Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Domowa Kurka 00

Codziennie piwo??? Wkurzyłoby to Was czy przesadzam?

Polecane posty

ghuhuhuh Tu nie chodzi o to,że kto pije to super a ten kto nie to już w odstawkę:) Chodzi o to aby nie przeginać w obie strony. Nie powinno nadużywać się dużej ilości alkoholu,ale nie powinno się też zabraniać komuś pić,jeżeli ma ochotę. Kobiety które są po przejściach,gdzie uczestniczył alkohol i co się upierają,zawsze będą bardziej ostrożniejsze, dla nich nawet te jedno piwo będzie oznaczało zagrożenie. I wcale się nie dziwię, bo jednak niektóre swoje przeżyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Codziennie JEDNO piwko? nie wiem czy dzialalo by mi to na nerwy (jesli mowa o jeednym a nie o 3-4-5) trudno mi powiedziec, bo nie spotykam sie ztakimi sytuacjami.Od czasuu do czasu z mezem po ciezkim dniu pracy okazjonalnie na wieczor sobie lampeczke koniaczka czy winka wypijemy ,ale nie codziennie tylko sporadycznie jak się zachce. Mysle ze o wiele bardziej by mnie wkurzalo codziennie palenie fajurow w domu niz te piwo,niech juz lepiej sobie canabis pali,bo nie uzaleznia i tak nie smierdzi ,niz fajury,wiec najbardziej to na papierochy jestem przeczulona, naszczescie nitk w domu nie pali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grubablond
faceci różnią się od kobiet, kobiety są silniejsze psychicznie, i wiele rzeczy potrafią sobie same przetłumaczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halkaa
Moze i przesadzasz moze i nie. Ja wiem z wlasnego doswiadczenia (pisalam wczesniej), ze to sie przerodzilo w cos powazniejszego, bo pozniej byly dwa i pozniej trzy piwka itd, bywalo,ze w najgorszą ulewe i wichure musial biec po piwo. Moze u ciebie bedzie inaczej nikt nie mowi,ze picie jedego dziennie to alkoholizm i u ciebie tak byc nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość muluszki na sto dwa
pewne, że by wkurzało nie dlatego że sądziłabym, że to alkoholizm ale z powodu oddechu i nocnych wyziewów, mam bardzo wrażliwy węch i mój mąż to szanuje nie je też na noc czosnku ani surowej cebuli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hannahhhjjjj
Wiecie co, mimo wszystko wydaje mi się, że wypicie tego jednego piwa dziennie, a nawet dwóch w domu, nie powinno doprowadzić do alkoholizmu. Kluczem jest towarzystwo, jesli ktos wychodzi do kolegi albo pubu na piwo, albo przyprowadza kolegów na piwo, to juz jest niebezpiecznie. To moze doprowadzić do alkoholizmu - alkoholikom chodzi też o towarzystwo, nie o sam alkohol. Natomiast dopóki jest to wypicie 1 czy 2 piw wieczorem z żoną lub samemu, przed TV, to jest to raczej rytuał niż uzależnienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość halkaa
hannahhhjjjj napewno w niektorych przypadkach chodzi o towarzystwo,ale nie we wrzystkich, mojemu mezowi nie potrzebne bylo towarzystwo,zeby nalog sie rozwinal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdddsa
mnie by to absolutnie wkurzyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdasdddsa
w ogóle to jestem w szoku czytając większość wypowiedzi; nawet tu nie zaglądałam bo myślałam, że to oczywiste, że picie piwa codziennie to przegięcie; wymyślacie jakieś rytuały, odprężenia itd...\ a to jest zwyczajnie tak, że jak ktoś musi wypić codziennie nawet kieliszek alkoholu i nie jest w stanie sobie tego odmówić to oznacza, że ma problem jeśli ktoś mimo zmęczenia musi wyjść do sklepu po alkohol, albo robi w domu awanturę że alkoholu nie ma to oznacza juz problem i tak na marginesie, ja bym nie chciała żeby moje dziecko ogladało jak tatuś relaksuje się przy piwku nie znając innego sposobu na odprężenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno piwo czy kieliszek wina wcale nie musi byc uzaleznieniem.Moj tata mial taki zwyczaj przy kolacji(kieliszek wina). I ma do dzisiaj.Moj dziadek podobnie -tylko potem palil swoja fajke...Moze czasami warto zachowac troche dystansu...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up...
