Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gunia113

Czerwiec 2013:):)

Polecane posty

Ja jestem zdania, że kobieta w ciąży je to na co ma ochote. W naszych czasach jesli sie nia ma swojego gospodarstwa nie wiemy co tak naprawde jemy. Ja uwielbiam kurczaki i lubie je jesc. Nie można popadac w paranoje żywiniowe bo zwariujemy. Moj znajomy pediatra powiedział mi kiedys ze lwica jak ma miec małe to nie przechodzi na wegetarianizm tak samo mowił o karmieniu piersia że jak lwica karmi to nie je tylko trawe... Wiec spokojnie kochane nie ma sie o co klocic kazda z nas i tak zrobi jak uwaza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie każda wie czego jej organizm potrzebuje. Mi tez jest strasznie niedobrze ale daje radę jakos :) wstaje chodzę do pracy bawie sie z mała , chodzę na spacery do sklepu, ale ja mam juz taki charakter. Ale mdłości są okropne najgorzej jak w pracy mnie dogadają w dziwnych momentach :/ masakra ale jeszcze troszkę i minie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz ostatnia rzecz na temat watrobki cytat: Normy na witaminę A Wątróbka zawiera bardzo dużą ilość witaminy A: - wątroba cielęca - 21926 mikrogramów, - wątroba wieprzowa - 13000 mikrogramów, - wątroba wołowa - 14400 mikrogramów, - wątroba drobiowa - 9304 mikrogramów w 100g produktu. Obecnie przyjmuje się, że zapotrzebowanie na tę witaminę wynosi 530 mikrogramów (na poziomie średniego zapotrzebowania), a górny tolerowany poziom spożycia (czyli taki, który nie zagraża zdrowiu matki i dziecka) wynosi dla ciężarnych poniżej 18 roku życia 2800 mikrogramów, a powyżej - 3000 mikrogramów, a więc znacznie mniejszy, niż zawiera wątróbka. Kto chce przeczytać niech sobie weźmie do serca kto nie to nie zmuszam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
http://abcciaza.pl/czego-nie-nalezy-jesc-w-ciazy Artykuł naisany w oparciu o medyczna i naukwą literaturę (bibiografia na końcu). Ja tam nie zamierzam nikogo przekonywać, każdy a prawo miec swoje zzdanie, natmiast uzasadniam to co napisałam wczesniej. A co do serów pleśniowych to w poprzedniej ciąży miałam akurat taka zachciewajkę na samym początku jak jeszcze nie wiedzialam o ciąży, że doslownie codziennie przez tydzień jadłam zapiekany camembert z żurawiną. Potem się wkurzyłam jak mi ktos powiedział, że nie wolno. I tez nic się nie stao. Chodzi o to, że jedne kbiety przechodzą ciążę bezstresowo, a nawet beztrosko, a inne chcą pochuchac i podmuchac i kurcze - dlaaczego jedne mają odbierać drugim prawo do przezywania ciąży o swojemu? Wymieniajmy swoje poglądy i tyle, bez zażartych ataków. Jeszcze jedna rzecz zwróćcie uwagę dziewczyny, że całkiem sporo z nas nie jest juz pierworódkami, sporo z nas ma juz dzieci no i nie mamy po naście lat (przynajmniej nie wszystkie, niektóre są już w pważnym wieku i mają doświadczenie i wiedze niejednokrotnie zawodową) i nie widze powodu by toik czerwiec 2013 traktowac jako topik głuiutkich kobietek bedących w szale pierwszodzieckowym i nie wiedzących nic o życiu. Oczywiście to cudwne czekać na pierwsze dziecko i nieowtarzalne, dlatego tez ty dziewczynom kibicuję szczegolnie, ale przecież są tutaj również matki i t zdrowych dzieci więc nie traktujmy ich jak idiotki. I w drugą stronę - to, że ja już mam dziecko a Ty jeszcze nie to nie znaczy, że jesteś glupsza ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elevit ma niecałe 2 mg. W składzie jest podana jedenastka jm dla wit A przelicznik to 1mg= 2900 jm. Kurcze dziewczyny nie wprowadzajmy sie w błąd . Ktoś przeczyta kawałek wątku gdzie jest napisane zeby jeść wątrobke raz w tygodniu czy na 2 tygodnie i cieleca i tak zrobi a to jest naprawdę niebezpieczne. Zdrowy rozsądek na 1 miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodładnie MollieMollie ale ja tez nie chce z nikim walczyć, ponieważ każdy a prawo zrobic ze swoim życiem dokładnie co zechce, nawet je sobie zniszczyć a ja nie jestem uprawniona by mu na siłę przeszkadzać. Dobrze, że wkleiłaś te normy. 