Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kobieta z okiem bez błysku

Nasza miłośc powolutku umiera.

Polecane posty

ludzie starsi..fakt mojej swoje poglądy...Wina tez lezy po stronie Twojego faceta bo powinien z nimi porozmawiać a nie zachowuje się jak dupa. Skoro ludzie się nie kochają to po co mają być ze sobą w imie czego??? bo tak trzeba?? bo nie wypada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie poniedziałek - już się tak nie zapędzajmy. To, że ktoś brzydzi się zdradą nie znaczy, że sam został zdradzony. Też ostatnio mnie tu wyzwali, bo powiedziałam jednej lali, że jej facet to kastrat bez honoru. Wywalanie argumentu, że facet może ją zostawić też trochę bez sensu. Tego, że partner autorki po prostu spierdolił i jest winny całemu temu syfowi nic nie zmieni, nieważne czy ujmiemy to ładnie i cenzuralnie czy bluzgając w każdą stronę. Tylko, że to nie jest w tym temacie problemem. Stało się i teraz ona musi jakoś poradzić sobie z tego następstwami które jej życie uprzykrzają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z okiem bez błysku
Damascenko sama nie wiem czego oczekuje. Wiem czego nie oczekiwalam. Tego calego cyrku, a to bląd. Moglam sie z tym liczyc! Szkoda, ze ona wtedy nie pracowala, bo moglam ja wpasc do niej do pracy i narobic burdelu, ale to nie w moim stylu. Kiedys na griilu jedna z żon ( jej psiapsiółka ) zapytala slodko czy zawsze na griil przychodzę w krotkich spódniczkach. Odpowiedzialam, ze zawsze, ale tylko dzisiaj założyłam majtki. Mina tamtej bezcenna :) On myslalm, ze sie udusi ze smiechu, potem powiedzial, ze wlasnie taką mnie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ludzie starsi..fakt mojej swoje poglądy...Wina tez lezy po stronie Twojego faceta bo powinien z nimi porozmawiać a nie zachowuje się jak dupa. Skoro ludzie się nie kochają to po co mają być ze sobą w imie czego??? bo tak trzeba?? bo nie wypada??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak bylo wczesniej
"Pchwalic synka , ze jest k**wiarzem? a jego kochanke moze jeszcze uznac za synowa." biedna matka,widocznie synek nie liczy sie z nia moj syn nigdy tego nie zrobi, jest odpowiedzialny za rodzine,kochajacym mezem i ojcem synowa tez jest cudowna kobieta z zasadami,wyszla z porzadnego domu i nie wierze by z siebie kiedykolwiek zrobila wywloke nasze dzieci sa dobrze wychowane,na poziomie i brzydziliby sie kurewstwem,tego jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czeszkaaaa
uciekajcie razem jak najdalej z tego miasta ,poznacie nowych ludzi ,zaczniecie wszystko od początku ,wiem ze trudno zostawic wszystko prace itp ale zrób to dla waszej miłości, może kiedyś wrócicie rodzina ochłonie zobaczą ze łączy was naprawde piękne uczucie a takim ludziom nie należy przeszkadzać:) Życzę pogody ducha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tam wszyscy będą tylko na złość sobie robić to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Gdyby facet miał jaja powiedzieć matce, że cokolwiek nie zrobi to on ani od nowej partnerki nie odejdzie, ani do tamtej wariatki (sorry, ale tak) nie wróci to po jakimś czasie by się poprawiło (chociaż idealnie pewnie nigdy nie będzie). A tak podkula tylko ogon i pozwala na to wszystko. Znikam, będę potem. Trzymajcie się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak bylo wczesniej "Pchwalic synka , ze jest k**wiarzem? a jego kochanke moze jeszcze uznac za synowa." biedna matka,widocznie synek nie liczy sie z nia moj syn nigdy tego nie zrobi, jest odpowiedzialny za rodzine,kochajacym mezem i ojcem synowa tez jest cudowna kobieta z zasadami,wyszla z porzadnego domu i nie wierze by z siebie kiedykolwiek zrobila wywloke nasze dzieci sa dobrze wychowane,na poziomie i brzydziliby sie k**ewstwem,tego jestem pewna w takich małżeństwach jest najwięcej kurestwa POzdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jcvghbjn
nie poniedziałek ONA auroko a powiedz ile macie lat ty, on, ona ( byla zona) ooooo ty jestes z opoznionym zaplonem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Kiedys na griilu jedna z żon ( jej psiapsiółka ) zapytala slodko czy zawsze na griil przychodzę w krotkich spódniczkach. Odpowiedzialam, ze zawsze, ale tylko dzisiaj założyłam majtki." xxx Boskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może się wtracę. W związku się rozmawia, a nie znosi z dumą wszystko udając, że nic się nie dzieje. Piszesz,że wasza miłość umiera.Mam wrażenie, że to twoja miłość. Facet chce mieć z tobą dziecko, rodzinę, a Ty sie zastanawiasz dając mu tym samym sygnał, że nie jesteś pewna swoich uczuć i decyzji. Na co czekasz? Ślub jest dla Ciebie ważny to go weź, zdecyduj sie na dziecko, zajmij sie budowaniem swojego związku zamiast rozpamiętywać zachowania znajomych czy jego rodziny. Postaw oczekiwania i granice, a nie czekasz aż facet sam łaskawie zrobi coś lub nie. Przestań być wreszcie tą drugą i zrób wszystko, aby być tą jedyną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i po placzesz?