podpisuje sie pod twoja odpowiedzia,Konstancjo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie to jednak są głupi
A jakby pytanie brzmiało czy powinna się wkurzać o codziennie wypitą setkę wódki,lub codziennie wyjaranego skręta,to już by nie było takie oczywiste co? Jeśli pije codziennie,to tak jest to problem. Do nas na oddział na odtrucie trafia wielu alkoholików,którzy mieli wysoką kulturę picia i nigdy przez wiele lat się nie upili. Też w domu przy telewizorku pili piwko lub jednego drinka-dla smaka i relaksu. Tylko że po 10-15-20 latach nie potrafią zrezygnować z tego jednego piwa i nawet jeśli nie piją więcej to kiedy już ich wyniki badań robią się nieciekawe i internista zaleci rezygnację z tego tylko jednego piwa to zaczyna się problem. Także powodzenia wszystkim którzy piją bo lubią i im smakuje i w każdej chwili mogą przestać ale nie chcą bo przecież to lubią i nad tym panują i do zobaczenia. Pozdrawia pielęgniarka szpitala psychiatrycznego im. Jana Mazurkiewicza w Pruszkowie. Tworki na Was czekają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
07:19 [zgłoś do usunięcia] ludzie to jednak są głupi x Tworki na was czekają. x I po co wam było klepać tyle stron na coś co jest dla większości oczywiste. :) Odwyki są pełne takich, co to zaczynali od jednego piwka dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do wyjątek No właśnie dla większości tutaj nie jest oczywiste a jak ktoś napisał że to jest już problem to został uznany za przewrażliwionego paranoika...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
No to te, które twierdzą, że jedno piwko codziennie przez lata, to nic złego, wkrótce przekonają się, że się myliły. Jak ktoś woli żyć w iluzji niech sobie żyje, tylko dzieci mi szkoda z takich związków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sledze watek od kilku dni i dziwie sie tym, ktore uważaja, ze jedno piwko jest niegrozne. Dla mnie to jest forma uzaleznienia, tym bardziej, ze uposledza to zycie rodzinne (potrzeba wyjazdu do apteki, lekarza, wyjazd w weekend). Czym innym jest wypicie dobrego piwa nawet 2 razy w tygodniu do jakiegos piwnego dania, czy do meczu - wtedy to jest rytual. Picie codziennie po pracy, "dla relaksu" jest uzaleznieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
Wiele z tych kobiet, których partnerzy piją nie ma pewnie świadomości czym jest alkoholizm i jak się zaczyna. A może coś im świta ale nie mają odwagi porozmawiac o tym, a może dla świetego spokoju nie ruszają tematu. Wiele z nich obudzi się z tzw. ręką w nocniku, gdy sprawy zajdą na tyle daleko, że bez pomocy z zewnatrz się nie obędzie. No ale cóz, to takie wygodne powiedziec sobie: .. " pije dla relaksu, przyjemnosci itd, codziennie bo lubi" Śmiać mi się chce z głupoty niektórych naiwnych dziewczątek. Niech sobie pooczytają chocby topik "Mąż - alkoholik" czy jakos tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mama odkąd pamiętam piła sobie jedno piwko dziennie. teraz jest alkoholiczką czy by mi przeszkadzało, ze mój mąż pije jedno piwo codziennie? ciężko mi sobie wyobrazić taką sytuację bo jest on typem niepijącym :) pije tylko na specjalne okazje i to bardzo niewiele alkoholu. ale z doswiadczenia wyniesionego z rodzinnego domu wiem, ze jedno piwko dziennie może skonczyc sie alkoholizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pije ktoś codziennie piwo, a któregoś dnia go zabraknie albo nie będzie miał ochoty ,ale afery z tego nie robi,normalnie funkcjonuje to w czym problem? Co innego jak na prawdę te piwo musi koniecznie być, bo inaczej ta osoba nie potrafi normalnie