Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

KAROLCIAMAŁA

jak żyć po nieudanej operacji nosa

Polecane posty

Gość mszczszzzzzzzz
szkoda mi was

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ar..8
Nie byłoby tego wpisu, gdyby przesłano mi całość dokumentacji ujemedycznej, a brak jednej kartki z historią choroby. Te które pracują w tej klinice dobrze wiedzą o co chodzi. Ale jeśli nie zostanie dosłana mi strona z dokumentacji medycznej, na pewno dowie się o tym więcej ludzi, i to niekoniecznie przez forum. Szkoda, że nie trafiło na inną osobę, bo mnie po prostu nie chce się użerać z takimi '' ludżmi '' jak to pisała inna pacjentka. Ja chcę jak najszybciej zapomnieć, nie ma sensu tracić zdrowia na niereformowalnych ........ Przykre jet, że pewni ludzie NIGDY nie zmienią się na lepsze. Jest to napisane ku przestrodze aby każdy przed tak poważną operacją wybrać DOŚWIADCZONEGO chirurga (NIE JEST TO ZZBIEG JAK JEST WPISANE W KARCIE A POWAŻNA OPERACJA ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do KAROLCIAMAŁA i innych
Zawsze mozecie zglosic sie do darmowych programow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do KAROLCIAMAŁA i innych
Zawsze mozecie zglosic sie do darmowych programow .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja miałam operację nosa 2 lata temu. Był doszczętnie zniszczony, gdyż w wyniku wypadku komunikacyjnego uderzył mnie w twarz rozpędzony samochód. Po zrośnięciu na nosie widoczne był odstające kawałki kości, a nos był krzywy. Dodatkowo niedrożny z jednej strony całkowicie. Zgłosiłam się do doktora Matyi w Szczecinie, gdzie przyjmował prywatnie i po dwóch wizytach skierował mnie na operację do szpitala w Gorzowie Wlkp. Operacja była na NFZ, ale przeprowadzona z nadzwyczajną precyzją. Doktor Matyja bez jakiegokolwiek nacięcia na zewnątrz naprawił mi calutki noc, a dodatkowo wyprostował przegrodę, co do dziś sprawia, że nie wierzę, jak dobrze mi się oddycha. Ostatecznie mój nos wygląda teraz lepiej niż po wypadku. Przed wypadkiem był on moim kompleksem, natomiast teraz wygląda tak, jak zawsze sobie go wyobrażałam marząc o operacji plastycznej. Doktor wiedział o mojej słabej sytuacji finansowej i ku mojemu zdziwieniu po miesiącu miałam operację na NFZ. Polecam tego laryngologa wszystkim, którzy marzą o pięknym nosie, szczęce lub uszach. Pozdrawiam i życzę wytrwałości!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojej ojej
Do niespokojnejagaty , jak piszesz w wyniku wypadku komunikacyjnego uderzył cię w twarz rozpędzony samochód i zniszczył jedynie nos? Ale miałas farta, mogłas zginąc a tu tylko nos!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do łatwowienych kobiet
Po czym poznasz że "dobre'' kliniki w inetnecie są wielką ściemą? piszą sami pozytywne komentarze jako podstawieni ''pacjenci'' ....nie potrafią przyjąć krytyki gdy brzmi "za dobrze" to w 99% takie nie jest patrz czy strony internetowe są za bardzo rozbudowane czy też są tworzone tylko wyglądające na rozbudowaną i stabilną ludzie zawsze czegoś chcą, więc zapytaj siebie czy taka "opcja" daje stronie proponującej równoważne korzyści - z dobrego serca to tylko krew płynie poczytaj opinie innych poparte zdjęciami praywatnych emaili słabe kliniki same podszywają się pod "klientów" i się wychwalają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Olunia unia
Jak dla mnie to z tych wszystkich osób podających rzekomo swoje zdjęcia, wiarygodne sa jedynie po spartaczonych zabiegach. Pozostałe takie naciągane, jak z fotoshopa. Wszystko to ściema, żyła złota!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darren01