na miejscu autorki wycofalabym sie z tego ukladu nie ma po kim plakac a ze zona go kocha,to przeciez gowno dla ciebie znaczy twoja milosc to takze drugie gowno skoro potrafisz zrobic tyle zla drugiej kobiecie,to co ty znaczysz? mniej niz zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trkkke
takczytami czytam i doszlam do wniosku ze jedynym wyjsciem dla was jest przeprowdzka,trudno trzeba zmienic prace ale cos za cos...bedziecie miec swiety spookoj od bylej i mozecie zaczac "nowe"zycie,rozumiem tez jego rodzine i byla,maja do Ciebie zal,uzasadniony,bo nie ma co--rozwalilas malzenstwo,z premedytacja weszlas z butami w ich zwiazek,zadalas sie z zonatym...nie bede ci prawic moralow,ale ja bym na twoim miejscu odciela sie i od jego rodziny i od bylej,zeby miec swiety spokoj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość male ciche
czytalam caly temat i tez cos napisze, tez mam meza, kochamy sie i mamy dzieci...ale wiele lat temu moj tato zostawil mame dla innej, byl to dla nas wszystkich ogromny szok i mama bardzo cierpiala, miala wiele pretensji i zalu do taty i przede wszystkim do tej kobiety, utrzymywala jednak z tata przyjazne stos. ze wzgledu na nas, a po pewnym czasie sama zrozumiala, ze czy z ta kobieta czy bez niej i tak to by sie predzej czy pozniej stalo i ze mimo wielkiej milosci jaka sie darzyli, to osobowosci i charaktery mieli zupelnie nie wspolgrajace i ze dobrze sie stalo, mama czasem zartuje sobie z taty, mowiac; o matko dobrze, ze juz nie jestesmy malzenstwem bo bysmy sie chyba pozabijali. Takze roznie bywa, we wszystkim zawsze jest kilka czynnikow i rozne rzeczy sie zdazaja, czasem lepiej dac odejsc ukochanej osobie niz zyc wiedzac, ze to tylko litosc, bo z czasem frustracja i brak milosci zamienia zwiazek w pieklo tak wiec autorko, nie miej do siebie zalu, mysle, ze ta kobieta w koncu zrozumie, ze nic nie moze zrobic, a ludzie teraz gadaja potem zapomna. Jezeli sytuacja jest bardzo trudna, to moze faktycznie lepiej wyjechac, albo gdy ta kobieta jest wyjatkowo natarczywa, po prostu wzywac policje i nie przejmuj sie krytyka tu na kafe, jest spora roznica miedzy malolatami calowo uwodzacymi zonatych(czego nie pochwalam) a tym co Sie Tobie przydazylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sratatata. dywagujecie nad historią kompletnie beznadziejną. ­ była żona była wariatką i to rozwaliło ich związek. facet był słabiakiem. nigdy by nie odszedł, gdyby nie miał dokąd. teoretyzowanie, co by było gdyby było, jest zupełnie bezsensowne. a autorka też widać nie jest rozchwytwana, skoro fajnego i wolnego wyrwać nie umiała. ­ a ta jagoda to jakiś poryty projekt, nie wiem, po co z nią dyskutujecie. ­ nasza parka się rozpadnie, by potem znowu wpakować się w jakieś chore relacje. niektórzy tak mają. a była żona, rasowy psychotyczny pies ogrodnika, będzie miała satysfakcję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z okiem bez błysku
Nie wiem w jaki sposob rozmawial z rodzicami. Po pierwszych akcjach z nimi, powiedzial, ze jedzie sie z nimi rozmowic. Dlugo to trwalo, ale nie chcialam wiiedziec na czym staneło. To bylo przed Bożym Narodzeniem. Dzien przed Wigilią zawiózł im drzewko, zabrał opłatek. Na świeta wyjechalismy w gory. Tak jest do tej pory . Ja podobnie robie u swojej mamy, chociaz on nalegal, ze chce jechac ze mna. Ja nie zgodzilam sie. To przykre, bo On jest jedynakiem i to probowalam mu wytlumaczyc. On twierdzi , ze jest ich rodziną i nie ma ochoty na siedzenie przy stole z eks, kiedy ma swoja kobiete. Uwaza ,ze to oni musza dokonac wyboru.W tej kwestii jest nieubłagalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ban ban ban ban
