Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama pyta 27

Co mam zrobić z psem który nie podoba się córce? :/

Polecane posty

Gość 00998776
tez nie rozumiem takiej rady, ze wez oddaj psa,a wez swinke morską:o a jak dziecku swinka sie po tygodniuznudzi,wtedy co? żolw?a poziej co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fggyt
Jestem posiadaczką pudelka. Dostałam ją (to suczka) 8 lat temu, miałam wtedy 10 i nie ukrywam - nie chciałam takiej rasy psa. Wolałam jakiegoś goldena :D Niestety (teraz już stety) moi rodzice orzekli, że nie dostanę innego pieska, ponieważ nie widzi im się sprzątać sierści, a pudlom nie wypada "wełna". No cóż, z chęci posiadania psa...zgodziłam się, w końcu czekałam na niego tyle lat zanim rodzice w ogóle rozpatrzyli prośby. I gdy tylko pierwszy raz ją zobaczyłam - zakochałam się. I tak jest do tej pory. Uwielbiam tego psa. Ale myślę że dlatego że długo na niego czekalam i zrozumiałam że rasa nie jest ważna. Rodzice mi to wytłumaczyli zanim ją dostałam. To jest najlepszy przyjaciel. Albo oddaj tego psa innym ludziom i nie kupuj drugiego, albo spróbuj z dzieckiem pogadać czemu nie lubi tego psiaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź kobieto
Nie napisałam , że ma zaraz kupić tą swinkę czy chomika. jak dziecko dojrzeje do tego , żeby w ogóle mieć zwierzę w domu i sie nim opiekować. Po pierwsze takie małe zwierzątka nie wymagają takiej opieki jak pies, więc łatwiej przejąć rodzicom obowiazki opieki. A jak dziecko nie będzie sie opiekowało takim zwierzeciem, to nigdy żadnego innego bym takiemu dziecku nie kupiła ani nie przygarnęla do domu. Tak samo teraz bym nie zamieniła sznaucera na pudla. Skoro im ten pies jest obojętny a nawet jest problemem to chyba lepiej go oddać w dobre ręce. Moi rodzice też mnie uczyli odpowiedzialności za zwierzaka od chomika , potem miałam świnkę a teraz mam już drugiego psa, którego kocham nad życie i nigdy żadnemu zwierzeciu nie zrobiłam krzywdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś tu pisał343431
ktoś u wczoraj pisał, że ma starsze dzieci, które pragną , po stracie psa, nowego.Potem jakiś podszyw napisał, że autorka zapłaciła za niego 3 tysiące i sprawa ucichła:-(. Pewnie ten ktoś się zraził. Napisz wyraźnie, że nie oczekujesz wielkich pieniędzy ale szukasz dobrego domu. Jesteś zniechęcona bo nie tak miało być ale wiesz... ja mam psa, kupiłam kiedy syn miał 11 lat. Jednak to ja pilnowałam wszystkiego on pobawił się piłeczką , czasem poszedł na spacer i tyle. Dzisiaj jest prawie dwudziestolatkiem, wie że trzeba z nim wyjść, przywita się ak wraca do domu i tyle. To ja martwię się co zrobić z psem kies wyjeżżamy , to ja biegałm po lekarzach i dbam o całość:-) Dziecko ktre wycowuje się w domu gdzie jest ies staje się czułe na życie żwierząt, nie oczekujy że będzie dbało wystarczy że nie skrzywdzi i jak trzeba pomoże. Twoja córka chce być popularna wśród koleżanek i do tego potrzebny jest jej milusi pisiak - ona patrzy na to po dziecęcemu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wez kobieto
chyba cos ci sie przesunelo...:( odpowiedzialnosc za zwierze.dotyczy kazdej istotki a z tego co piszesz mozna domniemywac ze przykladowa swinka morska nie wymaga takiego zaangazowania jak pies...idiotyzm....kazde zywe stworzenie ktore bierzesz do domu wymaga troski! to co dziewucha :P ma wyzyc sie na swince czy chomiku xamiast na psu.? chyba nie do konca zdajesz sobie sprawe -fo kogo piszesz.- dla autorki pozbawionej empatii to WODA NA MLYN.Chcesz.dobrze ale wychodzi jak zwykle wiec zakoncz ten watek.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weź kobieto