dwa miesiące temu mialem uraz nosa ale bez zadnych złamań. 14 lat wczesniej mialem operacje plastyczną nosa (garb). na początku praktycznie nic sie nie dzialo.horror zaczal sie po 3 tygodniach od urazu. zacząłem sie sam leczyc przez 3 tygodnie. wszelkie żele typu diclofenac, naproxen na nos juz tylko szkodzą. zimne oklady nie wchodzą w grę. nos mam opuchnięty lekko . czuje jak mi cos ten nos rozpiera od wewnątrz. czuję jak nozdrza powiększają się. ściąga mi skórę z twarzy. nadbudowywuje sie kostnina przy nasadzie nosa. byłem u laryngologa. powiedzial zeby nic nie robic. jest coraz gorzej. podobno nie mozna operowac tak wczesnie po urazie. masakra jakas. to boli troche a poza tym to poczucie ze wyglądasz coraz gorzej. koszmar. i nic nie mogę z tym zrobic. nawet nie moge isc na operację plastyczną a bardzo bym chcial czesc przegrody ktora naciska na kosci nosowe po prostu usunąć niezaleznie od efektów estetycznych. chciałbym pozbyc sie bólu. jak tak dalej pójdzie to chyba sobie cos zrobie . bezsilność jest najgorsza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość darren01
piszą ze najwszesniej 6 miesiecy po urazie mozna operowac. u mnie nie bylo zlaman kosci. tomografia ok. szukam lekarza ktory mógłby mi pomóc. obawiam sie ze kazdy chirurg plastyk mi powie: trzeba czekac az nos sie uspokoi. Problem kuźwa w tym ze zamiast być lepiej z każdym tygodniem jest coraz gorzej... już straciłem nadzieje... czy znacie jakiegos lekarza ktory zoperowalby mnie-chodzi o obnizenie nosa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość "sąsiad"
darren poczekaj do roku, nie można podejmować decyzji pochopnie. Zauważ, że po poprawce nie musi byc dobrze, niestety taka jest prawda. W tej chwili wydaje Ci się, że poprawka wszystko załatwi, a może być róznie, nawet gorzej. Dlatego najlepiej dać sobie spokój !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość już po i ...
Szukam bardzo dobrego lekarza od poprawek. Chcę w końcu zakończyć temat operacji plastycznych i zacząć normalnie żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekamy do roku mając nadzieję, że coś się jeszcze zmieni. Minął rok i tak jak było zaraz po zdjęciu gipsu, tak jest i teraz. Zależy mi na kontakcie z osobami po zabiegach poprawkowych, proszę o kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poprawka to jedna z najgorszych rzeczy,każdy chirurg kręci nosem.... Ja miałam oprawkę i nie powiem,ze jest lepiej ,wciąż się skrzywia mój nos....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jest lepiej, więc poprawka była dobrą decyzją. poprawiałaś u tego samego lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety temat rzeka, jak się zacznie to nie ma końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no tak, poza tym wiecie jest też mnóstwa za i przeciw, czy robić nie robić. Ale ja myślę, że najlepiej byłoby słuchać własnych przeczuć, na pewno dobrze jest wymienić doświadczenia, ale decyzja należy tylko do nas. Ja też miałam sporo obaw przez wizytą w Lasermedzie., ale zrobiłam operację i przyznam, że to była bardzo dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć dziewczyny. 