Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gin1132

spodobała mi się moja pacjentka

Polecane posty

Gość Maniasłoneczna
Wy świnki różowe :) Pan Ginekolog ma problem bo Ona nic nie zrobi bo się wstydzi i On też nic nie zrobi bo nie wie jak :(:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ojjjjjj
wyczuwam zazdrość Panów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jk,.lukyjtmbh
panowie niech tu nie zaglądaja ,lepiej do garów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
Fertik, a co głupio wam, że ktoś napisał prawdę o prostytutce legalnej dla was, zwanej ginekologiem mężczyzną? Można się porumienić, poromansować z nim (w myślach), poczuć jego dotyk (oj, jak boli, ale u kobiety i tak bolałoby bardziej) i przy tym żyć ułudą czystego sumienia: "Nie, męża bym w życiu nie zdradziła". A o zdrowie trzeba przecież dbać. Czyż nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ojjjjjj
przecież to tylko lekarz!!! A że mężczyzna, to co??? Tak, wkłada mi palce w pochwę, maca brzuch, ogląda srom i delikatnie rozchyla wargi, tak- bada i ugniata moje piersi. I co z tego???? To jego zawód. Jak każdy inny. Taki los. Było się uczyć to też byś miał co dzień tyle przyjemności od życia :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre hirihi
hihihihi a tak naprawdę mój ukochany Doktor gdyby był nawet kloszardem podobałby mi się zabrałabym go do domu natychmiast ze smietnika a tak moge tylko patrzec w jego piekne oczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
wystarczy mi tyle przyjemności, ile mam. Ważne, że moja kobieta nie uważa, że to wszystko jedno, kto jej pakuje łapy między nogi (chodzi do ginki z wyboru). Współczuję twojemu facetowi, że musisz się doładować jeszcze dodatkowo na fotelu w gabinecie u pana doktora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobre hirihi
nie mam nikogo"):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniasłoneczna
dobranoc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ojjjjjj
O tak, mój też jest tak seksowny, ciepły i miły, że z chęcią umówiłabym sie z nim na kawę, gdyby była taka możliwość. Nawet, gdyby był panem po zawodówce tyrającym na zmiany w fabryce sprzęgieł. Do tego jest mądry i dojrzały. A kolega niech się tak tu nie burzy, skoro jego kobieta chodzi do kobiety lekarza skąd ten ładunek emocji w jego wypowiedziach?? Nie kumam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poznać można się
wszędzie i zdradzić wszędzie można nawet w wc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
z podziwu, że kobiety bronią swojej męskiej prostytutki jak niepodległości, wyłącznie z podziwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj oj ojjjjjj
Bez sensu tłumaczenie. Skrzywdził Cię jakiś ginekolog, że piszesz o nich męskie prostytutki? Chciałbyś żeby o Tobie ktoś tak pisał? Tak, są cudowni, ciepli i mili, wszak mają kontakt z naszymi najdelikatniejszymi skarbami. Więc są delikatni i subtelni. Nie zachowują się jak patafiany i popaprańcy seksualni, jak to sądzą faceci. Oj oj Twoje wypowiedzi są co najmniej za bardzo emocjonalne skoro to Ciebie nie dotyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdsh
ty ferlik jesteś jakiś popaprany. zastanów się co ty piszesz. męska prostytutka????????? pewnie wiesz co robią prostytutki ale z pewnością nie masz pojęcia co robi taki ginekolog. zapytaj swojej partnerki co tak naprawde się dzieje w gabinecie. tam nie ma żadnego seksualnego podtekstu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
o ile nie ma seksualnego podtekstu, to jest w gabinecie zwykła praca lekarza, często zresztą trudna i stresująca, np. przy trudnym porodzie. Jeżeli jednak gabinet zamienia się w miejsce flirtu za zgodą, a tym bardziej za zachętą lekarza i przy akceptacji lub napaleniu na to pacjentki, to wtedy lekarz niezależnie od swoich kompetencji medycznych, spełnia również funkcję prostytutki. Po prostu już nie sposób odróżnić co jest dotykiem i słowem medycznym, a co pozamedycznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdsh
ok zgadzam się z tobą w niektórych kwestiach, zdarzają się w gabinetach różne sytuacje, gdy dochodzi do seksu to śmiało można nazwać to tak jak ty, ale flirt to jeszcze nic takiego złego, a jeśli doktorkowi przytrafiło się to pierwszy raz. a poza tym on nie napisał nic takiego złego by nazywać go prostytutką, pisał że chciałby ją lepiej poznać a nie przelecieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
to jest jednak nie do przyjęcia. Gdyby normalny facet, nie ginekolog znaczy się, napisał, że chciałby lepiej poznać mężatkę, ściągnąłby na siebie niechybnie słowa potępienia. I słusznie. Okazuje się, że zdaniem kobiet, które się tu wypowiedziały, ginekologowi wolno więcej. Dlaczego? Najwidoczniej uważają one, że wolno mu więcej w sprawach damsko-męskich, niż innym facetom, bo jest swego rodzaju ekspertem od kobiet. Trochę niestety tak, jak prostytutka, która na pewno jest ekspertem od mężczyzn, bo też ma do nich, tak jak ginekolog do kobiet, nieograniczony dostęp,.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka63
