Kto po aborcji? Jaka metoda?

no oczywiście ze nie ma sensu,za co utrzymasz dziecko?..przeciez dziecko to wieczna skarbonka

decydując się na seks musisz liczyć się z ryzykiem ciąży. czy to takie trudne do zrozumienia? konsekwencją spontanicznego seksu może być ciąża więc cóż to za zaskoczenie- niechciana ciąża?

decydując sie na seks decydujesz sie na przyjemność...mozna sie zabezpieczac a i tak zaliczyć wpadke,co to ,urodzic?..bo tak trzeba chociaz sie nie chce tego dziecka?

Moj facet musi zrezygnowac ze studiow przez problemy finansowe. Wciaz szuka pracy i nic a stara sie bardzo. Ja maturzystka... On z rodziny biednej a ja z rodziny znecajacej sie psychicznie nade mna.czekam na wyjscie z tego domu a tak to musialabym zyc na ich garnuszku jeszcze dluzej. Rzucic szkole, zapomniec o studiach, isc do pracy, wysluchiwac od matki, ze jestem ku rwa. Chyba nie dam rady. Co myslicie?

Zawsze sie zabezpieczalismy. Zawsze!

nie widzę problemu. chcesz się kochać, ale nie chcesz zajść w ciążę- zabezpieczaj się, masz dni płodne a boisz się, że antykoncepcja zawiedzie- nie uprawiaj seksu. tabletki plus gumka i masz pewność, że nie zaciążysz. ale jak się myśli dupą a nie głową to potem są tego skutki. jak nie masz środków na utrzymanie dziecka masz dwa wyjścia- zabezpieczać się lub urodzić i oddać, nie musisz zabijać. przecież to dziecko nie jest winne temu, że mamusia i tatuś nie pomyśleli nad konsekwencjami. są łóżeczka życia, są adopcje ze wskazaniem. wiele możliwości.

dlatego ja nie ufam samym tabletkom,tez stosuje podwójną metode bo strasznie nie chce dziecka mimo ze jestem mezatką i stac mnie na dziecko...ale gdyby mi te dwie metody zawiodły,usunęłabym ciążę

mój mąż o tym wie - nie był zachwycony, ale powiedział, że docenia szczerość

chore myslenie, dla was seks słuzy tylko do robienia dzieci? seks jest głownie dla przyjemności! i taka prawda! Jesli te dzieci miałyby skończyć jak Madzia, Szymon czy dzieci z Pucka to leepiej , ze zostały usunięte gdy jeszcze nie były świadome, ze zyją były zlepkiem komórek :O Po drugie co to za argument, ze moze oddać? a ciąze to co, wy przejdziecie za nią? 9 miechów trudów? Puknijcie się w łeb pseudokatoliczki

Nie moge oddac, bo moja rodzina katolicka, tradycyjna i konserwatywna by mnie wyklela

wasze wartości- seks i przyjemność z niego płynąca jest ważniejsza od życia? ten świat schodzi na psy.

dlaczego uciekacie od odpowiedzialności za własne czyny? przecież to wy doprowadziliście do ciąży, nie to maleństwo? nie pojmuję, jak można byc takim bezdusznym kimś?

Do BRÓD, SMRÓD I UBÓSTWO Ciekawe to co piszesz, bo według dotryny kościoła katolickiego dzieci nienarodzone są wolne od grzechu i dlatego po śmierci idą prosto do nieba, gdzie cieszą się wiecznym szczęściem po prawicy Boga. Według kościoła życie doczesne nie jest ważne, może być tylko przepustką do życie wiecznego, które to jest prawdziwym życiem na które powinni czekać wyznawcy. Dlatego logicznie myśląc, według tej doktryny, aborcja jest nalpepszym co możesz zrobić dla nienarodzonego dziecka, bo oszczędzasz mu męki na ziemskim łez padole, a zapewniasz życie wieczne w niebie. Od siebie dodam, że widzę tu nieścisłość w doktrynie katolickiej - z jednej strony prawdziwym życiem jest życie wieczne, a z drugiej strony wysłanie człowieka do nieba jest grzechem. Dziwne.

komórka to maleństwo? to moze skrzepy z okresu też uświęćcie bo sa tam błonki z komórki jajowej która mogła zostać zapłodniona :D

do zgrabne nóżki w galarecie zabicie dziecka to morderstwo, które jest grzechem, naturalna śmierć dziecka to coś innego.

Alicja66 wawa 3: ta metoda nie daje stu proc. Pewnosci. A jesli bede miala problem z zajsciem w chciana ciaze w przyszlosci? Masz doswiadczenie z ta metoda farmakologiczna?

ja też coś wtrącę Niech się Kościół wreszcie zdecyduje, co jest dla nich ważne, życie wieczne, czy życie doczesne. Ciekawe jest też to, że ludzie wierzący w życie wieczne, czekają na nie po śmierci, ale jednak kurczowo trzymają się życia doczesnego.

