Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zima_idze

no żesz

Polecane posty

Gość zima_idze

Dzień dobry! Chciałem się podzielić tym co mi leży na sercu. Jestem sobie normalnym facetem, 26 lat na karku, studia skończone i to dobre, nie Kup-Sobie-Wykształcenie. Mam ciekawą i dobrze płatną pracę. Staram się jakoś wyglądać i ubierać - do Brada Pitta mi jeszcze trochę brakuje, ale z drugiej strony nie można mnie nazwać Quasimodo. O ile praca na to pozwala staram się prowadzić zdrowy tryb życia. Mam mnóstwo ciekawych zainteresowań, m.in. trenuje szermierkę i taniec towarzyski. Ogólnie staram się być ciekawym człowiekiem. Nie jestem jakoś strasznie towarzyski, nie włóczę się po klubach i wychodzi na to, że to jest moja główna wada. Jednego czego mi brakuje to tej jednej osoby, z którą mógłbym dzielić swoje życie. Gdy już się zestarzeje nie chce być dumny z tego ile to lasek nie zaliczyłem, ale z faktu, że jestem z tą jedną właściwą. Tymczasem... no mam pecha, ot skrajny przykład - jestem sobie na randce ze świetną dziewczyną, jest piękna, ma ciekawą pracę i pasje, randka przebiega super. Zgrzyt pojawia się, gdy odprowadzam ją do domu i rozmowa zeszła na to kwestie wiekowe i nagle surprise - jest 10 lat ode mnie starsza. Innym standardowym problemem jest chyba to, że gdy już dostanę numer jakiejś dziewczyny to zaczynam się za bardzo starać i wszystko psuje. Poza tym wydaje mi się, że naprawdę nie mam wielkich wymagań: - musi być w miarę w moim wieku, powiedzmy 22-28 lat - miejsce zamieszkania Kraków, związki na odległość nie działają - nie może być otyła, sorry, ale kompletnie nie pociągają mnie takie osoby i jest to dla mnie wyraźny znak braku dbania o siebie/lenistwa - i najważniejsze - żeby po prostu miło się z nią spędzało czas Czy ja naprawdę tak dużo chcę?! Po przeczytaniu powyższego - wiem, że piszę bez sensu ale tak po prostu chciałem zrzucić to z serca... w sumie pomogło Do widzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tutaj ci osobnicy
Mamy rozumieć że jesteś prawikiem? Ale chyba lepszego sortu skoro trafiają ci się randki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Super Grubaska
Jak cie przytule chudziaczku to zmienisz zdanie o puszystych paniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papayana
O znalazł się imbecyl!! Patrzcie no!!! Ma wymagania!! LAseczki są dla macho, a tobie to tylko puszysta pasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima_idze
@są tutaj ci osobnicy Nie, nie jestem, po prostu wk**wia mnie, że tak trudno mi znaleźć tą właściwą osobę @Super Grubaska, @Papayana Bardzo przepraszam, jeśli was uraziłem, wcale tego nie chciałem. Zauważcie, że jest to jedyna kwestia odnośnie urody jaką poruszyłem, bo tak naprawdę nie ma to dla mnie aż tak wielkiego znaczenia. Nie mam nic to osób otyłych, mój najlepszy przyjaciel taki jest. Po prostu no nie jestem fanem Rubensowskich kształtów, ale czy to od razu czyni ze mnie gorszego człowieka? Staram się dbać o siebie, i jest to jedno wymaganie które stawiam dziewczynom, czy to aż tak dużo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima_idze
@fiku mikuuu To nie jest tak, że od razu powiedziałem jej - "eee, sorry jesteś dla mnie za stara". Tydzień się biłem z myślami i doszedłem do wniosku, że po prostu nie będę potrafił udźwignąć mentalnie tego związku, radzić sobie z tym "co ludzie powiedzą". Do teraz nie wiem, czy to była słuszna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie będę potrafił udźwignąć mentalnie tego związku" xxx Hahaha :D Mentalnie, pyszne! Dzieciaku, na siłownię się zapisz, żebyś miał siłę udźwignąć własną głupotę. Inaczej raz-dwa-trzy się załamiesz pod jej ciężarem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zima_idze
Ok, więc jestem słaby psychiczne, to jest mój problem. Dzięki za wyjaśnienie, chyba faktycznie się zapiszę na siłownie, może to pomoże. Ale tak serio naprawdę sądzicie, że dziesięć lat różnicy to nic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×