nienawidzę mężczyzn

RORze... nie zaprzeczam, że Rotmistrz ujął to bardziej jaśniej i konkretniej. Specjalnie dla Ciebie postaram się byc mniej enigmatyczny:-)

mialo byc witraz oczywiscie;-)

Ty ROR być może jesteś jedną z tych niewielu kobiet, u których dominuje męski schemat myślowy, stąd takie pomyłki na tym forum odnośnie Twojej osoby :P

Rotmistrz mam nadzieje, że nie jesteś Typem, którego życie z kobietą opiera się na zaspokajaniu tychże emocji.... Poza tym zgadzam się w 100% to co napisałeś...

Rotmistrz - tekst kt wkleiles pasuje mi ......do kobiet statystycznych kt przegladaja sie i buduja swoje poczucie wartosci W ODNIESIENIU do mezczyn, czyli mowiac krotko do tych o niskiej samoocenie (tych jest cale zastepy). Zwlaszcza ten gragment ze jak dasz kobiecie tego co pozornie oczekuje to sie tym znudzi - potzreba pobudzania bodzcow =niedojrzalosc. podam taki kontrprzyklad mam kolezanke ktora jest lekarzem (pisze doktorat z waskiej dziedzny) ma 31 lat - meza i dwoje dzieci - maz tez lekarz - ona zwasze chcial tego od faceta - sw. spokoju, stabilizacji - zeby miala czas na swoje zainteresownaia. na siebie - z poprzednim narzeczoinym roztsala sie dlatego ze on chcial nowych bodzcow - u obecnego meza docenila wlasnie to ze dalk jej konkretniena co sie umowili/obiecal ( bezpieczenstwo, stabilizacje + ogolnie zyciowo sw. spokoj) twoj opis , przytoczony przez ciebie, pasuje mi do takich fiu-bzdziu dziwuszyn z dyskoteki kt sa zakoplksione i ciagle szukaja dowartosciowania poprze nowe bodzce ma to sens co mysle?

Aktualnie nie mam kobiety... jak dobrze pójdzie to będę miał od następnego tygodnia, lud dostanę kosza ;). Jednak nie, jestem typem naukowca i ciężko by mi było nawet zaspokajać takie emocje i emocyjki :P. A ten ostatni tekst to nie mój a jakiejś kobiety, który kiedyś znalazłem i postanowiłem zapisać bo jest absolutnie świetny i trafny.

ja mysle ze moj sposob postrzegania mezczyn wynika tez z tego ze kumpluje sie z nimi - glownie poprzez prace i nie mam wyboru;-) wiec ich poidgladam;-) l;-) natoamist daleka jestem od pustych losw typu - ze jako kobieta najlepszych przyjaciol mam wsrod facetow (nie liczacc mojego) nie przyjaznie sie - bo zawsze lepiej zrpozumie ktos w podobnej sytuacji czytli druga kobieta roznice miedzy facetami i kobietami uwazam za ciekawe i zmaiast krytykowac bo "obce/niemoje" to sie przygldam;-)

ROR nie bierzesz pod uwagę przede wszystkim teperamentu. Każdy ma inny temperament i każdy ma inne oczekiwania od życia. Twoja koleżanka jest z natury introwertyczką i taki układ jej będzi jak najbardziej pasował. Ekstrawertyk w takim związku się pochlasta z nudów...

ROR, ten tekst nie tyczy się wszystkich kobiet, ale moim zdaniem większości. I tutaj nie chodzi tylko o dziewczynki z dyskotek albo "nastki", wiele moich koleżanek z czasów studenckich kierowało się jednoznacznie emocjami. Istnieją kobiety niekierujące się emocjami ale jest ich znacznie mniej

dla mnie najgorsze jest to że dla nich zawsze wszystko jest białe albo czarne, doprowadza mnie to do szału, czasem mówi sie coś tylko po to żeby zaprzeczyli a oni : dobrze skarbie, skoro tak wolisz.. nienawidze tego! zadnego głebszego myślenia!