do weź kobieto To porównaj sobie obowiazki posiadania psa i obowiazki przy śwince morskiej. Czy ja pisałam, że dziecko ma sie wyżywac na zwierzętach? Chyba źle interpretujesz to co czytasz. Poza tym nie mam zamiaru dyskutować z Tobą, pisałam do autorki tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam wasze wszystkie wypowiedzi i pragnę podkreślić, że wszystkie mądre i kulturalne rady biorę sobie do serca i układam je sobie w głowie oraz analizuję, więc nie chcę by ktokolwiek pisał chamskie i wulgarne rzeczy na mój temat. Byliśmy we trójkę a raczej w czwórkę na spacerze i...no właśnie: mąż zaproponował córce żeby ta przejęła smycz - nie chciała. W parku my z mężem bawiliśmy się z pieskiem, córka usiadła na ławce i naburmuszona sama siedziała. Mąż próbował ją miło zachęcić do zabawy. Zaczęła tupać, krzyczeć na tatę i go wyzywać. :/ Powiedziała, że tata jest tak samo głupi jak pies i że jej koleżanki wyzywają jej pieska od debili i że jak nie piesek z nami zostanie to ona nas przestanie kochać. :o Mąż się bardzo zdenerwował ale z nią porozmawiał. Nie wiem czy to coś da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie teksty że przestanie kochać to dużo dzieci mówi swoim rodzicom... nie daj się jej, zostaw psa, sama się nim opiekuj, a córka z czasem może się przekona, a może nie.... ale to już są konsekwencje jej i waszego wyboru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i problem...swoją drogą twarda ta mała jest...ale chociaż nie ustępuj jej. Zgadzam się z tymi, co twierdzą, że póki co Twoja córka nie dorosła do tego, aby posiadać jakiekolwiek zwierzę. Nie tylko psa, świnki morskiej czy chomika tym bardziej. Dlatego, że to są małe zwierzęta, które wymagają raz delikatności, dwa cierpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pozostaje jedno
ignorować fochy córki i robić swoje swoja drogą kiepski system wartości ma twoja córka,widać że dostaje wszystko o co poprosi,jak rozpieszczona księżniczka:o Ani mi ani moim siostrzeńcom i bratankom w wieku podobnym do twojej córki nie zdarzyło się nazwać ojca debilem.Po długich prośbach rok temu dostali psa, najstarszy-12latek do tej pory chodzi z nim na spacery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otóż to...nie zwracaj uwago na jej fochy. Niech się bawi z pudlami koleżanek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idiotycznym jest kupowanie zwierząt na urodziny/święta etc. Przecież pies to nie przedmiot, i decyzja o zakupie musi być przemyślana. Potem te zwierzęta umierają z samotności w ciasnych klatkach schronisk. Błagam was, ludu, myślcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam pieska
ehm... jeśli to piesek z rodowodem to zadzwoń do hodowcy i powiedz o sytuacji. Hodowoca wtedy może wezmie pieska i sprzeda go " na kolanka" komuś kto naprawdę pokocha psiaka. Tylko nie licz ,że dostaniesz cały zwrot pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeżeli już zdecydujesz
się oddać psa to w żadnym razie nie kupuj tego pudelka. Powiedz córce stanowczo albo ten pies albo żaden. Widać, że Twoja córka jest pod wpływem koleżanek. No i po pierwsze córka nie może sie do was tak odzywać typu, że tata jest głupi a Was przestanie kochać. Nie możecie dać się szantażować. A jak pies zachowuje sie do Was? Jest zadowolony, cieszy się jak was widzi i sie z wami bawi. Może przekonacie sie do niego i pokochacie go. Jeszcze ten pies wniesie duzo radosci w wasze życie. A fochami córki sie nie przejmujcie. Nawet jak zostawicie psa to bedzie Was kochać, to tylko takie dzieciece gadanie, żebyście spełnili jej zachciankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krakowianka**26
hej! jestem z Krakowa i bardzo chętnie przygarnę tego psiaka! Skąd jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
