Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama pyta 27

Co mam zrobić z psem który nie podoba się córce? :/

Polecane posty

Gość co ty caly czas z tym
sram mordum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ty caly czas z tym
sram mordum :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weź ty córke oddaj do bidula ja na miesiąc,może wtedy zobaczy i poczuje jak to fajnie,i niehc sie w skórze psa postawi. Terapia szokowa bedzie bardzo olsniewająca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oszeszka1
nox jesteś zazdrosna o psa bo twoje to kundle, a ten rasowy i pewnie drogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość saszka099
stop. ona jej nie wychowała. ona ją wychowuje. rozumiesz różnice nox? trudno powiedzieć o 7 letnim dziecku 'wychowane' .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak czytam i mysleee
autorko przeczytać post ulalala z poprzedniej strony nic dodać nic ujac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szkoda, że tak niewiele osób ma coś mądrego do powiedzenia. ;) kiwi1988ldz wiem, zobaczymy jak to dzisiaj będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejter nie. ALe jak się prostactwo takie rozmnaża i potem w tym prostactwie wychowuje to mnie jasny szlag trafia...tyle... Zero poszanowania dla żywego stworzenia. Niech jej stara powie, że się jej koleżankom nie podoba i won do domu dziecka z tym małym śmierdzielem 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon jaskula..
o kurwa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon jaskula..
chyba nie tylko autorka topa ma problem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ogole to temat powinien byc co mam zrobic z corka ktorej nie podoba sie pies. Pies jest Twoj i koniec kropka nie córko. A jak bedzie ciagle mówic o pudlu, powiedz ze macie za male mieszkanie i macie juz jednego pieska i wystarczy, z reszta pieska ktorego ona chciala. Dla mnie to jest nie pojete. kiedys mama znalazla ratlerka, dla mnie to dopiero brzydal ale zyl z nami poki nowego domu nie znalazl bo my juz mialysmy dwa psy. kochalam go wychodzilam z nim cieszylam sie ze mu zycie ratujemy i nie myslalam jaki brzydki ide zaniesc go na smietnik bo brzydki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ulalalalalalalalalalalalalalaa - pisałam już wczoraj, że nawet tak drobne zajęcia są dla córki nieprzyjemne i ona po prostu tego psa nie lubi. Nie chce się z nim bawić ani się nim zajmować. Owszem, nie pozwolę by go wyzywała czy biła, ale też nie zmuszę jej do opieki nad nim bądź pokochania go na siłę, bo nie mam takiej mocy. W każdym razie dziękuję za post, wezmę sobie do serca kulturalne rady tych '' normalnych '' . :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia powiem krótko - spadaj stąd na swojej miotle czy czym tam wampiry się poruszają i idź leczyć swoje problemy gdzie indziej, chamie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko co różne od Twojego zdania to nic mądrego, tak? A to, ze wychowujesz jak ktoś tu słusznie pisze swoje dziecko z zerowym poziomem empatii to jest dopiero oznaka głębokiej mądrości? No ale... pudelcio też może kiedyś zachoruje, ubrudzi się, futerko mu się skołtuni- i co? Buch go do schroniska i dawaj następnego? Widocznie córcia wzorce z domu czerpie- bo pies to przecież rzecz jak książka i klocki, zawsze można wymienić na ładniejsze i po sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzisz, i tu piszesz twoje pozwolenia na cos,czy zakazy córeczka ma głeboko w duupie. Có z tego ze jej nie pozwalasz psa zle traktowac, jak to dziecko robi nie patrząc czy ci sie to podoba czy nie.Nie masz żadnej władzy nad swoim dzieckiem,i jestes przez 7 latke zdominowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ona go nie musi kochac, nie chce go kochac jej problem. Chciała psa ma psa. A to rodzice powinni sie liczyc ze to sie moze tak skonczyc i 100 razy przemyslec decyzje przed kupnem psa. Przeciez pisałas ze ona sama wybrala sobie tego pieska bo ten sie jej spodobał? Dlaczego teraz sie jej nie podoba. A pies jej nie lubi bo czuje ze ona go nie lubi. Słuchaj bedzie marudzic stekac i nie wiem co jeszcze a za miesiąc zapomni, to tylko dziecko. A przygotuj się ze za rok bedzie chciala miec rybki swinki i inne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda zabolała, cóż... Prawda zawsze boli :) A ja mam satysfakcje, tyle 🖐️ :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalalalalalallalaaaa
dlaczego córa jest taka nieczuła? musisz z nią rozmawiać, spytałabym się na Twoim miejscu i co by ten zostawiony pies miał zrobić, co by jadł, gdzie by się schronił przed zimnem itd. masz dobrą możliwość, by dać córce lekcję życia i odpowiedzialności- że ponosi się konsekwencje swoich wyborów i czynów nie możesz tak jej ulegać- teraz piszesz, że córka dostanie nerwicy przez psa, a co będzie jeśli za parę lat nie będzie chciała chodzić do szkoły? zostawisz ją w domu, żeby się denerwowała? - wybacz, tak nie można rodzice są po to, żeby wychowywać dziecko, żeby przekazywać im wartości i pokazywać co jest ważne w życiu nie uchronisz córki przed złem tego świata, nie będzie zawsze tak, jak ona będzie chciała, trzeba hartować pociechę, żeby nie wyrosła z niej egoistka zafiksowana tylko na swoje potrzeby małe dzieci mały kłopot- teraz jest w takim wieku, że możesz ją jeszcze "okiełznać", z czasem będzie coraz gorzej wiesz, na Twoim miejscu nie angażowałabym córki 'na siłę', ewentualnie z psem idę ja, a córka ze mną 'do towarzystwa', może dać jeść, umyć miskę i zmienić wodę, ale podarowałabym zaprzyjażnianie ich na siłę, niech to będzie bardziej (najbardziej?) Twój pies i nie karałabym jej za to, że mówi że pies jest brzydki,tylko za to jak zrobi mu celowo krzywdę myślę, że z czasem wszystko ułoży się inaczej, tresuj psa (łapa, siad itd.) -to jest tak wdzięczne zajęcie- że trudno mi uwierzyć, aby córka się w to nie wciągnęła, poproś męża o pomoc- np. razem tresujcie- może córka zobaczy, że mama i tata i pies dobrze się bawią- a ona nie- i się przyłączy? jest takie mądre powiedzenie" "obojętnego na niedolę zwierząt i ludzka niedola nie wzruszy" długo bym jeszcze mogła- ale długich postów nikt nie czyta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojejku34344
moim zdaniem nie powinnaś się poddawać, tzn. wiem że nie od wczoraj jest problem ale biorąc psa każdy powinien zdawać sobie sprawę, że te zwierzęta zyją około 10 lat i więcej.Problem polega na tym, że ludzie mogą się ich , w ten czy inny sposób pozbywać , w sumie bez koneskwencji. I właśnie dlatego poszłaś po najmniejszej lini oporu. Bo gdybyś miała konfilktowe dziecko to z pewnością szukałąbyś rozwiązań innych niż pozbycie się kłopotu z domu. Jak człowiek chce rozwiązć problem to szuka sposobu a jak chce znaleźć usprawiedliwienie to szuka powodu. Nie jestem złośliwa ale zmartwiona bo takich przypadków jest wiele. Ktoś tu był chętny abyś oddała jemu psa- zrób to, Twoja corka jest jaka jest, koleżanki dobre wrażenie, akceptacja środowiska- to jej priorytety- ok. Tyle tylko, że szkoda psa, córka go nie lubi, mąż jest obojętny a Ty bezradna.Lepiej dla niego aby znalazł kochający dom. Zazwyczaj pies obiera sobie przodownika kto jest nim w Twoim domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia fajnie, że masz satysfakcję zawsze kosztem innych. :) To ciekawe...zważywszy na to, jak często popadasz w depresję. O czymś to świadczy, prawda? ;) Polly84 jakbyś nie zauważyła, wszystkie kulturalne posty, godzące we mnie przyjmuję ze spokojem. :) Ale powtarzam - kulturalne i na jakimś poziomie. A to różnica, kochaniutka. :) Mariiika ok już mi o tym wczoraj pisałaś, potrafię czytać i myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zenon jaskula..
Noxelia,sadzac po twoich wypowiedziach musialas takiej prawdy w cholere uslyszec w zyiu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem pewna że mąż w połowie nie wie jak wyglada zachowanie małej do psa, i te rzucanie w psa kijem.Dam sobie głowe uciąć że autorka wiekszosci mezowi nie mówi jak to wygląda Jakby tak było, to normalny mezczyzna w mig by wziął córcie w obroty błyskawicznie stawiając małolate do pionu,koncząc z takimi jej pogrywaniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Noxelia fajnie, że masz satysfakcję zawsze kosztem innych. :) To ciekawe...zważywszy na to, jak często popadasz w depresję. O czymś to świadczy, prawda? ;) Polly84 jakbyś nie zauważyła, wszystkie kulturalne posty, godzące we mnie przyjmuję ze spokojem. :) Ale powtarzam - kulturalne i na jakimś poziomie. A to różnica, kochaniutka. :) Mariiika ok już mi o tym wczoraj pisałaś, potrafię czytać i myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ToksycznaKobita fajnie, że trafił nam się kolejny jasnowidz, czyli ty. :) Może mi powróżysz z fusów na temat mojego męża, hmmm ? Skoro tak wszystko doskonale wiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulalalalalalalalallalaaaa
przepraszam, wyskoczył błąd i myślałam, że się nie wysłało nie chodzi o to, żeby córka piszczała z zachwytu, że może dać psu jeść- chodzi o naukę odpowiedzialności, do zabawy nie zmuszaj, ale do tego, by Ci pomogła chyba możesz? do kogo w Waszym domu należy ostatnie zdanie? ja bym wybrała metodę ignorowania dąsów i niezadowolenia córki, głownie z domu wynosi się zasady, powiedz, czego jej nauczysz, jeśli oddasz psa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jakbyś nie zauważyła, wszystkie kulturalne posty, godzące we mnie przyjmuję ze spokojem. Ale powtarzam - kulturalne i na jakimś poziomie. A to różnica, kochaniutka. " Niestety poziom wypowiedzi często dostosowujemy do poziomu jaki reprezentuje sobą adresat. I większości piszących tu osób nie mieści się w głowie pytanie jakie zadałaś w tytule topiku. Szczerze- myślałam, ze to prowo, bo żadna matka z rozmysłem nie będzie wychowywała małego egoisty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×