3 tygodnie temu przeszłam operację prostowania przegrody nosowej oraz korekty nosa. Przez operacją długo siedziałam na forach, m.in. czytałam Wasze wypowiedzi. Nie ukrywam, że trochę się bałam, aczkolwiek przed operacją byłam na konsultacji, w czasie której lekarz pokazał mi zdjęcia nosów, które "zrobił", wszystko mi wytłumaczył i faktycznie po tych 30 minutach miałam do niego pełne zaufanie. Sama operacja przebiegła dobrze i szybko, proponuję Wam nie brać przez 2 tygodnie przed operacją żadnych leków, które mogą rozrzedzać krew (ja nie brałam na wszelki wypadek niczego). Dzięki temu w czasie operacji nie krwawi się mocno i późniejszy obrzęk jest mniejszy. Z doświadczeń po operacji... Operację miałam w sobotę rano. Wybudziłam się dość szybko i czułam się naprawdę dobrze. Bałam się narkozy, ponieważ przy innym, chirurgicznym zabiegu w szpitalu, źle ją zniosłam. Ale tutaj faktycznie było dobrze. Dość szybko zaczęłam chodzić, pić, zjadłam kanapkę. Pierwszego dnia czułam się dobrze, byłam lekko skołowana od wszystkich leków. Miałam setony w nosie, co było trochę uciążliwe wieczorem i następnego dnia, kiedy już zaczął mi się katar. Noc nie była też taka zła, chociaż kiedy się budziłam miałam bardzo sucho w ustach i niestety miałam też trochę krwi, co było nie przyjemne i musiałam wstawać, żeby umyć zęby. Następnego dnia wyglądam nieco gorzej, miałam siniaki pod oczami i trochę na powiekach oraz opuchliznę. setony już bardzo mi przeszkadzały, ale naszczęście miałam je mieć już wyjęte. Wyjmowanie nie jest bolesne, ja się tego bardzo obawiałam. Później jedynie leci mocniej krew z nosa przez chwilę. Kryzy miałam wieczorem, chyba byłam zmęczona tym, że naraz miałam katar, leciała mi jeszcze krew i zaczął mnie kuć szew lub fragment płytki stabilizującej. Ale ten kryzys trwał jakieś 15 minut. W poniedziałek było już o niebo lepiej. Opuchlizna była dużo mniejsza (stosowałam ice pack'i i jadłam dużo lodów więc może to też pomogło?), siniaki też zaczęły zmieniać kolor. Wtorek i środa przeszły mi bezproblemowo. Najbardziej uciążliwe było dmuchanie nosa. W czwartek czułam się tak dobrze, że zaczęłam robić wiosenne porządki i poszłam na spacer, w piątek już normalnie byłam cały dzień poza domem, siniaki dało się dość łatwo zamaskować korektorem, a gips mi nie przeszkadzał. W sobotę po zdjęciu gipsu nos był lekko opuchnięty, ale wyglądał pięknie. Siniaków już prawie nie miałam, a opuchlizna była widoczna głównie dla mnie:) Warto również dodać, że nie odczuwałam bólu, więc praktycznie nie brałam leków, chyba 2 razy zażyłam panadol. Za to stosowałam bardzo dużą ilość kropli do nosa, które przynosiły wielką ulgę. Teraz każdego dnia widzę jak nos się zmienia, jest śliczny, prosty, oddycha mi się idealnie (a wcześniej ledwo oddychałam przez prawą dziurkę). Na słońcu jest pojawia się minimalna opuchlizna, ale jest widoczna tylko dla mnie, chociaż nie mogę nosić olularów przeciwsłonecznych, ponieważ wtedy robią mi się wglębienia w skórze, więc jednak obrzęk jeszcze tam jest, natomiast minęły dopiero 3 tygodnie...:) na kontroli wszystko wyszło w porządku, najgorsze mam już za sobą. Ja operację przeprowadzałam u doktora Jadczaka w kliniki Medycyna Urody na ulicy Domaniewskiej. Mogę Wam to miejsce polecić z ręką na sercu, widziałam inne pacjentki, które są równie zadowolone co ja. Nie wiem jak dodać zdjęcia na forum niestety, ale w razie czego mogę Wam je jakoś inaczej przesłać... Pozdrawiam Was i jeśli macie jakieś pytania to chętnie na nie odpowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie , Z własnego doświadczenia wiem co przeżywa osoba której zamiast ktoś poprawić urodę to ją zmasakrował. Szukam osób które chcą odzyskać odszkodowanie za wyrządzone szkody . Czekam na maila 87misza87@gmail.com Naprawdę mogę pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowyprogramtv
Hej, Szukamy do programu tv osób, które przeszły nieudaną operację plastyczną i chciałyby naprawić jej efekty. Jeśli chcesz trafić w ręce najlepszych chirurgów plastycznych w Polsce i poprawić to, co nie udało się innym zgłoś się: PROGRAMTV@ONET.PL

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyny kto miał operację nosa u Sankowskiego,bo ja dałam się nabrać na jego klinikę i jestem załamana ,czy ktoś po nim jest w stanie naprawić nos.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Karolciamala niesia musiała być w strasznej depresji skoro nastukała tyle postów , jeszcze potem chyba długo pisała pod pomarańczowym nikiem. Trochę ją rozumiem, też jestem po schrzanionej operacji ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakakolwiek nieudana operacja może się przyczynić do tego, że potem ciężko żyć. Szkoda, że nie łatwo jest dostać odszkodowanie za taki zepsuty zabieg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oprócz odszkodowania jest jeszcze jeden bardziej bolesny sposób ukarania partacza lekarza,należy o nim pisać i przestrzegać,taka antyreklama .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam krzywy nos po operacji przegrody z nfz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam mieć tylko ściety garbek nosa, a wycięto mi tak że mam zaglebienie. Minęło już wiecej niz rok i zadnej poprawy. dr Żukowska twierdziła że jest b. dobrze, bo oczywiscie nie przyzna sie do partactwa. Ja musze płacić bólem za partactwo żukowskiej. Nawet nie pokazuje sie na oczy rodzinie, ani znajomym, życje w samotni, chodze w duzych okularach po domu żeby zasłaniać choc troche ten nos, nawet przed rodziną sie wstydzę. Nie mam pieniedzy na poprawke, nawet ni moge wyjsc do pracy bo tak mnie załatwiła! Nie wiem co dalej zrobie ale żukowska przekreśliła wszystko w moim życiu. Moge tylko napisać o tym żeby Was przestrzec, bo ta osoba nie ma pojęcia do operacji plastycznych. Głowie sie nad tym jak można być tak zbydleciałym, żeby tylko na pieniadze lecieć. Niestety żukowska już nie widzi człowieka bo całkowicie zgniła w śodku i tylko pieniadze sie liczą, zdepta człowieka żeby tylko zarobić!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest chore. Ja jestem tylko po operacji wyciecia kolca przegrody, a caly nos mam zmieniony, zle oddycham , zla mimika, jak po porazeniu... masakra. I to z nfz. Podobno mial mi sie.wyglad.nie zmienic. Tak to bym nie szla..zwlaszcza,ze kilka lat temu mialam czesc kostna prostowana i wygladalam idealnie, bez zmian, mialam.duza poprawe.w.oddychaniu. przegroda ponownie misie skrzywila, stad nastepna operacja... no i witam w klubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te nosy to jakiś koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HANNA SZCZERBA Uwaga !!! Przestrzegam wszystkich przed tą osobą!!! Źle wypełniła dolinę łez, czego skutkiem jest efekt Tyndalla. Jeszcze sama musiałam ja uświadomić. Początkowo deklarowała, że mnie nie zostawi i napewno pomoże. W ramach rekompensaty wykonała mezoterapię powiek i na tym jej pomoc się skończyła. Jak jej napisałam, że boli mnie oko i być może potrzebna mi pomoc- już nie odpisała. Następnego dnia nie odebrała telefonu. Kiedy jej napisałam, że oczekuję rekompensaty- zerwała kontakt... Zabieg kosztował mnie 850zł. Naprawa jej błędu już prawie 5000zł i końca nie widać. Przestrzegam wszystkich!!! UWAGA ZERO ETYKI. Szkodzi i nie udziela pomocy swoim ofiarom. Wszystkim zainteresowanym służę dokumentacją foto, sms oraz bilingami na dowód tego, że ta pani ma zero moralności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×