Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusia pytajaca...

czy warto posyłać dzieci do przedszkola..

Polecane posty

Gość mamusia pytajaca...

Czy moze lepiej, jeśli nie ma takiej potrzeby zeby mama poszłą do pracy,zostać z dzieciaczkiem badz dzieciaczkami(młodszym i starszym) w domu i poswiecic i czas i wysłać dopiero do zerówki. Jakie jest Wasze zdanie..bo ja jakos zbytnio nie jestem przekonana do posylania synka do przedszkola..wiem z opowiesci innych mam ze w przedszkolu to sie wcale tak tyi maluchami nie przejmuja.nawet jesli chodzi i zjedzenie..i czesto dzieci niedojadaja itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia pytajaca...
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yoohoo
A ile ma twoje maleństwo? Nie mam jeszcze dzieci ale uważam zew przedszkolu się szybciej usamodzielni i w ogóle lepiej jak będzie miec kontakt z rowiesnikami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia pytajaca...
Teraz ma niecale 2 latka. Ja wlasnei sie zastanwiam..jednka jedna badz dwie opiekunki na 20 dzieci..to nie to samo co mama ktora faktycznie dopinluje swojego synka zeby zajdl zeby krzywda mu sie nie stala zadna itd. Nie chodzi o to ze jestem jakasnadopiekuncza ale dziecko kolezanki idac do przedzskola wazylo 15 kg a w ciagu 3 iesiecy wazylo juz tylko 12.5...kolezanka zapytala co sie dzieej a Panie przedzskolanki odpowiedzialy ze nie chce jesc to mu nie beda wmuszac. NIestety realia sa takie teraz ze te Pani to chca zarobic a amlo co sie przy dzieciach orobic. A jesli chodzi o kontakt z rowiesnikami to moj synek ma duzo takich kuzynow,kolegow i kolezanek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpindlerowy mlyn
Twoj synek jest jeszcze maly i lepij jak bedzie z mama, jednak gdy skonczy 3-4lata warto poslac do przedszkola, zieci sie jednak sporo ucza w przedszkolu i potem w zerowce czy w szkole sobie lepiej radza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
kolejna dziwna mamuśka, ktora chce byc nadopiekuncza. no i co,jak dziecko nie zje do konca obiadu? w domu nadrobi. z czasem przyzwyczai sie do posilkow tam, dzieciakow. lepiej trzymac takiego malca w domu, niech trzyma sie spodnicy matki :/ ja jestem ZA przedszkolem. rozwija, ksztalci, dziecko sie usamodzielnia. w Polsce moje dziecko chodzilo do przedszkola od samego poczatku. mieszkam teraz w Niemczech, tu tez chodzi. chociaz niemieckie przedszkola mnie przerazaly-doslownie. tu dziecko moze wszystko, jednak widze,jak chetnie chodzi i bawi sie z dzieciakami. uczy sie, mowi pieknie po niemiecku, ma swoje koelzanki... nie, nie wazne, czy Polsca czy inny kraj, przedszkole musi byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
twoje dziecko nie ma nawet 2 lat. o jakim przedszkolu mowisz? chyba o zlobku. za rok pomysl nad tym. jeszcze masz czas na posylanie do przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia pytajaca...
oczywiscie ze nie mysle o tym teraz..tylklo dopiero za jakis rok czasu..jednak mimo wszystko zastanawiam sie nad pozostanie z dzeickiem w domu.. to nie prawda ze dzeici nie chodzace da przedzskola pozniej gorzej sobie radza.. ja i moje rodzenstwo nigdy do przedszkola a ni zadnych innych instytucji nie chodzilismy..tylko o drazu do zerowki..wcale nie ielismy wrazenia ze byla Nasza mam jakas nadopiekuncza..wrecz przeciwnie dzis jestesy jej za to wdzieczni bo wiemy ze zrobila to z milosci dla Nas..rodzice nie odebrali Nam w ten sposob beztroskich lat dziecinstwa..czuejmy sie w pleni dowartosciowani i kochani..potrafimy tez ta milosc okazac..a w szkole wcale nie bylismy gorski od dzieci ktore przyszly z przedszkola..wrecz przeciwnie..ala Nasz trojka byla prymusami..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
ojojoj! no to nie posylaj:) prymusko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
ja tez nie chodzilam do przedszkola, psozlam od razu do zerowki. nie mialam problemow w nauce itd, nic zlego sie z tego powodu nie dzialo. moje dziecko jednak od samego poczatku zapisalam. nie zaluje. opisalam to wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki lajf
Przedszkole to dla dziecka super sprawa. Uczy funkcjonowania w społeczeństwie, rozwija wyobraźnię, wychowuje... Przedszkolaki są bardziej samodzielne, otwarte na świat, odważniejsze niż ich rówieśnicy wychowywani tylko przez mamy. Mój mąż i jego brat nie chodzili do przedszkola i teraz, jak widzi ile nauczyła się nasza córka i w żłobku i w przedszkolu i jak się przez te 2 lata zmieniła to żałuje, że jego to ominęło ;) Żadna mama, choćby na uszach stanęła, nie zapewni dziecku tego, co fajne przedszkole ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaa natomiast....