"A ten ostatni tekst to nie mój a jakiejś kobiety, który kiedyś znalazłem i postanowiłem zapisać bo jest absolutnie świetny i trafny." To nie jest tekst też żadnej kobiety tylko fragment książki "Seksualny klucz do kobiecych emocji" Fuentesa

Winozaur ma rację, obok dychotomii: myślenie emocjonalne (kobiece) / logiczne (męskie) jest wiele wariacji wynikających właśnie z takich rzeczy jak temperament.

rotmistrz - powiem krotko - ten tskt , moim zdaniem, opisuje bardzo konkretny typ kobiety a co do zaspokajania potrzeb - i jedna strone i druga intryguje to co nie jest na wyciagniecie reki, czyz nie? pamietam ze nie lubilam nigdy randek typowych - kiedy kolez robil maslane oczy;// to ejst takie nudne kiedy nie muisz sie straca - to jakosoba ubiegakaca sie o prace glosno krzyczaca 'wez mnie, wez mnie";/

co do tekstu - ok,. macie racje . w tym sensie - ze sporo lasek tak dziala bezwiednie - nie chodzilo mi tutaj czy sa tepe czy wprost przeciwnie - tylko czy maja niska ocene (to czesto bywa podswiadome) i wtedy nawet panna z doktoratem zachowuje sie jak ta nastka spod dysktoregowego slupa, o to mi chodzilo w skrocie

Winozaur, LOL... tego to się nie spodziewałem, wyglądało jakby ta kobiecina sama to pisała :P, tzn. tak pasował do reszty (długiej) wypowiedzi. ROR, najwidoczniej Ty zdecydowanie nie jesteś tym typem kobiety :) - ciesz się. Moim zdaniem emocje robią znacznie więcej złego niż dobrego.

ROR nie zawsze to jest takie niemiłe że on jest zachwycony Tobą na randce, wole to niż kompletną zlewkę lub co gorsza obśmiewanie...

ROR z mojego doświadczenia ten tekst opisuje 80% kobiet.

ok zgodze sie ze z 80% - bo jak moiwlam ludzi z podswidomie niska samoocena sa zastepy cale;-( emocje - sa jednak potzrebne bo sprawaiaja u obydwu plci ze cisnienie idzie do gory - a o sioe czasem przydaje;-) natoamist efekt gonienia kroliczka sprawdza sie tutaj po 2 stronah - laska kt mowi cos i to dostaje , traci zainteresownaie obiektem - podobnie - jak facet kt probuje poderwac laske i zanim powie czesc - ta juz stoi przed nim naga i gotowa;-) a chodzi przeciez o to zeby dostac "nagrode' czyz nie?;-)

Rotmistrz...ów książkę czytałem i jest to publikacja godna polecenia...czytałem ją kiedys po angielsku i nie wiem jak ja na polski przełożono, ale niewątpliwie jest to publikacja godna polecenia, ale też jednoczęsnie nastawiona na dosyć inteligentnego czytelnika z otwartymi horyzontami. Na pewno nie jest jedny z setek bzdur jak wyrwac panienkę i zaciągnąć ją na warsztat:-p

[zgłoś do usunięcia] wera134 ROR nie zawsze to jest takie niemiłe że on jest zachwycony Tobą na randce, wole to niż kompletną zlewkę lub co gorsza obśmiewanie..." xxxxx dla mnie zawsze - chyba myslisz brak dobrych manier - z takimi osobami , bez wzgledu na plec, nie zdaaje sie w ogole;/ jesli mezczyzna cie zaprzasza na randke nie bedzie cie olewal - dlaczego mialby to robic? pierwszy sygnal jest taki - podobasz ,u sie, i kobiety to wiedza bardzo dobrze (choc czesto udaja ze nie;-) ja jestem bezposrednia - jak mowie glupoty a inteligentny facet slucha tego i nie zaprzecza - bo sie "boi" to przykre;/ potem bedzie juz tylko gorzej;-/ randka - to test dla obydwu stron - warto o tym pamietac ;-)