"Zaczęła tupać, krzyczeć na tatę i go wyzywać. :/ Powiedziała, że tata jest tak samo głupi jak pies i że jej koleżanki wyzywają jej pieska od debili i że jak nie piesek z nami zostanie to ona nas przestanie kochać. Mąż się bardzo zdenerwował ale z nią porozmawiał. Nie wiem czy to coś da." Autorko nie traktuj tego co powiem jako atak, ale jako próbę zwrócenia Twojej uwagi na pewien ważny fakt. Jak Wasza córka się do Was odzywa? przeczytaj jeszcze raz Twoją wypowiedź. zaczęła wyzywać tatę? mówić, że jest głupi? szantażować, ze przestanie was kochać? czy nie uważasz, że to przesada? ok, dziecko może potupać, popłakać, jak to dziecko. ale trzeba mu stawiać jakieś granice. teraz jest mała, więc mówi, ze tata jest głupi. jak podrośnie usłyszysz od niej "ty kur...o", bo nie zechcesz jej kupić kolejnej pary butów. powinnaś nauczyć dziecko, że nie może być tak, że ona mówi "ja chcę" i już ma wszystko podane pod nos. widać, że bardzo ją kochasz, że chcesz jej wszystko dać itd. ale nie można przesadzać w żadną stronę. a pomyśl co będzie jak nagle Wasza syt. finansowa się pogorszy. córka będzie chciała nową lalkę, Ty powiesz, że nie macie pieniążków, a ona zacznie Was wyzywać? dziecko powinno rozumieć,że to rodzice decydują. powinno być tak,że skoro mama mówi, że pies zostaje, to dziecko ewentualnie chwilę pomarudzi, ale zaraz zrozumie, że skoro mama tak mówi, to tak ma być. bo problem z psem swoją drogą, ale widać, że masz też ogólnie problem z dzieckiem. ona nie może Was ciągle szantażować. nie ucz jej, że ma to co zechce, to w dorosłym życiu będzie mocno zdziwiona, że ludzie wokół się nią nie przejmują i nie spełniają jej rozkazów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość az tupie nozka
z wrazenia... jaka trzeba byc idiotka :P. zeby taki temat poruszyc :* co sie dziwic corce skoro sama jestes niedojrzala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o rany julek
zacznij wreszcie tego dzieciaka WYCHOWYWAC! bo jak do tej pory to ja tylko rozpuszczalas jak dzadowski bicz. zacznij ja temperowac poki czas!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kurka bez pazurka
Autorko- oburzasz się kiedy ktoś mówi, że nie wychowałaś dobrze dziecka. Ale taka jest właśnie prawda. Przedstawiłaś nam tu swoją córkę jako rozkapryszoną gówniarę. Nie ma w niej za grosz wrażliwości. To mała księżniczka,która zawsze ma to, czego chce. Zresztą wina nie leży w niej a w Tobie, bo sama mówisz, że Twoim priorytetem jest jej szczęście- ale głupio pojmowane szczęście. Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego, że jeśli wyrośnie ona na bezduszną zołzę to z pewnością szczęśliwa nie będzie. Bo kto zechce z nią obcować? Dzieciak gra na waszych uczuciach bo wie, że zrobicie dla niego wszystko. Kochaj ją- ale kochaj ją mądrze. Ucz ją empatii, ucz ją życia. Pokaż co tak naprawdę jest ważne. Co do Twojego problemu- ja widzę tylko jedno wyjście- odbierzcie jej psa. Powiedzcie, że skoro nie chce go, nie kocha, nie potrafi o niego dbać to nie musi. Ale niech zapomni o jakimkolwiek innym zwierzęciu. Pies oczywiście powinien zostać w domu- i uwierz mi- psychika jej się od tego nie skrzywi. W ten sposób pokażesz jej tylko czym jest odpowiedzialność, ze nie można się bawić uczuciami innych. Myślę, że z czasem małolata przywyknie do zwierzęcia- szczególnie jeśli zauważy, że jej chimery nie robią na Was wrażenia. Dużo osób ocenia i oskarża dziecko- faktem jest że to dość duży człowiek i już można czegoś od niego wymagać. Jednak winni całej sytuacji sa rodzice, którzy rozpaskudzili dziecko i nie przekazali mu odpowiednich wartości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cala w tym prawda!