3 mg to 3000 mikrogramow. ale nie 13000 czy ponad 20 000.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze, że ja wątróbki w ogóle nie jem. Nie mam problemu czy jeść czy nie. MollieMollie a te wyliczenia zawartości witaminy A, które podałaś to dla 100 gramów wątroby? Jak myślicie, co w takim wypadku z pasztetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pasztet to mozna różny spotkac z mala albo dużą zawartścią wątróbki (częścięj z dużą) ale jak sobie sama zrobisz to wiesz co dajesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja wcale nie uwazam, ze jak ciezarna ma ochote cos zjesc to powinna.Na zasadzie, bo jej tego trzeba i jej tego brakuje.Mnie sie chce caly czas slodyczy, a nie jem ich bo to wcale nie jest zdrowe i dobre...Chce mi sie coli, a to niestety syf, ktorym mozna rdze usuwac.Wiec bez przesady.Co do sluzby zdrowia w UK, to niestety jest pozal sie Boze..Mam rodzine, ktora pracuje tam w sluzbie zdrowia i maja porownanie do sytuacji w Polsce.To, ze nie robia badan na tokso i td. to nie ma sie czym chwalic.Nie dbaja o wiele rzeczy.Nie przeprowadzaja wielu badan.Pewnie, ze rodza sie zdrowe dzieci, ale nikt ci nie powiedzial ile jest chorych, czy niepelnosprawnych.Zreszta uwazam, ze wszyscy Anglicy wygladaja jak z chowu wsobnego, dziwnie... Co do jedzenia niewskazanego w ciazy.Nikt nie zabroni ci pic i palic.Zrobisz co zechcesz.Skoro sa ogolne wytyczne czego sie jesc niepowinno to mozna , nie trzeba tego przestrzegac.Az tak duzo w koncu nie odpada, jakis ser plesniowy itp.Wszystkie te ogolne wytyczne maja swoje podstawy i sa nie bez powodu.Ciezarna musi po prostu ustalic swoje priorytety, i zaufac tez troche swojej intuicji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
robi sie tutaj strasznie dziwnie.... Straszna tu nagonka na wszystko... Kazda z nas ma prawo do przyżywania ciazy po swojemu. A tu mam wrazenie ze ktos chce mi wmowic co mam jesc a co nie... Nie jestem pieewszy raz ciazy i nie mam 15 lat wiem co dla mnie dobre a co nie. Jesli na zgage nie pomaga mi nic innego jak cola to czemu mam sie z nia meczyc bo cola nie jest zdrowa? W tym momencie nic nie jest zdrowe nawet warzywa bo skad mamy wiedziec ze nie sa pryskane... Jakbysmy miały wyliczac co jest zdrowe a co nie żyłybysmy powietrzem chociaa też nie do konca bo i w powietrzu pełno zanieczyszczen. Dlatego niech kazda z nas zywi sie po swojemu i nie narzucajmy sobie wszystkiego. Tak samo nigdy nie trzymałam sie rozpski jadłospisu dzieciecego bo dla mnie to bzdury. Moj synek dużo wczesniej jadł wiekszosc pokarmow a majac rok jadł juz prawie wszystko. I nic mu nie było i nie jest. Jest zdrowy bardzo mało choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny. Moim zdaniem nie ma co przyrownywac naszych dalszych pokolen i dzisiejszych czasow. Dawniej po pierwsze nie bylo tyle chemii i konserwantow i mysle, ze to glownie dla tego dzieci wtedy rodzily sie zdrowe, bez alergii itp.. kobiety tez byly zupelnie inne niz teraz, byly mocne, zachartowane. Moja babcia kopala ziemniaki jak sie jej zaczoł poród. Poszla do domu, kucła urodziła, odpoczela chwile i za 2 godz wrocila wpowrotem na pole. Wszystko bylo zupelnie inaczej. Nie bylo wtedy tylu chorób genetycznych, bo byla tzw naturalna selekcja, jak cos bylo nie tak z plodem to kobieta poronila jeszcze