Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gunia113

Czerwiec 2013:):)

Polecane posty

czesc dziewczynki jestem po glukozie tragedia;p w zyciui nie pilam takiego swinstwa, kurcze nigdzy nic nie slodzila a tu taka bomba ble ble ble ;p co do wozka to ja na allegro szukam i ceny sa nawet przystepne mi potrzebny 2w1 czyli gleboki i spacerówka:) kola podobno najlepsze pompowane wszystkie moe koleznaki polecaja pompowane na roznych forach czytalam ze pianowe sa nie za dobre zwlaszcza pod wzgledem amortyzacji. a zastanawialyscie sie jakie buteleczki tzn z jakiej firmy kupujecie?? Martita na kiedy masz termin??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolagirl mama maj2012
jesli moge sie wypowiedziec, a sie nie pogniewacie no bo nie jestem na waszym forum;) to Karmelek ja po glukozie pamiętam,że zemdlałam, wypiłam jako tako,ale zrobiło mi się słabo, nie przewidzi sie swoich reakcji co do wózka to my mamy 3in1 takko kupiony na allegro za przystępna cenę bo 800zł a był jak nowy i on ma skrętne przednie koła ,wszystkie pomopowane i wózek się sprawdza super, natomiast jest ciężki i jeśli ktoś nie ma windy to nie jest lekko co do butelek to u nas sprawdziły się tylko aventu bo tommiego tippera były za miękkkie smoki i wpychała do środka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cocacolagirl mama maj2012
a pociesze Was jesli chodzi o kg to ja przytyłam w ciąży 34 (wiem patologia) a po 9 miesiącach mam już minus 31, więc jeszcze mi 3 pozozstały, ale chyba się z nimi zaprzyjaźnię już na wieki wieków Amen ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam czasami tak, że chodzę z kąta w kąt i zastanawiam się co ze sobą zrobić. Nie za bardzo mam też chęć robić cokolwiek i dlatego z niecierpliwością czekam na wiosnę :-) Dziś była bardzo fajna pogoda, przynajmniej w górach. Glukozę planuję zrobić jutro, zobaczymy jak będzie. Generalnie planuję karmić piersią, więc jakiejś dużej wagi do butelek nie przywiązuję. Pewnie kupię jakąś jedną na herbatkę, bo nie wiem czy jest sens więcej. A w ogóle ostatnimi czasy jestem strasznie opuchnięta. Chyba muszę do tego przywyknąć, bo nic nie pomaga. I brzuch coraz częściej mam twardy. Macie podobnie? Bo zastanawiam się czy to normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojjj dziewczyny przerażacie mnie tym testem glukozy :/ ja też już mam skierowanie i będę musiała się wybrać w tym tygodniu :( june_mommy --> jeżeli możesz to proszę daj jutro znać jak przeszłaś tę "przygodę" z glukozą ;) Jeśli chodzi o twardy brzuch to ja również zauważyłam ostatnio, że szczególnie wieczorami bardzo twardnieje. Ale podobno jest to normalne :) Poza tym moja malutka bardzo mocno zaczyna kopać, czasami już nawet widzę jak mi brzusio się delikatnie "porusza" :) super uczucie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiecie dxiewczyny, ja bede miala test na cukrzyce dopiero za 4 tyg...bede wtedy w 28 tc, troche pozno, ale tak lekarz ustalil. U mnie bedzie inaczej, bo pobraniu krwi na czczo, bede musiala zejsc do poliskiej kawiarenki i zjesc croissanta z czekolada i popic czekolada na goraco i po godzie wrocic. Zadnych obrzydliwych plynow. A goraca czekolade wypije z przyjemoscia. Xxx Ja nie odczuwam twardnienia brzucha...moze mam tez, ale nie wiem, ze to to...u mnie synek szaleje, tak ze sie wybija na zewnatrz, dobrze to widac. Xx U mnie nastroje poszly