"Potem odpoczniesz" ta metoda jest bezpieczna, poczytaj strone to sie przekonasz, jak male jest ryzyko, ze sie nie uda. Ja po wzieciu pierwszej tabletki chcialam zrezygnowac, napisalam do nich, ze nie wezme drugiej, ALE dostalam odpowiedz, ze juz po 1 tabletce nastapilo na 90 % obumarcie plodu, wiec z pekajacym sercem wzielam druga...

""ludzie wierzący w życie wieczne, czekają na nie po śmierci, ale jednak kurczowo trzymają się życia doczesnego"" popatrz na księży sprzedających naiwnym tę bajeczkę - ci to się dopiero trzymają życia doczesnego - o dobrach doczesnych nie wspominając!

""Wredniucha4 w moim przypadku tak nie bylo, ten chlopak jest dzis moim narzeczonym, oboje jednak zalujemy podjetej wtedy wspolnie blednej decyzji, dzis chcielibysmy miec to dziecko...."" no to bierz się do roboty prowokatorko - za dużo oglądałaś ostatnio seriali

Mozesz nie wierzyc, ale takie historie sie zdarzaja nawet blisko Ciebie, choc nic o tym nie wiesz, bo zamykasz sie w swojej skorupie i uwazasz, ze wszystko jest klamstwem badz prowokacja, tylko idioci robia sobie prowokacje z takich spraw...

wredniucha4 Dokładnie tak! Myślę, że sami nie wierzą w to co głoszą, a zakazy religijne mają dla innych, ale nie dla siebie. Boli tylko to, że tak wielu ludzi dało sobie wyprać mózg.

ja walczyłam o swoje dziecko choć mogłam legalnie usunąć bo lekarze wręcz nalegali (bo moja choroba, bo i tak umrze a ja razem z dzieckiem, a jak nawet urodzę to będzie nienormalne). Pokazałam im środkowy palec i dałam radę- jestem najszczęśliwszą mamusią pod słońcem zdrowej córci!

Ja bylam w 9 tygodniu, czyli ostatnie chwile, by to zrobic, przez 9 tygodni bilam sie z myslami, z wlasnym sercem... dlatego tak pozno.... bol byl sporo silniejszy niz podczas okresu, ale dalo sie wytrzymac, do tego biegunka, goraczka, dreszcze, lecialy ze mnie skrzepy krwi, sporo tego bylo....

Jestem po aborcji, mieszkam w kraju gdziejest to bezplatne i dozwolone. Uwazam ze kobieta powinna miec wybor. W moim przypadku zawiodly tabletki. Nie zaluje bo wiem ze teraz zarabiam na to by w przyszlosci mojemu dziecku niczego nie zabraklo. Aborcja w polsce jest zakazana a potem dzieci w smietnikach i ludzie sie dziwia jak tak mozna..

Ale ja jestem po aborcji farmakologicznej.

zapomnialam napisac, najpierw przyjelam tabletke doustniektora rozpoczynala caly "proces" nastepnego dnia do pochwy cztery malutkie. Duzo zakrzepow krwi bolu i wymiotow ale po kilku godz wszystko wraca do normy

kurdemolejapitole Bo to przecież takie łatwe. 9 miesięcy ciąży to przecież pestka! Kobiecie ciężarnej przecież nie grozi cukrzyca ciążowa, zatrucie ciążowe, rzucawka, zakrzepica, zatorowość płucna. Poród też nie stwarza żadnego zagrożenia. Nie ma przecież powikłań, konieczności przeprowadzenia cesarki, pęknięcia i usunięcia macicy, a wreszcie ryzyka śmierci. Wszystko jest takie proste i cacy. Odpowiedz mi jeszcze geniuszu, kto będzie za ciężarną pracował i ją utrzymywał, lub co zrobisz jeśli rodząc niechciane dziecko kobieta zostanie kaleką.

zgrabne nóżki w galareci. choroby i nieszczęścia chodzą po ludziach , może cie to samo (coś podobnie strasznego) spotkać nawet nie będąc w ciąży. A aborcja to taki pryszcz według ciebie- nie ma po niej żadnych powikłań?????

Do już wszystko wiem: Ja w 19 tygodniu widziałam mojego synka na usg. Ważył 256 gram i mam jego zdjecia: widać na nich oczka, buzię, roczkę, brzuszek i to bardzo dokladnie! Było widać jak zrobił siku :) I TO BYŁ JUŻ CZŁOWIEK CHOCIAŻ BARDZO MALUTKI!