Kurka bez pazurka ,,Autorko-oburzasz się kiedy ktoś mówi,że nie wychowałaś dobrze dziecka.Ale taka jest właśnie prawda.Przedstawiłaś nam tu swoją córkę jako rozkapryszoną gówniarę.Nie ma w niej za grosz wrażliwości.To mała księżniczka,która zawsze ma to,czego chce.Zresztą wina nie leży w niej a w Tobie,bo sama mówisz,że Twoim priorytetem jest jej szczęście-ale głupio pojmowane szczęście.Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego,że jeśli wyrośnie ona na bezduszną zołzę to z pewnością szczęśliwa nie będzie.Bo kto zechce z nią obcować?Dzieciak gra na waszych uczuciach bo wie,że zrobicie dla niego wszystko.Kochaj ją-ale kochaj ją mądrze.Ucz ją empatii,ucz ją życia.Pokaż co tak naprawdę jest ważne.Co do Twojego problemu-ja widzę tylko jedno wyjście-odbierzcie jej psa.Powiedzcie,że skoro nie chce go,nie kocha,nie potrafi o niego dbać to nie musi.Ale niech zapomni o jakimkolwiek innym zwierzęciu.Pies oczywiście powinien zostać w domu-i uwierz mi-psychika jej się od tego nie skrzywi.W ten sposób pokażesz jej tylko czym jest odpowiedzialność,ze nie można się bawić uczuciami innych.Myślę,że z czasem małolata przywyknie do zwierzęcia- szczególnie jeśli zauważy,że jej chimery nie robią na Was wrażenia. Dużo osób ocenia i oskarża dziecko-faktem jest że to dość duży człowiek i już można czegoś od niego wymagać.Jednak winni całej sytuacji sa rodzice,którzy rozpaskudzili dziecko i nie przekazali mu odpowiednich wartości,,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak bezkarnie twoja córka może mówic do wlasnego ojca jak napisałas? a wy żadnej reakcji za te wyzwiska? no rozbestwiony bachor na amen Nie wiem jak moje mlodsze rodzesnwto czy nawet ja sie wkurzylam na matke czy ojca,ale nigdy w zyciu na takie odzywki i zachowania w stosunku do nich zadne z nas sobie by nie pozowliło,jak i wiekszosci ludzi doroslych rownież napewno by skarciło wlasne dziecko za chamowate pyskowanie do nich Twoje dziecko rzuci sie z pyskiem kiedys do starszego ,i dostanie w łeb,za odzywki do kogos, bo nie bedzie nauczona w domu że to co mowi i robi jest karygodne.Zobaczysz jak kiedys wpierdool mloda zarobi na ulicy, jak dalej sobie bedzie pozwalac juz nie tylko do was, bo ktos obcy sbie nie pozowli na to,jak wy pozwalacie jej na wyzwiska was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o bozeszszszszszszsz
jak ja nie cierpie takich bachorow ! :I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Psa zostaw, w końcu jesteś rodzicem. Oddając psa nauczysz ją braku konsekwencji. Zobowiązała się do czegoś, a teraz kiedy coś jej się nie podoba od razu tupa nóżkami. Tak nie powinno być. Mam siostrzenicę w jej wieku, spędzam z nią dużo czasu więc wiem jak dzieci potrafią być dobrymi manipulantami. Ale nie można się dać, później będzie tylko gorzej. Co jeśli kiedyś powie, że jej się tatuś nie podoba i tatusia trzeba zostawić po drodze do szkoły? (przykład trochę już wyolbrzymiony, ale sens rozumiesz). Pies jest istotą żywą, trzeba za niego brać odpowiedzialność. Wierzę, że podejmiesz słuszną decyzje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość khjfalgl
rozpieszczona gówniara i tyle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Po co piszecie?