zanim doweidziala sie, ze jest w ciazy.. nie ma co porownychac, dzis jest WSZYSTKO zupełnie inne. Slabsze pokolenie z nas i w tamtych czasach bysmy sobie nieporadzily, taka prawda. Niestety. Co do jedzenia w ciazy to ja osobiscie nie jem nic co mogloby zaszkodzić dziecku. Uwazam, ze 9 miesiecy moge sie przemeczyc i sobie odmowic tych rzeczy, aby potem dziecko nie musialo cierpiec. Bo to, ze ktos je np ta wątróbkę czy tatar w ciazy a potem rodzi zdrowe dziecko nie musi znaczyc wcale ze ta wątróbka nie zaszkodzila malenstwu. Karlop - zgadzam sie z Toba, ze to ze kobiecie sie czegos chce w ciazy to nie znaczy ze musi to zjesc. Bo ja akurat mam teraz duza ochote na jedzenie z mc'donalda, slodyche i niezdrowe jedzenie. A o ile mi rozum wskazuje, to jest nie zdrowe dla dziecka i nie bede ryzykowac zjem sobie za 7 miesiecy, albo za rok, jak bede karmic piesia. I wcale sobie nie krzywduje. Ciaza jest dla mnie naturalna rzeczą, nie oznacza, ze musze teraz miec absolutnie wszystko o czym zamarzę. Pisalyscie, ze lampka wina od czasu do czasu nie zaszkodzi. Dla mnie lampka wina w ciazy nie istnieje. Ale wiadomo kazdy ma swoje sumienie, swoje racje i opinie. Nikogo nie chce namawiać na nic, wyrażam tu tylko swoje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Molliemollie - nie napisalam nic na temat Twojego surowego miesa w ciaży, popieram Twoje zdanie. Wiec nie wiem skad to oburzenie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lorien, tak jak pisałam, każdy musi sobie zaufać i ustalić priorytety.Cola niestety nie jest zdrowa, ale cie rozumiem ,bo tez mi się chce.Tak samo jak innego śmieciowego jedzenia.Pewnie nic dziecku z powodu coli nie będzie.Jednak jak mogę to ograniczę.I myślę, ze nie ma się co spierać o jedzenie.Kazda ma swój rozum i żadna nie ma 5 lat. A ogólnie samopoczucie mam koszmarne, kiepski humor i może jestem trochę uszczypliwa.Mam małe problemy z przedszkolem córki i te ciążę przechodzę mimo wszystko dużo gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez sie do bani czuje. Bylam dzis o 8 rano w szpitalu z corka bo wstala ze strasznie spuchnietymi oczami prawie nie widzila. Okazalo sie ze ma zapalenie spojowek, dostala krople do oczu i masc. Caly dzien siedzimy w domu, opuchlizna jej troche zeszla, ale bialka strasznie czerwone. Maz oczywiscie niezadowolony, poklucilismy sie, pol dnia przeryczalam, mam dosc na dzis, Nawet na grobach nie bylismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to nie jestescie same :(...u mnie tez poziom samopoczucia bliski zera :(, ciagle mnie mdli, jak jestem glodna to naprawdę muszę się zastanowić co zjem bo nic mi się nie chce a i tak mam wrażenie ze juz przytylam :/, głowa mnie boli no i mogła bym spala na siedzaco. Przepraszam ze tak nazekam ale w domu juz nie chce marudzic i zameczac domowników swoją osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pellas
kurczęplamieniajakieś...ispacjamisiezacięła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karlop wiem, że cola nie zdrowa ale tylko ona mi ponaga... Wiadomo że sie ja ogranicza, ale wiesz jak jest... Ja dzis nie moge spac... Dzis mija mi 12 dni od daty spodziewanej miesiaczki... Ostatnio w tym czasie poroniłam... Boje sie.... Tez nie bylismy na grobach... Nadrobie to pozniej jak już minie 1 trymestr. Co do imion jeszcze nie wiemy... Dla coreczki Marika Anastazja ostatnio mąż mówił coś o Zuzi więc nie wiem... Dla chłopca to w ogole nie mamy nic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My też nie byliśmy na grobach, meliśmy dzień wytchnienia w trakcie remntu łazienki. Teraz czakam na hydraulika. Ja tez się czuję okropnie do tego