Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Wa wka

Zyjacy w dlugich zwiazkach bez slubu...

Polecane posty

napisała, że TAK SIĘ TYLKO MÓWI, że nieważne z kim. i że to nieprawda, bo ludzie muszę mieć wspólny fundament (czyt. ślub) nie ,nie ślub :) w tamtym wątku chodziło o wyznawane wspólne wartości , wspólną wiarę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno pytanie
do Allium: Dlaczego nie przeniesiesz się na jakieś forum dla geriatryków, skoro w 90% tematów, w których się udzielasz piszesz, że wszyscy są młodzi i życia nie znają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani psycholoŻka
allium, polegam na rodzicach? kłopoty z pracą i zdrowiem już były. nie pracowałam rok, on mnie utrzymywał. owszem, pieniądze od rodziców dostaję, ale w porównaniu z tym, ile potrzeba na wynajem, jedzenie itd., jest to niewiele i gdybym liczyła tylko na tą kasę to bym się nie utrzymała. dają, ile mogą, ale milionerami nie są. zdrowie? miałam kłopoty ze zdrowiem i był przy mnie, opiekował się mną, mył mnie i karmił. naprawdę żyjemy samodzielnie, a nie liczymy na rodziców..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam jedno pytanie
no nie wiem, jaką odnajdujesz przyjemność w rozmawianiu z ludźmi, którzy są ułomni, niedojrzali albo nic o życiu nie wiedzą i jeszcze Ci mówią, że to Ty się mylisz? Masz masochistyczne zapędy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierek88
Allium a co zrobisz jak ktorys z twoich synow zdecyduje się mieszkac z kobieta bez slubu? :D :classic_cool: na pewno nie bedziesz miala wplywu na to! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mloda juz nie jestem :)
Nikt mi nie zarzuci, ze mloda jestem :) x Mimo to slub mnie nie interesuje ani nigdy nie interesowal. Jestem mega szczeliwa z moim chlopakiem bez slubu. Wrecz uwazam sluby za wymysl ludzi o slabej osobowosci i konstrukcji psychicznej, ktorzy musza sobie takie rozne zaboboby i barbarzynskie wymyslac zeby czuc sie silniejsi. Niby, ze nie sa sami na ziemi :-D Albo, ze pospiewaja w kosciele i od razu tata Bog ich wyslucha :-D x Mam serdeczna nadzieje, ze coraz wiecej bedzie mlodych dziewczyn, ktore ten antyczny koncept slubow zignoruja. Do szczescia nie jest to nikomu potrzebne. Zwykly przezytek, ktorego niektorzy sie niepotrzebnie kurczowo trzymaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mniej jednak samodzielna nie jesteś bo albo polegasz na rodzicach albo na chłopaku - a tka ciągle podkreślasz ,ze na forsę nie liczysz :) Może uczciwiej byłoby po prostu zrobić bilinas i zobaczyć w jakim naprawdę miejscu stoisz ? a to ,ze tka bardzo wypierasz sie związku miłości bezpieczeństwa finansowego , wspólnych finansów , polegania n a sobie w tej kwestii wiele mówi o tym w jakim naprawdę miejscu jest twój związek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o przepraszam bardzo
OSTATNI mój post w kierunku alium Czy ty jesteś ograniczona, czy tylko udajesz idiotkę, a może płacą ci za pisanie dupereli? to TY twierdzisz, że ślub wiele zmienia, że jest zupełnie inaczej, kiedy jest się żoną, a kiedy jest się konkubiną. Ja różnicy nie widzę, ba ty nie potrafisz konkretnie uzasadnić swoich słów, mielesz i mielesz ciągle w tym temacie w kółko, stąd uważam, że ci za to płacą, ale nie o tym chciałam napisać. Kiedy człowiek chce coś zmienić? Ano wtedy, kiedy coś go uwiera na tyle silnie, że czuje potrzebę odmiany. Oczywiście mam na myśli normalnych i zdrowych ludzi, a nie zaburzone osobowościowo osobniki. Więc skoro u mnie jest idealnie, jak napisałam, po