Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość seidicci

Chc mie dziecko a on nie

Polecane posty

Gość seidicci

Witam, jesteśmy od 1,5 roku małżeństwem, znamy się od 2,5 lat, uważam, że jesteśmy szczęśliwi, mąż mnie szanuje, ja jego również, kochamy się i ufamy sobie. Ogólnie jest OK. Zgrzyta tylko w kwestii dziecka - ja bym chciała - on nie - przynajmniej nie teraz. Nigdy nie powiedziałam mu wprost, że chcę mieć dziecko - wręcz przeciwnie mówię, że nie chce - nie chcę wyjść na ofiarę losu która tylko jojczy. Widzę natomiast, że kiedy rozmawiamy on mówi, że chce ale nie teraz. Ja wiem, że teraz jesteśmy młodzi i teraz byłoby fajnie zostać rodzicami. W kwestii finansowej jest dobrze - mieszkamy razem, odkładamy kasę na własne mieszkanie - mąż pracuje, ja kończę kurs językowy w przyszłym roku robię licencję tłumacza przysięgłęgo, prowadzę zajęcia z języka którego się uczę w domu. Nie wiem co robić, nie przynam mu się ale chciałabym aby to właśnie on wyszedł z inicjatywą....:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
up up:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paranoja jest moja
Chcesz dziecka, to powiedz o tym mężowi, a nie zachowuj się jak niedorozwinięta. Faceci nie są domyślni nawet w jednym procencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro czy
znam taki przypadek w rodzinie znali sie 3 lata przed slubem on mowil ze owszem chce dziecko tak rok po slubie wzieli slub a facetowi calkiem sie odmienilo powiedzial ze raczej w ogole nie chce miec dzieci w koncu ona zaszla w ciaze oklamujac go ze bierze tabletki a nie brala on sie wkurzyl bardzo chcial chyba zeby usunela ona sie nie zgodzila i wiem ze nie sa teraz razem i ona jest samotna matka takze z facetami tez nie przewidzisz nawet jak cie zapewnia wczesniej ze chce miec dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mówisz mu że nie chcesz to czego oczekujesz ? powiedz wprost że chcesz mieć dziecko i wtedy porozmawiaj a nie jak w ciuciubabkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Nie stosujemy antykoncepcji (metody naturalne) ale nie zdecydowałabym się oszukać męża w tej kwestii. Nie chce mu o tym powiedzieć, ne chce wyjść na desperatkę, wolę raczej żeby sam stwierdził, że to już czas. Nie zamierzam go prosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Nie umiem mu się przyznać do tego, nie wiem no jest to dla mnie nie do przyjęcia żebym ja zaczęła nalegać. Rozmawialiśmy parę razy próbowałam wyczuć grunt. Nie chce żeby myslał, że chce dziecko. Nie chce dostać odpowiedzi ,,mamy jeszcze czas'' lub cos w tym stylu. Nie widzicie w tym logiki nie wiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolazeprzedszkola
ja tez wolalabym aby to moj chlopak pierwszy chcial miec dziecko. chociaz sie jeszcze nie staramy to nie chcialabym to jest upokorzajace jak baba prosi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emcekwadrat
Nie, ja nie widzę w tym logiki. Jesteś dorosłą kobietą, a zachowujesz się jak dziecko. Usiądź z mężem i spokojnie z nim porozmawiaj, a nie m ówisz jedno, myślisz drugie i bawisz się w jakieś podchody. Jak ludzie na forum mają Ci pomoc skoro nie chcesz powiedzieć mężowi o tym, że pragniesz dziecka. Nie chcesz się "jojczyć", "wyjść na desperatkę"? No litości, co to za podejście?! Posiadanie dzieci jest tak ważną kwestią, że dziwie się, iż ludzie nie poruszają tego tematu przed slubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Rozmawialiśmy o tym przed ślubem. Nawet myśleliśmy, że zaliczyliśmy wpadkę, mój mąż nawet nie panikował, nie był nawet smutny czy zdenerwowany. Teraz poprostu wiem, że chce ale nie teraz. Nie powiem mu wprost - wiem, że dziecko to ważna kwestia która powinniśmy przedyskutować ale ja bym chciała i koniec. Jestem w stanie iść na ustępstwa ale nie potrafie dopuścić myśli, że on mógłby mi powiedzieć, że mamy czas i musimy czekać. Poza tym rozmawialiśmy o tym, z tym, że ja utrzymywałam, że nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jesteś normalna?
Chcesz mieć dziecko,a w czasie rozmowy utrzymywałaś,że nie chcesz?? To jest logika,ale Twoja bo ja jak chyba większość jej nie pojmuję.Biedny Twój mąż:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewiadomaoooo111
ooooo ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lepsze jutro czy
ile macie lat jesli mozna wiedziec ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emcekwadrat
uważam dokładnie tak samo, jak "ty jwsteś normalna"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