przeciez mamuska :P nawet nie odpowiada ! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko,czytam twój topik od wczoraj. Generalnie zgadzam się całkowicie z opiniami większości osób,które się w tym temacie wypowiedziały; nie będę powielać tego,co już zostało tutaj niejednokrotnie napisane. Zwróciła moją uwagę natomiast pewna rzecz. Piszesz,że koledzy i koleżanki ze szkoły córki pochodzą raczej ze snobistycznych rodzin,że to właśnie one tak "miauczą" na te pudelki i inne "słitaśne" (jak to moja młodsza kuzynka mówi ;)) stworzenia,natmiomiast sznaucer już jest be.:( Smutne to,ale nie o tym chciałam..Może warto by zwrócić uwagę na to,jakie relacje ma córka z koleżankami? Wbrew pozorom,środowisko ma ogromny wpływ na dziecko. Mniemam,że wasza sytuacja finansowa jest dobra, że szkoła,do której uczęszcza córka to też raczej hm..nie obrażając,zbiorowisko dzieci bogatych rodziców. Może warto przemyśleć parę spraw? Jakieś priorytety ustawić najpierw sobie,a potem dziecku? Wiesz,nie chcę oceniać,bo być może się mylę,ale dzieci z bogatych,dobrze sytuowanych rodzin bardzo często są właśnie takie jaką może być niedługo twoja córka,jeśli nie zareagujesz w porę...Pozbawione empatii, wredne,złośliwe,z roszczeniowym nastawieniem do wszystkiego.."BO TAK". Nie może tak być,nie wychowuj córki na kolejną lalkę,która w wieku 13 lat będzie się licytować z koleżankami w toalecie przy papierosie,z iloma się całowała,z iloma było coś więcej i kiedy dostanie najnowszy model laptopa...:( Nie oburzaj się,powtarzam raz jeszcze,nie jest moim zamiarem obrażanie cię czy wytykanie ci,że jesteś złą matką. Chcę tylko przekazać,że większość ludzi ma określony sytem wartości, każdy ma indywidualny,ale jak tak dalej pójdzie,córka nie będzie miała żadnego.;/ Co do psa,ja bym zostawiła.:) Ale zrobisz jak uważasz. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no widac przeciez
ze mamuska sie ulotnila ;) albo utknela odplywie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i dziękuję wszystkim kulturalnym osobom za wypowiedzi. Wszystkie przeczytałam. :) Niektórzy mają rację, inni wcale, ale to nieważne. ;) Pragnę opisać sytuację, która miała dzisiaj miejsce. Otóż córka wróciła ze szkoły niezwykle zadowolona, a to dziwne, bo po 1 od wczoraj była obrażona, po 2 nadal ma karę na słodycze. Okazało się, że ta jej koleżanka, która ma pudelka, a raczej pudlicę ma małe szczenięta właśnie po tej suce i moja mała już sobie zaklepała jednego szczeniaka ( wspomina że wolałaby 2 - parkę ) . Teraz już przynajmniej wiem skąd ta fanaberia dotycząca pudla. Okazuje się, że dziewczynki rozmawiały o tym odkąd szczeniaki przyszły na świat, a teraz właśnie koleżanka mojej córki ogłasza je po szkole i szuka chętnych, bo mają już kilka tygodni. ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×