A jak dla mnie bierze sie wiele nieporozumień związanych z szufladkowaniem..jak sie przekonałam nie można ludzi dzielić tylko na typowych mężczyzn i typowe kobiety. Bo mało jest facetów którzy nie potrafią się przyznać do swoich błędów? To jest raczej wspólna cecha wielu ludzi. A czy jak facet zdradza to nie zwala na żonę? Albo jak ją bije to też jej wina a nie jego. A mało to facetów którzy lecą na suki,a gdy dostaną za wiele od kobiety to tego nie doceniają bo czują że ją zdobyli a teraz pora na inną? Kolejną cechą ludzi jest szufladkowanie w odniesieniu do innych,siebie nigdy nie zaszufladkują. Przykładowo jeśli facet widzi że kobieta jest podła pomyśli sobie "te kobiety to są podłe". Jeśli jest Polakiem a poznał wrednego Chińczyka pomyśli sobie,że ci chińczycy to buce. Ale jesli wredny okaze się jego kolega,polak to już nie pomyśli że faceci polacy są podli,ale dopiero wtedy przyzna że ta konkretna osoba źle sie zachowuje. Oczywiście nie każdy tak robi ale to dość częste. Ja jakoś jestem krytyczna w stosunku do siebie,swoich błędów może nawet zbyt przesadnie. I nie jara mnie u facetów chamstwo,zasada nie jest taka że "kobiety lecą na drani" ale wybierają meżczyzn podobnych do swoich ojców,jeśli więc kobieta miała ojca drania no to wtedy faktycznie pewnych emocji może jej brakować.Ale to nie oznacza że każda taka jest,gdy jakiś podły facet tłumaczy to tym że musi taki być bo nie chce zostać sam,dla mnie zwyczajnie usprawiedliwia swoją podłość albo zwariował. Nie wiem też co za kobieta pisała że nie liczą się dla nich moralność i zasady,to już absolutnie kwestia dobra i zła,tak kobieta jak i facet może mieć zasady lub ich nie mieć. Nieporozumienia związane z szufladkowaniem typów wynikają z dzielenia ludzi na męskich mężczyzn i kobiece kobiety a tymczasem są jeszcze ludzie androgyniczni i nieokreśleni. Więcej o tym tutaj: http://nowajajaodnowa.blox.pl/2010/04/Osobowosc-androgyniczna.html

"ok zgodze sie ze z 80% - bo jak moiwlam ludzi z podswidomie niska samoocena sa zastepy cale;-(" I to nie masz pojęcia jak bardzo...

ROR, no tak, gonienie króliczka jest fajne... jednak problem pojawia się gdy króliczek bez końca nie daje się złapać :P, ale to temat na inną rozmowę. Winozaur, zatem być może kiedyś do niej sięgnę. Tymczasem idę spać - życzę wam dobrej nocy, miło się rozmawiało :)

winozaur - a to ciekawe;-) w gruncie chodzi o to zeby "wyrwac panienke" - a panienka wie i chce (!) byc wyrwana - ot, i cala "gra";-)

No i to dziwne,ale ja znam sporo facetów którzy załamali się całkowicie gdy kobieta ich skrzywdziła. Czyli dziwnym trafem zaniedbali obowiązki i zamknęli się w sobie.Są także kobiety silne psychicznie które aż tak sie nie załamały. To trochę ograniczone szufladkować innych i się przy tym mocno upierać.Autorka też przesadziła,jedzie po wszystkich facetach a zna tylko część z nich.

ad ojca-drania - to nie jest tak ze brakuje emocji - tylko ze taka kobieta wie jak sobie radzic z draniem i czuje sie bezpieczna w takiej relacji - a jak pozan kochjacego domatora - to bedzie panikowac bo sytuacja emocjonalnie bedzie nowa

"w gruncie chodzi o to zeby "wyrwac panienke" - a panienka wie i chce (!) byc wyrwana - ot, i cala "gra" " dokładnie, a jak któras/którys nie ogarnia zasad gry to wylewa swoje żale i frustracje na Kafe :-p

winozaur - jak pisze ze sa cale zastepy - to chyba mam pojecie , co nie?;-) ja bym zaryzukowal stwierdzenie ez jest to wieksossc - ludzie sa z natury leniwi i nie lubia nad soba pracowca - wola jak autorka rzucac sie na innych;-) np. "okropnych facetow";-)

Bezkrytyczne przyjmowanie tego co ktoś napisał w jakiejś tam książce może być niebezpieczne.

To że ludzie są leniwi wiem doskonale... ostatnio czytałem jakieś wypociny jakiegoś kolesia co przedkładał seks z kobietą nad masturbacje, bo mniej się przy tym męczy...załosne:-/