srodki antykoncepcyjne bywaja zawodn e- i wiele kobiet tak postepuje , - nie zabezpiecza sie , zaciąza i mowi -wiesz kochanie ta spirala pigułk a itp zawiodła, to sie zdarza raz na 1 tys kobiet i padło na mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Poprostu chciałam wyczuć jakie on ma zdanie na ten temat. Wtedy łatwiej byłoby mu powiedzieć, że nie chce w ogóle i wiedziałabym o co mu chodzi, a gdybym powiedziała, że chce pewnie nie umiałby mi w oczy powiedzieć, że nie chce w ogóle. Chodzi mi o prawdę, było tak - ja utrzymywałam, że nie chce w ogóle, on mówił, że chce i , że jest mu przykro, że ja tak mówie i że wolałby żebym zmieniła zdanie. Widzę jednak, że on myśli, że mamy czas i że nie naciska bardzo abym zmieniła zdanie którego tak naprawde wcale zmieniać nie muszę. Skomplikowane:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
My stosujemy tylko metody naturalne!! Mimo wszystko nie zrobię czegoś takiego żeby wpaść specjalnie. Na taką premedytację bym się nie zdecydowała. Ja mam 24 lata mąż 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
metody naturalne-jestescie ortokatolami? tu raz na kafe jen a kobieta napisala z e miala wpadke po 7 cyklach -miesiacach -to sie moz e i doczekasz stada dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Tak jesteśmy wierzący ale to chyba nic złego prawda? Jesli ktoś umie posługiwać się tą metodą to uwierz mi są małe szanse na wpadkę. Lepsze są piguły które szkodzą zdrowiu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty jesteś normalna?
Z Twoich wypowiedzi wynika że sama jeszcze jesteś dzieckiem(mentalnie).Weź ochłoń i pobaw się jeszcze.Mąż ma rację macie jeszcze czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
wielorodki zwlaszcza te z nastoma dzecmi tez stosuja te metody- i zyja w biedzie ze stadem dzieci przy calkowietej obojetnosci swych autorytetów nakazujacych wielorodztwo-zreszta jak twoj mąz wierzacy moz e sie wzbranaic przed dzieckiem? - Kk nakazje wielodzietnosc nawet w biedzie -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
wielordztwo wyniszcza i postarza - wielorodka to zykle ohydne cuchnace gówno , ktoremu wszystko obwisło-nie trzyma moczu i kału bo zwieracz e puściły- srodki anty sa mniej szkodliwe od wielorodztwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Nikt nie nakazuje wielodzietności, tylko odpowiedzialność za wpadkę. To chyba nasza sprawa jeśli ludzie są normalni i potrafią do prostych zasad metod naturalnych się dostosować to nie są wielodzietni. Przynajmniej świadomie nie dokonuje aborcji i nie przyjumę środków wczesnoporonnych. Są również katolickie małżeństwa bez dzieci, czemu wyciągasz tylko skrajne przypadki? Widzę, że ludzie po kilku postach potrafią mnie ocenić - to, że średnia na rodzenie dzieci przypada na 30 nie znaczy, że osoba młodsza nie może odczuwać chęci bycia rodzicem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
n a portalu Fronda jest artykuł czy jedno dziecko to grzech/i zakonnik debil mowi z e tak - w katolickich mediach trwa propaganda wielodzietnosci -nawet w biedzie , głodzie , ciasnocie -Kk nakazuje wielodzietnośc nawet w nędzy-i oferuje tylko modlitwe jako wsparcie bo to jest za friko -wg Kk dzieci wychowuje sie religia i powietrzem a nie kasą-jesli katolickie malzenstwa nie maja dzieci to dlatego z ejedno z malzonkow jest bezplodn e- bo przeciez bezdzietnosc z wyboru to grzech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzzyxnbkm
po co wam bachor. to same klopoty i wydatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hyjikol
wg KK dzieci powinny byc produkowane co rok lub 2 -jak najwiecej dzieci na jak najmniejszym metrazu , w jak najwiekszej biedzie i ruinie zdrowia -oto ideał KK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a może on chce tylko
skoro ty mówisz, że nie chcesz - to nie chce ci robić przykrości? I tak koło się zamyka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
W życiu nie słyszałam podobnej bzdury. Może część duchownych ma takie pojęcie, przecież to tylko ludzie i mogą być fanatycznie nastawieni do religii. Wielu księży pogubiło się w dzisiejszych czasach. Ja nie chciałabym mieć gromady dzieci i zrobię wszystko żeby do tego nie dopuścić - wkońcu jestem człowiekiem i mam umysł nie kieruję się zwierzęcym instynktem seksualnym czego czasami nie można powiedzieć o napalonych dziuniach w dyskotece. Podałam przykład bezdzietnych małżeństw katolickich - nie zaglądałam im w papiery nie wiem czy są bezpłodni ale nawet jeśli są to pewnie nie wszyscy, niektórzy poprostu nie chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość seidicci
Może i masz rację, że skoro ja mówię nie to i on mówi nie ale kiedyś nie wytrzymałam popłakałam się, przyznałam się i też usłyszałam nie teraz. Po tamtym powiedziałam, że miałam zły nastrój i nie o to mi chodziło - odwróciłam kota ogonem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×