Pozdrawiam wieczorna pora,slyszalam,ze jest tu pan ginekolog i to jakis mily fachowiec. Bo ja problem mam, grzybice,duzo uplawow brzydki zapach i zeby mi taki mily pan ginekolog odpisal no i sie umowmiy na wizyte a moze i kawke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość =hghjikolkm ,
a skad wiesz ze nadzerka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdsh
i na tym " nieograniczonym dostępie" podobieństwa się kończą. Prostytutka jest ekspertem od zaspokajania męskich zachcianek a nasz doktorek nie. Jest ekspertem w innej dziedzinie bo jeśli idzie o zbliżenie się do pacjentki, to ma z tym doży problem skoro pojawił się na kafe. A co do tego że lekarzą wolno więcej niż innym mężczyzną, to się nie zgadzam. Nie ma znaczenia kim facet jest z zawodu. Jeśli chce ją poznać bliżej to dlaczego nie. nie potępiam tego. [tak poza tematem, fajnie że się pojawiłeś bo rzadko można tu prowadzić ciekawą, merytoryczną dyskusję]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka63
Ja mam grzybice a do kobiety przeciez nie pojde,co bede sobie zalowac, mam swoje lata,maz juz niesprawny a taki lekarz to i wyleczy i zadba o kobiete.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hiszpanska_Kobieta
mirka, dobrze gadasz, ja tez chodze do mlodych lekarzykow, doktorzykow, mam dreszcze jak mnie dotykaja, a juz sporo po 60-tce jestem. ja akurat mam ciagle infekcje bakteryjne i musze ten smrodek leczyć, a taki lekarzyczek to sie zna na swym fachu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mirka63
Mlody to i wiedze ma lepsza,dopiero studia skonczone, wiekszy zapal do kobiet, a co! Kto wie jakie to mysli mu po glowie chodza jak dotyka dojrzala kobiete...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jujuhasam
w zyciu bym nie poszla do ginekologa mezczyzny, strach sie bać, moze to jakis zbok? malo to sie slyszalo, jak jakis "lekarz" klepnal pacjentke w tylek albo zwracal sie do niej per "kochanie"? obrzydliwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mój Doktor uratował mi życie
i jest najlepszym człowiekiem na świecie ja naprawdę go kocham :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy
nie rozumiem Ginekologu'' prawdziwy czy nie ??? jak to przychodziła kilka miesięcy i co takiego się zdarzyło iż nagle spodobała ci się pacjentka co się stał intryguje mnie to coś....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ferlik
nie zamierzam obstawać przy porównaniu en bloc gina do prostytutki, bo dla wielu lekarzy mogłoby to być obraźliwe. Jednak podtrzymuję zdanie, że dla niektórych kobiet ginekolog facet jest kimś takim, jak prostytutka dla niejednego faceta. Przy zachwycie nad ginem, wykraczającym poza uznanie dla jego kompetencji medycznych, kobieta zaświadcza o tym, że nie wystarcza jej jeden mężczyzna w życiu intymnym. I nie ważne, czy chodzi o to, żeby poczuć jego dłoń między nogami, czy usłyszeć jego baryton lub zobaczyć jego spojrzenie. Po prostu potrzebuje ona dodatkowego pana w życiu intymnym. Moim zdaniem facet, który idzie do prostytutki postępuje na swój sposób uczciwiej wobec partnerki - wie, że zdradza i musi to przyznać przed sobą. Kobieta, która bądź wykorzystuje wizytę u gina do "doładowania" swojej atrakcyjności, bądź przebiera nóżkami, nie mogąc się doczekać, kiedy znów zobaczy swojego doktora, najczęściej żyje w przekonaniu, że nie zdradza, no bo u lekarza tej specjalności i tak się trzeba rozebrać, a on niejedno już i tak widział, więc problem ochrony intymności wspólnej jej i partnera przestaje istnieć. I tak oto, czego by nie zrobiła u gina (może poza stosunkiem) nigdy nie będzie dla niej zdradą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jednej rzeczy
a może ona choruje przecież kobiety wycinają sobie macice i inne takie rak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdsh
do ferlik ciekawe spojrzenie na sytuacje. Nigdy w ten sposób nie myślałam. Ciekawe ale moim zdaniem nie do końca słuszne. To nie lekarzy powinieneś nazywać prostytutkami. To nie oni odpowiadają za taki stan rzeczy. Twoja irytacja powinna być skierowana w kierunku tych kobiet, które się tak zachowują. Idąc tokiem twojego myślenia powiedziała bym że to kobiety zachowują się jak by szły do burdelu a nie do lekarza. winy doktorka tu nie widze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hjdsh
jest jeszcze jedna kwestia. nie wiem do końca jak myślą faceci, ale wiem co siedzi w głowie kobiet. Za taką sytuację winiła bym w dużej mierze partnerów tych kobiet. Nie chodzi tu o seks. Większość facetów daje rade rade i zaspokaja seksualni swoje partnerki. A i dla kobiet seks nie jest aż tak ważny jak dla mężczyzn. Moim zdaniem problem leży gdzie indziej a mianowicie w okazywaniu ciepła i zainteresowania. Zdaje się że panowie z tym marnie sobie radzą. Więc jestem w stanie zrozumieć troche te kobietki. Gdy nagle taki lekarz zaczyna je słuchać, rozmawiać z nimi o intymnych spawach, jest ciepły, subtelny, bardzo miły a nie mają tego w domu to nagle im odbija, zakochują się. I gwarantuje ci że tym kobietą nie zależy aż tak na seksie z lekarzem co na tym cieple którego tam zaznały. Jeszcze jedno żadna kobieta mają to wszystko w domu NIGDY PRZENIGDY nie pomyśli o lekarzu w taki sposób jak te "niedowartościowane" kobietki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×