
cevuetka-masz chlopaka? z jakiego woj. jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuję magnez. poczytaj o niedoborach magnezu. bierz go, po 4- tabl dziennie przez kilkanaście dni. nie zabije, a może pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość utyukjk
jesli chcialbys pogadac to moje gg 36768254,tez mam podobny problem tylko ze nie bralem lekow ale zastanawiam sie czy nie udac sie do specialisty bo jest coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Dziewka
Za emocje odpowiada chemia mózgu, poziom neuroprzekaźników. Stany lękowe świadczą o tym że coś jest nie w porządku z mózgiem, nadwrażliwe ciało migdałowate itd. Nie biorąc leków bardzo sobie szkodzisz. A że wolisz ufać ludziom z kafe niż swojemu lekarzowi- skąd wiesz że oni naprawdę to przeżywali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Smutna Dziewka
Nerwica i depresja też są chorobami fizycznymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamka2013
można się wspomóc lekami, ale wszyscy specjaliście i lekarze powtarzają- nerwica to problem, który sami musimy w sobie zwalczyć. leki mogą nam tylko pomóc w normalnym funkcjonowaniu. ale często sami chorzy twierdzą, że po odstawieniu leków jest jeszcze gorzej. to walka sama ze sobą, leki nam wygranej nie zagwarantują. pochwalam wypowiedź "kochaj siebie"- magnez czyni cuda. uspokaja, normuje pracę neuroprzekaźników. jego niedobór wywołany stresowymi sytuacjami daje objawy takich chorób jak nerwica czy depresja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cevuetka
biorę magnez, przestudiowałam już to i wiem że pomaga. jestem w stałym kontakcie z lekarzem, sam mi zaproponował odstawienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamka2013
odstawienie magnezu? czy leków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvfcdx
Ja też mam od prawie 10 lat. Na ogól jestem pozytywną osoba i nikt obcy nie domyśla się co tak naprawdę we mnie siedzi. Nie biorę leków bo przez nie wpadłam w depresje. Denerwuje się byle głupotą. Kiedy mam wyjść z domu stresuje się. Wszystko przeżywam podwójnie. Panicznie boję się o moich najbliższych. W wieku dziecięcym miałam nerwice natręctw,lękową itp. Najśmieszniejsze jest to,że ja lubię poznawać nowych ludzi ale kiedy mam wyjść z domu stresuje się. Strasznie przejmuję się opinią ludzi. Np dzisiaj miałam problem aby pojechać złożyć wniosek na dowód bo bałam się,że zrobię z siebie idiotkę...zwlekałam 9 miesięcy ale niedługo egzamin na prawo jazdy więc musiałam( z tym też problem bo chce pokazać wszystkim i muszę zdać za 1) Ogólnie wszędzie kompleksy. W ciągu roku szkolnego przerwałam naukę bo po 1 dużo chorowałam po 2 po dłuższej chorobie panicznie bałam sie wracać do szkoły po 3 każda lekcja mnie stresowała...staram się o indywidualne nauczanie. Mimo wszystko powiem,że depresja jest gorsza od nerwicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też mam nerwicę...
od 9 lat leczylam sie w sumie tylko rok na to, chodziłam na psychoterapie 1,5 roku i nic nie pomogło - radze sobie do dzisiaj z problemem bez leków i traceni kasy - i jest dobrze. Jak czuje ze przyjdzie napad to mówie " o ty moja głupia głowo znowu robisz mi psikusa?" po czym nie myśle o tym tylko zajmuje sie czymś - albo sprzatam, albo czytam albo wychodze do ludzie - i jest super!. Autorko jak sie twoja nerwica objawia? gdzie masz ją umiejscowiona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdura na kółkach
Nerwicę i depresję leczy się tymi samymi lekami 🖐️ nie masz depresji tylko niewyleczona nerwicę 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×