pokocilam się z chłopakiem.. pytanie do facetów ... i nie tylko!

widać jak mu WIELCE na Tobie zależy. . .

Jestem bardzo ciekawa jak Ty byś się czuła .. szkoda , że mnie zapomniał zaproponować abym może poszła z nim . Tylko publicznie na durnym forum jakim jest facebook zaprasza dziewczyny "spać na górę"

dokładnie, masz racje, skoro na właśnie tym "idiotycznym" portalu wypisuje takie "idiotyczne" teksty to strach się bać co mówi na żywo... Poczucie humoru można mieć, ale ludzie- na pewnym poziomie, nie znoszę prostactwa.

normalnie bym zareagowala a nie jakies durne fochy jak Ty zamiast wytlumaczyc jak chlop krowie na miedzy o co chodzi to wielce obrazona i sie dziwi glupia cipa ze on wyszedl.

idz moze jeszcze do niego z 4pakiem browaru i wejdz mu w dupe zeby tylko sie do ciebie odezwal, zalosna jestes. ile Ty masz lat 13?

odezwał się?

Dobra, nie jezdzijcie tak po autorce, fakt zle zrobila, ze odezwala sie pierwsza, ale emocje robia swoje. A ten facet rzeczywiscie dziecinnie i zalosnie sie zachowal. Przynajmniej teraz masz jasnosc autorko. Jak sie odezwie, to napisz

Nie odezwał się .. Przed chwilą pojawił się na tym idiotycznym fb .. A że zawsze korzysta z fb na tele to łatwo można się domyślić co mi chciał tym pokazać. A obiecywałam sobie , że wytrzymam. Naprawdę jestem głupia ....

Polecam ksiazke ''Nie zalezy mu na Tobie koniec złudzen'' Mozna sciagnac z neta...pomaga rozpoznac czy facetowi naprawde zalezy i pozwala pozbyc sie zludzen ,ktore sprawiaja ,ze nie widzimy tego co powinnismy i wybaczamy wszystkie przewinienia - szkoda zycia na palantow! Do autorki - Ten facet jest kompletnie niedojrzaly,ja bym sobie odpuscila ,ale wiem co milosc potrafi zrobic z czlowiekiem dlatego tez polecam tą ksiazke i zycze dobrych wyborow:)

Ile byliście/jesteście razem?

czyjego autorstwa jest ta książka? :) chyba i ja poczytam :) łatwo jest doradzić odpuszczenie ale niestety serducho często nie chce słuchać....

1,5 miesiąca .... Pierwsze dni - idealne . Później brak czasu z jego strony. Choć nie miał nic do roboty. Jak pisałam wcześniej , dziś zaczął prace. Wszystkie weekendy , cale dnie spędzałam sama. Nie wiem co on robił w tym czasie. Mieszkamy bardzo blisko siebie , właściwie po sąsiedzku. A on miał czas aby zajsc wieczorem , najczęściej około 21 , posiedzieć z godz i iść. Na pytanie co robił odpowiadał .. sport , siostra , kuzyn , kolega bla bla bla

niepotrzebnie do niego napisałas...teraz to juz sie nie odzywaj!! a co mu wysłałas, jesli mozna wiedziec?

to świeża znajomość słuchaj, jesli on już od początku (bo dla mnie to poczatek znajomosci) tak sie zachowuje to pomysl co bedzie dalej? nie rozpaczaj...nie warto, skoro okazal sie takim dupkiem!!! trzymaj sie i powodzenia!

Od początku widać,że mu nie zalezało.

później byłoby tak samo - bawiłby się jak zabawką...niestety człowiek zawsze ma nadzieję,że może coś się zmieni...

Wysłałam mu buziaka ;* .. myślałam , że podchwyci temat. Ale się przeliczyłam. Może dobrze się stało. Ale szkoda mi.. a na początku tak ładnie gadał .. zakochany był szaleńczo .. i tyle z tego zostało ...

pisaniem dasz mu do zrozumienia,że w zasadzie nic się takiego nie stało...dasz mu satysfakcję,że on cię olał a ty i tak go chcesz.wiem,że to nie jest łatwe ale odpuść i poczekaj co będzie dalej:)

Właśnie teraz to już chyba nic nie będzie. Bo mnie się wydaję , że gdyby miał zamiar jakoś wyjaśnić tą sytuację zaistniała z jego winy i dojść do porozumienia to by odpisał..

za chwilę dojdzie do tego, że to Ty jego zaczniesz przepraszać i płaszczyć się przed nim. To on powinien był pierwszy się odezwać, bo to on zawinił - bo nawet jeśli to były żarty, to wyjątkowo durne. A moim zdaniem obraził się bo poczuł się winny, jak by nic się za tym nie kryło to by się nie obrażał. To z doświadczenia piszę :P A skoro Ty się odezwałaś pierwsza, a on to olał, to znaczy, że szkoda na niego Twojego czasu. Dobrze, że już teraz wyszło jaki to palant... :O

kiedyś też tak zrobiłam-pisałam,dzwoniłam,czekałam na znak życia...teraz wiem,że miał pewnie niezły ubaw z mojej naiwności:)człowiek uczy się na błędach niestety.

Nie , nie .. już raz zrobiłam dziś z siebie idiotkę. Wystarczy. Nie rozumiem tylko po co on jeszcze wczoraj do mnie przyszedł. Mógł sobie odpuścić tą wizytę o 22.00 po dwóch dniach milczenia.

dopóki było miło to przychodził, a jak pokazałaś, że masz jakieś wymagania to odpuścił i tyle.

Cóż .. nie pozostaje mi nic innego jak jakoś to przecierpiec.. ;(

autorko trzymaj sie dzielnie! nie ten to inny, młoda jesteś :) głowa do góry!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

ale jak dla mnie to nie były żarty... gdyby były to gościu by się tak nie zdenerwował i nie uciekł trzaskając drzwiami... jak dla mnie to bał się konfrontacji i zwiał...

I chyba masz rację .. Gdyby nie miał nic na sumieniu to by się tak nie zachował. Nadal uparcie milczy ..

Koniec użalania się!! Wyłącz telefon, znajdź sobie zajęcie, potańcz po pokoju - dasz sobie radę! A na takiego frajera nie ma się oglądać:)

Z minuty na minutę mi coraz gorzej.. Chyba dlatego , że pewnie wciąż gdzieś w środku miałam nadzieję , że się odezwie i jakoś będzie chciał to wytłumaczyć , wyjaśnić.. A tyle mi pięknych rzeczy nagadal .. nie wierzę , że można tak kogoś oszukiwać

nie przesadzaj,byliscie razem tylko 1,5miesiaca.a widac ze mu nie zalezy,po 1,5miesiaca on powinien szalec na twoim punkcie. takie akcje to moglbyby byc po paru latach.