w inna strone, latwo sie wzruszam, filmu nie moge obejrzec, bo lzy mi leca, wstyd do kina isc..zawsze bylam wrazliwa, ale teraz to jest jakas kulminacja. Xx Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Karmelek, my kupilismy buteleczke MAM i chce jeszcxe druga kupic, podobno dobrze jest miec min. Dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Też jestem ciekawa jak z tą glukoza bo ja będę robić to badanie za tydzień w sobotę, ale od razu dostałam 75, więc tą większą dawkę... co do brzuszka to jest twardy tam gdzie Adaś leży, czasami nawet widać taką "fałdkę" wystającą - chyba główkę :) a kopie tak że chyba będzie jakimś piłkarzem:p Co do butelek to ja też planuję tylko 1 góra 2 na herbatkę, bo mam nadzieje że będę karmić piersią. Martwi mnie tylko że zaczęłam tyć tak ok 1 kg tygodniowo, a nie chcę przytyć ponad 20kg w ciąży, bo przed ciążą ważyłam 53kg i byłam szczupła i boję się co będzie po ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też należę do tych, które obawiają się co to będzie z moją waga po ciąży. Staram się jakoś racjonalnie odżywiać, ale jakoś waga rośnie :-( Liczę, że po części to wina moich hormonów i po ciąży woda ze mnie zejdzie. No i liczę też, że karmienie piersią mi pomoże. A dziś byłam na tej słynnej glukozie. Wypicie tego nie było najgorsze. Miałam jedną szklankę. Było bardzo słodkie, ale jakoś przeszło. Piłam bez cytryny. Słodkie mniej więcej jak baton Bounty - tak mi się kojarzy, ale dawno go nie jadłam. Gorzej zrobiło mi się po wyjściu z gabinetu. Miałam mdłości i musiałam się skupić, aby nie zwymiotować. Prawie przez całe dwie godziny czekania odbijało mi się tą glukozą. Próbowałam napić się wody, ale jakoś była dla mnie za słona i poczułam jeszcze większe mdłości. Mam nadzieję, że drugi raz nie będę musiała przez to przechodzić, bo to powstrzymywanie mdłości nie było zbyt przyjemne. Najważniejsze, że już po :-) Planowałam dziś zacząć porządki robić, ale nadal czuje się trochę przymulona po tej glukozie. Może jeszcze mi przejdzie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasanówka
dziewczyny jakie witaminy przyjmujecie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek w końcu zaczął mnie delikatnie kopać, ale uaktywnia się przed snem jak już jest kompletna cisza :). Może niedługo będzie też w dzień :). Co do witamin to ja biorę Femibion 2. Zamawiałam przez internet, bo są dużo tańsze niż np w superpharm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja brałam Femibion na początku, ale słabo mi się przyjmował :/ Później spróbowałam Pharmaton Matruelle, ale niestety po nich też wymiotowałam, teraz od około tygodnia nie biorę żadnych, poczekam na wizytę u lekarza i zobaczę co mi jeszcze poleci, bo dziś robiłam badania: morfologia, mocz i ten nieszczęsny test z glukozą :/ niestety wyniki morfologii wskazują na to, że moja anemia wcale nie ustapiła, w sumie czerwone krwinki już są ok, ale z kolei hemoglobina padła strasznie, mam jej za mało :/ jeśli chodzi o glukozę ... dla mnie to była TRAGEDIA!!! Miałam 75g i 2 godzinki czekania, w ciągu pierwszej godziny myślałam, że zwymiotuję kilkanaście razy, było mi słabo, męczarnia straszna! Mam nadzieję, że w trakcie tej ciąży już mnie ta cudowna "przyjemność" w postaci badania z glukozą nie spotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Potwierdzam - mleko na zgagę najlepsze :-) kasanówka -> ja biorę Pharmaton Matruelle. One są dosyć drogie (w porównaniu do innych), więc najbardziej opłaca się kupić duże opakowanie (60 szt.). Wybrałam je, bo muszę brać jeszcze jod, a one miały odpowiednią dawkę w składzie. A nie wszystkie witaminy dla ciężarnych mają ten jod. Dwóch ginekologów powiedziało mi, że te witaminy dają dobre efekty. I rzeczywiście, miałam tak dobre wyniki, że najpierw lekarz kazał mi je brać co drugi dzień, a przy wczorajszej wizycie powiedział, abym sobie na razie odpuściła. No ale może dlatego, że jem też dużo warzyw, owoców i kiełek. Justyśka29 - fajne uczucie to kopanie :-) Choć u mnie to tak na prawdę takie delikatne muśnięcia, ale czasami mąż też jest w stanie wyczuć. Szkoda, że nie można jakoś uwiecznić tych ruchów i naszych odczuć :-) Byłaby super pamiątka :-) Gdynianka1987 -> a może w ogóle zrezygnujesz z witamin? Może kiełki? Może to będzie dobra alternatywa? Witaminy i minerały z żywności lepiej się przyswajają, niż z tabletki. W jednym z artykułów znalazłam info, że pomagają pozbyć się anemii. http://www.eioba.pl/a/1q3i/kielki-i-ich-wartosc-dietetyczna Co do krzywej cukrowej, to chyba trzeba robić w każdej ciąży, niestety :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyni poczekajcie na te kopniaczki jeszcze troszke;p mnie Synus tak juz bombarduje ze glowa mala, normalnie brzuch sie podnosi;) najlepsze sa kopniaki w zebra hihih czasem az wystrasza;) jak jezdze sobie palcem wokół pępka to Maly kopie w te okolice, albo jak Maz ucho przystawi do pępka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
june_mommy --> dziękuję za podpowiedź :) w sumie nigdy kiełków nie jadłam i szczerze mówiąc nawet nie wiem jakie miałabym kupić, jak je przyrządzić itp... jeśli chodzi o przyrządzanie to zawsze mogę coś na necie znaleźć, ale może poradzisz mi, które według Ciebie są najsmaczniejsze? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdynianka1987 -> mnie osobiście najbardziej smakuje rzeżucha, rzodkiewka, słonecznik. Lubię też fasolę mung, ale bardziej smakuje mi kupna, bo w domu jak sadzę, to wychodzi bardziej gorzka. Generalnie kiełki robię w domu (ostatnio nawet kupiłam kiełkownicę). Wcześniej sadziłam na wacie, ligninie, ale wtedy trzeba te kiełki obcinać, bo jakby trochę wrastają. Ale na początek możesz tak właśnie spróbować i zobaczyć, czy w ogóle ci odpowiadają. A jak będziesz kupować gotowe to uważaj, aby nie były spleśniałe - wtedy po prostu śmierdzą. Czasami przy korzonkach jest taki biały nalot, ale on jest ok, bo to są jakieś części korzonka czy coś w tym stylu. On się chyba pojawia tylko wtedy, kiedy robi się kiełki w kiełkownicy, nie pamiętam, aby mi się pojawił przy sadzeniu na ligninie. Ja je jem z kanapkami. Czasami też dodaję do obiadu, np. do kaszy gryczanej. Zależy jak mi pasuje. Na parapecie rośnie mi właśnie rukola i owies wielkanocny. Jestem ciekawa czy wyjdzie, bo nigdy nie jadłam tego w postaci kiełków :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, co taka cisza :-) Jak samopoczucie? W sobotę byłam na pierwszych zajęciach ze szkoły rodzenia. Jak na razie bardzo mnie uspokoiły i ciesze się że poszłam. Było o porodzie - jak rozpoznać, że już się zaczęło i jak wygląda poród. Mąż może trochę się przestraszył, ale uspokajam go, że nie musi być podczas "właściwego" porodu. Mi wystarczy jak będzie przed. Nie mam zamiaru do niczego zmuszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Rzeczywiście jakoś cicho się zrobiło na forum... Mam pytanko, czy jesteście spuchnięte?? ja od kilku dni budziłam się ze spuchniętymi dłońmi, ale szybko to mijało, a dzisiaj nadal jestem spuchnięta i to nie tylko dłonie. Nie wiem czy się tym martwić? Może zaczęłam gromadzić wodę i dlatego zaczęłam przybierać ok 1kg tygodniowo, a teraz puchnę?? trochę się boję... a wizytę mam za tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie przyszłe czerwcowe mamy. jestem tu pierwszy raz i zainteresował mnie watek o puchnięciu. mam podobnie tzn najbardziej puchna mi nogi i stopy wieczorem. macie jakies na to sposoby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
June_mommy --> dziękuję za wyczerpującą odpowiedź dotyczącą kiełków :) bardzo przydatne informacje :) póki co wypróbowałam gotowe (ze sklepu kupione) kiełki rzodkiewki - dorzuciłam do nich sparzonego, pokrojonego w kosteczkę pomidorka i świeżego ogórka - pychotka :) mąż się śmiał, że wyglądam jak królik jedzący trawę, ale mi na prawdę smakowało :) do tego kanapeczki z serkiem i śniadanko superowe :) przy kolejnych zakupach chętnie zaopatrzę się również w inne kiełki :) Jeśli chodzi o puchnięcie to ja zauważyłam, że rano mam bardzo napuchniętą twarz, pomagają mi zimne okłady, po prostu moczę ręcznik i kładę go na kilka minut na twarz, to samo ze stopami... wieczorami czasami odczuwam, ze również są napuchnięte - wtedy moczę je w misce z chłodną wodą :) przy okazji czuję ogromną ulgę i relaksuję się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Co do kielkow, to ja rowniez jem od czasu do czasu, ale nie przesadzam z iloscia, poniewaz, ciagle mam w uszach jeszcze slowa pewnego dietetyka, na ktorego wykladach bylam rok temu, na temat odzywiania sie, on z kolei nie byl entuzjasta kielkow, twierdzil, iz trzeba ostroznie, poniewaz w kielkach skumulowane sa toksyczne subtancje, ktore roslina kumuluje w celach obronnych przed byciem zjedzonym przez zwierzeta, a poniewaz kielek jest tym najcenniejszym zarodkiem rosliny, jest on szczegolnie chroniony przed byciem pozartym, dlatego w ten sposob odstrasza zwierzeta. xxx Odnosnie lekow, to biore tylko magnez ( 300 mg) oraz zelazo polaczone z kwasem foliowym. Zadnych innych suplementow lekarz mi nie zalecal, twierdzac, ze nie ma potrzeby. Mieszkam za granica, tutaj podejscie jest troche inne niz Polsce, gdzie z kolei inny lekarz polecal ELVIT ( bez jodu) mowiac, ze leki z jodem nie trzymaja sie receptury i nie poleca ich...takze widzicie, co lekarz to opinia. ja uwazam, ze zdrowe odzywianie, racjonalne, jest najwazniejsze. xxx Nie pamietam, ktora dziewczyna miala problam z zelazem: najlepszy jest sok z burakow, sama sobie rob codziennie: ja tak pije: lacze z jablkiem i marchweka lub selerem, najlepsze witaminy jakie mozesz sobie zaaplikowac. xx Ah, od czasu do czasu lykam sobie tez Omege Mum, na mozg dzieciaczka, jesli nie jem wystarczajaco duzo ryb.owocow morza w danym tygodniu. xxx Ja nie czuje sie opuchnieta, ale mam inny problem, a mienowicie z dretwieniem rak w nocy..i nog tez zreszta...ale to chyba takie uroki. xx Oprocz tego mialam tez wysypke na brzuchu, dwa razy...nie wiem w sumie od czego..byc moze po pomaranczy, ale pojawila sie tylko raz po zjedzeniu manadrynki, innym razem, nie, wiec nie jestem pewna...czy Wam tez sie zdarza taka wysypka? xx pozdrowienia!!! xxx PS: co do wozka to zdecydowalismy sie wreszcie na Bebe confort High treck. Bedziemy zamawiac w magazynie we Francji w ten weekend i w ciagu 2 mies bedzie zrobiony :) xx

