Szukam kogoś do pogadania

A już myślałam, że panowie obruszą się na propozycję manipulacji. Ale prawda jest taka, że prawie każdy w jakimś stopniu manipuluje zależy to od zdolności. Liczą się rzeczywiście dobre intencje, byle nie wpaść w przesadę "ja lepiej wiem co jest dla ciebie dobre".

dokładnie pokuszę się nawet o stwierdzenie, że umiejętność manipulacji jest wprost proporcjonalna do wykształconego w sobie stopnia egoizmu

Boże jaką ja mam egoistyczną córkę ;) A jeszcze przyszło mi do głowy, że zdarza się iż osoba manipulowana zdaje sobie sprawę (przynajmniej częściowo z manipulacji, ale pozwalana na to bo w pewnych sytuacjach jej to pochlebia bądź sprawia przyjemność. Mężczyźni też umieją manipulować.

no może trochę uprościłem, ale głębsze myśli na temat czy manipulator musi być zawsze egoistą i czy manipulacja nie "wypływa" właśnie z egoizmu pozostawmy socjologom i psychologom Znowuż muszę się z Tobą zgodzić i nie mogę stanąć w opozycji ;) Umiemy i zdajemy sobie sprawę bo lubimy też jak się za nas myśli :)

Właśnie zauważyłam, że jakiś czas temu wyłączyli mi prąd. Dobrze,że kawę zdążyłam zrobić. Bateria w moim laptopie to wrak, ciekawe jak długo pociągnie?

długość ciągnięcia baterii jest wprost proporcjonalna do intensywności wykonywanej czynności ;)

Znowu nie wysłało. Wyłączyli mi prąd, bateria w laptopie pewnie długo nie pociągnie więc uzbroję się w cierpliwość i liczę na zakład energetyczny Z niechęcią do myślenia trzeba uważać ;) żeby nie weszło w krew.

wykonywanej=wykonywanych*

Mój laptop to czar minionych lat, więc nawet jak nic nie będę robić to zaraz się wyłączy. Lepiej zrobię to sama.

Włączyli prąd. Ale czas spożytkowałam wybywając z domu. Zdziebkę zmarzłam (u was też zimno?) więc teraz rozgrzewam się wiadomo czym.

to i ja kawkę łyknę :)...u mnie 10 stopni....:(

No to możemy się czuć jak byśmy w towarzystwie kawkę piły. Może jeszcze się ktoś przyłączy. Ja jeszcze jestem w trakcie szykowania pysznej przekąski, żeby z sił nie opaść bo dzisiaj do wieczora siedzę sama.

Wlasnie wysiorbalem kawke i czas wracac do pracy. Pozdrawiam.

szkoda, ze nie maialem do kawy swierzych rogalikow francuskich.

tak..pyszna kawka w milym towarzystwie....ja przed chwilką zjadlam paczkę prazynek

tzn prażynek- chrupek sklepowych :)

a popilas browarkiem??

:) oczywiście....browarek i chrupki a teraz kawa....potem będę grzeczna bo mąż z pracy wróci...:)

A ja nie muszę być grzeczna bo mój wróci o 9-10, tyle że dzieci będą. Coś dzisiaj jakaś plaga, najpierw prąd, teraz coś zasięg szwankuje, ale może wyśle. Wcześniej cytowałam szwagra mojego dotyczące słodyczy: chwila przyjemności w ustach, całe życie w biodrach.

ale zazdroszczę......mojego bym w kosmos wyslala najchetniej....:)

Widzisz, a ja toczę boje o to wracanie, chociaż wiem, że nie robi tego ze złej woli.

ja juz przestalam toczyc boje o cokolwiek...każda walka zakonczona klęską...wiec sie poddalam......

To jak mąż wróci to Ty gdzieś idź.

ciągle bym musiala wychodzic...:)

A może macie więcej pokoi? ;)

Wiem, wiem paskudna jestem ,ale nie zawsze trzeba na serio. Może pożycz sobie jakąś fajną książkę, taką wciągającą.

no i Serenika chyba wyszła ;)

Mąż też mógłby czasami poczuć się samotny i opuszczony. Może dobrze by mu to zrobiło.

A wyszlam wyszlam sobie dzisiaj do kolezanki na kawke....u mnie nikt nie czuje sie samotny.Kazdy sie cieszy jak chata wolna...

Chyba rozumiem w czym rzecz. Myślę tylko że to tylko tak na krótką metę. Po jakimś czasie kto wie?