PYTANIE DO NIEWIERZĄCYCH W BOGA

"bo i po co LICENCJA --Na kafeterii ciagle mówisz o wierze,o Bogu,w kazdym temacie,to w domu musisz nieźle swoje dzeci teroryzować swoim podejsciem do wiary. Leczyąłś sie kiedyś u psychiatry?" offtopic - mialam w szkole taka smutna kolezanke po lekcjach nie mogla sie bawic - bo pracowla na sowje "szczescie wieczyste" i na glos z rodzenstwem i mamuska czytali sobie biblie tak z 2 godzinki po szkole;-) jej brat jest dzisiaj alkolikiem , a ojciec odszedl z domu - a mama? nie wiem chyba dalej czyta sobie biblie na glos;-)

LICENCJA Boga każdy sam musi odkryć albo nie Ty nie dopuszczasz myśli że Twoje dzieci mogą myśleć inaczej. mówisz im umyjcie zęby i zmówcie modlitwę takim samym tonem z takim samym przymusem brzmisz jak sekta

LICENCJA Boga każdy sam musi odkryć albo nie Ty nie dopuszczasz myśli że Twoje dzieci mogą myśleć inaczej. mówisz im umyjcie zęby i zmówcie modlitwę takim samym tonem z takim samym przymusem brzmisz jak sekta

brr...przypomniało mi się, jak rodzice próbowali mnie przekonać do chodzenia do kościoła - w życiu tyle kasy nie dostałam jak przy próbach komunijnych :D

swoją drogą pamiętam jak byłam mała i dostałam opieprz bo powiedziałam, że modlitwy w kościele są straszne :D

koniecznie chesz dopasować swoje teorie do tego co napisałam kobro :) wierz mi , n ie ma takiej potrzeby :) dzieci śą małe , rodzice rozmawiają z nimi o Bogu , ot ym jaki On jest , czego od nas chce i kim my jesteśmy przed Nim . Dzieci małe nasiąkają wiarą rodziców jak gąbka ,ale z czasem zaczynają tą waire przenosić na swój coraz doroślejszy grunt i s[sprawdzić to co mówili rodzice . I to jest ok , tak powinno być . Pięknie jest kiedy do swojej własnej wiary dzieci dochodzą bezproblemowo ,ale jeśli nawet jest bunt to on jest zdrowy ,bo jest oznaką myślenia , wątpliwości .. I to j est ten moment kiedy rodzice zdają egzamin ze swojej wiary jako rodzice . wielu n ie zdaje i efekty śa później takie j akaie są.

LICENCJA:)---a co zrobisz jak dzieci staną się ateistami?

uwielbiam generalizowanie na kafeteri - po kilku postach wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą :D

a jakiej odpowiedzi sie spodziewasz ? że palnę sobie w łeb ?:D

Bóg? to cząstki atomowe ,skladające sie z gazów ,pierwiastków, przez co świat powstał Licencja u swoich synów podleglosc i uleglość wobec jej poglądów religijnych egekwuje poprzez biblijna rózge. Tak oczywiscie Biblia nawołuje jesli dziecko stawia opór w kwesti czynnego brania udzialu w życiu koscioła i modlitwy ,wiec jakby nie patrzec fizycznie jest pokonane i złamane przez nawiedzoną mamcie Chrześcijanke

LICENCJA:)--Napsiz co zrobisz jak staną sie ateistami?

Licencja - zależy. Ja byłam bardzo opornym dzieckiem jeżeli chodzi o wiarę, nie nasiąkałam. Dopiero jak zaczęli mnie straszyć piekłem i popierać to filmami o demonach to się bałam - też nie na długo :)

LICENCJA:)--Nalezysz do Jechowych?

czy nadal jestej jeszcze zielonoświątkowcem

LICENCJA je wtedy rytualnie powybija ja też jestem wierząca. i moi rodzice są wierzący a jednak nasza wiara jest zgoła inna każdego człowieka wiara bądź niewiara jest inna także

ciekawe korabo ,zę jakoś n ie potrafisz poprzeć swoich teori choćby zbliżonymi do tematyki cytatami ,ale to włąściwie m nie n ie dizwi :)

LICENCJA:) masz 2 synów i masz na imię Danuta?

a też jestem wierząca. i moi rodzice są wierzący a jednak nasza wiara jest zgoła inna z pewnością :)

LICENCJA co z pewnością?

Moorland toteż tłumaczę ciagle jedno i to samo - wiara , prawdziwa wiara może powstać tylko w wolności , nie ze strachu , p rzekupstwa czy innych powodów .

z pewnością nasza wiara jest inna :) kto wie nawet czy Bóg jest ten sam :)

oni odkryli Boga w inny sposób ja w inny mamy inne życia żony też będziesz narzucać swoim maminsynkom? ja się nie boję sprowadzić do domu chłopaka ateisty obawiam się że Twoje dzieci będą musiały to ukrywać przed Tobą ogarnij się jeśli nie jesteś projectem

LICENCJA:)--u ciebie była najpierw wiara rzymsko katolicka,potem jechi\owy,a teraz zeielonoświatkowcy.

cholerny pech - nie mam imię Danuta :D

LICENCJA:)--jak tam renta Danuto?

Twój problem sięga dalej niż sprawa katolicyzmu Ty chcesz mieć z dzieci swoje kopie

Licencja - a ja uważam, że żyłoby mi się dużo lepiej w wieku tych kilku lat gdyby rodzice nie starali się mnie wtedy zapoznać z wiarą :)

np proszę , moze jeszcze z fusów wróżysz ? skoro tak iwesz czego chcę :D

Nie znam tych cytatów na pamięc, wystarczy że cofne moje wolty pamieciowe i dobrze pamietam jak egzekwowało sie posluszentwo wobec religi ,kazdy przejaw buntu kiedy dziecko nie wykazywalo zainteresowania czy sprzeciwialo sie w braniu udzialu w modlitwie czy wierze, było surowo karane,jak to napisals Licencjo, nacisk to dobre słowo-pod grozbą karcenia Licencjio wiedz o tym,że wiele ludzi wywodzi sie z domów gdzie nie funkcjonowalo posluszentwo Bogu,i jakoś wcale nie są psycholami, poprostu maja inne wrtosci zamiast kultu Boga niz jak ty masz i do czego domownikow zmuszalas Kiedy dzieje ci sie krzywda,szkoda że kosciól juz taki skory do pomocy nie jest, dobrze o tym sie bolesnie przekonałam,duzy zawód,ale nie dziwi mnie to. To tylko instutucja do wzbogacania sie a nie niesienia pomocy

sama to piszesz nie uciekaj się do odwracania kota ogonem, skarbie