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdynianka1987 -> dobrze, że smakują :-) Co do puchnięcia, to chyba już ten etap po prostu :-) Wszystkie mamy pocieszają mnie, że będzie gorzej. Ja już od jakiegoś czasu mam z tym problem, ale u mnie dochodzi problem z hormonami, więc może być to nietypowe. Lekarz polecił mi na to magnez - miałam kupić największą dawkę jaka jest (wybrałam BluMag jedyny) i brać 2x dziennie. Nie widzę jakiejś większej różnicy. W necie znalazłam info, że pomóc może pokrzywa i wydaje mi się, że działa lepiej, tylko wtedy trzeba więcej pić w ciągu dnia. Unikanie soli i cukru niewiele u mnie pomaga, bo i tak mam palce jak serdelki :-( Rano jak wstaję, to mam zdrętwiałe ręce, bolą mnie nadgarstki i mam tez problem ze stawami w palcach - zwłaszcza w lewej ręce (ale może dlatego, że śpię głównie na lewym boku). Ponoć związane jest to właśnie z puchnięciem :-( Najlepszym sposobem na pozbycie się tego, jest poród :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a ja mam do Was pytanie odnośnie L4 w ciąży. Jestem na zwolnieniu od 20 tygodnia ciąży i jeśli będzie możliwość zamierzam na nim pozostać, aż do porodu. Nie czuję się źle, ale mam stresującą pracę i nie chcę do niej wracać. I moje pytanie jest następujące: czy ZUS może mi zrobić kontrolę, tzn. sprawdzić czy jestem w domu? I co się dzieje jeśli mnie w tym czasie nie będzie, bo pójdę na spacer albo do sklepu. Mam zwolnienie "chodzące". Czy oni mogą zabrać zasiłek chorobowy i na jak długo? A może, któraś z Was ma jakieś praktyczne doświadczenia w tej dziedzinie :)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Justyśka29 -> jak masz "chodzące", to nie powinnaś się niczego obawiać. Na innym forum dziewczyny pisały, że nie trzeba być w domu. Ja od dłuższego czasu jestem na zwolnieniu "chodzącym", a jeszcze żadnej kontroli nie miałam. Ważne też jak długo jesteś zatrudniona, bo słyszałam, że te kontrole ZUSu dotyczą tych ciężarnych, które ledwo co się zatrudniły, a od razu idą na zwolnienie w ciąży. Clairesa -> trochę zmartwiłaś mnie tymi toksynami w kiełkach, ale poszperałam w necie i chyba nie ma większego powodu do zmartwień. Doczytałam, że te toksyny występują w kiełkach, które nie są przeznaczone do spożycia dla ludzi. Dlatego jak samemu się je sadzi w domu, to trzeba kupować nasiona przeznaczone na kiełki - i wtedy nie ma obaw. A masz może jakieś inne namiary?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
june_mommy-> dzięki. pracuję w tej firmie 4,5 roku i nigdy nie brałam zwolnień lewych. a tych prawdziwych przez ten okres było chyba ze dwa, więc wg ZUSu chyba nie jestem jakimś "nygusem' ;). A jeszcze mam do Was pytanie .... bo mi się przypomniało.... co stosujecie na pryszcze? Strasznie mnie teraz wysypuje. Z tego co czytam to zmiany hormonalne. Stosowałam benzacne, ale wyczytałam wczoraj że w ciąży nie powinno się tego używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W ciąży nie mam problemu z pryszczami, ale przed miałam duży, głównie przed okresem. Stosowałam wtedy maseczkę drożdżową Soraya (w granatowych saszetkach). Choć w sumie można też zrobić domową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×