jagoda ale ty sie osmeiszasz:-D pamietaj ze nie znasz dnia ani godziny, dzis jestescie szczeliwi a jutro twoj maz moze sei zakochac w kolezance w pracy. To zycie pisze rozne scenariusze na ktore my nie mamy wplywu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kobieta z okiem bez błysku
Ja mam 30lat, on 39, jego zona 3 lata starsza ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a ze zona go kocha" xxx Jaka żona :-o Była żona, jeśli już. I co z tego, że eks go kocha, skoro on nie kocha eks? Ma z nią być, bo baba się uparła i stalkinguje? Bez przesady :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i ze mimo wielkiej milosci jaka sie darzyli" ­ zaiste, wielka to była miłość, skoro tatuś poszedł pierdolić inną. pewnie jakąś młódkę. ­ taką miłością to sobie można co najwyżej tyłek wytrzeć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do dziewczyny ratownika
""Przestań być wreszcie tą drugą i zrób wszystko, aby być tą jedyną." ty juz zrobilas swoje,ze dajesz takie rady? widze,ze tez sie lubisz wpierdalac w czyjes zycie frustratko co za pojebancy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trkkke
nie rozumiem tylko twojego faceta,po co jezdzi do rodzicow wiedzac ze bywa tam jego byla?po co?skoro tak bardzo chcecie byc razem a rodzina teo nie akceptuje to olejcie ich i zyjcie wlasnym zyciem...jezdzac tam i widzac ich skwaszone miny zla atmosfera udziela sie wam i nic to nie daje,ja bym zerwala kontakt --niech bylaq zajmie sie rodzicami skoro jest tak ubostwiana i niezastapiona,ktrotka pilka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale to jest bardzo dobra rada
""Przestań być wreszcie tą drugą i zrób wszystko, aby być tą jedyną."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, tak najeżdzacie na Jagodę, ale paradoksalnie dziewczyna ma trochę racji...To nie jest tak ot pstryk, przestał ją kochać. O miłość trzeba dbać. a jak sie komuś slubuje to powinno sie zrobic wszystko, zeby obietnicy dotrzymać. Z opisu autorki wynika, ze koleś nie bardzo sie starał, poznał ja i sruuu - wyprowadził sie z domu. Ja ślubu nie mam, ale razem jesteśmy od 10lat. I sorry, ale nie wyobrażam sobie ot tak, zakochać się. A te pierdoły w stylu " z miłoscia nie można walczyc" mnie śmieszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już wiem dzięki..wiec jesteś młodsza, to zmienia postać rzeczy...była żona tym bardziej Ci dokucza, ale tak jak ktoś wyżej napisał..to ty masz problem,Twój partner Cie kocha, chce budować "nowy związek" a ty się zadręczasz i coś tam rozpamiętujesz..powiedz sobie "pierdole to " życie masz tylko jedno, i trzeba czerpać z niego garściami..ja wiem że skrzywdziłaś tamta kobietę, ale cóż na pewne rzeczy nie mamy wpływu, jak nie ty była by inna....chyba każde rozwiązanie dla Twojego faceta było by złe..zostałby..tez było by źle..oboje by się tylko męczyli w tych związkach..a ona co nic nie zauważyła? nie wierze że nie..skoro żyje sie pod jednym dachem..to jak można nie wiedziec że druga osoba oddala się od Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×