co mam brać ślub? wg twoich słów on tak wiele zmienia w związku. Nie czuję potrzeby JAKICHKOLWIEK zmian, a na to ty pierdzielisz o lęku przed ślubem. Jesteś niezłą manipulantką, ja mam to w sumie gdzieś, ale widzę, że dziewczyny się wkręcają w twoje pokrętne wypowiedzi i nieustanne odwracanie kota ogonem. Nie dajcie się, to kolejny kafeteryjny projekt, nabijający za kasę posty. Kiedyś kafe była świetnym miejscem, teraz zatrudniono kilokoro oszołomów, a szkoda, nie poprawi to jakości forum, wręcz przeciwnie, na odległość trąca sztucznością i celowymi gierkami. Jeszcze ten topik to nic, sorry za szczerość, ale niektóre wieloletnie osoby pokroju alium, afrodyt, gosiek i innych po prostu rozpieprzają zamiast wzmacniać. To miejsce się stacza. 🖐️ Żegnam :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o przepraszam bardzo
* ale niektóre wieloletnie topiki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o, w dodatku jesteś jeszcze
Allium jest nawiedzona, takie rzeczy się leczy :o🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie dajcie się, to kolejny kafeteryjny projekt, nabijający za kasę posty. :D:D:D no , większej głupoty tu jeszcze nie było ,mimo ,że niektórzy sie starają:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdxrfh
"Ja różnicy nie widzę, ba ty nie potrafisz konkretnie uzasadnić swoich słów, mielesz i mielesz ciągle w tym temacie w kółko, stąd uważam, że ci za to płacą, ale nie o tym chciałam napisać." Sorka, ale o różnicach to może mówić ta, która wcześniej żyła w konkubinacie a później ślub wzięła. taka osoba może mówić o różnicach, a nie osoba która zna jedynie z autopsji życie w konkubinacie, taka argumentacja to moim zdaniem się kupy nie trzyma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium w dodatku jest
jeszcze tłukiem, który zamiast "nie rozumiem" pisze "nie rozumie" :D:D Z tej fascynacji małżeństwem i życiem zgodnie z Biblią pewnie umknęła ci edukacja, co sieroto?:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mloda juz nie jestem :)
Naturalnie. Moj chlopak rowniez nie jest mlody choc dla mnie wyglada jak swiezy szczypiorek na wiosne :) Jest moim chlopakiem, mieszkamy razem, kochamy sie, calujemy na ulicy jak nas najdzie ochota, trzymamy za rece, uprawiamy seks oraz sport ;) Czyzby, po 50-tce bylo to zabronione? Wolno tylko na kafeterii siedziec i pierdoly o slubach pisac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa ... 50 letni " chłopak " :D stworzony na potrzeby tematu ?:D wymyśl coś lepszego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mloda juz nie jestem :)
Nie mozna podac zadnych sensownych argumentow na rzecz slubu poniewaz nie istnieja :-D x Zwiazek z drugim czlowiekiem, obojetnie czy hetero- czy homo- seksualny powinien opierac sie na zaufaniu, szacunku i mlosci. Do tego trzeba dazyc a nie do sankcjonowania tego zwiazku w jakims tam akurat obowiazujacym systemie prawnym. x Wolnosc jest piekna i wybory dokonowane w zwiazku z ta wolnoscia sa wyjatkowo cenne. Ja zawsze wiem, ze jestesmy razem bo tego CHCEMY. To na laczy a nie jakies tam cyrografy. Jezeli wszytko jest dobrze miedzy ludzmi to i tak beda ze soba, a jezeli jest zle to zaden slub ich nie zatrzyma. Po co wogole przechodzic przez te komiczne rytualy? :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdxrfh
"Jest moim chlopakiem, mieszkamy razem, kochamy sie, calujemy na ulicy jak nas najdzie ochota, trzymamy za rece, uprawiamy seks oraz sport " Wiesz, młodym to jeszcze jakoś uchodzi, ale jak się ma 50 lub 60 na karku, to "chłopak" brzmi śmiesznie ;) to już lepiej partner, ale nie chłopak :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rozumiem , że rwoim zdaniem po slubie miłość ,zufanie i szacunek wyparowują jak woda ?:) a do ślubu ludzie śą zmuszani pod lua karabinów ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium w dodatku jest
No tak, jak się kończą argumenty, to zaczyna sie przypieprzanie do nazewnictwa, ortografii itp, itd. Jakie to typowe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mloda juz nie jestem :)
Owszem, moj 50-teni chlopak ma sie dobrze :) Dziekuje za troske. Zyje nam sie cudownie i wiemy czemu jestesmy ze soba :) Bo kazdego dnia cieszymy sie swoim towarzystwem i CHCEMY byc ze soba. Oprocz tego nie potrzebujemy zadnych innych pieczatek na doopie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
allium w dodatku jest No tak, jak się kończą argumenty, to zaczyna sie przypieprzanie do nazewnictwa, ortografii itp, itd. Jakie to typowe chyba do siebie to piszesz bo to ty przypieprzasz sie do ortografii :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdxrfh
ALe 50letni facet to nie chłopak ale stary pierdziel :D :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cukierek88
:D allium haha :D to trzeba być mlodym żeby miec chlopaka? Mam kolezanki ktore maja 40 lat, 50l i maja CHLOPAKOW i dla nich jest to normalne, nie wiem co ty w tym widzisz dziwnego:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfdxrfh
To ja jestem kurna chyba dziwna... :O 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No mloda juz nie jestem :)
To moj chlopak i moj partner i moje sloneczko :) Nazewnictwo nie gra roli :) Podobnie jak narozniejsze spoleczne czy religijne rytualy typu slub. Zwykly spoleczny przezytek, niektorym jedynie zajmie to troche dluzej zeby sobie z tego zdac sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie spotakłam sie jeszcze z taka formą ślubu - pieczątka na dupie :) Ale kto wie ? moze 50 letnim " chłopakom " tylko takich udzielają ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani psycholoŻka
allium mi już słów brakuje, naprawde. bo nie liczę na forsę w sensie "jak się rozstaniemy to będziesz mi płacił alimenty, więc wybieraj, albo jesteś ze mną, albo będziesz płacił". a to, że chwilowo nie pracuję, to normalne, że mój facet mnie wspiera finansowo. tak samo jak ja bym to robiła, gdyby to on stracił pracę. od samego początku studiów pracowałam. teraz akurat wyszło jak wyszło i jestem 4ty miesiąc bez pracy. ale dorabiam korkami, nie siedzę i nie czekam na kasę od rodziców czy faceta. i taki stan chyba wiecznie trwał nie będzie, prawda? w końcu pracę znajdę. nie wypieram się wspólnych finansów - nie mamy podziału na "twoje i moje", kasę traktujemy jako wspólną, nabyte przedmioty również. i tak, polegamy na sobie w kwestiach finansowych. a więc w jakim miejscu jest mój związek?:D bfdxrfh --> nie tylko osoba, która żyła w konkubinacie i wzięła ślub może coś na ten temat powiedzieć. ślub to nie jest tajemnica. chyba dla każdego dorosłego człowieka jest jasne, czym jest ślub. więc na dobrą sprawę konkubina jest w stanie ocenić, jak wyglądałoby życie po ślubie. bo wiemy przecież, że ślub to obraczki, przysięga i papiery, a życie codziennie dalej wygląda, jak wyglądało w czasie konkubinatu. czyli 0 zmian.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium w dodatku jest
Tak, ale ja przy okazji napisałam parę innych obfitych w argumenty postów - Ty niekoniecznie :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×