funkcjonować,przeżyć resztę dnia bez niego no i zaczyna się awantura,że piwa nie ma. A te gadanie ,,od jednego się zaczyna'' to na prawdę..... spójrzcie ile ludzi pije piwo i jakoś jak widać ilość się nie zwiększyła,w szpitalu nie wylądowali(wystarczy spojrzeć na poprzednie wypowiedzi). To już inna kwestia....jedni wpadną w nałóg,zaczną pić coraz więcej,uzależnią się,staną się alkoholikami,praca pójdzie na boczny tor a inni będą dalej normalnie pracować,żyć,funkcjonować pomimo tego jednego piwa dla relaksu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
meaaa No właśnie,większość osób jest po przejściach i jednak zawsze będzie te jedno piwo w pewnym sensie dla nich zagrożeniem. Też widziałam osobę uzależnioną od alkoholu,no i doszło do rozwodu. Ale to nie oznacza,że tak będzie u wszystkich. Jak pisałam kwestią jest czy te piwo MUSI koniecznie być czy też dla relaksu,ale jak go nie będzie to trudno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiewióra - jasne, ze kazdy przypadek jest inny i są ludzie podatni na nałogi jak i nie podatni. jednakże widzą niedawno moją matkę na oddziale ratunkowym po tym jak złamało sobie nos we własnym domu - nie zgodziłabym sie by mój mąż popijał codziennie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry za literowki i nieskładne pisanie ale tak mnie głowa napitala od rana że nie wiem co ze sobą zrobic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiosdfg
Sama bym chętnie miała taki rytuał. Nie mogę się doczekać pierwszego piwa po porodzie. Latem zawsze z mężem piliśmy sobie wieczorem piwko. Teraz zimą, mieszkając w środkowym gorącym mieszkaniu, mamy bardzo suche powietrze i upalną temperaturę pomimo zakręconych kaloryferów. Mąż sączy sobie wieczorkiem zimne piwko, a ja zadowalam się zapachem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meaaaaa
kac? heheheh ;) żart oczywiście :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe nie e ;) w ciąży nie piję. choc przyznac muszę, że mam skłonnosci do alkoholizmu (moze to byc dziedziczne??) i muszę się bardzo kontrolowac i na szczescie udaje mi się i nie piję duzo (poza ciążą tylko okazjonalnie a w ciazy wcale) a łepek boli po leje i cisnienie niskie a nie mam apapu w domu :( zaraz sie zwloke do sklepu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak poważnie
to wrzucanie wszystkich do jednego wora to przesada i nie ma co dyskutować są dwa obozy które mają odmienne zdanie i tego zdania nie zmienią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiosdfg
a, i niewypicie piwa nie powoduje żadnych dziwnych reakcji, nikt nie będzie w deszcz biegł do sklepu itp. wymyślacie sobie ludzie już skrajne przypadki codziennie rano pijemy też razem po filiżance kawy, to też nasz wspólny rytuał i nie wyobrażam sobie bez tego dnia takk jestem uzależniona, od poranków z mężem jak i uprawianie seksu pomiędzy wzięciem prysznica a pójściem spać, czy oglądanie filmu leżąc pod kocem na kanapie jest naszym utartym zwyczajem wszystkie bardzo mi się podobają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meaaaaa
kup sobie może amol pomaga możesz sobie skronie i czoło natrzeć poza tym amol jest dobry na wszystko, no chyba że baaardzo Cie ta głowa boli to może być za słaby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiesz, ze nigdy nie uzywałam? musze spróbowac :) dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do meaaaaa
spróbuj spróbuj poczytaj sobie na co można go stosować tym bardziej w ciąży może się przydać na różne dolegliwości :) nie ma za co, na zdrowie! :D hehehe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×