jeszcze to choróbsko i remont. Lorien ja nie wiem czy nie lepiej by bylo zażywac rennie na zgage niz cole? Wiem, że w ciąży wolno, rzynajmniej nie zawiera kwasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje samopoczucie beznadziejne także. Mdli mnie ciągle. Spać mi się też chce. A niestety muszę dziś iść do pracy bo już za mną wydzwaniają. Niestety w pracy robię rzecz, której nikt inny nie robi i jak mnie nie ma to się wszystko sypie. A mam pytanie do wcześniejszych mam. Jak było u was przy pierwszej ciąży z rozstępami? Zaczęłyście wcześnie coś stosować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja cś tam stosowalam, chyba z lirene glównie, na brzuchu w zasadzie nie miałam z bardzo ale na tyłku, udach i biodrach i piersiach wyszły okropne. Potem coś tam stsowałam chyba tez z pharmaceris ale nie długi czas. Generalnie w ciązy najpierw schudłam 5 kg, potem przytylam 18 kg a o porodzie w szpitalu ubyło mi 8 kg a w ciagu 3 m-cy przytyłam znów 6kg. Czyli reasumując zachodząc w ciążę ważyłam 56 kg, a 3 m-ce p porodzie (mja największa waga) ważyłam 76 kg.No i w ciagu 2 lat wróciłam bez stosowanie żadnych diet do 56 kg i przy takiej wadze zaszłam w ciąże po raz kolejny. Teraz mam zamiar przypilnowac wagi. W każdym razie za bardzo się nie wczuwalam w walke z rozstęami,, dużo przytyłam, schudłam i nie mam śladow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny, ja wczoraj od 6 rano na nogach, a od 8 do ok 12 na grobach, z małymi przerwami, a lało i wiało strasznie. Jak wróciłam do domu zauwazyłam niewielkie plamienie :(, dosłownie 3 malutkie kropki na bieliźnie - brązowe - jak taka stara krew. Wystraszylam się, połozyłam się odrazu i wiecej to sie nie powtórzyło. Jak narazie nie kontaktuje sie z lekarzem, obsewuje siebie, jak coś się znów zadzieje to bede do niego dzwonić - oby było wszystko ok :(. A dziś niestety w pracy, mnóstwo nerwów :(, ale byle do 14-tej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja coś tam stosowalam ale niezbyt regularnie. Dosłownie w ostatnich tygodniach takie mi sie porobily rozstepy ze szok ( na brzuchu) , po ciazy stosowalam na nie jakieś specyfiki pilingi i ziaji reduktor rozstepow i o dziwo pomogło :) nie to ze zniknęły ale są w miarę nie widoczne. Ale z rozstepami to chyba tak jest ze albo sie zrobią albo nie. Moja koleżanka miała brzuch tak ogromny ze szok przytyla z 16 kg i ani sztuki . Przed ciąża ważyła koło 46 kg. Ja przytulam koło 12 i ciach proszę rozstepy jak ta lala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co do kosmetyków - kupiłam sobie krem dla alergików z eveline - do twarzy i ciała - jest fajny i niedrogi, musi sobie radzić przez kilka pierwszych miesięcy, bo te typowe dla mam -na rozstępy - sa w większości od 4 miesiąca. Podobnie krem do twarzy - kupiłam sobie AA dla skóry wrażliwej - inne mnie uczulają (ale przed ciążą też miałam kłopot z doborem kremu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że zacznę o tym myśleć dopiero w późniejszym terminie ale obawiam się że będę mieć rozstępy bo i już mam. Jak dorastałam to mi się zrobiły na pupie, biodrach i piersiach. Oczywiście teraz są prawie niewidoczne (wtedy pomógł mi krem z Avonu). A co myślicie na temat poradników? Ja niestety nie mam żadnych kontaktów z małymi dziećmi i w ogóle nie wiem co z nimi robić:-D Myslałam o kupnie: http://allegro.pl/w-oczekiwaniu-na-dziecko-pierwszy-rok-zycia-i2730032032.html Zwłaszcza ten pierwszy rok życie mi się przyda :-) To bardziej dla nowych mam. Tych jeszcze niedoświadczonych jak ja :-) A jak wy poradziłyście sobie z pierwszymi dziećmi na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×