Szukam kogoś do pogadania

Z Krakowa. Tylko nie pisz, że w Krakowie łatwo o pracę.

Na pewno łatwiej niz w innych mniejszych miastach.Możesz mi podać swojego @?

dzień lenia - kiedy to było :O

Okoniu, a ja może chciałabym mieć tak zapchany dzień żebym nie mogła się za wiele zastanawiać, może byłoby łatwiej. Do 38 latka nie wiem jeszcze czy mogę, muszę pomyśleć.

Mam podobna sytuacje do Twojej,dlatego chciałbym @ aby pogadać

Podobną to znaczy jaką?

ta 15ka to jakaś szczególna liczba w Twoim życiu?

zwolinili Ciebie dyscyplinarnie z poprzedniej firmy? piszesz, ze teraz masz problem ze znalezieniem pracy

15 chyba nie specjalna, chociaż można się zastanowić, ale raczej nie tak jakoś wypadło. Okoniu ty też piszesz w pracy? Fajne macie zajęcia. Nigdy z żądne pracy nie zwolniono mnie dyscyplinarnie, zawaliłam coś zupełnie innego.

zajmuję takie stanowisko pracy, że mogę sobie pozwolić na pisanie na forum :) jesuuuu, gdybym ja tak zliczył ile to rzeczy zawaliłem - to Matko Boska .... :O

a gdybym miał się tym przejmować to Święty Piotrze witaj ;)

Ja może nie zawaliłam wiele, ale bardzo źle znoszę porażki. Każda mieszka sobie w mojej głowie i przypomina się co jakiś czas.

ale po co wracać do czegoś co już było? no chyba, ze jest opcja naprawy - to rozumiem w przeciwnym wypadku służyć może jedynie chęci zamartwiania się u osób skłonnych ku temu

to czym się martwisz? ten się nie myli co nic nie robi;) Zdarzyło Ci si ę zawalić pewną sprawę, teraz już Ci się nie zdarzy:) Składaj cv do różnych firm, Kraków to nie prowincja;) napewno cos znajdziesz:) ja tez piszę z pracy:)

też nie lubię porażek,l ale gdyby nie one nie było by też sukcesów

Wnioskuję, że z Ciebie człowiek czynu. Masz rację z tymi sukcesami, bo obawa przed porażką utrudnia podejmowanie decyzji i powstrzymuje przed działaniem, a bez działania nie ma sukcesów.

to zależy co rozumiesz prze pojęcie "czyn" bo jeżeli masz na myśli narzekanie na zbyt niskie zarobki, kanapę, telewizor itd. - to tak czynię bardzo dużo ;) jeśli natomiast jakieś wzniosłe cele to niestety :O jest też jeszcze czynnik "szczęścia" - nie robiąc nic osiągamy więcej niż potrzebujemy - niestety nie wielu go posiada :O

ryba15 jesli chodzi o znalezienie pracy to mysle, ze zalezy to w jak rozpaczliwej sytuacji finansowej jestesmy. Wtedy priorytety tez sie zmieniaja i nie zawsze znajdujemy ta "wymarzona" prace lecz bierzemy jak leci. Mysle, ze wtedy nasze ambicje jakby troszke bledna.

nie wiem czy dobrze podejzewam, ale chyba na finanse nie narzekasz?

Zbyt częste narzekanie odradzam, człowiek staje się marudą, ale na zarobki i telewizor to norma. Myślałam o tym, że jak rezygnujesz z czegoś z obawy że i tak się nie uda to jest kiepsko. Wzniosłymi celami to na ogół zajmują się raczej ludzie, których jakieś okoliczności życiowe do tego pchnęły tak bez powodu to rzadkość. Także nie przejmuj się. Jeszcze jeden rodzaj ludzi czynu to tacy, którzy nie wiele mówią tylko działają ja na pewno do nich nie należę.

ryba15 a maz Cie wspiera w twoich zamiarach? Moze potrzebujesz zmian? Zrobienia czegos szalonego, czego nigdy nie zrobilas, wyjechac bez dzieci z mezem, zaszalec, przypomniec sobie czasy narzeczenstwa, porozmawiac z nim naprawde o wszystkim. O bolaczkach, marzeniach, fantazjach niespelnionych Twoich i jego. Moze wpadniecie na jakis pomysl jak rozgrzac wasze zycie ponownie.

no właśnie Tasman ma rację kiedy ostatnio byliście gdzieś z mężem razem?

Tesman, nie narzekam, bo nie mam wygórowanych wymagań finansowych. Zdesperowana też nie jestem. Dla wielu kobiet praca zawodowa to kwestia wyższej samooceny i presja społeczna ( bo samodzielność, przyszłość, niezależność itp). No i oczywiście kontakty z innymi ludźmi.

No Tak macie rację. Ha ha to może pogadacie z moim mężem? On ma wizję, którą realizuje, a ja jakoś siebie tam nie widzę, więc radzę sobie sama.

dwoje ludzi - dwie drogi, ale spoko może zaprowadzą Was w to samo miejsce ;)

Byle by to nie było wspólne miejsce w grobowcu ;) dosłownie czy też w przenośni.

a to już zależy co tam sobie wykupicie za życia ;)

okoniu fajne masz poczucie humoru, to bardzo pomaga w życiu. Teraz wypiję 3 kawę i też wezmę się do konkretnej roboty. Do zobaczenia

miłej pracy :) trzymaj się

ryba miałem na myśli ze tez jestem samotny w związku.