Wysłałam moja córkę do przedszkola na 3 dni w tyg dopiero jak miala 3 lata. Myślę,ze taki wiek do trzech lat jest najwspanialszy, dzieci tak dużo sie uczą, tyle rzeczy sie dzieje,ze szkoda to wszystko ominąć. Pomimo,ze moja córka poszla do przedszkola w wieku trzech lat nie znaczy,ze nie miala kontaktu z innymi dziećmi wczesniej bo codziennie sie z kimś widziala. Dzieci, które maja kontakt z innymi dziećmi szybciej sie rozwijają i więcej sie uczą, przede wszystkim bycia z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak myslicieeeeeeeeeeee
"NIestety realia sa takie teraz ze te Pani to chca zarobic a amlo co sie przy dzieciach orobic." Jeżeli uważasz, ze opieka nad 20- 25 dzieci to "nienarobienie się" to gratuluję!! Sama masz jedno- nie narobisz się przy nim??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Własnego doświadczenia nie mam jeszcze, ale mogę opisać na przykładzie synka mojej siostry: ma 5 lat, od dwóch chodzi do przedszkola. Samodzielny jest, to fakt, ale nie przez przedszkole, ale rodziców, którzy są rygorystyczni i wymagający. A czy społecznie jest bardziej przystosowany? Nie powiedziałabym. Gdy zabiorę go na plac zabaw: nie potrafi się dzielić, nawet jak nie bawi się swoją piłką i inne dziecko ją dotknie to ten potrafi rzucić wszystko, by jak najszybciej zabrać. Nie potrafi się bawić z dziećmi, jak inne wchodzą na boisko to on schodzi, jak pytam dlaczego: "bo są głupie". Nie potrafi nawiązywać kontaktu z dziećmi. Jak odwiedzi ich ktoś z dzieckiem to potrafi kilka godzin bez słowa patrzeć na nie spod byka... Nie wiem, czy to akurat wina przedszkola, ale przed pójsciem tak zapowiadało się naprawdę fajne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaa natomiast....
dziecko porostu ma taki charakter lub jako jedynak az do tej pory nie byl nauczony dzielenia sie. Nie sądzisz chyba,ze w przedszkolach uczą aby rzucać zabawkami i szarpać sie o nie z innymi dziećmi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Idź sobie popracuj autorko do przedszkola i przekonamy się czy taka będziesz nienarobiona! Moja mama wraca z przedszkola nie raz bardziej wykończona niż tata z kopalni. A do pomocy ma często dwie panie. Nie raz widziałam jak wygląda karmienie dzieci przez panią, myślisz, że to takie proste jak dziecko zamknie usta i koniec? To co ma mu zrobić, siłą otwierać i łyche wpychać do ust? Jasne...a potem polecisz rozhisteryzowana, że dziecku pani krzywdę robi i skargi bedziesz wnosić... A posyłanie dziecka do przedszkola to nie jest odbieranie dzieciństwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
efka a moze to wina rodzicow? skoro sa tak rygorystyczni? w przedszkolu to normalne, ze dzieci zabieraja sobie zabawki. dzieciak twojej siostry nie wie co to kompromis. proste. nie nauczyl sie tego, bo w domu mial wszystko DLA SIEBIE. nie czul potrzeby dzielenia sie i nie czuje nadal. biedne dziecko, zaraz do skzoly dizie, wtedy dopiero sie zacznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Nie sądzisz chyba,ze w przedszkolach uczą aby rzucać zabawkami i szarpać sie o nie z innymi dziećmi?" Uczyć na pewno nie uczy. Ale czy nie powinno oduczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale skoro chodzi już dwa lata do przedszkola, dzień w dzień, to jednak chyba powinien się takiego zachowania wyzbywać (nawet jeśli wyniósł je z domu), skoro przedszkole uczy dzielenia itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju znowuuuuuu
tak się składa,że w przedszkolu dzieci potrafią rzucać w siebie zabawkami i się bić.Moje dziecko nauczyło się tego w przedszkolu właśnie dlatego go wypisałam i poczekam jeszcze.Teraz jest grzeczny i spokojny i sam mówił,że inne dzieci też się biją.Opiekunka tylko coś powiedziała,a dzieci dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na pewno jest w tym dużo winy rodziców, są dla niego bardzo surowi, nawet jak się przewróci i uderzy to broń boże nie może zapłakać, siostra do niego z ryjem: "chodź tu! co ty robisz!" nie zapyta czy boli, tylko jeszcze opieprzy... Generalnie uważam, że moja siostra jest z tych, co nie powinni mieć dzieci, ale nie o tym temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
elka no to masz odpowiedz. zachowanie twojego siostrzenca moze zawdzieczac rodzicom-sadystom psycicznym. znam takich. jednym slowem wspolczuje. biedne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaa natomiast....
Ja i tak uważam,ze dzieci kopiują zawsze swoich rodziców. Poza tym jeśli dziecko ma jakies nawyki od kilku lat to nie oczekuj,ze sie ich pozbędzie w kilka miesięcy. Skoro rodzice sa az tak wymagający to moze dziecko porostu sie buntuje bo będąc w przedszkolu widzi,ze wiele spraw można załatwić w inny sposób niż robią to jego rodzice. Za takie zachowania ja zawsze winie rodziców. Sama pracuje w przedszkolu i wiem ze dzieci bardzo często o wiele lepiej sie zachowują w przedszkolach niż będąc z własnymi rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
do jeju znowuuuu zobaczysz jak sie w szkolach podstawowych dzieciaki tluka,juz od pierwszych klas. wtedy tez wypiszesz? dziecko jest spokojne w domu, bo nie ma sie z kim bawic. robcie jak chcecie,ale trzymanie dzieciakow pod klsozem nic dobrego nie wrozy. ciekawa jestem waszych tematow za pare lat na kafe,jak dzieci nie potrafia odnalezc sie w grupach, bo jedno drugie popchnie itd. a potem taki maminsynek-kretynek rosnie. ciesze sie,ze moje dziecko swietnie sobie radzi. tez sie pobilo w przedszkolu i co? i nic. zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju znowuuuuuu
no u nas było odwrotnie,a my z mężem się nie bijemy i dziecka też nikt nie uczył bicia i rzucania zabawkami w kogoś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju znowuuuuuu
nie ma się z kim bawić??haha a 2 rodzeństwa?dzieci sąsiadów?Kuzynostwo?to nikt?codziennie ma towarzystwo,ale nikt nikogo nie bił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeju znowuuuuuu
maminsynek-kretynek-lepiej uczyć strzelać po pysku ??gratuluję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mi szkoda dziecka, bo nie raz widzę, mimo iż jest niedobry, że chciałby być po prostu dzieckiem, a oni wymagają od niego bóg wie czego. Dbają o niego, ale fizycznie. Mały jest czyściutki, firmowo ubrany, ładnie ostrzyżone.. Tatuś ma fioła na punkcie piłki to mały chcąc nie chcąc też musi mieć, tym bardziej, że zapisali go prawie na chama do szkółki piłkarskiej... Jak mały jest u nas na wakacjach i przyjadą po niego, to pierwsze słowa nie brzmią: synku, jak się bawiłeś, tęskniłam za tobą, tylko: "policz do stu". Sprawdza, czy przypadkiem się u nas nie odmóżdżył. I mały stoi jak ta pizdeczka i liczy. A zaraz potem na wagę. Trzeba sprawdzić, czy mały nie przytył u nas przypadkiem, chodź chudy jak patyk.. Ale żeby przytulić? Pobawić się z nim? Zapytać jak miął dzień?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle,ze tu
a kto uczy dziecko strzelac drugie po pysku? rob jak chcesz, moje dziecko swietnie sie rozwija, nie zlauje decyzji o przedszkolu. chron to biedne malenstwo,bo dostalo klockiem w kolano. mamma mija, co tu sie porobilo? jestem ciekawa co bedzie za kilka lat:) bedzie latal na skargi do mamusi, bo ktos go niechcaco pilka uderzyl;) niech kazda matka robi to ,co uzna za sluszne. inni zabieraja dzieci, bo jedno drugie szarpie-normalka,ale tro nie jest czeste. kolejne daja szanse i wiedza,ze ich dziecko nauczy sie obcowac z innymi. swiat nie sklada sie z super dzieci,nie bijacych sie,nie rzucających zabawkami. niestety. zycie jest okrutne i czas uczyc tego nasze dzieci od najmlodszych lat. zaraz bedzie podstawowka, pozniej nieszczesne gimnazjum. wtedy jest hardcor, teraz to sa pluszaki,pozniej beda piesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia pytajaca..:)
o matko to ta Twoja siostra to chyba faktycznie ni powinna mie dzieci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×